Kącik Rekreanta cz. V (rok 2012)

Aroid, w takim razie kwestia Twojego spokoju i luzu nic więcej 🙂 i daj mu pogalopować! w kłusie skróć i nie daj biegać, wolniej, a w galopie wyślij go przodu aż zatupie.. 🙂

Libella, wiesz jak to jest- twój koń i Twoje sumienie 🙂 rozumiem, że to musi być dla Ciebie trudne i mam nadzieję, że zdajesz sobie ze wszystkich przeciw < bo za jest oczywiste>. Mam nadzieję że uda Ci się dostosować Br<u>ódno do siebie 😉
wątek zamknięty
Burza do tego wystarczy tylko wyjechać na zewnątrz bo on na hali od zawsze był taki "zakleszczony" i ja też, ale dzięki za słowa otuchy. Za bardzo skupiałam się na koniu, trzeba się w końcu sobą zainteresować i zafundować jakąś pracę nad dosiadem  😉
wątek zamknięty
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
01 kwietnia 2012 22:08
Kurcze, wstyd się przyznać ale nigdy nie byłam na Bródnie, serio tam tak nieciekawie?
wątek zamknięty
Aroid, nie ma co się skupiać, trzeba mieć przyjemnośc i polegać na odruchach 🙂 i nie masz się czym martwić!
wątek zamknięty
Burza dziękuje, brakowała mi takiego optymizmu w środowisku jeździeckim  :kwiatek: :kwiatek:
wątek zamknięty
Zu to od piątku zapraszam w odwiedziny  😉
Bródno to specyficzna stajnia... Choć porównując warunki sprzed kilku lat, to jednak teraz wygląda to lepiej.
wątek zamknięty
Dzieki za podpowiedzi  :kwiatek: A gdzie dostane manusan...? 🙄
Sankaritarina - podobno moga sie przenosic... Ile w tym prawdy - sama nie wiem, ale wole tego nie sprawdzac, zwlaszcza na wlasnym koniu.
Burza - dziekuje  :kwiatek:
kujka - bede uzywac osobnych szczotek, ale do dzisiaj uzywalam tych samych, wiec musze je zdezynfekowac 😉
xxmalinaxx - nooo, gratulacje ! 😀 I wiecej fot !
wątek zamknięty
A my dziś się pobawiłyśmy. Teraz nie wiem kiedy porządniej pojeździmy bo leje cały czas, ujeżdżalnia gliniasta i pewnie miesiąc nie da rady koniem wjechać :/ ehh
wątek zamknięty
Aroid, to ma być normalne, jeździectwo to przyjemność, bycie z koniem to przyjemność, nie ma co się zapinać. 🙂
wątek zamknięty
Gillian   four letter word
01 kwietnia 2012 22:19
Zu, ja jestem z drugiego końca Polski a wiem, że Bródno to ZŁO, kiła i mogiła 😀

Mój koń był dziś tak absolutnie doskonały, że skończyłam jazdę po 20 minutach, zrobiłam tylko po kole galopem żeby się upewnić, że to nie omamy i puściłam dziada spowrotem na padok zanim się popsuło 🙂 cudowny cudowny cudowny kudłaty koń!  😍
wątek zamknięty
Aroid, zgadzam się, popracuj popracuj, bo obrazek średnio miły przez te latające nogi. Dobrze, że to nie kopy tylko tak wygląda z zewnątrz, ale sama widzisz że budzi kontrowersje 🙂 Do roboty, każdy ma nad czym pracować - taka prawda...

Libella, a tam, jeśli będziesz tak często to nawet w razie jakichś niedociągnięć będziesz mogła sama zareagować. Ja teraz mam 15 minut do stajni i wiem jaka to wygoda skoczyć sobie w okienku w pracy 🙂 Wpraszam się w odwiedziny jak się zadomowicie!
wątek zamknięty
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
01 kwietnia 2012 22:23
Kurcze, wstyd się przyznać ale nigdy nie byłam na Bródnie, serio tam tak nieciekawie?


Też nie byłam. I nie byłam w Agmai i w Pociesze. Aż wstyd żeby warszawiak takich stajni "sławnych" nie odwiedził, toż to kolebka warszawskiego jeździectwa 😁 W sumie to ciekawe czy taki diabeł straszny jak go malują 👀
wątek zamknięty
Angeel w zwykłej aptece, może być na receptę, ale ja jak powiedziałam, że potrzebuję dla konia do dezynfekcji strzałek to mi pani sprzedała. 😉
tajnaa świetna jest ta Twoja kobyłka! rewelacyjna! 😉 jest na czym oko zawiesić! 😉
xxmalinaxx gratulacje!!! 😉 ależ on jest ślicznioch! 😉
Lov trzymaj się tam! następnym razem będzie lepiej! 😉 ja półtora roku temu zaliczyłam na jednych zawodach 3 gleby (dwie na tej samej przeszkodzie, na dwóch różnych koniach) i jedną na rozprężalni. miałam tylko jeden przejazd ukończony na ... aż wstyd się przyznać 22 pkt karne...  😵 😵 😵 2 eliminacje i 1 rezygnację... toż to była moja największa porażka życiowa. a najgorsze było, jak następnego dnia moja trenerka się mnie zapytała, czy ja wgl jakiś przejazd ukończyłam, bo ona nie zauważyła! ;(  😕 będzie dobrze! uszy do góry! 😉
wątek zamknięty
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
01 kwietnia 2012 22:36
Misskiedis, w Pociesze nie byłam, w Agmaji owszem 😉 powiem tak-wiele nie tracisz...
Gillian, no i tu mnie zagięłaś 😁
Libella, Dziękuję, po maturze koniecznie skorzystam :kwiatek:
wątek zamknięty
baffinka no nie, jak mogłaś tak nas wrobić  🤣
Dzionka akurat to zupełnie serio. Ja nie wiem, ten koń na prawdę jest zdolny jeśli chodzi o nietypowe wypadki i jednocześnie ma szczęście, że zawsze wychodzi ze wszystkiego bez większej krzywdy... 😉
wątek zamknięty
Misskiedis
Wcale nie jest az taki straszny jak maluja. Zawsze sa takie pogadanki od ludzi ktore stoja od lat w jednej stajni, i nie chca palcem ruszyc i sie rozejrzec, bo im wygodnie.
Owszem wygodniej jak ktos full opiekuje sie twoim koniem, ale cos za cos - jak sie chce jezdzic, trenowac i miec inne warunki do tego, czasem trzeba cos zazdzialac i zmienic.

Moj kon tez stoi w straszniej stajni - Aromer, i tez to ma opinie ze syf, kila i mogila. Owszem, na pewno to nie jest stajnia marzen.
Ale jest to stajnia w ktorej moj kon ma ogrom slomy (w koncu lezy w ciagu dnia, bo mu miekko i czysto w boksie) i siana (nieograniczony dostep do pieknego siana, w rzadko jakiej z warszawskich stajen jest taka mozliwosc naprawde, a nie tylko gadanki jak to konie maja duzo siano. Duzo - to kiedy kon moze zrec siano caly czas, mozesz spokojnie dorzucac ile chcesz, a nie ledwo polkostki na karmienie), ma trawiaste padoki (ktorych w n.p. Koniku braklo, przy mnie to byl jeden na ktorego nikogo nigdy nie puszczali bo trawa rosla), normalna rozmiarowa hala i z naprawde w porzadku podlozem (bylo poprawiane niedawno, i taki rozmiar hali nie przytlacza konie psychicznie), lonzownik. Wiadomo sa minusy ktore nijak nie da sie obejsc - n.p brak sensownych terenow. Ale kto co lubi, ja stalam w stajni z super terenami 7 miesiecy, i bylam moze z kilka razy. 

Tak to naprawde tylko pozory, w kazdej stajni da sie zyc, i nawet stajnie ktore wydaja sie byc bardzo blisko idealu (czyli wid. Konik albo Bajardo) posiadaja naprawde wady ktore w pewnym momencie zaczynaja tak przeszkadzac, ze czlowiek sie decyduje na inne stajnie.  Choc to nie znaczy ze to sa zle stajnie, sa to stajnie do ktorych sie chce wrocic, bo zapelniaja jeden z najwyzszych standartow opieki w Warszawie, majac jednoczesnie hale.
(Nie wymieniam Centurionu, Largo albo Garo, bo nie wiem jak u nich to funcjomuje w srodku).

Tak samo z Brodnem, wiadomo ze poki tam nie bedziesz chciec nic robic to kon nie bedzie mial dobrze. Ale da sie tam padokowac konia i miec wszystko dopiete - jak sie oczywiscie umie i chce dogadac z ludzmi. Nie wiem jak tam teraz ze sprzataniem i sianem i reszta dokladnie, ale wierze jesli Libellka ma z kim sie tam dogadac co do opieki to pewnie nie jest tak zle. To czemu miala by nie wymienic Konika na Brodno? Hala wieksza, wiecej trenerow dojezdza, padoki wieksze, dojazd blizszy? Samy plusy?
wątek zamknięty
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
01 kwietnia 2012 23:14
Arimona, Ale z Agmają już jest nieco inaczej. Tam, dopiero będąc sumiennie dzień po dniu czułam się spokojniejsza (a jednak nie wystarczająco). Da się tam stać to prawda, ale po co? Ja stałam póki musiałam, teraz stoję w Sawance, której też do ideału daleko, a jednak nie będąc tydzień dręczyły mnie jedynie wyrzuty sumienia, że własnoręcznie nie dam mu marchewki 😉
Przypuszczam, że z Pociechą jest podobnie-ale tylko przypuszczam, bo nigdy na oczy nie widziałam 😉
wątek zamknięty
[quote author=quantanamera link=topic=79631.msg1356885#msg1356885 date=1333236146]
(...)plus totalną rewolucję w głowie po wyjeździe do Niemiec ze Skwarem z ubiegłe wakacje.

Quanta, a co takiego się rewolucyjnego stało? a jak wyglądało to przedtem? 🙂
[/quote]

Cobrinha, nic wielkiego, obudziło mnie i zaczęłam myśleć i jeździć, a nie tylko siedzieć sobie na koniu 😁 Tylko tyle 😉 No i wreszcie uwierzyłam w to, że praca z koniem to nie jest żadna wiedza tajemna dla magików, że to może działać w sposób prosty, przyjemny, bez napinania i że jeździecko może się ogarnąć nawet taka pierdoła, jak ja 🙂

ElaPe, no wracamy codziennie z busch ze stajni o 22giej 😁 W domu jeszcze z pół godziny się codziennie suszę, jednak jest poza jazdą przy takiej ferajnie roboty kupa i się non-stop biega. Wciągnęło mnie jednak nieźle, daje to wszystko frajdę, no więc póki jest możliwość - to czemu nie. Ba, właściwie to mamy jeszcze jednego stworka pod opieką 😉 ale bliżej tego pana pokażę, jak się trochę rozrusza i odchudzi 😉
Póki co powiem tylko, że jest metalicznie złoty i testosteron z niego aż kapie 😁



Koniczka, piękna rocznica! Tylko wiesz, teraz na chłopaka uważaj, bo 15 lat to akurat czas na początki młodzieńczego buntu. Taki trudny wiek, dorosłość za chwilę, hormony szaleją, dojrzewanie, negowanie wartości starszego pokolenia i tak dalej. Wiesz, żeby Ci tylko nie wpadł w złe towarzystwo jakieś. Jeszcze zacznie popijać, albo po kątach trawę palić. Moim zdaniem dobrze byłoby mu głowę zająć czymś konkretnym, na przykład sportem. Pomęczy się chłopak na treningach, to się nie będą go potem głupie pomysły trzymały. No i trener mógłby zostać jego autorytetem, a dla młodzieży w tym wieku to ważne. Ja bym mu podsunęła jakiś sportowy pomysł... Może lekka atletyka? Albo takie łucznictwo?
😉

Lov, o rany, jakie przygody 😲 Dobrze, że jesteś cała.

xxmalinaxx, brawa dla Muskata!

Libella, nie ma idealnych stajni (Arimona słusznie rzecze), a bliskość konia to jest super mocny atut. Jak ja bym mogła te moje chabeciny tak dwa razy dziennie spacerkiem odwiedzać, pięknie by było 🙂

tajnaa, fajnie wyglądacie! 🙂

A w ogóle, to Skwarek dziś zniknął z padoku. Amen. Teleportował się. Odnalazł się skubiąc sobie radośnie trawkę nieopodal, ale zdecydowanie nie na padokach. Nie mam zielonego pojęcia, jak wylazł. Bramka od padoku zamknięta, pod bramką grzecznie czeka uwiąz... Wszystko bez zmian, poza faktem, że koń się relaksuje luzem 😲 Wyskoczył? Ehymm, ogrodzenia są na skokowe czempiony przewidziane i mają dobre 140cm. Wprawdzie nawet dziś kicałam sobie ze Skwarem przez krzyżaki, ale o skokowe talenta go absolutnie nie podejrzewam. Otworzył sobie furtkę sam? To by było możliwe, tylko że po wyjściu by raczej nie zamknął jej z powrotem na zasuwę... 😁 No teleportował się... Albo porwali go kosmici. Ta teoria mi nawet całkiem pasuje, bo zanim dobrze zdążyli z nim odlecieć,tak im już dał popalić, że od razu zwrócili go z powrotem :P

Gryzolka dziś przewiozłam do innej stajni... Smutno będzie na maksa nie zobaczyć jego min we wtorek 🙁 Załadował się do przyczepy grzecznie, bardzo kulturalnie też wysiadł w nowym miejscu, zapoznał z sąsiadem z boksu obok, po czym zabrał za rozpracowywanie zamknięcia boksu 😎 Zostawiłam furę lightowej paszy i mam nadzieję, że nie będzie rozrabiał. Dzięki koleżeńskiej pomocy udało mi się go zakwaterować w mazowieckim, więc będzie szansa, żeby go w miarę regularnie odwiedzać.
wątek zamknięty
Lov
aa szkoda strasznie, ze tak sie skonczylo 🙁(( Ale ogarnie sie, takie rzeczy sie zdarzaja, dobre ze masz kogo wsadzic zeby ci pomogl.

Zu
No tam za bardzo nie ma po co stac, bo jedynym niezprzeczalnym plusem jest dojazd. Reszte bardzo ciezko ogarnac.
Ale jak bylam w odwiedzinach u Precelek jak stala na Brodnie, to jej kon mial lepiej niz w niejednej stajence z niby super opieka.

Quanta
jakie ogierzysko, koniecznie go pokaz w calosci jak sie ogarnie 🙂  😍
Trawa naokolo padoku zawsze lepiej smakuje, z taka sylwetka to mu nic nie kosztowalo wyfrunac, zwlaszcza ze sam mowisz ze skakalas niedawno, to mu sie przypomnialo ze mozna letac  🤣

wątek zamknięty
busch   Mad god's blessing.
01 kwietnia 2012 23:53
A w ogóle, to Skwarek dziś zniknął z padoku. Amen. Teleportował się. Odnalazł się skubiąc sobie radośnie trawkę nieopodal, ale zdecydowanie nie na padokach. Nie mam zielonego pojęcia, jak wylazł. Bramka od padoku zamknięta, pod bramką grzecznie czeka uwiąz... Wszystko bez zmian, poza faktem, że koń się relaksuje luzem  Wyskoczył? Ehymm, ogrodzenia są na skokowe czempiony przewidziane i mają dobre 140cm. Wprawdzie nawet dziś kicałam sobie ze Skwarem przez krzyżaki, ale o skokowe talenta go absolutnie nie podejrzewam. Otworzył sobie furtkę sam? To by było możliwe, tylko że po wyjściu by raczej nie zamknął jej z powrotem na zasuwę...  No teleportował się... Albo porwali go kosmici. Ta teoria mi nawet całkiem pasuje, bo zanim dobrze zdążyli z nim odlecieć,tak im już dał popalić, że od razu zwrócili go z powrotem :P

Taa... Skwarek. Zostałam dziś pod koniec dnia sama z Cynamonem do objeżdżenia i dwoma pozostałymi końmi do odholowania do stajni. Jak to mam w zwyczaju, na stępa zabrałam Cynamona na zwiedzanie terenu stajni. Już miałam wracać z nim do boksu, kiedy tak sobie pomyślałam - a może by jeszcze się powłóczyć koło drogi na padoki? Przejeżdżamy sobie obok, rozglądam się, nie skupiając wzroku na niczym szczególnym, kiedy nagle kątem oka na końcu drogi, przy ostatnim wygrodzonym padoczku widzę coś, co niepokojąco mocno przypomina konia.
Ale koń, luzem? Ciemno już się robiło, prawie bym uwierzyła że już mi się późna pora na mózg rzuciła (razem ze wstawaniem o 6 rano na zajęcia w niedzielę...), ale mimo intensywnego mrugania widmo Skwarusia jakoś nie chciało zniknąć.

Co gorsza, 10 metrów za Skwarkiem była otwarta brama, za którą niespecjalnie wiedziałam, co jest, poza tym że widać było masę krzaczorów - oczami wyobraźni już widziałam, jak będę zaraz gonić po wsi konia. Ale co robić? Siedzę na Cynamonie - odprowadzić do stajni nie odprowadzę, bo musiałabym poświęcić na to kilka minut, zostawiając Skwarka tuż przed otwartą bramą. Zsiąść? Bez sensu - Skwara wypuszczała Quanta, nawet nie wiedziałam gdzie dokładnie, więc musiałabym po ciemku szukać uwiązu z Cynamonem wlokącym się niechętnie za mną, sfochowanym że jeszcze go do boksu z kolacją nie odprowadziłam. Bez uwiązu jeszcze bardziej bez sensu, bo musiałabym Skwarka prowadzić za sam kantar przez wielkie grzęzawisko, które trzeba przejść żeby dojść na padok, straszne żywopłoty których się panicznie boi, a wszystko to po ciemku, z drugim koniem w drugiej ręce - w dodatku Skwar nie przepada za Cynamonem, więc mogły się jeszcze do tego skopać.

W końcu podjechałam wierzchem do Skwarka i go zagoniłam do stajni z siodła - przez część drogi jadąc przed nim, a przez część drogi poganiając go batem z tyłu (np. jak chciał się zaparkować przy małym karutku i radośnie pokwiczeć). Całe szczęście był zmęczony, więc cała akcja odbyła się w stępie i bez gonitw po ośrodku ale co się najadłam strachu, to moje 😉
wątek zamknięty
Eeee, brama jest do części zagrodzonego private lasu 😉 Z jednej strony kamery, piloty i ochrona, a z drugiej by tak sobie miała być otwarta brama w nicość? Nawet gdyby Skwary raczył pozwiedzać, to co najwyżej mógłby po dłuższym spacerku skoczyć się napić wody z fontanny 😁
Ale naprawdę jestem ciekawa, jak on wylazł 😲

No i szczerze, to chciałabym to zobaczyć - busch niczym kowboj zaganiający skwarkową nierogaciznę do stajni 😁 Priceless!

wątek zamknięty
busch   Mad god's blessing.
02 kwietnia 2012 00:10
I tak mi się przyfarciło, że akurat tamtędy sobie stępowałam z Cynamonem. Gdybym pojechała inną drogą, a potem poszła po ciemku holować konie i nie znalazła Skwaroga nie tylko na padoku, ale też nigdzie w zasięgu wzroku (bo poszedłby sobie do private lasu), to chyba bym tam na miejscu padła na zawał  😵
wątek zamknięty
Zu, ja jestem z drugiego końca Polski a wiem, że Bródno to ZŁO, kiła i mogiła 😀


Gillian bez przesady 😉 Gdyby było aż tak tragicznie, to uwierz, że nie wstawiłabym tam konia. Bródno ma wady o których wiem i jestem ich świadoma. Ale wiem też, że krzywda się mojemu koniowi nie stanie. Owszem, będę musiała poświęcić jej więcej czasu, ale właśnie po to ją przenoszę, żeby mieć ten czas 😉

Arimona jest dokładnie tak, jak piszesz.

Dzionka no pewnie! Wiesz, mimo że jestem dobrej myśli, to podejrzewam, że na początku będę potrzebowała wsparcia psychicznego, także za wszelkie odwiedziny będę wdzięczna 😁

A porównywanie Agmai z Bródnem to chyba jednak lekkie nadużycie 😁
wątek zamknięty
Mnie tam na Bródnie odstraszałaby malownicza okolica osiedla, 😁 (ale podejrzewam, że w Wawie jest więcej miejsc w podobnej okolicy - że jakieś bloki, mieszkania, a'la centrum) no i opinie o stajni słyszałam też niespecjalne, ale skoro, Libella ogarniasz temat, to może da się tam jakoś egzystować. 🙂 O Agmaji słyszałam gorsze rzeczy. Większa dzieciarnia i olewactwo. Chyba, ale nie jestem pewna, osobiście nie byłam tam.

Angeel, Ja bym się na Twoim miejscu nie przejmowała :kwiatek: 🙂 To nie jest zaraźliwe. Gdyby sarkoidy przenosiły się szczotkami, to mój koń miałby już jakiegoś. 😉 Poza tym znam konia, który kilka lat żył obok delikwenta z sarkoidem i też się nie zaraził. 🙂
No, ale jeśli zdezynfekowanie szczotek poprawi Twój nastrój, to przecież nie zabronię. 🙂

quantanamera Nie no, wy to macie przygody. 😀 Hmm... rozumiem, że na ośrodku kamery nie ma, żeby sprawdzić jak Skwarek wylazł? Albo może otworzył tą furtkę, a później ktoś ją zamknął nie wiedząc, że Skwarek wylazł? Jest taka możliwość? Gdyby był hucułem, zastanawiałabym się czy nie wyszedł dołem... ale nie jest, więc teoria z kosmitami wydaje się być prawdopodobna. 😁

busch Wow, no nieźle! Raz jechałaś za Skwarkiem, a później przed nim? Nie chciały się skopać? Dobrze, że Skwarek nie wyszedł bramą, bo musiałabyś go chyba konno po mieście gonić.
wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
02 kwietnia 2012 08:06
Dzięki dziewczyny :kwiatek: co prawda dzisiaj średnio mogę się ruszać, w nocy też średniawka, bo leżąc na plecach bolały mnie lędźwie, leżąc na boku bolała mnie szyja.. 😁 No ale trzeba do przodu 🙂

Arimona, no właśnie trenera mamy do końca kwietnia tylko, bo okazało się, że musi do Warszawy wracać 🙁 i teraz szukamy kogoś na zastępstwo..

quanta, ooo, kolejny podopieczny? Co to za zwierzak? I widzę, że przygody też miałyście niezłe 😀

_kate, no coś Ty? Ile on już ma lat? Szybkiego powrotu do zdrowia! :kwiatek:
wątek zamknięty
A ja doskonale rozumiem Libellę, w dodatku dobrze to przemyślała i zaplanowała. Ma na miejscu znajomą duszyczkę (która w stajni spędza wiele godzin), sama będzie miała blisko - dadzą radę dziewuchy :kwiatek:

Wracając do odwiecznego tematu - nie ma stajni idealnych, tak jak pisze Arimona. Zawsze jest coś, kosztem czegoś. Mnie np. w Koniku brakuje lonżownika (w zimie), teraz też jak na mój gust za dużo skoczków jest na miejscu 😁 Jednocześnie, jestem w stanie to przeżyć w zamian za rewelacyjną opiekę. Ale jeśli kiedys znajdę się w sytuacji, że na dojazd nie będę mogła poświęcać tyle czasu co teraz (mam jeszcze dalej niż Lib), to cóż... trzeba będzie zwinąć manatki

Quanta, aaa Skwar taki zawadiaka-uciekinier 😍 Uwielbiam go w takim razie jeszcze bardziej 😍
Mój też nawiewa raz na jakiś czas, póki nie zapuszcza się dalej, nie panikuję 😉
wątek zamknięty
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
02 kwietnia 2012 08:22
quantanamera, właśnie wiem, że trzeba uważać. Bo on z wiekiem coraz większe kanarki na mózgu miewa. W ramach zajęcia tegoż wczoraj pokręciliśmy sobie piruety i było tak 😍
wątek zamknięty
W temacie teleportacji 🙂 Mój też kiedyś teleportował się. Sprowadzony na padok spróbował powtórzyć numer, stąd wiemy jak to zrobił. "Tarzając" się. To się robi tak: bach na plecy jak do tarzania, i wężowym ruchem na plecach przepychamy się pod pastuchem 🤣 A teoretycznie nie-hucuł 🤣
wątek zamknięty
Nie ma to jak mieć konie u siebie 😀 Rewelacji może nie ma, ale konie mają się dobrze a mi niestety brakuje ludzi. Kogoś kto by mnie zmotywował, pojechał ze mną w teren, pogadał po końsku 🙁 W weekend nawet ruszyłam Matadora ale co z tego skoro ja nie mam pojęcia co jest dobrze a co źle 🙁
wątek zamknięty
Lov w czerwcu już mu 16 stuknie. A zaczynaliśmy jak miał 11  😉 a jak ktoś mnie pyta ile go mam, to już od paru lat mówię, że z trzy lata już  😉 😉 😉 😉
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.