Nietypowe zwierzęta domowe.

Dworcika widziałam Emila przed chwilą w Twojej galerii...jestem zachwycona! wygląda jakby się cały czas uśmiechał  😍
Ambrozja,  mieliśmy:
P. murinus, dwa A. geniculata, P. irminia, Chromatopelma, P. cambridgei i... nie mogę sobie przypomnieć 😉

Pierwsza była geniculata, samica, mieliśmy ją jakieś 2 lata - fajnie było patrzeć jak rośnie, a urosła naprawdę duuuużo.  Drugą geniculate kupiliśmy jak była wielkości monety 2 gr. Generalnie fajne były te zwierzaki, ale wszystkie sprzedaliśmy. Zawsze podobał mi się g. rosea red, ale jakoś nie zmotywowałam się do kupna 🙂.

Geniculata:

tu jeszcze jak niewielka była:


tutaj cambri, podczas zmiany swojego lokum (jescze tu malutki był🙂😉


i tu chromka. bardzo ladny pająk 🙂
sliczne zdjecia!

u mnie z ptaszorow mieszkalo kilka poe, kilka avi, H.maculata, kilka brachypelm, no i  gienia, żarłok jeden paskudny 🙂

kilka zbiornikow akwa, bo zarazilam sie rybami, bylo jedno malawi, dwa ogolne, i nie moglam sie zdecydowac, więc byly w jednym palety, a w drugim pawiookie i male krewetkarium. potem dolaczyly dwa aksolotle. szkoda mi ze zbioru juz nie ma, ale powroci 😉

teraz mamy szynszyle tylko niestety i dwa stadka szczurów 😉

Ja się przymierzam co raz bardziej do geniculaty 😉 Nadrzewne mi się nie podobają, nie wiem dlaczego, za to murinusa bałabym się kupić  👀
Hehe, gienia na drugim zdjęciu jaki bębenek słodki.  😍 A teraz przez Dworcikę marzę o Axolotlu!
ambystomy sa cudne. bardzo wdzieczne. ale pierwsze dotkniecie bylo u mnie zwiazane z odskoczeniem i jękiem"ale galareta!"  😂


Ambrozja, murinusy wcale nie sa takie straszne, maja predzej taka opinię. za to gienie to żarłoki przeokrutne, zeżrą wszystko co sie da 😉 poe Ci się nie podobaja? tez nadrzewniaki a moim zdaniem cudne. mialam murina bardzo krótko, bo byl na sprzedaż, i trafil mi sie jakis flegmatyczny, za to mialam ukochana vagansicę, która zawsze startowala do pęsety przy karmieniu, a na samo otwarcie pojemnika reagowala pozycja ostrzegawcza 😉
bemyself - Jakoś nie przepadam za nadrzewniakami, taki uraz mam 🙂 Poe regalis mi się podoba, co nie zmienia faktu że raczej na razie się nie skuszę  😁
W geniculatach podoba mi się właśnie ich żarłoczność.. Za to Brachypelmy .. Oj, te kilkumiesięczne głodówki i wylinki co pół roku ..  🍴
pomysl dopiero o  tempie rosniecia rosei. oj to dopiero niegramotne 😂
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
31 sierpnia 2011 12:18
rico, czy mogłabym prosić o zmianę zdjęć w linki? :kwiatek: Moja arachnofobia działa także na zdjęcia a nie tylko na żywe osobniki i twój post sprawił że z zaciśniętymi oczami drżącą ręką klikam przycisk "end" jakbym go chciała wbić w klawiaturę 🙇
Misskiedis - Temat jest o nietypowych zwierzętach, a tym bardziej że już na wcześniejszej stronie było pisane o pająkach, mogłaś się tego spodziewać.  😉
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
31 sierpnia 2011 14:03
Wiem że mogłam się spodziewać ale wchodzę do tego wątku także dla innych nietypowych zwierząt. Ja tylko grzecznie poprosiłam o zmianę zdjęć w linki 😉
Nie ma kłopotu, już sa linki 🙂

Gienie to bardzo fajne pająki. Mieliśmy samca i samicę. Mają apetyt, dośc szybko rosną (albo mi sie tak wydaje 🙂😉 i są bardzo ladne.  Murinus nasz byl dośc ospaly, ale pewnej pięknej nocy uciekł ze swojego terrarium... To już nie było wesole :P.
Największy agresor to był cambri, zdecydowanie maly potworek. No i moj ulubiony gieniek, po jakiejś 6 wylince stal się bardzo agresywny. 
Irminia była bardzo szybka - pewnego razu podczas zmiany terrarium (wraz z ich wzrostem musieliśmy zmieniać im terra na większe) wlazła mojemu bratu na rękę, a potem pod koszulke  😂
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
31 sierpnia 2011 15:07
rico, dziękuję :kwiatek: Ja o pająkach mogę czytać ale oglądać ich jakoś nie mogę 🤔
pistol star, ależ on nie wygląda! On się po prostu cały czas uśmiecha ;]

Polecam, polecam. Ale dla osób, które są gotowe na trochę poświęceń. Przez... nawet ok 15 lat 🙂
rico - No właśnie tak jak mówisz słyszałam o gieniach że bardzo szybko rosną i ogółem fajne pająki, tyle że agresywne potrafią być. Moja Lasiodorka teraz L3, robi się co raz bardziej agresywna.  🍴
Nie chcę pająka bardzo szybkiego, bo ogarnia mnie panika w razie czegoś. Ja stara "arachnofobiczka" także mam pewne lęki jeszcze.
Ambrozja, z tą agresywnością to w sumie u moich było różnie. Generalnie z każdą wylinką inaczej  😁 ale kiedy z samcem się rozstawałam (miałam go chyba do L8) był baaardzo nerwowy i agresywny. Samica, nasz pierwszy ptasznik była chyba trochę spokojniejsza 😉. Mogę je z czystym sumieniem polecić -  to był pierwszy ptasznik którego kupiliśmy, wcześniej nikt ze znajomych nawet nie miał - a z opieką poradziliśmy sobie bez problemu i jak widac troche nas wciągnęła, bo stadko się rozrosło 🥂
Oj, ja mam tak samo.. Pająków się nie boję, ale nie mogę na nie patrzeć! Słuchać mogę, czytać też, ale jak przyjdzie mi patrzeć to mam dreszcze! :-(
Rico, bo one sie rozmnazaja. jakos samosiennie. ma sie jednego i nagle u mnie po miesiacu stalo juz 10 pojemnikow, a po 2 miesiacach ponad 30  😵

jak czapraki  😵

🤣

parahybanki sa fajne, tylko dla mnie nudnawe jesli o ubarwienie chodzi. zaryzykowalam raz i mialam blondynę, bo chcialam miec cos masywniejszego, niestety przy zmianie skórki na L9 cos nie titło i padła 🙁
Zszokowało mnie! Przeglądając allegro, kątem oka zauważyłam to ogłoszenie w 'proponowanych':
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=2165859024&ars_source=ars&ars_socket_id=16&ars_rule_id=48

z opisu: 'pozbawione gruczołów zapachowych', czyli że co, zostały wycięte, tak?  😵

ponadto sprzedawca oferuje: wiewiórki, ostronosy, sysły, surykatki i pieski preriowe.
Makabra.
efeemeryda   no fate but what we make.
29 lutego 2012 18:05
bo skunksom się akurat wycina, to nie fretka, chyba sobie nie wyobrażasz trzymania skunksa bez wyciętych gruczołów?  😉
ja w ogóle nie wyobrażam sobie trzymania skunksa w domu, ale to już inna para kaloszy.

Wojenka   on the desert you can't remember your name
29 lutego 2012 18:19
Podejrzanie tanie te zwierzęta  🙄
Ciekawe skąd je ma...
I te dingo z udokumentowanym pochodzeniem  🙄
.
efeemeryda   no fate but what we make.
29 lutego 2012 18:33
buyaka
a ja tam sobie wyobrażam i nawet bym chciała  😉
TinaTigra   ...w życiu piękne są tylko chwile...
29 lutego 2012 20:05
Przez mój dom przeszło wiele zwierzaczków, min. tchórzofretka- w czasach kiedy sterylizacja nie była jeszcze popularna. Zapach samczyka znaczącego teren, nie do pozazdroszczenia- więc zapachu skunksa sobie nie wyobrażam.
efeemeryda   no fate but what we make.
29 lutego 2012 20:40
ale nie myl znaczenia terenu z gruczołami zapachowymi  😉
U mnie w domu za dzieciaka przewinęło się sporo ratowanych kotów, gołębi, były też szczygły i kawka. Później uwidział mi się wąż i zostałam posiadaczką połoza japońskiego. Po przeprowadzce na drugi koniec Polski musiałam go sprzedać, żeby nie obarczać babci opieką nad nim. I tam trafiłam na ofertę oddania lisa polarnego, wykupionego z fermy. Niuniek przychodził na zawołanie, ale był dziki, nie można było go dotknąć. Mieszkałam na wsi, biegał luzem po podwórku i okolicy. Po kilku miesiącach zniknął. Nie wiem czy dopadł go jakiś pies czy po prostu uciekł do lasu. Trzymanie go na uwięzi czy w klatce go męczyło. No i kilka zdjęć:
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
01 marca 2012 21:28
Jaki piękny lis 😍 Wąż też niczego sobie 😀
Swego czasu na allegro widziałam ogłoszenie o dzikach  🤔
Paranoja.
Chciałam to zgłosić,ale na drugi dzień juz zniknęło.
Dużo dzikich zwierząt można kupić...  🤔

Miałam kiedyś świerszcze australijskie,brahypelme pyloze i żółwia lądowego.

Peppa Sznurki jest genialna!  👍
mandi- o ile się nie mylę, za co z góry przepraszam - Peppa nie żyje... 🙁
Jak to? Poważnie?Nic nie wiedziałam....  🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się