Relacje państwo Kościół

ja tez bym wyciela, a co!  😀
[quote author=new.day link=topic=87602.msg1343926#msg1343926 date=1332241806]
owszem, równiez wiekszośc sióstr/księży przedstawia poglądy zabobonne sprzed tysięcy lat... (np sprzeczne z naukowymi poglądami)


Hmm, od nauczania zgodnego z naukowymi poglądami są nauczyciele innych przedmiotów.

[/quote]

czyli na religii mówią co innego a na innych przedmiotach co innego = jeden przedmiot zaprzecza drugiemu  😁
Nestor, tyle że w Niemczech religią jest i buddyzm i katolicyzm i islam i Kult Wielkiego Manitou
w Polsce religia jest tylko jedna - katolicka
cytat z konstytucji Niemiec:
"Nauka religii jest w szkołach publicznych, z wyjątkiem szkół bezwyznaniowych, normalnym przedmiotem nauczania. Z zachowaniem państwowego prawa nadzoru nauka religii będzie udzielana zgodnie z zasadami związków religijnych. "
A jak wyglądają lekcje religii w Niemczech? Mówią o wszystkich religiach, czy tak, jak u nas jest wybór - religia, albo siedzenie na ławce pod klasą?
czyli na religii mówią co innego a na innych przedmiotach co innego = jeden przedmiot zaprzecza drugiemu  😁

Pewnie dlatego 1/4 oblewa maturę z matematyki, bo im ksiądz powiedział, że 2+2=7 🙂
new.day, temat wątku mnie ani ziębi ani grzeje, ale to co piszesz to mnie wręcz fascynuje. Dlaczego? i według kogo? akurat naukowe(!) poglądy mają być słuszne? I dlaczego gdziekolwiek MA obowiązywać Jedynie Słuszny Naukowy Światopogląd?
_Gaga -mnie uczyli na religii, że to sekty -poważnie, to nie żart ani sarkazm.

Mnie uczyli, ze to inne religie. Natomiast polonistka, ktora nas przygotowywala do matury udwala, ze Schulz, Gombrowicz, Witkacy i Bulhakov nigdy nie istnieli (chociaz byli w programie) ale wg mnie nie jest to argument za zakazywaniem nauki polskiego w szkole.

Co do etyki w szkolach, to ktorej etyki uczyc? Moze byc chrzescijanska?
Mi się wydaje , że wszelkie zmiany porządku rzeczy zawsze budzą emocje . Zwłaszcza , że TEN porządek rzeczy mocno się utrwalił w świadomości ludzi , zwł. starszych , no i rzecz jasna kleru .
Nie mam jeszcze mocno ugruntowanego poglądu w tej sprawie , ale obserwując rzeczywistość widzę potrzebę zmian . Po pierwsze choćby po to , by ten most finansowy kościół <-->katolicy stał się bardziej przejrzysty i klarowny . By każdy wiedział na czym stoi . Po drugie zweryfikowała by się w końcu liczba katolików w Polsce , bo sama znam wielu ''katolików'' , którzy są nimi tylko w niedzielę do południa , albo dwa razy do roku , a np. popierają aborcję . Dla mnie to chore , bo jeśli świadomie należę do jakiegoś kościoła , to podejmuję się być wierna pewnym zasadom , które tam obowiązują . A jeśli ich nie rozumiem , to albo robię coś w tym kierunku , żeby zrozumieć , albo spadam . Nikt przecież nie mówi , że przynależność do kościoła jest czymś łatwym . Jest to pewne zobowiązanie . Świadome przede wszystkim . Słucham czasem Radia Maryja i obok wielu ciekawych rzeczy często słyszę tam o tej ogromnej rzeszy katolików . To mnie drażni , bo wiem , że ta rzesza nie jest wcale taka liczna . I wiem też , rozmawiając z różnymi ludżmi , że wielu katolików, czy raczej ''katolików'' odcina się od tej formy ewangelizacji i uświadamiania , wyśmiewając ją wręcz .  Dla mnie osobiście jest to pójście z duchem czasu , i tyle . Choć ja częściej nazywam siebie chrześcijaninem niż katolikiem.
Doceniam też to , co KK zrobił dla Polski . Pomógł w odzyskaniu niepodległości i temu chyba nikt nie zaprzeczy .
I rozumiem trochę strach kościoła przed nowym . Nie interesuję się tez za bardzo sprawą zwrotu majątku kościołowi i całą tą machiną. Mam tylko nadzieję , że wszystko dzieje się zgodnie z literą prawa , a przynajmniej ktoś dopilnuje , by tak się stało .
A że rząd ma temat zastępczy i to taki , który co najmniej utrwali podziały między Polakami i zaostrzy emocje , to już całkiem inna sprawa . W końcu skłóconym narodem łatwiej rządzić .
och Bobku, zycia trza uczyc, no!  😀
new.day, temat wątku mnie ani ziębi ani grzeje, ale to co piszesz to mnie wręcz fascynuje. Dlaczego? i według kogo? akurat naukowe(!) poglądy mają być słuszne? I dlaczego gdziekolwiek MA obowiązywać Jedynie Słuszny Naukowy Światopogląd?

Jedyny słuszny świecki pogląd. Naukowy, bo to i szkoła i nauka...
_Gaga, ale na jakiej podstawie tak twierdzisz? Jogi też nie wolno w szkole uczyć?
Sory, ale wszystko co jest "jedyne słuszne" jest do dupy. Tzn świat tak nie wygląda.
new.day, temat wątku mnie ani ziębi ani grzeje, ale to co piszesz to mnie wręcz fascynuje. Dlaczego? i według kogo? akurat naukowe(!) poglądy mają być słuszne? I dlaczego gdziekolwiek MA obowiązywać Jedynie Słuszny Naukowy Światopogląd?


może się troche źle wyraziłam nie wiem. ale chodzi np o takie sytuacje

pan bóg stworzył świat w 6 dni i 7 odpoczywał, no ok. a jak to z ewolucją calą jest? nie ma?

na religii nie ma mowy o dinozaurach, więc co naukowy kłamią?

przepraszam jeśli wzbudzam kontrowersje  😁
new.day, weź poczytaj sobie poezji - to się dopiero zdziwisz jakie są naukowe, gdy zaczniesz interpretować dosłownie 🙂
Nigdzie nie pisałam o ograniczeniach... ograniczenia to są teraz... Sama byłam szykanowana w podstawówce po wprowadzeniu religii do szkół (nie jestem katoliczką). Pisałam jedynie, że szkoła to nauka i moim zdaniem powinna mieć świecki charakter, nie religijny (chyba, że to szkoła katolicka czy buddyjski klasztor)

halo ok poczytam  😁

a tak wracajac do mojej wypowiedzi to chodziło mi o siostry/księży takich wybitnych fanatyków, bo nie mówię że sa normalni księża idący z duchem czasu  😉
Wiwiana   szaman fanatyk
20 marca 2012 14:01
W zestawieniu dowodów naukowych, na ewolucję przykładowo, z zapisami 2000-letniej książki pisanej przez ludzi mających wiedzę akuratnie ze swego czasu, dowody jednak wygrywają.
Poza tym Biblia jest tak wieloznaczna, że za pomocą dowolnych fragmentów można skonstruować dowolne twierdzenie. Co niestety otwiera pole do rozmaitych nadużyć i nadinterpretacji...

Ale odchodzimy od tematu - miało być o relacjach państwo-kościół, a nie o tym, kto i jakie poglądy sobie wybrał, żeby wg nich kształtować swoje życie, a które IMHO są jego własną prywatną sprawą i taką powinny pozostać.

Zaś słuchanie Radia Maryja jest doskonałą rozrywką - polecam 😉 Zwłaszcza w świetle afery z multipleksem 😉
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
20 marca 2012 14:08
będąc chrześcijanką - uważam, że Kościół powinien byc finansowany z dobrowolnych składek swoich wiernych. i finito. jeśli prowadzi hospicja, szkoły, domy samotnych matek itp., niech się nie obawia - ludzie dadzą kasę na ich istnienie. Dadzą równiez kasę na swoje parafie i działania kościoła dla społeczeństwa. ale może nie beda dawać na wyrabiste pałace biskupów - i tu jest bol 😉.
Bo tak to robi się jakiś horror - kościoły (nie tylko rzymsko-katolicki, choć on najwiecej, bo najwiekszy 😉) ciągną od Państwa kase i przywileje, a hospicja - wedle chorego pomysłu obecnej pani marszałek 😉 - mają być  traktowane jak  NORMALNE PRZEDSIĘBIORSTWA. Hmmm... zapewne zabojcze dochody powinno się wyciągać od rodzin umierajacych ludzi.  🤔wirek:
[quote author=_Gaga link=topic=87602.msg1344098#msg1344098 date=1332251510]
Jedyny słuszny świecki pogląd. Naukowy, bo to i szkoła i nauka...
[/quote]
No wlasnie. Co to sa pooglady swieckie? Gdzie sa zdefiniowane takie poglady? Sa jakos usystematyzowane? A na koniec, skad wiadomo, ze sa to poglady lepsze od innych i kto o tym decyduje. To najwazniejsze pytanie bo przeciez wynoszac jeden poglad ponad inne, jednoczesnie dyskryminuje sie te wszystkie inne poglady.
_Gaga, poza tym, że szkoła to nie nauka a raczej nauczanie (bo słowo nauka jest wieloznaczne) też uważam, że szkoła powinna być świecka. Ostatnio zaczęłam się zastanawiać, dlaczego tak jakoś jest, że elity na całym świecie uczęszczają do szkół wyznaniowych. Hmm... Powiedzmy, że się domyśliłam. Polecam osobistej refleksji.
halo co do jogi w szkole, to raczej zapomnij ( z malymi wyjatkami, ktore znam z autopsji)... 😉

Najgorsze, ze KK sie za przeproszeniem wpieprza w nauczanie jogi doroslych juz ludzi, ktorzy sami stanowia o swoim zyciu i pogladach  🙄

Mlody czlowiek powinien byc moim zdaniem wychowany w duchu wartosci uniwersalnych, a takich jest cale mnostwo i nie uwikluja nas w mechanizm religijno- wyznaniowy. TAKA edukacje powinnismy otrzymywac wlasnie w szkolach zamiast nauki klepania pacierzy. "Ureligijnianie" powinno sie odbywac na gruncie wspolnot wyznaniowych i w domu. Ot tyle.
A jak wyglądają lekcje religii w Niemczech? Mówią o wszystkich religiach, czy tak, jak u nas jest wybór - religia, albo siedzenie na ławce pod klasą?


A czy ktoś jest w stanie odpowiedzieć mi na to pytanie?
halo co do jogi w szkole, to raczej zapomnij ( z malymi wyjatkami, ktore znam z autopsji)... 😉

Najgorsze, ze KK sie za przeproszeniem wpieprza w nauczanie jogi doroslych juz ludzi, ktorzy sami stanowia o swoim zyciu i pogladach  🙄




co to znaczy że sie wpieprza w jogę, bo troche niezrozumiałam?
Wiwiana   szaman fanatyk
20 marca 2012 14:26
Hej, a czy ktoś jest w stanie przedstawić logiczne argumenty za połączeniem spraw wiary i spraw państwowych? Jakie korzyści z tego są dla państwa/społeczności? Bo jakie dla kościoła to raczej widać...

A jak wyglądają lekcje religii w Niemczech? Mówią o wszystkich religiach, czy tak, jak u nas jest wybór - religia, albo siedzenie na ławce pod klasą?
Dołączam się, tak z ciekawości - ktoś coś wie?
pokemonmoge ci czesciowo odpowiedziec. Niemcy sa krajem federalnym. Kazdy land ma inna polityke i - uwaga- inne standardy i programy nauczania i roznice potrafia byc ogromne jesli chodzi o nauczany material. W kazdym landzie ktoras religia jest bardziej dominujaca i tak u "mnie" w Hesji jest to rel. ewangelicka i np. w kalendarzu nie mamy typowo katolickich swiat i odwrotnie.

W wiejskich szkolach dzieciaki maja wiec do wyboru  przede wszystkim rel. ewangelicja lub etyke. Tutaj jest b. duzo muzulmanow, totez etyka jest nauczana naprawde neutralnie, poniewaz rodzice zbojkotowaliby szkoly  😉

Ale można w ogóle nie chodzić? Czy zawsze zamiast religii jest etyka?
U nas w większości przypadków etyka = kk.
Hej, a czy ktoś jest w stanie przedstawić logiczne argumenty za połączeniem spraw wiary i spraw państwowych? Jakie korzyści z tego są dla państwa/społeczności?

Zastanówmy się... istnienie naszej cywilizacji?
Pandurska, to bardzo ładnie brzmi. Te "wartości uniwersalne". Znasz jakieś? Znasz chociaż jedną?
Pokemon z tego wiem, to zawsze jest etyka, ale co wiocha, to obyczaj. Sprobuje znalezc jakies info i zapytam kolezanki nauczycielki.

new day cos mi sie nie zachowala odpowiedz, wiec pisze jeszcze raz.

Otoz bylo troche afer w PL (najwieksza chyba w Krakowie ok 8 lat temu), ze ksieza z ambony grozili wiernym za uczeszczanie na zajecia. Zeby tego bylo malo kazali im zobowiazywac sie do np. nieobslugiwania "joginow" w wiejskim sklepie i generalnie spolecznego pietnowania takich osob (to przyklad sprzed 3 lat spod Jel. Gory).

Wielka to szkoda, ktora wynika znowu z braku wiedzy. Szkoda, bo takie wiejskie panie ruszaly reka czy noga dwa razy w tygodniu w innym celu niz gotowanie, czy sprzatanie.
Sorrki za post pod postem. halo najprostsza?  Milosc i szacunek do drugiej istoty (nie tylko czlowieka)  :kwiatek:
Wiwiana   szaman fanatyk
20 marca 2012 14:43
istnienie naszej cywilizacji?
A dokładniej? Początki cywilizacji są znacznie starsze niż religia chrześcijańska, że o samym katolicyzmie nie wspomnę.
A co z dobrego z owego połączenia może wynikać dla współczesnego społeczeństwa, co przemawiałoby za odstąpieniem od definitywnego rozdziału kościoła i państwa?
Pandurska, od kiedy ta wartość jest uniwersalna? Ja, przyznaję się komarów nie szanuję. Ani gołych ślimaków. Ani bakterii coli nie kocham (a istoty).
Wiwiana, naszej(!) cywilizacji. Nie - jakiejkolwiek cywilizacji. I naszego aktualnego państwa, które jest oparte na chrześcijaństwie, jak stoi w konstytucji. Nie na buddyzmie, nie na szamanizmie - na chrześcijaństwie.
O! a kiedy to nastąpił definitywny (!) rozdział kościoła i państwa? I jak to da się zrobić "technicznie"? Skoro 90+ % obywateli tego państwa na chrzcie deklaruje dobrowolną przynależność do instytucji KK? (rzecz jasna za nieletnich robią to opiekunowie prawni).
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się