Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

19 koni jechało 🤣
Podczas przejazdu przez jeziorko z dna obok nóg koni wyłonił się nurek...niezbyt zadowolony 😁 Konie potraktowały go bardzo nie ładnie bo "nakupkały" do wody...ups 😡
Jechał z nami maleńki kucyk...wysokość w kłębie?? tak troszkę ponad mój pas ok 100 cm 🤣 Gdy więc woda sięgała mi do butów...kucyk zaczął płynąć a że to był jej pierwszy przejazd przez wodę spanikowała i zaczęła nurkować 🤔 Na szczęście nic się nie stało 🙂 Tylko amazonka była cała mokra...pogoda nam sprzyjała więc szybko wyschła 🤣
Wymiękłam przy tym nurku 😁 To dopiero musiał miec minę 😜 A kucyk bidusia...mam nadzieje że nabawiła sie trwałego strachu przed wodą 🙂.
Oprócz tego sakwa rozdarła się i cała jej zawartość znalazła się na ziemi...a to tylko dlatego, że konik dużego kalibru i nie zmieścił się między gałęziami 😂
Rajd bardzo udany...ekipa bardzo zgrana, ludzie na trasie bardzo mili...Będę długo go wspominać😀

Kucyk bardzo dzielny...drugi raz chętnie wchodziła do wody, ale już nie tak głęboko  😀

edytuj posty
Tu za mały, tu za duży... 😀 ważne ze daliście radę. A konie rozumiem to była -ze tak powiem brzydko-zbieranina prywatnych właścicieli?
Ja bym chetnie ze swoja tez pojechała, chociaz tak na dwa dni, z jednym noclegiem-ale mam tyle obaw np. jakby zniosła nocleg w obcym miejscu, albo jakieś dziwne straszydło którego nie dałoby sie pokonać (jeszce mi sie takie nie zdarzyło co prawda, ale taka wyprawa to juz sama z siebie kupa emocji 😉)
Te konie to akurat są "rekreanty"...właściciel organizuje takie rajdy co roku, i bardzo dużo chętnych się zgłasza. Prywatne były tylko 3 w tym właśnie ten kucyk 🙂 Te konie już chyba wszystko widziały i nie mają problemu ze straszydłami...chociaż nie mogę "mówić" za wszystkie bo co niektóre mniej obyte bały się wszystkiego 🙂 Ja jechałam na klaczy zimnokrwistej i nic nie było nam straszne 🤣
No to fajnie, też mi się wydaję, ze jednak duża ilość terenowania robi swoje 😉

A mnie się udało 💃 wreszcie zrzucić fotki z telefonu, takie o:
Livia   ...z innego świata
14 maja 2012 13:06
patataj, edytuj posty.

palemka, super zdjęcia! Zastanawiałam się, czemu tak "zniknęłaś" z tego wątku ostatnio 🙂
Livia no bo niestety mój aparat jeszcze do mnie wrócił 🙁 a z telefonu-dopiero wgrałam program do komputera zeby móc je zrzucić.
Ale ale-już uroczyście zapowiadam, że w środę wrzucę nasze profesjonalne  niedzielne rzepakowe fotki  😀. Mam nadzieję, że będą Wam się podobały, bo ja jestem w nich juz zakochana 😍.
Livia   ...z innego świata
14 maja 2012 19:07
palemka, rzepakowe zawsze są cudne - wrzucaj jak tylko je dostaniesz 🙂
ekuss   Töltem przez życie
14 maja 2012 22:39
Zimą część jeźdźców z naszego ośrodka się zebrała i pojechaliśmy w teren w....50 osób 😀



furmanka   zawsze pod górkę...
14 maja 2012 23:06
ekuss, ale czad  😜. Jak będę już na emeryturze - przeprowadzam się do Islandii...
Mnie w tym wątku nie było ze dwa lata chyba 🙄. Rodzina mi się powiększyła w między czasie, więc przedstawiam na razie pierwszego z dwóch nowych "terenowców" : Piotruś Pan (vel Poldek) z mamą i babcią  😎
Pozdrawiam wszystkich tereniarzy
Zimą część jeźdźców z naszego ośrodka się zebrała i pojechaliśmy w teren w....50 osób 😀

ekuss, a jeźdźcy zdyscyplinowani? Czy może wyścigi?

Mnie w tym wątku nie było ze dwa lata chyba 🙄. Rodzina mi się powiększyła w między czasie, więc przedstawiam na razie pierwszego z dwóch nowych "terenowców" : Piotruś Pan (vel Poldek) z mamą i babcią  😎
Pozdrawiam wszystkich tereniarzy

I o tym też marzę  💘
na rajd 4-dniowy o którym mowa wyżej należy spojrzeć dość krytycznie.

Też kiedyś brałam udział w ekscesach organizowanych przez tegoż właśnie właściciela stajni - do czasu..

3 i 4 lata temu podczas wyścigów koni wszelakich na pseudo torze (bardzo niebezpiecznym - dość mały okrąg wyznaczony taśmą; za zewnętrznym okręgiem bezpośrednio stała widownia' podłoże: trawa; i bose konie lub co gorsza - podkute ale bez haceli (oszczędność?). Zawsze ktoś połamany.

Pierwszy wypadek jaki widziałam zakończył się powrotem 2 koni do stajni cwałem, m-dzy innymi przez parking samochodowy zastawiony samochodami (na jednym z koni nadal był chłopak - zwierzak miał pelham w pysku, dzieciak raczej dobrze jeżdżący), drugi koń miał pusty przebieg ponieważ swojego właściciela zostawił na terenie toru (a był to koń prywatny po sezonie czy dwóch na torach).
Podczas tegoż wyścigu spadł facet (raczej bardziej trzymający się na koniu niż jeżdżący jakkolwiek) i został poturbowany do tego stopnia, że miał złamanych 5 żeber - każde w 2 miejscach. Bardzo bardzo poważny wypadek - przecież mogły przebić płuca!
Facet więcej na konia nie wsiadł. Zaprzestał jeździectwa

Rok później spadła instruktorka, żebro złamane.

Podczas rajdu konnego 3 lata temu szły konie np prawie 20-letnie. Jedna z tych wiekowych' kobył dostała mieśniochwatu. Przez 2 dni postoju była masowana kilka razy dziennie, prowadzana, ale niestety musiała zrobić powrotną drogę do domu. Zaraz po wstawieniu konia do boksu, nie pozwolono dziewczynie użytkującej klacz nawet konia rozczyścić - zabrano od razu do krycia. Klacz po powrocie do boksu przewróciła się z wycieńczenia.

O nadużywaniu alkoholu przez niektórych uczestników oraz wypadku na koniu spowodowanym galopem po pijaku przez pole nie wspomnę..

Organizatorem tych końskich atrakcji jest sławny w wątku STAJNIE W KUJAWSKO POMORSKIM jeden z byłych dzierżawców Myślęcinka.

Przepraszam, ale niestety musiałam sprostować parę faktów, ponieważ opowieści patataj92[b] [/b]..  można by tylko pomiędzy bajki włożyć..

Byłam uczestnikiem tych wydarzeń (rajdów i wyścigów)...  😡

Patataj92[b][/b] nie zna tych czasów, ponieważ, gdy wszyscy ze stajni odchodzili bo atmosfera i inne akcje-atrakcje uniemożliwiały czerpanie radości i przyjemności z jeździectwa, ona właśnie dołączyła do grona stałych bywalców stajni.


ekuus[b][/b] ile koni i ich użytkowników liczy Wasz ośrodek? Toż 50 to cała armia.. 🙂
Huculska Ostoja   Fotografia Beata Gan
15 maja 2012 05:31
palemka
czyżby Brożówkowe klimaty ?

ekuss wow , taka ilość koni w terenie robi wrażenie

ja chyba na jesień wybiorę się na jakiś rajd w Bieszczady , może coś polecacie ?
Gillian   four letter word
15 maja 2012 10:48
nowa stajnia, nowe tereny 🙂




iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
15 maja 2012 11:46
Wow! Uwielbiam takie dłuuugie polne drogi  😍

Jejku ja już ze 2 tygodnie nie byłam w terenie  🙁
ekuss   Töltem przez życie
15 maja 2012 20:01
ekuss, ale czad  . Jak będę już na emeryturze - przeprowadzam się do Islandii...

Jeśli chcesz dostać zawału serca to tak 😀 Usłyszysz tutaj takie texty jak np. ,, fajne skarpetki ma ten koń- a po co?" (owijki miałam),albo ,,ochraniacze wywołują różne choroby" etc.

ekuss, a jeźdźcy zdyscyplinowani? Czy może wyścigi?

Wszyscy grzecznie jechali 🙂 Była tylko jedna gleba.

ekuus ile koni i ich użytkowników liczy Wasz ośrodek? Toż 50 to cała armia..

Cały ośrodek liczy chyba 400 (?) zapisanych ,,klubowiczów", ale większość to dziadkowie co sobie na starość koniki hodują 😉

Tutaj widok z góry (nie widać tylko pastwisk i długiego toru)
Te małe domki to stajnie (na 12-26 koni), a te 2 podłużne to hale ,tyle że ta po prawej nie jest czynna (jedna wystarcza i często ja sama na niej jestem,bo tubylcy wolą tereny)
cieciorka   kocioł bałkański
15 maja 2012 20:33
ekuss, ciekawy blog- z jednej strony krytykuje islandzkie praktyki, z drugiej jest mocno nawiedzona
http://iceryder.blogspot.com/
ekuss   Töltem przez życie
15 maja 2012 21:01
ekuss, ciekawy blog- z jednej strony krytykuje islandzkie praktyki, z drugiej jest mocno nawiedzona

Tak-czytałam 😀 Ja wiem o co jej chodzi- jest przeciwna temu co tu wyprawiają z końmi (to trzeba po prostu zobaczyć na własne oczy,bo ja to bym książkę mogła napisać),a z drugiej jednak tolt jest strasznie przyjemny 🙂 
Muszę się pochwalić, bo dziś zaliczyłyśmy pierwszy samotny teren  😀
Trochę się obawiałam, bo mój koń to nie zły tchórz, zresztą przez całe swoje życie nie była nigdzie sama.
Ale bardzo miło się zdziwiłam, koń nie bał się kamieni, korzeni, które zazwyczaj są straszne  🙄
Nawet nie zwróciła uwagi na ptaki wylatujące praktycznie z pod jej kopyt.
Jestem bardzo dumna  🏇
ekuss   Töltem przez życie
15 maja 2012 22:24
To gratulacje 🙂 Mój wieśniak jakby wjechał do lasu (o ile by w ogóle wjechała-od tego zacznijmy) to albo by stanęła ,albo przeleciała przez cały las cwałem... no ew. robiła ,,skoki w bok" średnio co 3 sek 😀
Huculska Ostoja Brożówkowe oczywiście 🙂
A oto obiecane rzepakowe foteczki 😀
agull   Dążąc do celu
16 maja 2012 08:37
Palemka zdjęcia przepiękne  😍
No to dorzucę jeszcze 😀
palemka Zdjęcia faktycznie cudne 😍
junona Faktycznie nie znam czasów o których wspominasz, choć o nich słyszałam bardzo dużo...sądzę, że troszkę się zmieniło na lepsze. Dzierżawca o którym wspominasz myślę, że się trochę opamiętał. Ja do końca nie utożsamiam się z Nim...jestem bardzo emocjonalnie związana z tą stajnią, końmi i niektórymi ludźmi dlatego zawsze będzie mi bliska. Niestety jest wiele stajni do których można mieć zastrzeżenia, ale o nich rzadko się wspomina...
To nie jest temat na ten wątek więc kończę i przepraszam innych forumowiczów, że się tu znalazł.
Livia   ...z innego świata
16 maja 2012 11:34
Gillian, super masz te nowe tereny! 🙂

palemka, szaaaał, przepiękne zdjęcia 💘

arabika, gratuluję pierwszego samotnego terenu! Fajnie, że wszystko poszło spokojnie 🙂

ekuss, lomatko, 400 koni 😲 Ciężko mi to sobie wyobrazić nawet 🙂 A taki teren w 50 osób to prawie jak przemarsz wojska 😁

Ja dziś byłam, choć wszystko mi mówiło, że mam nie jechać i nie próbować - konie od rana na pastwisku szalały, było pochmurno i pirzyło, a do tego jeszcze jest "śmieciowa środa"... Zignorowałam wszystkie nakazy zdrowego rozsądku i pojechałam.

Pierwsze 10-15 minut było... bardzo ciekawe 😉 Koń omijał łukiem nawet zwykłe, stojące samochody, na które normalnie nie zwracał uwagi. Worki na śmieci były tak groźne, że prawie mi zwiał, ale go przepchałam. Potem było już trochę lepiej, choć czułam, że siedzę na bombce zegarowej 😁

To, że przeżyliśmy ten teren oboje bez szkód, uważam za duży sukces. To, że konia przepchałam koło worków, to chyba znak, że on zaczyna mi ufać... więc tego się trzymam. Ale następnym razem w takich warunkach raczej odpuszczę 😉

Cieszę się ze zdjęcia Wam się podobają 😀
Livia znam takie podminowane dni, faktycznie lepiej wtedy nie wsiadać 😉 Ale wspólne pokonanie takich strachów a pewnoscią ma korzystny wpływ na współpracę 🙂
Patataj92 ja tez coś wiem o przywiązaniu do stajni i doskonale cię rozumiem 😉
Bronze   "Born to chase and flee.."
16 maja 2012 20:35
Okolice mojej stajni - spacerowo  😉
cieciorka   kocioł bałkański
16 maja 2012 21:04
Bronze, ale pięknie!
Teren na 50 osób- fajna sprawa. Też chcę.

A ja kilka dni temu wybrałam się koniem w stronę miasta na ogródki działkowe.



Dojechałam na swoją i dałam koniowi odetchnąć.
Najgorzej mieliśmy z wejściem przez furtkę. Furtka nie otwiera nam się do końca, tylko tak gdzieś do 1/3. I trzeba się nieco prześlizgnąć przez wejście. Boczył się, boczył, ale w końcu dał radę.  🙂
Mój mały dzielny konik.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się