Ogon

fixxxer12   "Try again. Fail again. Fail better."
03 stycznia 2009 18:50
hehehe, no prosto by bylo przyjąć zalożenie że ten typ tak ma i już - pożyjemy zobaczymy 😉
zen to nie bylo zrobione  w transporcie
k_cian bo mam chwilowy spadek temperatury na ziemię, więc usiadłam - a celownik?...zgodziłabym się, żeby on był kobyłą 🤣
dragonnia,
ja dawalam biotyne, czesalam po psikaniu odzywka i po niecalych 2 latach:

Ja mam obsesje na punkcie ogonów 😉 Moim ideałem jest taki jak u Burzy i u Klami. Cudo!!! Nasz ogon mi się strasznie nie podoba , nie dosyć że dwukolorowy wiec ciągle wygląda nijak to jeszcze na końcach jest cieńszy niż do góry.Nie wiem czy te włosy się łamią w połowie czy jak?Regularnie jest pryskany nabłyszczaczem, i wybierana słoma, szczotka z Ostera wyrywała nam włosy.Czesze go bardzo rzadko. Można coś zrobić żeby był na całej długości równej grubości?
Jak rzadko czeszesz to jak potem zaczniesz to połowa starych włosów ci wyjdzie, a jak czeszesz regularnie to nic się nie sklei na amen ani nie osłabi.
Czesz ryżówką lub czymś w ten deseń, codziennie, to nawet wizualnie pomaga.

A kucka Coco rządzi 😅
Nie skleja się bo są spryskane , przeczesuje palcami,wybieram co mam do wybrania, nie ma w kicie żadnych kudłów 😉 nie czesze szczotka dzień w dzień, bo właśnie wychodzą 😉 kiedyś w ten sposób wyczesałam pół ogona 😉 o to mi chodziło.
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
04 stycznia 2009 21:07
Dzięki zen. Wypróbuje, bo juz naprawdę nie wiem co z tym moim glutowym ogonem robić. Oby efekt był taki jak u Skarego.
U mnie  Kobyła ma ogon zdredowany-próbowałam X razy rozplątac to palcami i nijak dziadostwo nie chce odpuścic 😫 Macie jakieś sposoby na takie przypadki? 🙇
caroline   siwek złotogrzywek :)
05 stycznia 2009 12:25
umyc delikatnym szamponem, potem wetrzec (tak wzdluz wlosa) odzywke (konska 😉) albo detangler absorbiny i wcierajac to - delikatnie OD DOLU rozplatywac dredy.
na koniec (jak beda suche) wypsikalabym czyms sprawiajacym, ze wlos jest bardziej sliski (np. showsheen, leovet z jedwabiem) i delikatnie rozczesala.
armaquesse, milo mi. A chanelka na zadku super!!
melduję, że osterowa szczotka to jednak rewelacja! Włosów nie wyrywa [tylko stare włosy, które są "na wypadnięciu], ogon i grzywa momentalnie wyglądają ładniej takie rozczesane.
Co polecacie na łupiez na ogonie ?? oprócz leoveta mahneliquida bo to już miałam ..wiem też ze jest veredus sanix , co o nim myslicie ?? a moze znacie inne specyfiki na łupież??
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
01 marca 2009 17:25
Likier ma pokaźny ogon, Belfast trochę mniej:


Nigdy się z nimi (ogonami :P) nie pieprzy***. Zawsze czesałam szczotką, jakąkolwiek. Od pół roku mam Ostera i jestem zachwycona. Czeszę ogon, grzywę i grzywkę z góry na dół. Czasami psiknę Super Sheenem.
Od 2 lat już chyba, dodaję parę razy w tygodniu biotynę Sukcesu do owsa.

A znacie jakieś dobre preparaty zapobiegające tarciu ogona? Belfast zaczął trzeć sobie rzep ogonowy (nie ma robaków) i zrobił mu się taki "wiecheć" na dupie 😤
Mój Dexter miał jakieś pasożyty zewnętrzne.
Dostałam środek od weta.

Czasami źle spłukany też swędzi 🙂 Są różne preparaty na łagodzenie, akurat nie stosowałam tego, nie moge nic konkretnego powiedzieć, ale może warto spróbować 😉

KLIK

http://www.arpav.pl/leovet/liquid.php
ja stosowałam tego leoveta z linka Brzoskwini i pomógł na ogon rewelacyjnie. Zero łupieżu, koń przestał ogon wycierać, fajnie. Specyfik zadziałał rewelacyjnie, ale.... niestety, w grzywie, nieco obok wcięcia siekiery, zaś znalazłam łupież! Płatki jeszcze większe niż były! Co to może być? Czy to aby na pewno dalej łupież?
Tak czy siak, konsekwentnie zostało to potraktowane tym leovetem, zobaczymy co dalej...
Stosujemy Płyn rozplątująco-nabłyszcz. z Decathlon.

http://www.decathlon.com.pl/PL/p-yn-rozpl-tuj-co-nab-yszcz-11190959/

+ regularne czesanie zwykłą szczotką do włosów
Hmm..... a ja wczoraj podcialm mojemu ogon. Wyszlo krzywo i musialam poprawic. W efekcie..... chyba troche przesadzilam.
chcesz, abym ja poprawiła

moje dzieło z lutego 2008  😀
Nie no, az tak krotkiego to moj nie ma.... ale prawie....
ja tylko równałam.... ale wciąż było krzywo.
Nie muszę dodawać, że od tego czasu nie dotykam nożyczek  😕
Klami,

Spokojnie ogon odrośnie  :kwiatek:

Ja jak podcinam to mam taką technikę: Staje tyłem do konia, tzn. pupami się dotykamy, biorę ogon między nogi i wtedy mogę ciąć. Ale tą figure robie tylko z moim koniem.  😍
Mojego rumola natura obdarzyła sporym ogonkiem...
Do tego stosujemy spray z Decathlonu (nie narzekam)


Ponia   Szefowa forever.
03 marca 2009 16:20
Rozczesuję szczotką ostera,  spryskuję showsheenem absorbiny, bądź wcieram ten żel showsheen,ale to raczej po kąpieli😉
i mamy taki:


innego zdj niestety nie mam.

Vuko.   😲 ale ogoniasty.

Edit zły link
Dramka, widze, ze mamy podobna metode skracania ogona. 😉
Wiem, ze odrosnie, ale to trwa.... Ech.. :/
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
03 marca 2009 18:45
Mój ulubiony ogon:


Pasemka i falowanie. Włosy bardzo mocne i "sztywne". O tyle było z nim niefajnie, że trzeba było często przebierać i rozdzielać włosy, bo inaczej robiły się dready. Ale tak- miodzio.
Nasz ogon po raz kolejny...


Klami lepiej za krótki niż za długi.. 😀
Nasza kita, z kupowym balejażem  🤣
Btw najchętniej to bym mu zafarbowała te końce bo nawet po praniu nie wyglądają czysto.
Jakos specjalnie nie pielęgnowana, tyle co codziennie rozczesuje szczotką do ogona (mam podobną do swoich włosów  🙂 tzn z podobnego włosia zrobioną ) i od czasu do czasu supersheenem spryskane.

amazonka*, z moich obserwacji na siwy ogon genialnie zadziałał easy white, ogon zrobił się bielusieńki tam gdzie powinien, może spróbuj?
ja po długich poszukiwaniach znalazłam złoty środek - czyli tak jak u wielu z Was - Absorbine Show Sheen w żelu i szczotka ostera🙂 ogon u srokacza nie za mocny i gęsty, ale wygląda ładnie🙂 tu - nie prany od poł roku (zima) za to świeżo rozczesany i "poshowshennowany"😉



i też przycięty - ale u mnie tak krótko miało być😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się