Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 kwietnia 2012 19:20
Nie przyszło mi to łatwo, przez 3 lata z prac z polskiego dostawałam 2. Ale się nauczyłam pisać. Zarzuciłam plan zdobycia egzaminatorów moim zdaniem i moim tokiem myślenia i moją erudycją, schowałam dumę do kieszeni i napisałam tak, żeby zdać maturę. I wydaje mi się, że zdałam ją dobrze.
Ale dobra, zła  szkoła, zła matura, zły klucz, zły nauczyciel. Lepiej Ci? 😀

Taaaak, dużo lepiej, Twój chamski komentarz niezwykle poprawił mi nastrój.  🙂
Nie powiedziałam w żadnym z powyższych postów o tym, że zła jest szkoła, matura i klucz ani o tym, że chcę jak to powiedziałaś 'zdobyć egzaminatorów moim tokiem myślenia i erudycją'. Pisałam tylko o tym, że mam niezbyt dobrą nauczycielkę. To nie kwestia tego, że pani jest be i jej nie lubię; i nauczyciele, i uczniowie nie mają o niej zbyt dobrej opinii, chociażby ze względu na jej całkowity brak zaangażowania w swoją pracę (sprawdziany pisane w październiku oddaje nam w kwietniu.  😎 ), 'wyłączanie' się na lekcji (czasami po prostu siedzi i przytakuje albo przeczy, a po chwili powtarza to, co w wypowiedzi ucznia uznała za błędne) i tak dalej.
Może trochę przesadziłam z tym, że nic nie kapuję - aż taka ograniczona to nie jestem i umiem się dostosować, nie pcham swoich osobistych poglądów do pracy sprawdzanej według klucza. Od tego jest ten wątek, żeby sobie ponarzekać kiedy coś nam nie wychodzi.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 kwietnia 2012 19:41
Zapomniałaś w takim razie dodać, że nie chcesz komentarzy i pomocy.  Tylko się nie zdziw, jak się okaże, że dorosłe życie jest podobne do matury i w różnych jego aspektach trzeba w taki klucz trafić.
Ehh, widzę, że bez względu na to, co powiem, to raczej się nie zrozumiemy. No trudno, nie każdy musi. 😉
Altiria,, moim zdaniem Strzyga, dobrze Ci doradza, bo ja mam identyczne doświadczenia w tym temacie i poradziłam sobie z tym tak samo, z pozytywnym skutkiem. Nauczyciel nie był mi do tego potrtzebny, w LO miałam 4 różnych nauczycieli i musiałam sie nauczyc pracowac sama 😉
chyba musze tu dolaczyć.
facet, z ktorym jestem dosyć długo, bo niespełna 8 lat, z którym wiaze (a przynajmniej wiazałam) poważne plany na przyszłość, postanowił, że mnie zdradzi. i uwaga, tu historia rodem z brazylijskiej telenoweli: z osoba, ktora uważałam za moja jedyna a zarazem najlepsza przyjaciółke - dziewczyna, z która znam się od piaskownicy, wychowałam się u jej boku niczym z siostra. nakryłam ich na ognisku miedzy drzewami  😵 rozumiem, ze na imprezie jest sie podchmielonym, ale resztki godności trzeba mieć i po pijaku... dwa ciosy na raz. łzy płyna jakos tak same... kocham i jedno, i drugie, nie potrafie określić, ktore bardziej, a w tym momencie czuje, jakby ktos wbil mi sztylet w serce...
Averis   Czarny charakter
11 kwietnia 2012 20:43
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 kwietnia 2012 20:48
Averis... ja wiem i Ty wiesz, wiemy, że my... 😀

Ale spoko, ja w LO też psioczyłam, że nie pasuję do klucza i świat jest zły i niedobry :F a potem spięłam poślady, napisałam maturkę i chętnie bym ją pyknęła jeszcze nie raz. Nauczyłam się nie psioczyć na rzeczy, których muszę się uczyć i które muszę robić. Choć czasem naprawdę wydają się bez sensu 😀 Mus to mus. W sumie to... nie wszyscy muszą mieć maturę, obowiązku nie ma. Nie podoba się, to nie.
Cricetidae, ja bym chętnie ustosunkowała się do tego, co mówi Strzyga, gdyby nie dała mi jasno do zrozumienia, że uważa mnie za rozkapryszoną księżniczkę, która ma pretensje do całego świata, bo coś nie idzie po jej myśli.  😉 
To jest wątek pt. 'dla zdołowanych' - każdy może złapać gorszy dzień i ponarzekać sobie trochę, od tego ten temat jest. Nie wychodzi mi coś, napisałam o tym, podobnie jak wielu innych forumowiczów, a w odpowiedzi co dostałam? Komentarz, że jestem albo trollem, albo głąbem, bo się z kimś nie zgadzam.  😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 kwietnia 2012 21:26
Wybacz, przykro mi, że tak się zachowujesz =)
Sprecyzuj proszę, bo nie jestem pewna: troll, głąb czy księżniczka?  😉 A może wszystko razem, chociaż takie połączenie może być dość wybuchowe.  😀iabeł:
Zastanawiam się, skąd ta nagonka akurat na mnie, skoro na każdej stronie ktoś coś marudzi na temat szkoły i matur, tego, że czegoś nie może znaleźć, że czegoś mu w szkole nauczyciele nie powiedzieli, że czegoś nie potrafi zrobić.
Czy możemy skończyć tą dyskusję? Skorzystam z Twoich rad - będę dalej siedzieć nad kluczami i analizować krok po kroku. Jak zobaczę w końcu efekty - będę bić się w pierś. Tylko nie rozumiem, dlaczego zostałam z powodu swojego problemu wyzwana od idiotów.  🙂
Sama napisałaś
Ale spoko, ja w LO też psioczyłam, że nie pasuję do klucza i świat jest zły i niedobry :F


więc nie wiem, dlaczego się na mnie rzucasz, skoro, mogę się założyć, miałaś podobne zdanie jak ja. Zapomniał wół jak cielęciem był?
Altiria, ja cię świetnie rozumiem, bo te parę lat temu, będąc jeszcze w LO i mając 6 z polskiego co semestr (dodam, że liceum prestiżowe, obecnie chyba 2gie w województwie mazowieckim), startując w olimpiadach z polskiego i tak dalej... dostałam właśnie 53% z matury z polskiego - dodam, że podstawowej :] Niestety, trzeba zarzucić ambicje i na ten jeden dzień dostosować się do obowiązującego schematu - to też dowiedzie inteligencji, wszak inteligencja wg psychologów to błyskawiczne dostosowywanie się do panujących zmiennych warunków 🙂 Tak więc ja pół roku później po tej klęsce (i pójściu na studia wieczorowe) bogatsza w bolesne doświadczenia napisałam jeszcze raz maturę, w dodatku z lektury której nie czytałam, i dostałam te 90% - po czym przeniosłam się na studia dzienne. Do boju, tego naprawdę da się nauczyć. Podejdź do tego jak do zadania a nie jak do ciosu w twoją kreatywność - WYZWANIE!
Dzionka, ja niby też chodzę do bardzo dobrego liceum, przez wiele lat w pierwszej 10tce woj. wielkopolskiego. I krew mnie zalewa, że taka wtopa akurat z polonistą, który ma mnie przygotować do rozszerzenia, a zamiast tego całkowicie obrzydza fajny przedmiot (nie będę się już rozwodzić w jaki sposób).
Sprawdziliśmy dzisiaj pracę według klucza, poszło całkiem dobrze, może jednak coś z tego będzie.  🙂  Chyba czasami za bardzo się przejmuję, ale strasznie zależy mi na dostaniu się na wybrany kierunek w konkretnym mieście - od tego zależy los bardzo wielu planów na przyszłość, więc kiedy przychodzi gorszy dzień i coś mi nie wychodzi - bańka pęka...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 kwietnia 2012 21:52
Tylko nie rozumiem, dlaczego zostałam z powodu swojego problemu wyzwana od idiotów.  🙂



Zacytuj gdzie. Zacytuj, gdzie byłam chamska, zacytuj, gdzie uznałam Cię za "rozkapryszoną księżniczkę", za idiotkę.
Zieff, znów cały świat jest zły, a Ty biedna pośrodku. Śmieszy mnie to, sorry.

Nie analizuj klucza dla mnie, serio, nie stosuj się do moich rad, proszę. Mam głęboko, głęboko, głęboko, czy zdasz czy nie. Serio. Jesteś dla mnie tylko nickiem, w dodatku takim, który nie chce dobrej rady, więc podwójnie nie znaczysz dla mnie całe nic. Napisałam teraz, bo teraz weszłam w ten wątek, voltę czytam z doskoku.

Nie, nie zapomniał. Pamiętał i fajnie, że mi ludzie też mówili, że matura jest żałośnie prosta i każdy debil ją zda, wystarczy chcieć. I że w porównaniu z sesją to spacerek po ogródku jordanowskim. Inaczej zapadłabym się w swoje utyskiwanie i użalanie nad sobą, a tak, zamiast się użalać i smucić i płakać, wzięłam się za siebie i bezproblemowo przez to przeszłam.
galeria  😵
współczuję, trzymaj się!
Chociażby piękny obrazek wstawiony przez Averis, któremu tak radośnie przyklasnęłaś.  😉

Strzyga, gdyby nie dała mi jasno do zrozumienia, że uważa mnie za rozkapryszoną księżniczkę

Wybacz, przykro mi, że tak się zachowujesz =)

Uznałam to za potwierdzenie tego, iż tak uważasz, jeśli nie chodziło o to, to przepraszam, nadinterpretacja.

Widocznie różny pogląd na to, czym jest chamskie zachowanie, ale jak dla mnie komentarze na temat tego, jaka to ja jestem biedna w świecie złych kluczy i matur - są chamskie. Możesz uważać to za śmieszne, proszę bardzo.
Już nie wiem, co mam powiedzieć. Przełknęłam dumę i uznałam, że ktoś, kto już przez to przechodził może mieć rację i warto go posłuchać, a Ty w zamian za to jesteś wobec mnie jeszcze bardziej negatywnie nastawiona.  🙄  Napisałaś, że nic dla Ciebie nie znaczę i masz gdzieś moją maturę - tak samo ja nie znam Ciebie i mogę zignorować Twoje porady, choćby były moją ostatnią deską ratunku, prawda?

I że w porównaniu z sesją to spacerek po ogródku jordanowskim.


Student będzie mówił licealiście, że matura to pikuś w porównaniu z sesją. Osoba pracująca powie studentowi, że egzaminy na studiach były łatwe do przełknięcia w porównaniu z pracą w zawodzie. Każdy przechodzi przez te etapy, dla osoby w moim wieku trudną sprawą jest matura, dla mojego młodszego kuzyna przerażające są testy szóstoklasisty, dla kogoś jeszcze coś innego.

Miałam gorszy dzień, trochę się podłamałam przez chwilę, wyrzuciłam żale na forum, a potem wzięłam się w garść i napisałam pracę, która - jak mi się wcześniej zdawało - jest nie do napisania. Rzeczywiście, da się. Czy możemy już skończyć wywody na mój temat?
Altiria podziwiam cie ze sie jeszcze nie dałaś sprowokować. Boże widzisz i nie grzmisz... 🙄
Lov   all my life is changin' every day.
12 kwietnia 2012 01:44
Doleję oliwy do ognia- też miałam przez 3/4 czasu w liceum swoje zdanie, swoje interpretacje, swój tok myślenia, i jeszcze się sapałam, że nikt mi nie narzuci, jak mam coś analizować. A potem wyszło, że jednak do tej matury trzeba tak, jak chcą- i tyle, marudzenie nic nie da.
Altiria, zawsze najlepiej zwalić na nauczyciela. Ale nawet dobry nauczyciel nie przetłumaczy pustej głowie 😉 zawsze możesz się postarać o jakieś korepetycje przecież. Serio, nikt Ci tu źle nie życzy, tylko mówimy, jak to jest 😉

To spadam pisać dalej moje arkusze 😁
Mam głęboko, głęboko, głęboko, czy zdasz czy nie. Serio. Jesteś dla mnie tylko nickiem, w dodatku takim, który nie chce dobrej rady, więc podwójnie nie znaczysz dla mnie całe nic.
po co pisać takie złośliwe,wredne uwagi ,zwłaszcza w tym wątku? lepiej się nie odzywać ,jak ma się takie coś do powiedzenia.pewnie teraz zarobię kolejnego ignora 😉
Altiria napisała "Przełknęłam dumę i uznałam, że ktoś, kto już przez to przechodził może mieć rację i warto go posłuchać, a Ty w zamian za to jesteś wobec mnie jeszcze bardziej negatywnie nastawiona.    Napisałaś, że nic dla Ciebie nie znaczę i masz gdzieś moją maturę - tak samo ja nie znam Ciebie i mogę zignorować Twoje porady, choćby były moją ostatnią deską ratunku, prawda?"
To dużo bardziej dorosłe i kulturalne; nie przejmuj się Altiria, każdy musi przejść przez maturę; akurat w moich czasach 😉 to był dla mnie większy egzamin zdany jakby z rozpędu🙂, tym bardziej, że studiujące rodzeństwo też mi mówiło, że LO i matura to nic w porównaniu ze studiami i sesjami, ale każdy przeżywa inaczej i to zależy od zbyt wielu czynników, chociażby nauczyciel bez powołania,jakich wielu, żeby tu kogoś gnębić za to.


Jesteś dla mnie tylko nickiem
więc podwójnie nie znaczysz dla mnie całe nic.
Strzyga wyluzuj może co? Nie wyżywaj się na innych skoro sama masz problemy ze sobą 😀iabeł:
Averis   Czarny charakter
12 kwietnia 2012 06:44
hanoverka, długo myślałaś nad tą ripostą, czy takie złote myśli to u ciebie norma?
Averis piszę jak jest i to co samemu można wyczytać na forum. Zadna złota myśl 😉


I że w porównaniu z sesją to spacerek po ogródku jordanowskim.



Z tym się akurat nie zgodzę kompletnie! Więc jak widać to zależy od człowieka. Dla mnie egzaminy na studia i później sesje to było nic w porównaniu z maturą. Szczególnie pod względem stresu.
Lov, nie zwałam niczego na nauczyciela, powiedziałam tylko, że z jej strony nie ma szans na jakąkolwiek pomoc, a takowa by się przydała, przynajmniej na początku.  😉 O korkach też już wcześniej pisałam - szukam kogoś, ale trochę jest ciężko, bo większość ludzi słysząc, że chciałabym iść na korki z polaka robi dokładnie taka minę:  🤔 .  😁
Pragnę jeszcze tylko zauważyć, że nie powiedziałam ani słowa o tym, że nie umiem się dostosować i zrezygnować ze swojego toku myślenia - wszystko to zostało dopowiedziane w trakcie dyskusji przez innych. Ja tylko marudziłam, że czasami nie wiem, jak ugryźć te prace. Nie mówiłam nic na temat tego, że niby szkoła zabija moją kreatywność i tak dalej.
Popieram Muffinke. W porównaniu ze stresem maturalnym egazminy na studiach to bułeczka z masełeczkiem przynajmniej dla mnie.
Altiria rób te arkusze i pomyśl sobie ze niedługo będzie po wszystkim. Nie wyjdzie tak jak chciałaś? - trudno, poprawisz, to nie koniec świata! Tysiące ludzi poprawia sobie matury i nieraz mają gruubo po 20. Nie wiem też dlaczego twoi znajomi robią dziwną minę na korki z polskiego bo znam sporo osób które chodziły na tak zwane "przygotowanie do matury", pisały tam właśnie wypracowania + miały pomoc w pisaniu pracy na ustny. Sama korzystałam z takiej pomocy przy pisaniu pracy i wcale sie tego nie wstydze  😁 ale mi polski nie był potrzebny na studia

W ogóle cieszę się ze te głupawe odzywki duetu Strzyga-Averis nie przeszly bez echa. Nie ma to jak upuścić troche jadu na osobę która żali się w wątku dla zdołowanych. BRAWO polaczki zakompleksione
Z egzaminami na studiach to różnie bywa.... zależy jaki, gdzie i jakie się ma oczekiwania względem niego.

Vanilka, ale ja się pytam czy słuchasz "metalowej" muzyki i czy ubierasz się na czarno.... 👀 a nie czy jesteś blondynką/szatynką/zielonowłosą rusałką ze skrzydłami anioła. 😉

Altiria, Ja myślę, że powinnaś wrzucić na luz. 😉 Matura dopiero za rok. I nie powinnaś patrzeć na innych, bo inni są innymi, a nie Tobą. Patrzenie, że jakiś tam chłopak miał 10 punktów więcej od Ciebie nic Ci nie da, bo zawsze będzie ktoś, kto ma więcej punktów i ktoś, kto ma mniej. 
Moon   #kulistyzajebisty
12 kwietnia 2012 12:15
Dzizas ludziska, chill.
Każdy psioczył na maturę, w taki czy inny sposób - a, że klucze porąbane (bo są, naprawdę!) że zakres materiału idiotyczny, że to wszystko to można sobie o kant tyłka potłuc, bo cały ten cyrk w ogóle nie uczy samodzielnego myślenia itp, itd. W dodatku w moim roczniku szanowny ówczesny pan minister edukacji wymyślił sławentą tabelkę przeliczającą % z podstawy na rozszerzenie - Ha, ile ja się tu naplułam, omg. 😉
Psioczył i jęczał każdy - też ja, też Strzyga i pewnie Averis i 99% voltowiczów.
Wiemy, że Altiria nie pierwsza nie ostatnia, ale to nie powód żeby jeszcze bardziej ją gnoić i wmawiać, że jest rozkapryszoną księżniczką. Nie wiemy za to, na jakie studia Altiria się wybiera, jeśli na jakiś kierunek ścisły/przyrodniczy to tak na dobrą sprawę matura z polskiego jest jej gucio potrzebna.

W dodatku:
Miałam gorszy dzień, trochę się podłamałam przez chwilę, wyrzuciłam żale na forum, a potem wzięłam się w garść i napisałam pracę, która - jak mi się wcześniej zdawało - jest nie do napisania. Rzeczywiście, da się. Czy możemy już skończyć wywody na mój temat?
Więc już w ogóle nie rozumiem pojazdu po  Altirii, zwłaszcza w tym wątku i może faktycznie lepiej zakończyć ten temat.

Znikam, bo nie jestem zdołowana ;-)
kujka   new better life mode: on
12 kwietnia 2012 12:45
Moon, zgadzam sie z Toba w 100%.

Niektorym sie od fajnosci i mundrosci ostatnio w tylkach przewraca. Troche szkoda...
Hihi rok temu dostałam identyczną zjebkę od Strzygi, bo też jojczałam na maturę z polskiego. Maturę zdałam, moje serce się prawie wykończyło podczas tamtych egzaminów. A teraz była sesja, szybko przeszła i już myślę o następnej. Dlatego maturę trzeba napisać tak, żeby nie musieć tego powtarzać drugi raz w życiu i skupić się na przyjemnościach (jak właśnie sesja :cool🙂
Jest mi smutno jakoś, bo zapowiadają mi się jutro najgorsze urodziny ever!  🤔
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się