Kącik folblutów

Tak halo chodzi mi o wytrzymałość.
Jest wszystko ok. Chodzi mi głównie o to , że jak coś więcej zacznie się wymagać to koń "pada". Np. wczoraj coś więcej poskakałam i czułam , że koń na więcej siły by już nie miał , a np. jeśli miałabym zacząć w końcu na nim startować to nie wyobrażam sobie żeby przeszedł te dwa przejazdy na czysto.. Co poniedziałek robię mu dłuższy galop kondycyjny. Niby jest lepiej ale chyba są jakieś inne ćwiczenia niż te galopy..
Perlica, ale że co nieprawda? 🙂 (nieprawda łącznie) Że dudnienie ziemi jest w cenie? I ruch bardzo do góry, bardzo okrągły, bardzo nad ziemią a nie płynny i ekonomiczny typu "jakby ziemi nie tykał"? No akurat taka moda jest, dosyć uzasadniona zresztą, bo stawia się na dynamikę odbicia, częściowo z powodu wymagań siłowych ze skoków wziętych. Boleję nad tym, że koń "płynący" nie dostanie wysokich not, ale nie dostanie. To kwestia mody, pozostaje mieć nadzieję, że moda się zmieni 🙂 No i pracować nad dynamiką ile się da.
Sonkowa, musiałabyś wiedzieć czego chcesz/potrzebujesz. A nie wiesz. Mówisz, że chodzi o wytrzymałość, a za chwilę - że siły nie miał po skokach. To są różne rzeczy. "Dłuższy galop kondycyjny"  😎 Dłuższy od? (żart)
Wniosek: jeśli jeździsz rekreacyjnie, to dawkuj zadania tak, żeby koń nie opadał z sił. I dużo podróżuj w terenie. Tereny "poprawiają kondycję".
A jeśli chcesz konia wytrenować - zwiększyć jego wydolność w wielu aspektach - to szukaj trenera, i to takiego, który się na tym zna.
A! no i mamy okres przesilenia wiosennego, które koń może mocno odczuwać, szczególnie jeśli mocno linieje.
halo mam trenera. Tylko , że on skupia się szczególnie na mnie a nie na koniu.. Dlatego chciałabym popracować nad jego kondycją jak z nim akurat treningu nie mam.
Na szczęście z lnieniem problemu nie mamy. Stał w derce i sierść ma króciutką.
Sonkowa, to zwróć trenerowi uwagę na to, co cię niepokoi u konia. Jeździec nie ma obowiązku znać się na wszystkim, ale trener akurat na treningu MA się znać. Będzie najodpowiedniejszą osobą, pracując regularnie z parą i dobrze znając konia. Może po prostu cię uspokoi.
halo może i racja. Poprostu chciałam się dowiedzieć jak wy dbacie o kondycję swoich folbluciaków. W każdym razie dziękuję bardzo za pomoc.  :kwiatek:
Trochę z nudów zdjęć wykopałam, więc dorzucę parę fotek Gluta, na którym obecnie jeździ Czerpakowa 😉 Robione chyba 4 lata temu jeszcze na Slużewcu



'jaki pan, taki kram'  😁

i ostatnie to z minionego lata z odwiedzin🙂
halo, miałam na myśli swój gust tylko 😉
  😉 macie foty z wiosny 2012 bo ja muszę zrobić dajcie jakieś foty ożywmy kącik naszych kochanych anglików
Mówisz, masz!  😎
Chętnie się przypomnę z Evolet  😁
Na razie wstawię jakieś pokraczne. Jutro będę miała więcej , bo dostanę pendriva.
kasska nie będę komentowała zdjęć Gluta bo nie wypada 😀  :kwiatek:
To my też wiosennie  💃



(na Neutrinie - Kasia 🙂 :kwiatek: )
Odbiło mi na całego 🙂 Ślinię się na widok folblutów, no  😜 Myślicie, że to dlatego, że są pyszne? Czy dlatego, że takie śliczne?  😁 Jedyna zaleta tego potwornego kryzysu. Że możemy sobie na fajnych xx-ach pomykać.
super fotki ja mam do was pytanko dlaczego wasze konik już bez sierściuchy  🙄 a moja mało co schodzi ?
Jeśli chodzi o Evolet to sama byłam zdziwiona, kobyłka sierść zimową miała dosyć krótką. A codziennie była na padoku i wcale Jej nie derkowałam (tylko kilka nocy jak były takie już na prawdę duże mrozy, tak że w stajni nawet woda zamarzła to stała w derce- ale to też cienkiej polarówce) A poza tym myślę że duże znaczenie ma to, że praktycznie codziennie czyszczę Ją na błysk, także ta sierść też nie ma się kiedy pokazać większymi ilościami bo jest systematycznie sczesywana  😉
Może warto przebadać konia, który naszym zdaniem zbyt szybko się męczy?
Polecam artykuł "Dlaczego istotne jest przeprowadzanie okresowych badań diagnostycznych?" ze strony http://equus-sanus.pl

Wykonując okresowe badania diagnostyczne, w cyklu rocznym lub wieloletnim, można określić nie tylko stan zdrowia, ale także można stwierdzić czy obciążenia są prawidłowo dostosowane do możliwości konia.

Przeprowadzając badania wysiłkowe, mamy możliwość określić:

adaptację zwierzęcia do wysiłku,
czy wykonany wysiłek był proporcjonalny do stopnia wytrenowania.


Ja mam tylko konie wyścigowe, ale od zeszłego sezonu mają robione regularne badania krwi oraz monitorujemy pracę serca (gł. w wyścigu). Takie badania pozwalają w łatwy sposób określić różnego rodzaju niedobory, przeciążenia treningowe czy mikrourazy.
😅 mam kabel USB kilka zdjęć jak sądzicie pasuje siodło

Za duże zdjęcia!
My Star, Twoja kobyłka pracuje cały czas? jeździsz? Szczuplutka jest bardzo. Iii  🤬 nie wiąż konia za wodze!!
Bandos hej miała przerwę zimową i dopiero zacznie treningi od kwietnia bo miała teraz badańa krwi itp
Mój przestał całą zimę w derce więc sierść ma baaardzo króciutką.
moja nie lubi derek jak nałożę to albo zacznie ja gryźć i ściągać ( łapię i ciągnie na dół ) albo tarza się w niej nie wiem dla czego ale już sierść z niej schodzi  😀
Zaczyna się robić ciepło więc każdy koń gubi sierść..
macie jakąś fote konika swojego lub kogoś chodzi mi tylko o angliki w siodle ujeżdżeniowym z góry dziękuje  za odpowiedz  🏇
Kasztana z dziś  🙂
A ja moge dodac swojego? Moge?

Hedchester po Missed Flight







Przepraszam za jakosc zdjec 🙁
dżastka ale Neutrino się niesamowicie rozwinął od czasu kiedy pokazywałaś mi jego foty.Ciacho.
ikarina, Twój, że Twój? Nareszcie? Naprawdę? Opowiadaj!
halo, a ty pamietasz, jak ja kiedys wrzucilam to zdjecie:



To jest ten sam kon. W pazdzierniku rozmawialam z bardzo zaufana osoba, ze fajnie by bylo w koncu miec jakiegos konia, tylko za takie wymagania, jakie bym postawila wobec potencjalnego zwierza musialabym pewnie zaplacic fortune. Na to owa osoba stwierdzila, ze zna konia, ktory od pol roku jest na pastwiskach, nic nie robi, jest folblutem bylym-wyscigowcem, ze tak wlasciwie to ma paskudny charakter, trudny w jezdzie, jest brzydki, ma 10 lat oraz nudny, gniady kolor bez sweetasnych latarni, gwiazdeczek itp. I tak wymieniala i wymieniala jego wady, opowiadala, jak to musieli zrezygnowac z wyscigow, gdyz nienawidzil tego jak jasny gwint i potrafil na samym srodku toru po prostu sie zatrzymac, badz zrzucic dzokeja i uciec gdzies do lasu... kiedy powiedziala trzy "ALE": raz, ze kon ma zelazne zdrowie, nikt nigdy nie musial wzywac weta do niczego, nogi ma twarde, jak skala; dwa - ze skacze jak szalony, ponoc to uwielbia i mozna by bylo nawet cos pokombinowac na nim bardziej ambitnego, trzy - ze wydaje jej sie, ze jestem taka osoba, jaka kon ten potrzebuje, ze bedziemy do siebie mimo wszystko pasowac.
Uklad, jaki mi zaproponowano byl taki, ze biore go najpierw na kilka miesiecy, aby zobaczyc, czy w ogole chce mi sie z nim bawic ("Nie martw sie, Ikarina, nikt nie bedzie ci mial za zle jesli zechcesz go oddac, i tak bylby wielki szacun, ze tyle z nim wytrzymalas"😉, a jak jednak mi sie spodoba, to biore za grosze i w razie, jakby cos mi wypadlo (brak kasy, czasu, kontuzja), to zawsze moge oddac go na lake, na ktorej kiedys byl i nie placic za to ani pensa.

Jezdzilam wiec go przez kilka miesiecy i musze powiedziec, ze zyskalam najlepszego przyjaciela 🙂 Kon faktycznie skacze swietnie i wkrotce zaczne jezdzic na nim jakies zawody. Zabralam go nawet na treningi z Angie Thompson, ktora w moim rejonie jest dosc wazna i powazana osoba i powiedziala mi, ze bardzo jej sie podoba moj kon (Oczywiscie, Pucharu Swiata na nim nie wygram, ale na jego poziom jest na prawde super)
Zdecydowalam sie, ze mimo wszystko wezme ta zakale 😉
No i tak sie teraz z nim bujam. Zobaczymy, co z tego wyjdzie
(aha, jeszcze jedno - jego charakter nie jest juz tak paskudny, jak kiedys - on po prostu potrzebowal byc czyims oczkiem w glowie)


My Star - moim zdaniem, siodło nie jest dopasowane do konia.
ikarina, super! Daj czasem znać co u Was. Ciekawa jestem, jak się z takim "dojrzałym" xx pracuje, czy tak samo wolno (postępy) jak z młodymi, czy też dojrzałość procentuje sama w sobie. Bo cierpliwości to potrzeba zawsze 🙂 A ciekawa jestem, bo z moim młodym 2 lata było naprawdę ciężkiej pracy, chociaż koń chętny, zdolny i bystry. Bywały chwile, że miałam dosyć harówy, 100% skupionej uwagi, mszczenia się najmniejszego błędu. Z półkrewkami szło zdecydowanie łatwiej/szybciej. A teraz (na dniach skończy 6 lat) jest inna rozmowa. Ostatnio mieliśmy długą przerwę, i wgląda, że koń nie tylko nie zapomniał, nie cofnął się, nie rozsypał - ale dojrzał. Znowu jestem pełna nadziei. Trener: mówiłem Ci, trzeba CZASU, tylko czasu. Wytrzymać nerwowo. No i ciekawa jestem, jak to u Was z czasem będzie - czy mozolne ujeżdżanie (przecież nie eksperta) konia z nawykami, czy też dojrzałość jest dojrzałość - i zaprocentuje.
Bo że niechciane zwierzaki serce oddają za troskę - to pewne.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się