własna przydomowa stajnia

siux81,  kochany, niby 30 groszy, przy 6 rzedach, to dodatkowy koszt na pal to 1,80. przy 90 słupkach to trzeba dodać 162 zł 😉 choć raczej stanowczo nawet sosnowe paliki będą trwalsze niż plastikowe...

zostaje przeanalizować i zdecydować😉 niby pierdoła, a dla grodzenia pierwszego własnego to nawet takie bzdurki są ważne😉

stillgrey, elektryzator będę musiała własnie kupić, a na firmach nie znam się zupelnie, kolejny problem bedzie😉
Isabelle do sznurka nie potrzebujesz izolatorow 😉
Paliki drewniane sa na pewno trwalsze niz plastikowe, ale plastikowe latwiej sie wbija w ziemie, nie trzeba ich konserwowac i same w sobie sa izolatorem. Mam na jednym z padokow paliki od 3 lat i nic sie z nimi nie dzieje, a sa na zewnatrz przez caly rok.
Ircia   Olsztyn Różnowo
04 maja 2012 20:43
Isabelle ja ma ten elektryzator http://www.hodowlany.pl/i242_Elektryzator_elektryczny_ogrodzenia_pastwisk_CLOS_2000.html  tu jest cena dośc droga bo ja dałam za niego 519 zł i naprawde trzepie  mocno, bo jest na  170 km i nawet trawa dotykajaca taśmy czy linki nie zaszkodzi. Plastikowych nie polecam, słabe są, wyginaja się i łatwo je ukraść   😀iabeł:  Poszukaj w okolicy stępli budowlanych albo zagadaj  z leśniczym, jak masz swoje to radzę dowiedziec się czy możesz wyciąć, nawet gałęziówkę, kary za samowolke nawet we własnym lesie są ogromne  😵  z tego co pamiętam to samosiejki można wycinać bez pozwolenia do 10 lat, po 10 latach trzeba pozwolenie i jest ispekcja z  gminy czy starostwa, to oni pozwola Ci coś tam ściąć albo i nie  😜  a w lasach starszych tym bardziej nie wolno tak sobie przycinać nawet gałęzi, a spady czy zwały po burzowe też trzeba zgłosić, niestety nigdy nie wiadomo kto może donieść do gminy co robicie w lesie czy starostwa. Nie wiem jak jest u Was w regionie, ale u nas musi byc wszystko z pozwoleniem, nawet we własnym lesie  🤔
A taki chciałam kupić przez allegro, ale był potrzebny na JUŻ wiec wziełam ten za ponad 500zł z agromy
http://allegro.pl/bardzo-silny-pastuch-na-dziki-elektryzator-5-5juli-i2295581876.html
Isabelle, na początek wystarczy dobrze podładowany akumulator samochodowy, zaraz tam elektryzator 🤣
[quote author=Isabelle link=topic=19013.msg1391421#msg1391421 date=1336148788]
monikas123,  a mogłabyś podać szacunkowy koszt ogrodzenia jednego hektara? po ile chodzą dębowe slupki?


U mnie w zach-pomorskim słupki dębowe 8 zł u leśniczego
widzę, że chyba to będzie mój ulubiony watek 😉 choc bardziej by się dla mnie przydał "pierwsza własna stajnia- czyli rozterki niedołężnego organizatora" :P

monikas123,  jutro wybiorę się do nas do leśniczego, ewentualnie jesli pogoda dopisze to do lasu na inspekcję.

Rusticalle,  powaga? akumulatorów to ci u nas dostatek (8 aut, plus warsztatowe zapasowe), robiłaś taką konstrukcję?

u nas w stajni widziałam takie coś: http://allegro.pl/pastuch-elektryzator-zestaw-kpl-3-lata-gwarancji-i2319270699.html nie wiem czy moc taka sama, wygląda tak samo 😉

sam elektryzator to już zupelnie inna bajka, nie mam zielonego pojęcia jakie są odpowiednie (coś mi świta, że nie chodziło o moc, a o natężenie-ja to zupelna pięta z fizyki, bo nawet nie noga...)

stillgrey,  ależ jestem inteligentna, pewnie, że do sznurka nie potrzeba :/ ale swoją drogą to niezły patent z tym sznurkiem, zazwyczaj widziałam tylko dwie maks trzy taśmy, od bidy plecionkę, ale nigdy sznurek zwykły albo drut, zawsze mi się wydawały dużo mniej wytrzymałe.

Isabelle, nie, nie rób tam ujeżdżalni. Lepsze jest podłoże zbite, udeptane czy profesjonalnie zrobione.
Sama też zauważyłabyś różnicę jak koń chodzi na grząskim, a jak na płaskim, a zarazem twardym. Możesz
popróbować coś tam wykombinować, bo jeżeli teren fajny to szkoda nie gospodarować. Poza tym, pomysły z czasem przyjdą,
bo sama tak mam i wiem, że jak przyjdzie czas to coś się stworzy.

siux81 to wcale nie zazdroszczę sytuacji. Postawienie tabliczki pewnie sprawy nie załatwi, więc zostałoby tylko ogrodzenie terenu,
a znowuż to koszty, a jak wiadomo często zdarzają się sprawy pilniejsze. Złapanie na gorącym uczynku ma ten plus, że można
ukarać konkretną osobę i oczekiwać, że już więcej się nie pojawi.

Ja mam akumulator od pastucha podłączony do domu, po prostu okazało się, że kupiłam za słabą baterię. I ot, prąd przepływa, rachunki
wcale nie są większe, bo ten "szkrab" dużo nie ciągnie i jestem zadowolona.
Być takie mamy popaprane prawo masz własność ale nie całkowicie.
Myśliwy,zbieracz grzybów każdy ma prawo szlajać się po naszej własności w cywilizowanej części europy tak nie ma.
Pozdro.
Ja też mam elektryzator na prąd bo z tymi akumulatorami to ponoć robota ale jak ma sie odległe pole od domu to chyba nie ma innego wyjścia jak akumulator 😉
ja ,,odpukać,, dalszą łakę mam ogrodzoną palikami i zwykłym sznurkiem - kocham moje konie za szacunek mojego ogrodzenia  💘 ale to tylko -prowizorka tymczasowa bo właśnie tam chcemy grodzić siatką abym spokojnie mogła coś porobić dalej od domu i nie pilnować non stop chłopaków bo małą to mam zazwyczaj pod domem .
Wiadomo -takie ogrodzenie to i strach o konie i jak mi znikną z pola widzenia to idę zobaczyć czy tylko w krzakach siedzą czy gdzieś dalej -ale zazwyczaj to krzaki albo odległy róg ogrodzenia.Zauważylam też ze jak zawinę sznurek pomiędzy drzewami (od drzewa do drzewa) to koń tego nie widzi i zdarza sie że przejdzie przez niego ale jak 10 cm przed drzewem wbiję kijek i przywiażę sznurek to ogrodzenie dostrzega 🙄
Dziś chcemy ogrodzić chłopakom kawałek innej łąki bo fajnie trawa wybiła aby wyjadły sobie co nieco nim to przeoramy i wysiejemy na nowo - wycinalismy to zimą i wiosną bo las już sie nam robił - i skorzystamy z metody -kijek i sznurek biały  😉 + leżak lub krzesło bo to za drzewami i nie bedę ich widzieć  🤣 więc pewnie trzeba będzie zasiąść i popilnować.
Ja mam tego pastucha nie najsłapszego ale nie taki jak Wasze.
Też potrafi trzepnąć ale ma zasieg tylko 10 kilometrów więc sobie nie poszaleje 😉 ani z taśmą ani z linką czy drutem.
Zostaje mi sznurek z odzysku czyli z obranych kostek siana czy balotów  😉 ale ważne ze konie szczęśliwe

siux81 - właśnie -nasze prawo -ambony na polach ,warchlaki na grzybach a my nie mamy prawa czuć sie po ludzku 😉
Nie jest tak źle z tymi akumulatorami. 😉 mój samochodowy akumulator ciągnął raz miesiąc czy dwa bez ładowania. Teraz jednorazowo szarpnęłam się na baterię, bo potrzebowałam czegoś na szybko (i powiem, że gdyby nie ta bateriowa nieopłacalność, to chętnie bym sobie baterie kupowała 😉 ). Z domu miałam raz prąd pociągnięty, ale to się nie opłacało, padoki są zbyt daleko.
Toż to paranoja, tak podsumuje to wszystko.  😀

Angela, ja też bym mogła ogrodzić samymi palikami i sznurem, bo moja siwa bardzo respektuje takie rzeczy, nie przeskoczy i nie przejdzie, ale po przygodach z zimy, muszę mieć poprawkę na drugiego konia i się nie da.

Zgłaszam, że mały chodniczek z kamieni przeżył noc, więc będzie poszerzany dalej.
Malż mi zakomunikował, że  widział takie rozwiązanie= akumulator samochodowy, do tego przyłączony przerywnik (nie wiem co to dokladnie, ale sprawia, że impuls przechodzi co np 2 minuty, a nie non stop pod prądem wszystko jest) i ... już 😉

wie ktoś jak to zbudować? bo może się sprawdzić 😉

bo mam wrażenie, że w moim laickim ogrodzeniowym umyśle coś się pokiełbasiło,  i to jest tak, że do "
pastucha-elektryzatora" trzeba mieć tez baterię, żeby zasilanie było, i właśnie akumulator samochodowy nie zastepuje pastucha, tylko BATERIĘ.

czy jest jakas opcja na sam akumulator?
Pewnie że jest,ale jak konia złapie to bedziesz miała 600 kg ciepłego,zdechłego mieska na pastwisku,kup sobie chociażby najtanszy elektryzator i nie kombinuj 😉
Isabelle, No...do każdego elektryzatora musi być jakieś źródło prądu => akumulator (samochodowy, skuterkowy) albo bateria albo zasilacz, który można wsadzić do prądu. Nie kombinuj bez elektryzatora...
Isabelle, szczerze mówiąc do końca nigdy się tym nie interesowałam jak to działa, muszę dopytać właściciela.
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
05 maja 2012 11:51
Bardzo dobrym rozwiązaniem są taśmy takie jak np w sklepach przy kasach... pocięte w węższe długie kawałki. Moja koleżanka ma to zamocowane do ogrodzenia rurkowego, ale do drewna też się da przymocować i się sprawdza. Nie gnije, nie przeciera się, nie zrani konia, nie przerwie się, jest widoczne.
Tylko problem z transportem może być. Takie paski np. w kopalniach są odpadem, więc można nawet dostać za darmo, ale transport... bo to nie mała szpula.
ja będę nad tym myśleć, póki co pozostaje drut i taśma.
Jakiej grubości macie druty ?
mam nadzieję, że odpowiedni wątek 😉

poszukuję osoby, która ma przydomową stajnię w okolicy Elbląga (max 15-20 km) i nie prowadzi w niej bardzo dużej ilości jazd. Baaardzo proszę o kontakt na PW taką osobę lub osobę znającą kogoś z przydomową stajnią w podanej okolicy :kwiatek:
siux81 też miałam istną udrękę z chordami grzybiarzy i spacerowiczów plądrujących mój lasek, ludzie zrywali pastucha, przewracali drewniane słupki, zaśmiecali teren reklamówkami, puszkami po piwie, a nawet pampersami  😫, najbardziej było mi szkoda młodych drzewek i rydzów. Od dwóch lat mamy ogrodzenie z siatki leśnej i problem z głowy. Lasek jest nietknięty i czysty. Naprawdę warto wydać trochę pieniędzy, żeby mieć coś tylko dla siebie i żeby się tym cieszyć.

Dwa tygodnie temu przyłapałam na naszym pastwisku kilkoro podrostków, którzy urządzili sobie zawody krosowe  🤔wirek:. Jeździli rowerami po młodej murawie i zryli doszczętnie część terenu, gdzie posiałam koniczynę. Byłam wtedy na konnej przejażdżce, z daleka zauważyłam tych drani i natychmiast pogalopowałam w ich stronę. Nim się zorientowali, byłam na miejscu i nie mogli już uciec. Nie spodziewali się, że pojawię się tak szybko nie wiadomo skąd. Zaniemówili  😲, tym razem dostali solidną zrypę  👿 , sfotografowałam telefonem zniszczenia i sprawców, powiadomiłam o zdarzeniu rodziców i wyegzekwowałam naprawę szkód. Wcześniej smarkacze zrywali druty, włazili na pastwisko i celowo płoszyli konie. Przypuszczam, że ukradli mi też narzędzia z działki i wynieśli je na złom. Niestety do tej pory nie mogłam ich dorwać. Byli bardzo czujni. Pieszo nie miałam szans, aby ich nakryć. Na koniu to zupełnie inna sprawa. Byłam sama, a ich pięciu. Jednak Olka mnie nie zawiodła, to bardzo bojowa klacz, razem solidnie nastraszyłyśmy intruzów  🏇 Czułam się na niej taka wielka, silna i pewna siebie  🤣 A co najważniejsze, uporałam się wreszcie z tymi łobuzami, teraz z daleka mi czapkują , a ja się z nich śmieję, tacy byli odważni ...  😂
ranczolodzierz, pięknie! Ja się ostatnio czułam podobnie wielka, jak tymczasowa pensjonariuszka rozpierniczyła ogrodzenie i moje stadko zaczęło się z nią naparzać 😵 dzięki Bogu jeździłam wtedy na Saharze, więc przygalopowałyśmy od razu z ujeżdżalni i zrobiłyśmy porządek - nowa kobyła oddzielona a reszta utrzymana w częściowo zwalonym ogrodzeniu. Na nogach to bym mogła pomarzyć o ogarnięciu tego, a Łoś się spisał super, zawsze wiedziałam, że ona się w klasyce marnuje i powinnyśmy wziąć się za west 😁

A w ogóle to mamy dzisiaj masakrę wokół stajni: koparka + ciągnik + przyczepa + dziesięć ton żwiru, aż nie chcę myśleć ile sprzątania po tym będzie 🤔
Isabelle, ja mam elektryzator zasilany akumulatorem samochodowym. Ładuję raz na miesiąc albo i rzadziej.
Od zeszłego sezonu tak podłączam i sprawdza się wyśmienicie. 🙂
Obecnie mam ten: http://allegro.pl/pastuch-ogrodzenie-agri-500e-dla-psa-konia-gratisy-i2299761722.html
Chociaż dla mnie najlepszy był elektryzator sieciowy. Niestety mi się popsuł i próbuję sobie uskładać na nowy 🙂

Moja trawka 😉
Orzeszkowa... ale za to jak pięknie będzie już po wszystkim  😀 też przeszłam podobne rewolucje... Kobyłki miały co oglądać, przynajmniej nie panikują już na widok wielkiej koparki  😲

aniaagre ależ tam u was pięknie  🙂 jak zieloniutko, koniki szczęśliwe, super  :kwiatek: Ten domek w tle po lewej stronie - to twój?
Cariotka   płomienna pasja
07 maja 2012 15:00
aniaagre pięknie🙂

Mi się już udało ogrodzić 4 hektarki ogrodzeniem drewnianym i pastuchem. Nie kupowałam póki co palików bo drzewo miałam z lasu.
Dodaje zdjęcie moich skromnych progów...bardzo skromnych ale najukochańszych🙂 
ranczołodzierz, dziękuję  :kwiatek:
Ten domek co widać akurat szwagra, budowę naszego domu widać zaraz za ogrodzeniem trawy, za tą kupą piachu będzie stał nasz nowy dom  🤣
A obecny dom jest ze strony z której robiłam zdjęcie 🙂 Po przeprowadzce do nowego będzie przerobiony na dużą siodlarnię z pokojami na noclegi dla właścicieli koni stojących u mnie w pensjonacie 🙂

Z boku po lewej stronie widać sad sąsiada 🙂 Wycisza nam wiatr na ujeżdzalni, a teraz w okresie kwitnienia dodatkowo pięknie pachnie 🙂

Cariotka, dziękuję  :kwiatek:
U Ciebie też jest bardzo ładnie 🙂 i równie zielono
Postaram się dodać na dniach fotki moich skromnych progów 🙂
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
07 maja 2012 21:08
A ja melduję,że w czwartek minął tydzień jak konie są w nowym domku i żyjemy 😁 obyło się bez większych strat,konie chyba przywykły do nowego trybu życia i wyglądają na zadowolone 😉 z ciekawostek pokażę Wam jak kopytne szanują czas swoich opiekunów i lonżują się dwa naraz  😀
w kłusie było to samo,Rudy odpadł dopiero w galopie.
Dzisiaj byłam w terenie na kobyle,wałach został sam.Trochę rżał ale myślałam,że bedzie gorzej-stał grzecznie,nie latał ani nic.
Tylko te meszki,jakaś masakra 😵 nie dają nam spokoju,konie większość dnia chowały sie w stajni bo nie mogły wytrzymać,każda próba wygonienia ich na zewnątrz kończyła się rundką wokół stajni i wbieganiem z powrotem z trzaskaniem ogona i machaniem głową.Po nasmarowaniu aromatem waniliowym jest lepiej ale tylko przez godzinę,po czasie znowu zaczynają żreć  🙁
Przynajmniej wylonżowałaś dwa, a nie jednego konia.  😀  U mnie wygląda to podobnie, aczkolwiek nie pozwalam drugiemu kopytnemu na to, ponieważ moja siwa już zaczęła się przyzwyczajać, że można w dwójkę i zaczyna wymyślać, a nie oto przecież chodzi. Dlatego rozdzielam je, aczkolwiek ta druga stanie przy płocie i obserwuje jakbym zaraz miała swojego własnego konia ukraść i nigdy jej nie zwrócić. Jeżeli chodzi o spacery w pojedynkę to nic nie uległo zmianie, moja idzie spokoje ze mną, a tamta dostaje kociokwiku. Nie potrafię jej tego oduczyć, więc zapewne czas przyznać się do porażki.

Skoro mowa o meszkach, także się poskarżę. Jest ich bardzo wiele, a upierdliwe jak zwykle. Jestem pogryziona na nogach oraz stopach, z czego jedna mi opuchła jak się przypadkiem podrapałam w miejscu ugryzienia. Opuchlizna zeszła po 2 dniach, ale swędzi nadal, aczkolwiek powstrzymuje się, aby znowu "nie zgrzeszyć".
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
07 maja 2012 21:32
Na dłuższą metę też nie pozwalam,to był pierwszy raz i rozbawiło mnie to,że tak wytrwale za nią tuptał 😉

Najgorsze,że tych paskudnych meszek jest cała chmara,dosłownie nie do opanowania.Ale podobno żyją tylko dwa tygodnie i spokój...A potem zaczynają sie komary 😎
Proszę, nie piszmy o komarach, bo już mam czarne wizje, a raczej czarną ich chmarę nad swoją głową.  😎 Ma teren dość wilgotny przy stajni, więc ciężkie me życie jak i koni, kiedy zaczyna się sezon na te krwiopijce. Siwa już zaczyna się irytować na meszki, a co będzie potem? Potem to pewnie dostanie cholery jak jej pani.  😎
lacuna, ale cudownie malowane to "właściwie" lonżowane 🙂
aniaagre,  gdzieś w łodzkim masz te pięknosci? śliczny terenik!
Być.,  na wsi tak mnie zjadły komary, że do tej pory mam bomble, mimo, że to już dwa dni temu :/

u mnie przebojów ciąg dalszy, przeszłam przez złość, wkurzenie, załamanie, znów wkurzenie, ponowne złapanie weny, i zwątpienie. teraz znów etap wiary. wszystkie stadia akceptacji widać muszę przejść. aż mam ochotę założyć jakiegoś bloga "jak to debil stajnię chce mieć za oknem"

Zrobiłam pełną inspekcję terenu. otoż już melduję wątpliwości:
*okazało się, ze dość wysoki "garaż", który nie jest garażem tylko składzikiem, ma powierzchnię 5,40 x 5,40 pi razy drzwi (po podłodze). więc wychodzi na to, że będą dwie kiszki po 2,70x5,40, albo buduję faktyczną stajnię. po etapie rezygnacji okazało się, że teraz rude stoi w boksie 2,80 x 3,40, wprawdzie z dwóch stron może wystawić głowę (tu będzie tylko na tej długości 5,40 mogła wystawiać-do drugiego konia) i teraz mam wielki klin co z tym zrobić.
*mam w stajni już przyłącze ciepłej i zimnej wody, ba nawet ogrzewanie pociągnięte.
*mam do dyspozycji dwie minihale blaszane, więc najpewniej jedna stanie się paszarnią (wieksza) a mniejsza składzikiem na narzedzia ze stajni.

* zapomniałam, że zaraz na granicy ogrodzonego naszego terenu i łąki jest obfite w trawę bagienko. teren wybitnie podmokły. od stajni daleko, ale nie wiem co zrobić z ogrodzeniem. trza przez to jakość przelezc, bo tam sie trawka zaczyna. ciągnie sie z 5 metrów podmokłe dziadostwo.boczkiem sie ogrodzić nie da, ciagnik przejezdza przez to, choć kawałek dalej. jak to ogrodzić-jeszcze pomysłu brak.
Isabelle, za Skierniewicami 🙂 Dokładnie to już początek mazowieckiego 😉

A więc pokazuję moje włościa  🤣

Mała stajnia na 4 konie, drzwi przesuwane całe, poidła, żłoby, kran z wodą.


po zamknięciu oczywiście żadnych szpar nie ma 😉


Myjka przed małą stajnią


Boksy w przerabianej stodole. Jeszcze nie dokończone, zostały do założenia drzwi wyjściowe (a'la boksy angielskie) w dwóch boksach i pomalowanie drzwi 🙂



Jeszcze siodlarni fotki muszę zrobić 🙂
Mam taką szopkę, w której przechowuję paszę w takich dużych beczkach, a owies w takich wielkich, których myszom jeszcze nie udało się zdewastować   😁

I padok za stodołą 🙂 z bezpośrednim wyjściem z 4 boksów
Służy mi głównie za zimowy padok  🙂



No i ujeżdżalnia


Mam bezpośrednie wyjście do lasu z tego zimowego padoku 🙂
No to chyba na tyle 🙂
Jeszcze troszkę pracy trzeba, ale wszystko małymi kroczkami da się ogarnąć 🙂
U mnie już po meszkach ale było rzeczywiście paskudnie . konie pożarte i biegały do stajni o 14
Teraz już po tych deszczach jest spokój -stoją do wieczora i nawet komary odpuściły.
Isabelle, ja mam elektryzator zasilany akumulatorem samochodowym. Ładuję raz na miesiąc albo i rzadziej.
Od zeszłego sezonu tak podłączam i sprawdza się wyśmienicie. 🙂
Obecnie mam ten: http://allegro.pl/pastuch-ogrodzenie-agri-500e-dla-psa-konia-gratisy-i2299761722.html
Chociaż dla mnie najlepszy był elektryzator sieciowy. Niestety mi się popsuł i próbuję sobie uskładać na nowy 🙂

ja mam ten sam ale agri 1000 i dodali mi do niego zasilacz sieciowy. Koszt tego zasilacza to 20 zł -warto wydać bo ma sie go cały czas podłączonego do prądu -płaciłam za niego jakieś 130 zł w promocji i jak na tak tani -zdaje egzamin choć mam go na głównym padoku bo reszta jak mówiłam - to sznurkowy raj  🤣 -czeka na przypływ gotówki i porzadne wykonanie już drewniane albo metalowe
ranoczolodzierz - wspołczuję za tych wyrostków i super że udało Ci sie ich pogonić. U nas siatki nie są tak szanowane - ludzie idący na grzyby niszczą ,przerywają i powalają na ziemię. U mnie jeszcze siatki nie mam ale sąsiad odlegly o 500 metrów i dalsi mieszkańcy -to co widać po sezonie grzybowym to jakiś koszmar!
Znajoma z odległej wioski ktora ma u siebie około 20 koni tez miała przykry przypadek że jej grzybiarze ogrodzenie rozerwali i po wielugodzinnym szukaniu znaleźli całe stado odległe chyba o dobre kilkanaście kilometrów - dobrze że nie doszło do żadnego wypadku.
Ludzie nie mają wyobraźni
A przykładem jest bardzo pamiętliwe dla mnie zdarzenie jak geolodzy w pomarańczowych kamizelkach biegali nam po polu wśród bydła i gość nawet nie popatrzył że wbija słupki tuż pod nosem byka -młodego ale już 1,5 roku miał i nie był taki mały.
Jak mu krzyknełam że na jego miejscu wycofała bym sie delikatnie i zdjeła ta kamiezelkę to rwała cała ekipa z siebie szmaty i biegiem zwiewała z pola. Zgodziłam sie na te badania ale mogli najpierw przyjść i zapytać a nie włazić do bydła bo mogło to źle sie skończyc- krowa też reaguje na takie kolory  😉

Ładnie tam u Was dziewczyny .Aniaagre super ta Twoja stajenka ! Fajne boxy ,ja to tylko starą kamienna poniemiecką i rozpadnietą stajnię mam .. Mam nadzieję że jeszcze trochę posłuży ale niestety - trzeba ją latem połatać bo sie część dachu posypała -na szczęście nad byłym chlewem ale szkoda aby to runeło a i poddasze to bardzo dobry magazyn na siano i jedyny jaki mamy.
kiedyś była tu stodoła. Była -wielka i fajna ale zaniedbana runeła na ziemię 5 lat temu - szkoda mi jej ale może kiedyś odbudujemy ją na nowo.
Choć jak to sie mówi - trzeba lubić co sie ma jak sie nie ma co sie lubi  😉
Nie daliśmy rady naraz wszystkiego tu ogarnąć -przejeliśmy sypiące sie i zaniedbane gospodarstwo ale i tak już nie jest tak źle! Teraz to już tylko do przodu..powolutku
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się