Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

smarcik uuu no ruch jest spory tutaj zwykle... dobrze, że nic się nie stalo!
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
03 stycznia 2009 10:16
faaaajny jest! Co to za kuc?


dziękujemy 🏇 Max-ik to Kuc Feliński - ale więcej o nim jest na wątku hucułowym - co by nie było  🚫

AN a pomyśl sobie jak musieliśmy sie tam przedzierać - dwa takie kurduple  😁 niezła z nas para  🤣

Burza my tez na jabłka chodziliśmy, a najwięcewj było mirabelek, którymi namiętnie w Brzask-a rzucałam  😁
oti   Everybody lies...
03 stycznia 2009 15:18
wspomnienia z wakacji z Gniadym nad morzem:

Cenciakos   Koń z ADHD i złośliwa zołza ;)
03 stycznia 2009 16:26
wybiegł prosto na dwupasmówkę pod samochody


miałam podobną sytuację pod koniec sierpnia...pojechałyśmy z forumową gopi odwiedzić znajomych do Kiekrza nad jeziorko, w drodze powrotnej mojemu koniowi odbiło i zaczął się solidnie rzucać i buntować. Do przejścia była wylotówka z Poznania - Obornicka, kto z Poznania to wie jaki tam ruch. Szczęście że przekraczałyśmy ja w miejscu gdzie są światła przy wjeździe na stację benzynową. Dzięki Bogu, że akurat z naszej strony zapaliło się zielone bo mój koń nagle wystrzelił jak oparzony i przeleciał przez ulicę. Oczywiście leciał na oślep, brak kontroli, w pewnym momencie mi skręcił, ja się nie spodziewałam, wyleciałam za siodło, obróciło mnie w powietrzu i zatrzymałam się plecami na betonowym słupie...Koń poleciał do stajni sam, i nic go nie obchodziło że drugi koń wcale za nim nie leci, a pańcia leży z bezdechem na ziemi. Po poruszeniu nogami i rękoma i stwierdzeniu z niemałą ulgą że nie mam roztrzaskanego kręgosłupa, pomyślałam tylko "Zabiję cholerę"  👿 i z niemiłosiernym bólem pleców i nie mogąc ruszyć szyją ruszyłamw stronę stajni. Zabrało mi dobre pół godziny dojście do miejsca skąd Karola zabrała mnie autem so stajni. Po tym wypadku ja doszłam do siebie dość szybko, bo po jakimś miesiącu nie odczuwałam już nigdzie żadnego bólu, natomiast koń który wracając pogalopował sobie przez świeżo zaorane pole do końca listopada kulał. Był ponadrywany i podbity. W grudniu zaczęliśmy wsiaadać. W terenie byłam ostatnio, ale tylko na stępa. Dzisiaj po raz pierwszy były kłusy i galop, ale na łące, bo gdziekolwiek na prostą mam strach się wypuścić...Ale pewnie jak zrobi się ładnie i ciepło, to znowu zapomnę że mam konia z odpałami...Tereny są przeciez taaakie fajne  🏇
Wilejka   nie. na wiele sposobów !
04 stycznia 2009 11:28
Świeżutkie  😁

[img=]
Wilejka, dobre dobre, usmialam sie  🤣
Oti, super tereny! Jaki dukcik szeroki 🙂 gdzie to? Przyjechalas z koniem czy mieszkasz tam?
Nasz dzisiejszy wypad do miasta. Ulica na osiedlu.



Między blokami




W miejskim parku



tunrida a jak reagują przechodnie? nie ma problemów, straszenia, mdlejących pań?
Jak na razie spotykam się albo z okrzykami "O matko...patrzcie.. konik idzie", z uśmiechami, machaniem dzieci (którym odmachuję), albo z całkowitą, totalną obojętnością.
Kiedy ktoś zagada, zawsze odpowiadam uprzejmie. Staram się dbać o dobry wizerunek jeździectwa.
Ale jestem również poważnie przygotowana na ewentualny mandat.  😉
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
04 stycznia 2009 17:48
ja tez mam 4o minut do domu konno 😁
Kami   kasztan z gwiazdką
04 stycznia 2009 20:28
Ja dzisiaj zaliczyłam pierwszy wspólny teren na nowo dzierżawionym wałaszku  💃







Nasz dzisiejszy terenik 🙂 co prawda na jednej łączce ale za to idealnej do jazdy 🙂






zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
09 stycznia 2009 15:48
Lukasowa fajnie wyglądacie razem  🙂
mialyśmy kiedyś takie tereny
Lukasowa, super fotki! Te w galopie szczegolnie  😍
nadaje sie?


z poprzedniej stajni:

asds   Life goes on...
09 stycznia 2009 20:21
Losieczka na tej drugoiej fotce to powinnien na drugim koniu jakis men byc 🙂

Wtedy by była taka romantyczna 🙂
zduska , Freddie  -  :kwiatek: planuję powtórkę z rozrywki bo galop na otwartej przestrzeni to coś zupeeeełnie innego od kiszenia sie na hali i mio tak czasem sobie zaszaleć 😉

Losieczka - śliczne to z zachodem słońca
hehe no powinien 😎
ale wlasnie tu jest problem... 👿
  ... zachody słońca... może dzisiejszy?
zuza   mój nałóg
09 stycznia 2009 20:44
Lukasowa super te na łączce z brzózkami
Losieczka co ja bym dała za taką wodę
bert.al takie zimowe niebo i moje kochane góry  🍴 -ostatnio podziwiałam taki widok jak wracałam konno z Białki T. do Krakowa
darolga   L'amore è cieco
09 stycznia 2009 20:45
Losieczka, Lukasowa - super foty i przeeepięęękneee koniska!

Z niedzielnego spaceru:

asds   Life goes on...
09 stycznia 2009 20:53
darolga  😍 😍 😍 😍
bert.al przecudowne.... 😍
zuza  :kwiatek: łączka stała sie moją ulubioną 😁 (uwielbiam brzozy)
darolga  coś niesamowitego jest w tym zdjęciu...takie śnieżne, zimne, za wami puste pole i w dodatku siwy koń...cudowne

a propo tej łączki...znalazłam jakiegoś starocia październik 2007 w tym samym miejscu, pierwszy wspólny teren z Lukiem 😉



i kawalątek dalej

zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
09 stycznia 2009 21:40
Lukasowa jak powtórka to i zdjęcia poproszę  🏇
darolga śliczna fota !!
ps.: a w niedzielę to przypadkiem nie były te wielkie mrozy ?? brr .. mi w terenie ostatnio tak palce u rąk zmarzły, że myślałam, że oszaleję  🤔
zuza   mój nałóg
10 stycznia 2009 16:39
Lukasowa tęskne za taką zieloną łączką 🙁
a to dzisiejsze z szaro - burego tereniku
Lukasowa, muszę chyba poszukać tej łączki następnym razem, bo dzisiaj nie było gdzie tak pogalopować (poza leśnymi dróżkami)...
Zuza, ale ci Nalog zarosl na zime  😁
Manta   Tyłkoklep leśny =)
10 stycznia 2009 18:28
z dzisiejszego samotnego terenu (jakoś straszna komórkowa, ale tata pożyczył ode mnie kieszonkowy aparat, więc ten co mi został jest za duży na branie w teren ;P )







i wspólne (ale śmiesznie wyglądam =P )


Calathea   Czarny Książę
10 stycznia 2009 18:37
tunrida ładnie to się tak po Ostrołęce szlajać? Jeszcze konno? Oj ty niedobra 😉

Ja postaram się w jak najbliższym czasie wstawić jakieś zdjęcia z zimowych wypadów o chojnowskiego parku krajobrazowego...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się