szemrana, ja tak mam jak coś mi się strasznie spodoba. Jak głupek, cykam i cykam po 30 takich samych klatek, przepraszam... 30 tak samo GŁUPICH klatek, albo
[później już, przed kompem] często mianuję sama siebie 'niekwestionowanym królem poucinanych kończyn', bo z radości to wszystko jestem w stanie uciąć, łącznie z połową ucha końskiego, czy całą jedną nogą modelki :P 😉
Czasami jestem w stanie powtarzać jedynie "szeroko, szeroko, ratować będę później" 😉
Tak miałam np. z tym światłem...
klik.
Koleżanka kazała mi się obrócić, zobaczyłam, zaniemówiłam i cała zdolność logicznego myślenia odpłynęła w dal.
Starałam się robić szeroko, dużo i z różnych kątów, myślenie zostawiłam sobie na zadanie domowe. Na szczęście niektóre już w oryginale były w miarę nie głupie, aż byłam zdziwiona, ze z wrażenia trafiałam w konia, a czasami nawet trafiłam koniem w mocny punkt 🙂
Edit: Wrzucę wam typ zdjęć, który uwielbiam. Czasami całe sesje czaję się na jedną taką klatkę lecz niestety rzadko się trafia w dobrym wydaniu 🙂
"when something goes wrong"Absolutnie ulubione :
Z ostatniej sesji:
I z kategorii inne :
Koleżanka twierdzi, że w stajni są 3 koty. A ja widzę tylko jednego, który przy -20 leży na środku placu i wygląda jakby coś trawił. Czyżby... konkurencję do miski? 😉
I Pies - Balonik. Uchwycony na zawodach w skokach 😉