Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze

Isabelle - i poki co chyba sie nie czuje babciowato. Oby jak najdluzej 🙂.

a ile twoja emerytka ma?
17 skonczone, 18 roczek leci 😉
wiosennaxd ojj nie wygląda na swój wiek! Gratuluje i życzę ,żeby jak najdłużej w najlepszej formie 🙂
Mojej emerytce stukneło w zeszłym tygodniu 22. Był tort, życzenia spacer  😁 Ale na starość zrobiła się bardziej wybredna 😉 I cwana, znowu zwiała z hali... Druga młodość normalnie.. 😎

A wczoraj niestety emerytka którą znałam musiała zostać uśpiona,miała  29lat.

Kasix1997 ale żywotna babeczka 😉

29 lat - piekny wiek.

jakos tak mi ciezko mowić o tej mojej 'emerytka' 'seniorka' 🙂. Wole nie naduzywać tych słow poki ona sama nie poczuje sie emerytką, ale niestety wiem ze to jest nieuniknione.
Kasija- dziekujemy  :kwiatek:  druga młodosc, cwaniactwo- wiem coś o tym 😀.
Noo mi też jakoś ciężko tak mówić 😉 Nie odczuwam zbytnio ,że już w takim wieku jest  🙂  Póki są zdrowe i w formie to nie używajmy tych określeń hehe 😀

Swoją drogą OT gdzie ją trzymasz?😉 Daleko od Tarnowa?
Kasija - dokładnie, lepiej nie używać :P. ja równiez nie odczuwam tego i nie mysle nawet, ale są tacy ktorzy mi przypominaja o tym niestety. 
stoi zaraz za Tarnowem , w Ostrowie 😉 mam do niej jakies 6-7 km.
Kasija mój emeryt w kwietniu skończy 22 lata.
Wałach gniady arabek o imieniu Naborny .
Przyjechał do mnie 4 lata temu z pod Wa-wy i został.
Właścicielce spodobały się warunki i obowiązki gniadosza ,że mi go podarowała.
Konik wraz z innymi biega od świtu do zmierzchu uprawia sex ma 4 klaczki(zrobiony na wesoło) i sporadycznie przewiezie dziecko.
Swoją drogą też chciałbym mieć taką emeryturę. 😁
Pozdro.

Gillian   four letter word
21 marca 2012 06:37
a u nas dziś impreza! Karo kończy ostatnie NAŚCIE lat 🙂
Samych dobrych dni dla Karo 😅
Dzisiaj moja Wadera skończyła 25 lat. 😍 Piętnaście lat razem, to kawał życia. I czuję się wyróżniona przez los, że pewnego dnia pozwolił mi uratować jej życie. Zawsze mogę na niej polegać z ziemi, z siodła.  Więź, zaufanie, przyjażń, odpowiedzialność za drugą istotę to wszystko jest nam dane. I oczywiście będzie ogólnostajenna feta jak co roku, bo dzisiaj był luz na pastwisku 😉
ganasz dużo zdrowia i sił witalnych dla Twojej dwudziestopięciolatki !
Moja już w tym roku 26-latka zauważyłam ma problemy od niedawna z przeżuwaniem siana, międli, międli i wyrzuca takie mokre wypluwki, a poza tym ma więcej niestrawionych ziaren owsa w odchodach. Już obcykałam temat końskiego "dentysty" w okolicy i martwi mnie tylko konieczność sedacji, co przy użyciu elektrycznego tarnika jest niezbędne. Czy ktoś z Was przeżył już "głupiego jasia" przy elektrycznym tarnikowaniu u Waszych seniorków?
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
26 marca 2012 08:53
Ja przeżyłam (a konkretnie podopieczny) w zeszłym roku. Koń wtedy 19-letni, nigdy nie miał robionych zębów. Zniósł to bez problemu, na dwóch głupich jasiach, bo po pierwszym jeszcze miał coś do powiedzenia. 😉 Zęby robił u nas dr Michał Dziekański.
jestem już umówiona na środę, więc teraz pozostaje czekanie; zdam relację po; pewnie ja to gorzej przeżyję, niż Luba 😉
Rio Brawo dziękuję :kwiatek:utrzymanie seniora w dobrej kondycji to niesamowita satysfakcja-wszyscy tu robimy co możemy 😀 wadera miała robione zęby na "jasiu"i było ok. powodzenia
RioBrawo,  my w zeszłym roku miałysmy, a kon na sprzet pokroju maszynka do golenia badz odkurzacz reaguje alergicznie,wiec nawet na jasiu miałam stracha. po jasiu poszło bezproblemowo, choć konski łeb do podtrzymywania (rozwieracz jest przewleczony przez rurę wyżej i trzymamy koniec, zeby pozycja głowy była odpowiednia) to trochę waży, zwłaszcza jak przysypia 😉

Rudziszonowi chyba przerwa służy, wprawdzie szyjki troszkę mniej (zadziwiające jak spada masa miesniowa przez krótką przerwę u babcinych koni), kondycja "hodowlana" czyli bebech urósł, ale pełna krzepy i checi do ruchu, aż ciężko na lonży zwolnić 🙂
ganasz,  ależ slicznie wygląda! też zauwazyłaś, ze jakos te nasze starszaki są czesto odmładzane i nikt nie moze uwierzyc, ze to rencista i emeryt? bo u mnie to strasznie widzę! ciągle słyszę, ze młodziki znajomych a to kuleją, a to przeziębienie czy kolka, a u nas tfu tfu nic tylko werwa i ogien w oczach, urazów tfu tfu brak!

Gillian, ale ma mądre oko! uwielbiam patrzec seniorom w oczy, mają w nich jakąś taką mądrość życiową, doswiadczenie wypisane. nawet jak dziko brykają 😉
Ja robię (tzn. weterynarz) zęby swoim koniom - i młodym i starszym - bez "głupiego jasia". Znalazłam rewelacyjnego weterynarza - dentytę z Czech. Robi ręcznie, sam, bardzo sprawnie, wszystko mi przy okazji tłumaczy (po czesku, więc jest śmiesznie), a konie jak zaczarowane - stoją grzeczniutko. Aż sama byłam zdziwiona.
Isabelle, dokładnie. Patrzę na konie trzy razy od niej młodsze i już są duże problemy zdrowotne. Ja myślę, że na takie konie jak nasze stłukła się foremka. 🤣 Geny !!! Jej osobisty wet. jak przyjeżdzą do jakiś przypadków w naszej stajni zawsze zagląda do Wadery, macha ręką i wróży dłuuugie życie. No i załamuje okolicznych rolników jak pytam ile klacz ma lat  😀iabeł:
Madrość w oku i wiosna w sercu (odpukuję)  🏇
Ja klacze odkurzam zwłaszcza o tej porze roku.
Bardzo lubią zwłaszcza  w okolicy ogona 😡 a jak czasem skórę wciągnie to robią maślane oczy ale one  mają teraz sezon "grzewczy" 😁
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

26 marca 2012 19:22
Sezon grzewczy  😂 świetne określenie!
Mój 23letni emeryt przeżył ostatnio dwudniowy rajd, stado obcych koni, co go troszkę zestresowało, oraz noc w obcym miejscu. Do domu odprowadzali nas znajomi i żaden nie mógł nadążyć za Zgidusiem- tak wyciągał nogi.
Kilka zdjęć, dzięki uprzejmości Mii i buyaki:




Udało mi się znaleźć wreszcie trochę czasu dla moich dziadków i zrobiłam im "pozimowy przegląd".
Młodszy - 22-letni SP super przezimował. Wygląda zdrowo i naprawdę dobrze się trzyma.
Starszy - 24-letni XX niestety bardzo zmarniał. Psychicznie może nawet nie tak bardzo (chociaż to już nie ten furiat co kiedyś), ale fizycznie... Ostatnio zauważyłam jak tarzał się na pastwisku, a potem nie mógł się podnieść. Trzy razy się wywalił, zanim mu się udało. Widzę jak nagle bardzo się postarzał, zima chyba dała mu się we znaki.
Niby wiem, że kiedyś odejdą, ale jakoś nie bardzo chcę to zaakceptować.
.
Teli,  zglaszam kradzież Rudego konia i ogłowia :P

Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

26 marca 2012 20:49
ibmoz, przykro mi się czyta takie rzeczy, choć wiem, że w końcu i mojego Zgidusia to czeka. Nie chcę o tym myśleć, jeszcze nie teraz.
glanek, bardzo dziękuję. Bo to te ruski takie długowieczne są 🙂
Isabelle, no patrz, jakie podobieństwo!! 😀 Obrazki z cyklu "znajdź trzy różnice" 🙂
Teli Twój koń nie ma w ogóle siwych włosów?
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

27 marca 2012 07:15
Ma, ma, ostatnio jednego znalazłam w grzywie 🙂 Śmiałam się, że najpierw siwe wyłazi u konia, a zaraz później u Pańci.
zazdroszcze  🙄
moja piętnastka już ma dużo siwych włosów nad oczami
Aaaaa!
Przyjechał!
25 lat, chudy, kopyta do rozczyszczenia, do odrobaczenia, nastroszony, matowy, ale jaka iskra w oczach 😀 Na wstępie dał w łeb dwóm małolatom, najadł się, zrobił kupkę (pełną owsa), przy jedzeniu przekrzywia głowę, więc zębom też nie daruję. Czy pójdzie pod siodełko na spacery nie wiem, najpierw się nim zajmiemy. Z minusów - jego zachowanie nie wygląda na wałacha. Stawiam na wnętra. Doktor jutro, przegląd techniczny do zrobienia. Misiek fajny, nad oczkami zapadnięte, siwe okularki, ale jednak da się z niego zrobić zadowolonego emeryta 🙂 Od zadu nie ma podchodzenia, bo straszy, poobcierany był na kłębie, ale lubi pieszczochy. Odrobaczanko jutro, wszystkim zafunduję chociaż jednoskładnikowym. Nie wiem, czy szczepiony. A kamień na zębach...oj.

Lubię starsze konie 🙂 Koniec z rekreacją 😀 Ma być do kochania 🙂
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

27 marca 2012 21:40
konikikoniczynka, niech dojdzie do siebie, to Ci jeszcze pokaże!!
Widać po jego oczkach 😀 Kochany jest 😀 Wcale nie przejął się zmianą miejsca, oczywiście na temat przyczepy i jazdy się nie wypowiem (próba wyjścia na Moście Świętokrzyskim bezcenna), w końcu staruszek... 😉 Dam mu miesiąc - dwa luzu, zobaczymy, czy zechce (on lub ja) spróbować się osiodłać na spacerki  w lesie ;p Japę drze, że go w Tłuszczu słychać, na żarcie się rzuca, ale i tak jestem zakochana 🙂 Zobaczymy co jutro Niuniuś powie na paszę z preparacikami witaminkowo - stawowymi ;p

Bardzo się bałam go wziąć, w końcu starszy koń, wyzwanie dla mnie, bo nie miałam styczności z takimi końmi, ale z drugiej strony - lepiej niż być zapomnianym i odstawionym na bocznicę i czekanie na zdechnięcie w boksie. Paszport spod lasu, pochodzenie jednostronne, mi niezbyt znane, rok urodzenia... 1987 🙂 Tylko 3 lata młodszy ode mnie 🙂 Jak ja szłam do podstawówki to jemu zakładali siodło na grzbiet 🙂
z przyjemnością i uśmiechem czytam Twoje ostatnie wpisy🙂 ; rozumiem , że wykupiłaś 25 letniego wałaszka z rekreacji ? niesamowite! super z Twojej strony; napisz coś więcej, skąd ten pomysł, znałaś go wcześniej? strasznie cieszy, że są tacy ludzie jak Ty, że dają szanse takim starym koniom. Jak masz jakieś zdjęcia, wklej. Powodzenia w doprowadzaniu go do dobrego stanu.
Nie, nie wykupiłam go, koń chodził w rekeacji, żeby był tańszy pensjonat. Ja nie byłam w stanie go wziąć za pracę, bo mi konia szkoda. W takim razie znalazłam inne rozwiązanie - koń został mi przekazany, na zasadzie darowizny. Właścicielka jest osobą kochającą konia falami - dziś go uwielbia, a potem, przez rok, ma w nosie, bo studiuje w Poznaniu, przedkłada kluby i imprezy nad zainteresowanie zwierzakiem. Jej wola.

Pierwotnie koń miał mieć 21 lat, po rozmowie z dziewczyną  - mówiła, że nie wie, ale koło 26-27.

W paszporcie jak byk stoi - 1987!!! Więc 25 (ale ludzie na takie rzeczy uwagi nie zwracają, ostatnio facet chciał nam sprzedać konia 10-letniego, tylko, że urodzonego w 1997 😀 ).

Skąd pomysł, nie wiem. Może dlatego, że mam szacunek do starości, bombardowano mnie telefonami, żebym mu dała dach nad głową, on odpracuje itp. Wiem, te darmozjady mnie zeżrą, oddać do handlarza (co mi ostatnio tłumaczył facet z produkcji filmowej 😀 ) - nie ma sprawy. Nie w tym życiu ;p Poza tym moja Niunia, którą mam prawie 10 lat, też, wg niektórych standartów, najmłodsza nie jest, niedługo będzie pełnoletnia, więc dwójka wesołych starszych koni mi nie przeszkadza. Jestem zwolennikiem pracy konia jak najdłużej, bo im dłużej czuje, że jest potrzebny, tym dłużej jest w pełni sprawny. Logiczne, że nie jest to użytkowanie jak konia młodego, ale niech będzie sprawny.

Czy on będzie chodził pod siodłem - nie wiem. Dziś wet, zobaczymy, co z nim robimy, czy tylko łąki, czy jakieś użytkowanie.

Złośnik zrobił aferę, bo ostatni wyszedł na padok. Trochę pokwiczał z wałachami, ale bardziej go interesuje panienka na drugim padoku.

Wytarzał się, trochę mu ciężko idzie wstawanie, ale w boksie też widać, że leżał, o zmieleniu ściółki nie wspomnę.

Sierść ma paskudną. Jest w złej formie, bo trochę nastroszona i takie długie, rzadkie włosy na niej wystają. Jak nic niedobory.

No, nie ma co, zobaczymy 🙂 Jestem dobrej myśli 🙂
konikikoniczynka pokazesz dzentelmena?🙂
Ja mam u siebie 20latka i niestety zrobilam mu duza krzywde odstawiajac od pracy, po pol roku szwedania sie tylko po pastwisku i nic nie robieniu stracil kompletnie miesnie, do tego teraz na wiosne schudl 🙁 Zaczynam z nim delikatna prace na lonzy i dluuuugie spacery, jak sie nadbuduje zaczne wsiadac na stepo klusowe tereny.
Moj dziadek ma RAO, szpat, problemy z kregoslupem i kopytami, ale brak pracy to nie jest wyjscie, bo kon sie po prostu zaczyna starzec w oczach.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się