matura

fin ja mam dokładnie tak samo, im bliżej matur tym mniej mi się chce, a jeszcze pełno rzeczy z bio i chem zostało... Ale wolę posiedzieć w stajni niż się uczyć, a do tego jakoś w ogóle w dalszym ciągu nie dociera do mnie, że piszę te matury, czuję się jakby to były jakieś próbne, albo coś takiego o ;p
Mam tak samo! Też nie dociera do mnie do końca, że to już te właściwe egzaminy, chociaż stres odczuwam duży. Zabijam go zakupami końskiego sprzętu w internecie, ale to inna bajka 🤣 A to idę gdzieś z rodzicami, a to oglądam filmy czy siedzę na forum i tej nauki wychodzi mi niewiele. Ale z drugiej strony, to czy oprócz nauczenia się prezentacji da się jeszcze coś zrobić? Tłumaczę sobie, że miałam na to 3 lata i ile zrobiłam, tyle zrobiłam. W weekend powtórzę mapy z geografii i jakieś drobiazgi i KONIEC.
tulipan- też zaznaczyłam 56%  😵
i też genialnie obliczyłam v graniastosłupa zamiast ostrosłupa  🤣
ale generalnie nie było źle, jak rozwiązałyście zadania z 'wykaż że' ?
Haha a ja nawet stresu nie czuję, ale może przed bio i chem się pojawi... Ja generalnie pewnie nie zrobiłabym już niczego, ale większość znajomych się uczy dniami i nocami, więc sama już nie wiem czy moje podejście jest normalne ;p
Ja z tymi procentami też najpierw miałam 56, ale później pomyślałam że tak nie może być, bo sprzedawcy przy obniżkach jednak zawsze chcą klienta przyciąć, przeliczyłam jeszcze raz i wyszło dobrze  😁
Ja się na samym początku zacięłam i chyba z pięć minut myślałam jak do cholery policzyć te procenty 😀
Może by tak zabrać się do tworzenia prezentacji,ustny się zbliża...A nie,myślami jestem już w Krakowie :P
czuję taką niemoc jak patrze na biologię 😵 Chemii się nie boję. Przynajmniej aż tak. Ale czuję, że dobrze przepracowałam ten rok, i mało jest rzeczy, które mogą mnie zaskoczyć. Z kolei biologia... Przygotowuję się już do myśli, że będę musiała ją poprawiać w przyszłym roku, żeby dostać się na wymarzony lek 🙁
Zaczynam panikować przed jutrzejszą matmą, mimo że nie liczy mi się aż tak na studia 🙄
maracuja będzie dobrze z biologią! Teraz matura jest bardziej na myślenie i analizowanie jakichś wykresów, problemów badawczych itd niż na wiedzę, więc można to w miarę ok napisać bez szczegółowej wiedzy 😉
Powodzenia dla wszystkich piszących jutro rozszerzoną matmę! 😉
Ja też trzymam kciuki i wszyscy zdający rozszerzoną matmę mają wieelki szacun z mojej strony,że się na coś takiego porywają.
Ja mam jutro dzień wytchnienia pod hasłem "nie mów do mnie w ta polska język!", trza się nastawić na angielski 😀
Powodzenia jutro, towarzysze niedoli 😉
Nie dziękuję!

Najgorsze jest to, że po jutrzejszej matmie będzie już tylko gorzej. W czwartek 2x angielski, co zajmie cały dzień, a w piątek moja największa zmora - ustny polski! Mam łzy w oczach ze strachu na samą myśl o nim 😵
fin ha! mam dokładnie to samo. cały ten tydzień mam egzaminy... zaczynając od polskiego rozszerzonego, kończąc w piątek ustnym, którego również boję się najbardziej, ze wszystkiego. chociaż jutra też się trochę lękam, ale mam dobre przeczucie... 😉

POWODZENIA WAM JUTRO!!!
gryglodor, dobrze wiedzieć, że nie tylko ja tak przeżywam ustny egzamin, który nigdzie się nie liczy przy dostawaniu się na studia. Specjalnie dla Ciebie pocieszny kwejk:

fin hahahahaha!  😂 😂 😂 świetne!! 😉 no, niby się nie liczy, ale ja się tak panicznie tego boję, byle mieć te 30 % z tego...
maracuja będzie dobrze z biologią! Teraz matura jest bardziej na myślenie i analizowanie jakichś wykresów, problemów badawczych itd niż na wiedzę, więc można to w miarę ok napisać bez szczegółowej wiedzy 😉
Powodzenia dla wszystkich piszących jutro rozszerzoną matmę! 😉


W miarę ok, to znaczy na 50-60%, żeby wyjść powyżej 70%, trzeba umieć naprawdę sporo, a powyżej 80% - wszystko i nawet więcej 🤣 Te matury są bardzo dziwnie skonstruowane, sama myślałam o lekarskim, ale umówmy się, tam wynik 80% nikogo nie satysfakcjonuje. Do biologii przykładałam się mniej, niż do chemii, ale wszystkie matury zawsze na te 60% pisałam. Więc chyba nie ma zasady. W każdym razie, trzymam kciuki za piszących biologię i chemię, oby były nieco łatwiejsze, niż zeszłoroczne! 😉
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
09 maja 2012 07:29
Ja rozszerzoną biologię piszę w okolicach 75% także aż tak się nie boję, gorzej z chemią, choć liczy się mniej na studia niż biologia. I nie wiem czy taki wynik wystarczy bym się dostała na biologię eksperymentalną (po dwóch latach wybiera się taką specjalizację). Angielskiego podstawowego w ogóle się nie boję, koło 90% zawsze miałam 🙂 Ale chemia mnie przeraża... Dopiero 23(!) mam ustną z polskiego, a nie ruszyłam kompletnie nic z prezentacją, jedynie bibliografię napisałam, bo tego wymagali... Potrzebuję mobilizacji!
gllosia Dla pocieszenia powiem Ci, ze nie jestes sama, ja tez sie czuje troche glupia jak czytam posty jaka to matma byla latwa 😁

Pocieszam sie ze ta majca do niczego mi nie potrzebna i od poczatku podchodzilam do niej raczej biernie.


Mi też nie zależy na wyniku z majcy, ale przydałoby się w ogóle ją zdać. Jakoś nie uśmiecha mi się pisać poprawki w sierpniu.. ;/ Tym bardziej jestem zła, że obie próbne zdałam, a teraz? Teraz potrzeba cudu, żeby wyszło 30%. Teraz, kiedy jest ważne, abym te 30% dostała 🙄

Co do nauki, to mam tak samo jak wy 😉 Wmawiam sobie, że co umiem, to umiem i nic więcej się nie nauczę.. A biologia wzywa.
Najgorsze jest to, że non stop myślę o matematyce.. Boję się, że nie będę mogła się skupić na pozostałym egzaminach, tylko towarzyszyć będzie mi myśl "za-waaaa-li-łaś!" Nie mogę spieprzyć pozostałych noo!  😕
gllosia, skąd takie podejrzenia? W internecie są naprawdę niezłe rozwiązania całego arkusza, sprawdzałaś, jak Ci poszło? Może nie ma się czym stresować?
galopada_   małoPolskie ;)
09 maja 2012 09:18
o które są rozszerzenia z biol i chem?  👀 na razie wiem w jakich salach pisze i jaki mam kod ale jeszcze mi godzin brakuje  😁
14.05 biologia o 9.00, 15.05 chemia o 14.00
Mam dzisiaj ustny polski. Cała się trzęsę ze strachu. Teraz wszystko świetnie mi wychodzi, mówię swobodnie, ładnym językiem, z sensem, logicznie, ale jak się zestresuję... 🙁 Chcę to już mieć za sobą! :/
gllosia Nie martw się, na pewno wpadną ci jakieś punkty z otwartych. Ja też zawaliłam i z tak banalnej matury będę miała max 50-54 %. Poleciałam maksymalnie na głupich błędach i teraz się zastanawiam na jaką uczelnię PAŃSTWOWĄ się dostanę  🤔
kate1121 :kwiatek:

Laski, jak matma?
Jestem na siebie zla i bardzo mi przykro, że tak skopałam matmę. Matura nie była jakoś wybitnie trudna (ale gorsza od zesżłorocznej), nie była niewykonalna, ale jakoś nic mi nie szło, nic nie chciało się ładnie liczyć, wkopywałam się w jakieś piętrowe ułamki, wielkie pierwiastki i takie tam. Wiem, że jakbym mocniej się skupiła i była uważniejsza, to zrobiłabym więcej... Nie mogłam się skupić, wszystko mnie rozpraszało, nawet dzieciaki grające w piłkę pod oknami, na dodatek rozbolała mnie w trakcie głowa, bo nie zjadłam śniadania... Smutno mi 🙁
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
09 maja 2012 11:40
fin, Nie martw sie! Ja tez zupełnie nie mogłam, cały czas ktos wchodził, wychodzil, ja byłam zmęczona i w dodatku rozwalil mi sie kalkulator i musiałam wymieniać. Ciekawa jestem czy chociaz te 50% sie uzbiera...
Czeka mnie jeszcze jutro ang x2, w piątek ang ustny (ktos juz mial?) i w przyszły czwartek geografia rozszerzona. Uf, jestem w połowie 😀
Czeka mnie jeszcze jutro ang x2, w piątek ang ustny (ktos juz mial?) i w przyszły czwartek geografia rozszerzona. Uf, jestem w połowie 😀

Tak jak ja! Tylko mam w piątek ustny polski, a angielski w przyszły wtorek.

Też mnie ciekawi, czy chociaż 50% będę miała. Najgorsze jest to, że skoro podstawa była taka łatwa, to napewno dużo osób ją dobrze napisało i progi pójdą w górę. Wtedy może się okazać, że nie uda mi się dostać na SGGW. Jest mi źle.
Zu ja miałam ustny angielski 😉

Nie martwcie się dziewczyny. Często jest tak, że się wydaje, że strasznie źle poszło, a potem przychodzą wyniki i okazuje się, że wcale nie jest tak źle. Będzie dobrze. 🙂
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
09 maja 2012 11:56
flygirl, I jak nowym systemem? Od nas strasznie zadowoleni wychodzili i większość miała po 100%
U mnie nikt nie wychodził zadowolony. 😂 Ale większość miała 80% wzwyż. Gdybym się tak nie stresowała to nawet przyjemnie by było. Wstępna rozmowa nawet spoko, ja akurat trafiłam na w miarę łatwe zadania, no ale niestety trochę zawaliłam. 😉 Reasumując nie jest tak źle jakby się mogło wydawać. Mimo wszystko.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się