Wybór kierunku studiów

Mam problem. Będą na 1 roku farm muszę wybrać blok tematyczny, który będę realizować do końca studiów... Kompletnie nie wiem, którym wybrać i który jest w miarę przyszłościowy. Lek roślinny wydaje mi się dość ciekawy, a wy jak myślicie? Tutaj wkleję opisy, gdyby komuś się chciało chociaż rzucić okiem i doradzić:

BLOK I ANALIZA FARMACEUTYCZNA




Semestr III

Metody separacji
Obliczenia fizykochemiczne w farmacji
Obliczenia w chemii analitycznej

Semestr IV
Nomenklatura związków organicznych
Praktyczne aspekty chemii organicznej
Walidacja metod analitycznych

Semestr V
Edukacja ekologiczna
Analityczne aspekty kontroli jakości leków
Zaburzenia przemiany materii

Semestr VI
Metody projektowania leków I
Mikrobiologiczna analiza leków

Semestr VII
Aptekarstwo polskie
Metabolity wtórne aktywne biologicznie
Wprowadzenie do chemiometrii

Semestr VIII
Analiza bromatologiczna w ocenie bezpieczeństwa i jakości żywności
Analiza skuteczności, przydatności i działań niepożądanych leków
Profilaktyka żywieniowa
Metody badania aktywności leków in vitro

BLOK II LEK ROŚLINNY  🙄



Semestr III
Botanika jako prolegomena do leku roślinnego
Obliczenia fizykochemiczne w farmacji
Obliczenia w chemii analitycznej

Semestr IV
Historia leku roślinnego
Metody separacji
Walidacja metod analitycznych

Semestr V
Biotechnologia roślin z biotechnologią farmaceutyczną
Działania niepożądane i interakcje bioaktywnych składników pochodzenia roślinnego
Edukacja ekologiczna
Etnobotanika

Semestr VI
Kosmetologia, baleneoterapia
Sposoby pozyskiwania substancji roślinnych
Standaryzacja roślinnych substancji leczniczych
Wprowadzenie do chemometrii

Semestr VII
Analiza związków pochodzenia naturalnego
Aptekarstwo polskie
Środki uzależniające
Technologia leku naturalnego

Semestr VIII
Preparatyka związków pochodzenia naturalnego
Zbiór, uprawa, adjustacja
Metody projektowania leków I

Semestr IX
Marketing leku roślinnego
Roślinne suplementy leku

BLOK III POSTĘPY FARMAKOTERAPII



Semestr III

Edukacja ekologiczna
Obliczenia fizykochemiczne w farmacji
Obliczenia w chemii analitycznej

Semestr IV
Metody projektowania leków I
Nowe kierunki badań nad preparatami przeciw drobnoustrojowymi

Semestr V
Biotechnologia w ochronie zdrowia
Interakcje toksykologiczne leków
Nowe kierunki badań nad wykorzystaniem kosmeceutyków

Semestr VI
Choroby genetyczne w świetle badań molekularnych
Chemia leków stosowanych w wybranych chorobach cywilizacyjnych
Wprowadzenie do chemometrii

Semestr VII
Aptekarstwo polskie
Środki uzależniające
Metody projektowania leków II
Molekularne mechanizmy działania leków

Semestr VIII

Farmakogenetyka- teraźniejszość i przyszłość
Postępy w farmakoterapii
Profilaktyka żywieniowa
Układy neuroprzekaźnikowe w chorobach OUN


BLOK IV FARMACJA PRZEMYSŁOWA



Semestr III

Obliczenia fizykochemiczne w farmacji
Obliczenia w chemii analitycznej
Przemysł farmaceutyczny w Polsce i na świecie

Semestr IV
Metody projektowania leków I
Praktyczne aspekty chemii organicznej
Walidacja metod analitycznych

Semestr V
Ocena jakości leków
Procesy walidacyjne w przemyśle
Produkcja i kontrola procesu wytwarzania

Semestr VI
Mikrobiologia przemysłowa i produkcja aseptyczna
Rola i zadania podmiotu odpowiedzialnego
Systemy zarządzenia jakością w przemyśle

Semestr VII
Aptekarstwo polskie
Dobra praktyka wytwarzania produktów leczniczych
Systemy oceny ryzyka w przemyśle farmaceutycznym
Środki uzależniające
Wytwarzanie badanych produktów leczniczych, dobra praktyka kliniczna

Semestr VIII
Leki pochodzenia naturalnego- działania niepożądane i interakcje
Metody projektowania leków II
Profilaktyka żywieniowa

Semestr IX
Dobra praktyka dystrybucyjna
Nowoczesne metody analizy fitochemicznej

Poniżej dalsza część ogłoszenia:

Studenci I roku w terminie do dnia 31 maja 2012 zobowiązani są do wyboru bloku, w ramach którego prowadzone są zajęcia fakultatywne realizowanych w następny roku akademickim.
Po wybraniu i zapisaniu się do odpowiedniego bloku nie ma możliwości jego zmiany.
Zapisy prowadzone są u starosty roku.
Bloki do wyboru: Limit miejsc:
1. Blok I- Analiza Farmaceutyczna (55)
2. Blok II- Lek Roślinny (27)
3. Blok III- Postępy Farmakoterapii (56 )
4. Blok IV- Farmacja Przemysłowa (27)
Bee jak na razie Olsztyn to jedyna weta, która nie straciła akredytacji Unii, a do nie dawna miały wszystkie 4  😵
ale za tydzień kontrola to jeszcze możemy stracić. 🏇
Na waszym miejscu dałabym sobie spokój, z tym która weta lepsza, a która gorsza. To na prawdę nie ma znaczenia. Tak jak mówi halo to tylko papier, a to jakimi wetami będziecie zależy od tego gdzie będziecie robić praktyki, pracować i oczywiście jak Wasze studia będą wyglądać, bo na każdej wecie są ludzie- olewacze, którzy 3 terminami prześlizgują się do przodu i ludzie, którzy zawsze są nauczeni, a nawet starają się poszerzać wiedzę dodatkowymi lekturami, wykładami dla chętnych itp. Tak, że to naprawdę zależy tylko od Was. Polecam wybranie miejsca jak najbliżej domu, bez względu na to jak bardzo chcecie się wyrwać z domu, na pewno zatęsknicie jak nie za rodziną to za przyjaciółmi...
Pozdrawiam z Olsztyna 😉
Olsztyn przygotowuje się do jutrzejszej Kortowiady 🙂
przesadzacie z tym namnozeniem. Uczelni medycznych z kierunkiem lekarskim jest w Polsce przynajmniej 12, psychologie mozna studiowac na 13 uniwersytetach nie wspominajac o uczelniach prywatnych, prawo zaczynamy od 20 panstwowych uczelni, politechnik tez bedzie ok 20.
Weterynaria zawsze byla na 4 uczelniach, od tego roku bedzie w Poznaniu, w Krakowie z tego co sie orientuje dopiero za rok. No normalnie szal gwizdka 🙂

ile wiec mamy w Polsce absolwentow nie majacych pojecia o pojeciu? Strach sie bac  🤣
Hija no ba przecież, koszulki trzeba uprasować, buty wypastować  😎 🥂
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
16 maja 2012 19:53
ja się wykłócać o nic nie chcę, piszę tylko to co słyszałam, a o Olsztyn pytam, bo zawsze słyszałam pochlebne opinie i sama myślałam o wecie właśnie tam. ale ja się nie nadaję, prawda taka, że im człowiek starszy to do tego łba coraz mniej wchodzi.  :/
Bee ale ja też nie pisałam nic w kontekście Ciebie  :kwiatek: Chodzi o to, że sama rok temu zarzekałam się, że pójdę tam, czy siam, bo tu dobry poziom, a teraz widzę, że to głupota, więc dzielę się spostrzeżeniami. Jakbyś miała jakieś pytania co do wety w Olsztynie to zapraszam tutaj lub na pw  😉
Teraz wybaczcie Kortowiada czeka  🏇
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
16 maja 2012 20:06
Idril, jak zgłupieję i poprawię maturę z biologii i napiszę z chemii robiąc przy okazji magisterkę, to się odezwę  😁 baw się dobrze 🙂
nerechta, Kraków też od tego roku, tj. 2012/2013 -> strona kierunku na platformie rekrutacyjnej UJ Kierunek "międzyuczelniany", efekt współpracy UJ z UR


Z drugiej strony problem polskich uczelni to wciskanie wiedzy za wszelka cene, w nadmiarze, bez nacisku na praktykowanie. I taki student ma obsadzone 4-5 lat nauki czyli wkuwania ksiazek, jakies tam praktyki odbebni i nijak tak naprawde jest wdrozony do zawodu.


Może nie tyle problem polskich uczelni [medycznych] co  studentów, którzy tą wiedzę muszą zaprezentować na egzaminach,  a te często i gęsto nie mają zbyt wiele z medycyną wspólnego. Bynajmniej nie z praktyką, która w tym zawodzie jest połową sukcesu . Brak wiedzy na egzaminie, to oblany egzamin,  kilka takich egzaminów przez 6 lat ( o ile dobrze pójdzie...) i uczelnia wypuszcza mniejszą liczbę studentów do LEP-u, przez co siłą rzeczy staje się 'bardziej' prestiżowa od innych.
A studenci swój czas tracą: na pierdołach za przeproszeniem. Na praktyki dla studentów uczelnia także musi mieć pieniądze i WARUNKI. Uczenie się o nowych urządzeniach i metodach podczas gdy laboratoria i sprzęt są przestarzałe naprawdę niewiele daje.

joakul, nie mam pojęcia z jakich powodów konkretni ludzie studiują. Każdy pewien powód ma. Sporo zapewne studiuje dla wiedzy. Ja tylko twierdzę, że z wiedzy -  PO studiach NIC nie wynika.
Że koleś, który kupi dyplom na bazarku, będzie dokładnie w takiej samej sytuacji życiowej jak celujący absolwent renomowanego wydziału. W takiej samej - czyli zależnej od innych okoliczności niż wiedza.


Jeżeli mówisz konkretnie o medycynie: jesteś w błędzie. 'Wartość' tytułu jest zależna od uczelni( kryterium: renoma) i trybu studiów (stacjonarne/niestacjonarne: różnicy w wykształceniu tutaj nie ma ŻADNEJ), a  że  uczelnie są tylko państwowe problem jest całkowicie rozwiązany. Należy pamiętać że jest jeszcze coś takiego jak państwowy egzamin, wówczas dochodzą dodatkowe kryteria... Tak czy siak takiego dyplomu  NIE KUPISZ .

Jeżeli mówisz ogółem, wybacz za moją nadinterpretację 😉
to jest problem systemu nauczania, priorytetow i tego ze studia sa bezplatne. Tak jak mowisz, nie ma pieniedzy na nowoczesne laby, urzadzenia, eksperymenty. Dlatego w krajach gdzie uczelnie sa platne taki problem nie istnieje, i dlatego m.in w wyklinanych za niski poziom nauki jako takiej Stanach wykonuja takie operacje jakie u nas w ogole nie wchodza w rachube..
nerechta Nie będę się wypowiadać w imieniu innych kierunków, ale jak już pisałam na medycynie są dwa tryby: stacjonarny-niepłatny oraz niestacjonarny-płatny. Pieniądze ściągnięte ze studentów idą na uczelnię oraz uczelniane centrum kliniczne ale te zmiany widoczne są baaardzo powoli...
A  co do tego, że studia powinny być płatne: jest to poniekąd pewna dyskryminacja ale zważywszy na to, ilu dobrze wyszkolonych majstrów-fachowców przypada teraz na jednego absolwenta z wykształceniem wyższym, też nasuwa mi się taka myśl...
Za dużo ludzi idzie na byle jakie studia, po prostu.

edit: pytanie do weterynarzy: nie macie studiów w trybie niestacjonarnym, prawda? ( ja wiem, że w Olsztynie są tylko stacjonarne)
tylko ze procent studentow niestacjonarnych nie pozwala zapewne nawet na pokrycie kosztow uczelni.

wiesz co dyskryminacja to troche za duzo powiedziane wydaje mi sie. Gdyby ogolny system panstwa i wynagrodzen byl normalny, to raz ze czlowiek by sie 30 razy zastanowil zanim by wybral kierunek ( co dobrze podsumowalas - ludzie ida na byle co), dwa placac za studia bardziej by sie do nich przykladali, a trzy mogliby kredyt studencki spokojnie splacic zarabiajac godne pieniadze.

ladny OT nam sie zrobil  😀
cieciorka   kocioł bałkański
16 maja 2012 22:36
cieciorka, też mi się obiło o uszy, że w tym roku jest jeszcze bezpłatnie, ale chyba tylko wtedy, gdy już na jednym kierunku studiujesz, możesz dobrać kolejny lub zmienić.
Ale gdy weźmiesz w tym roku z zamiarem zmienienia w przyszłym, w przyszłym płacisz.

Nie kumam. Piszesz o sytuacji, kiedy bierze się drugi kierunek, po roku rzuca i bierze nowy?

Spróbuję szczęścia. Kiedy składa się papiery?
tylko ze procent studentow niestacjonarnych nie pozwala zapewne nawet na pokrycie kosztow uczelni.


Czy całkowicie to nie wiem, ale ogółem rzecz biorąc niestacjonarnych jest tyle samo lub niewiele mniej niż stacjonarnych 😉 Sprawa wbrew pozorom nie ma się najgorzej.

Co  do reszty: jest w tym dużo racji. Mi zawsze jednak ciąży na sumieniu myśl o zdolnych ludziach z niezamożnych domów, którzy mimo talentu, zapału i ambicji nie mogą studiować tego czego chcą bo : albo miejsc za mało ( nawet dla geniuszy) a jak już są, to płatne. Mam takiego jednego znajomego, więc  może oceniam to za bardzo przez jego pryzmat...
joakul, no niby ogólnie to było - ale ja dosłownie mówiłam o dyplomie (nawet lekarskim) kupionym (!) - dokument taki, świstek, fałszywy. Abstrahując od bezprawności (jeśli na przestępstwie się przyłapie) to jakoś świetnie jestem w stanie wyobrazić sobie debiutanta-lekarza, który na wykładach/ćwiczeniach/praktykach nogi nie postawił. Obawiam się, że przy pewnej dozie sprytu i chłonności na wiedzę trudno go będzie odróżnić w praktyce od takich, którzy grzecznie wykształcenie zdobyli, ba! nawet wiedzy trochę uzyskali, nawet - egzamin państwowy zdali.
A to lek.med. - chyba najostrzej obwarowany tytuł zawodowy - co mówić o reszcie?
Naprawdę podejrzewam, że casus "Legalnej blondynki" ma wiele zastosowań w życiu, i jakoś nigdy mnie ten film nie śmieszył.
halo naprawdę, nie ubliżając Ci ale chyba nie wiesz, o czym piszesz.

O czym? Np. o prezydencie państwa, który musiał ustąpić bo jego doktorat był plagiatem?
O życiu piszę. I nieprzystawalności posiadanej wiedzy do korzyści płynących z samego tytułu.
Ta medycyna to tylko taki przejaskrawiony przykład.
Sama mam w rodzinie np. profesora medycyny, który za młodu... pasał kozy, naprawdę, i pieszo dochodził "do szkół". Uratował/przedłużył życie niepoliczonym ludziom. I wiem jak harował i ile to kosztowało jego i jego rodzinę.
Wiedza - cenna rzecz. Ale nie teoretyczna. I w momencie startu w życie zawodowe to nie wiedza się liczy. Szkoda. Ale tak jest.
joakul, Weta w Warszawie i Lublinie jest niestacjonarna tez, nie wiem jak Wrocław. W Warszawie na niestacjonarnych i stacjonarnych ludzi jest prawie tyle samo.
tak tylko kiedyś ta weta niestacjonarna w Warszawie różniła się od stacjonarnej tym, że się buliło za nią grubą kasę a na zajęcia wszyscy chodzili razem i myślę, że od tego czasu nic się nie zmieniło  😀iabeł:
halo Czasy się bardzo pozmieniały, nawet jeżeli chodzi o studia medyczne: system nauczania, rozkład lat nauki. Nie ma co tak naprawdę porównywać się do dzisiejszych emerytów lekarzy/profesorów itd (  oboje moi dziadkowie, i dwaj wujkowie kończyli tę samą uczelnię co ja: różnice w sposobie nauczania teraz a kiedyś są NIE DO POJĘCIA).


Wiedza - cenna rzecz. Ale nie teoretyczna. I w momencie startu w życie zawodowe to nie wiedza się liczy. Szkoda. Ale tak jest.

Naprawdę halo, z całym szacunkiem ale znów się mylisz. Nie ciągnijmy jednak offtopa. Szanuję Cię jako osobę na forum i wiem, że masz wiedzę na wiele tematów. Ale tutaj się trochę pozmieniało... Praktyka w polskim szkolnictwie młodych lekarzy leży więc wiedza teoretyczna jest na wagę złota. I tę wiedzę się honoruje.
(Tak na marginesie:  dlaczego polscy lekarze są cenieni za granicą? Waśnie dlatego. Łatwiej teoretyka wyszkolić, niż świecić oczami za niedouczonego praktyka. )

Cricetidae dziękuję 😉
cieciorka   kocioł bałkański
17 maja 2012 12:01
tylko ze procent studentow niestacjonarnych nie pozwala zapewne nawet na pokrycie kosztow uczelni.

Studentów niestacjonarnych jest jakieś 10% więcej niż stacjonarnych, zakładając, że płacą 3tys na semestr daje to rocznie 3tys na każdego studenta plus nadwyżka.
Jakiś czas temu, miałam pomysł, że prościej byłoby zrobić jakieś symboliczne opłaty dla każdego- tysiąc na rok zarobi każdy, nawet wynajmując mieszkanie samodzielnie. I żeby co roku była pula dla zwolnionych z opłat, dla najlepszych maturzystów i studentów z najlepszą średnią po semestrze, czy roku. I obcięłabym stypendia dla studentów z zagranicy- dostają tysiaka, tylko dlatego, że studiują u nas po polsku i podnoszą prestiż, i na kierunki zamawiane. A jak się nie da, to chociaż otworzyłabym dzienne wersje kierunków, które są tylko wieczorowe, a takie są.
Tylko jak sobie potem to obliczyłam, byłoby to kompletnie nieopłacalne dla uczelni.
cieciorka a o jakiej uczelni mówisz?
My z nerechtą mówiłyśmy akurat o medycynie . Nie interesowałam się nigdy jak jest z opłatami na innych uczelniach w Polsce, ale Gumed krzyczy sobie coś około 8-10 tysięcy za semestr od niestacjonarnych.
Kwestią ciekawą są jeszcze opłaty warunkowe bądź za nieodbyte lub niezaliczone fakultety ( każde to kolejny tysiak jak nie więcej). W Gdańsku toczy się prawdziwy biznes...Nie wspomnę już ile płacą studenci z zagranicy ( mimo, że są opisywani jako stacjonarni).

Mam problem. Będą na 1 roku farm muszę wybrać blok tematyczny, który będę realizować do końca studiów... Kompletnie nie wiem, którym wybrać i który jest w miarę przyszłościowy.


To zależy, co chcesz po studiach robić - chcesz iść do firmy pracować w laboratorium, to wybierz przemysłową, albo analizę. Postępy farmakoterapii wyglądają na mocno laboratoryjne i przygotowujące pod kątem pracy naukowej- jeśli nie chcesz spędzić życia na uczelni, to ja bym tego nie brała, sama mam podobny profil wykształcenia i sporo czasu i wysiłku pochłania mi poszerzanie CV o bardziej komercyjne aspekty sprawy na różnych kursach, itp. Chociaż ten blok może być przydatny jeśli myślisz o pracy w aptece szpitalnej. Lek roślinny jest ciekawy, ale gdzie potem chcesz pracować? Firm produkujcących suplementy roślinne nie ma aż tak dużo, ja bym się bała to wybrać. Jeśli chcesz po prostu pracować w aptece, to myślę, że wybierz to co Cię inetersuje, bo nie będzie to miało większego wpływu na Twoje zatrudnienie.



Halo- akurat system kształcenia lekarzy na bazie tylko i wyłącznie praktycznej, czyli w pierwszej części studiów wybitnie na zasadzie "case studies" produkuje debili i bezmyślne dzieciaki, które jak małpy uczą się : takie objawy- ta choroba - takie leki, myśleć za siebie nie potrafią, a potem jak lekarze przepisują dziecku z zapaleniem płuc paracetamol. Mam porównanie lekarzy w Polsce i w UK, Ci w UK są kształceni właśnie "praktycznie". I o ile ten sposób produkuje zankomitych specjalistów (tylko że na specjalizacji są też "fajne" egzaminy teoretyczne), to lekarzy pierwszgo kontaktu mają beznadziejnych. Ich stan ich wiedzy jest tragiczny, a idea myślenia analitycznego nie istnieje- mam wątpliwą przyjemność prowadzić laboratoria dla drugiego roku 5-letniej w UK medycyny. I dzięki temu nie chodzę w UK do lekarza ani dentysty z zasady - wolę pojechać do domu.
jest tu ktoś z jakimś doświadczeniem z weterynarią za granicą? Gdzie najlepiej (na anglojęzyczne) ja co prawda mam jeszcze 3 lata, ale myślę ż warto zacząć się rozglądać 😉
Edynburg 🙂
A czy jest na forum ktoś, kto studiuje w Pradze?
joakul, karolina_, nie wątpię, że za granicą polscy lekarze (i nadal jeszcze nie tylko lekarze) są cenieni za wiedzę. I wiem, że nadal jeszcze na wielu polskich uczelniach właśnie wiedzę (!) można zdobyć (obawiam się, że już niedługo).
Twierdzę natomiast, że w PL aktualnie z wiedzy NIC nie wynika, o czym karolina_, obyś się boleśnie nie przekonała, planując wrócić.
To proste równanie: nie ma rozwoju = wiedza jest niepotrzebna, zbędna.
Kto chce dyskontować wiedzę, niech zasuwa... do Azji 🙂
Nie no - rynek bankowy się rozwija. I telemarketing.
noo, właśnie sie z zagranicznymi studiami pożegnałam. ehh  😕
halo należy ustalić pewną granicę pomiędzy systemem, dzięki któremu ( lub wcale nie takie 'dzięki'😉 działa w Polsce opieka medyczna a faktyczną medycyną i jej rozwojem.

Twierdzę natomiast, że w PL aktualnie z wiedzy NIC nie wynika, o czym karolina_, obyś się boleśnie nie przekonała, planując wrócić.
To proste równanie: nie ma rozwoju = wiedza jest niepotrzebna, zbędna.


To bardzo krzywdzące, co piszesz. Ale to nie temat do dywagacji, szczególnie nie w tym wątku.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się