Włosomaniaczki, czyli walka o piękną grzywę (świadoma pielęgnacja)

arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
27 maja 2012 19:28
Franelka, dodaj kilka kropel jakiegoś olejku eterycznego 🙂
Franelka, właśnie, albo olejek eteryczny, albo nałóż po myciu cos co pachnie, ja siedziałam 3 całe dni w stajni, nie myłam włosów w ogóle!! a po wcześniej myciu nałożyłam troche serum Biovax A+E do końcówek i włosy pachną mi nim nadal, jestem w szoku ;D

Strzyga, woda z odżywką Joanny Naturii fajnie odświeża skręt 😉



O, dzieki za pomysł, musze wyprobować 🙂

Strzyga, nie wiem czy o to Ci chodzi, ale tu jest sporo przepisów: http://wizaz.pl/forum/showthread.php?s=575e65fab5a273ef0265ac654b058c73&p=17587999#post17587999

możecie mnie odesłać gdzieś, gdzie bez łapania się za głowę dojdę do tego jak kręcące się w kazdą stronę, rozdwojone, przetłuszczające się przy nasadzie a suche na koncach włosy doprowadzę Waszymi metodami do ładu? wybór olejów jest taaak wielki, że nie mogę się w tym połapać 🙁 wiekszosc olejów można dostać w np rossmanie?  przepraszam, jeśli zawracam głowę :kwiatek:

Powiem Ci tak, Twoje pytanie jest zbyt ogólne. Jest tu na początku i w trakcie rozmowy wiele linków, które odsyłają do podstaw, wyjaśnień, przepisów, przykładów różnych kuracji. Nikt Ci tu nie opisze jak to ma wyglądać, bo każda z nas poświęciła sporo czasu i nadal poświęca, żeby ogarnąć to wszystko i próbowąć u siebie na zasadzie prób i błędów. Nie ma jednego przepisu na super włosy. Ja Ci tylko powiem, że zaczęłam od tego: http://anwena.blogspot.com/p/moja-wosowa-historia.html. Wybrałam włosy najbardziej podobne do moich (z tym, że moje nigdy nie były mocno zniszczone) i wybrałam efekt jaki chciałam uzyskać i oparłam sie na tych opisach, potem troche to pomieszałam no i nadal jeszcze nie znalazłam idealnego rozwiązania dla moich pokręconych włosów ;/
Słuchajcie moje drogie, robi któraś z was psikadełka? w sensie rozcieńczonych odżywek? Na jakie włosy, co ile w jakiej sytuacji?

Zajrzyj na wizażowy receptariusz, blog blondhaircare i wiedźmi 🙂

Stwierdziłam, że niedługo nadejdzie idealny moment na test drożdży - mam i bez nich problemy z cera i boję się wygladac jak z ospą ;-) Pocieszam się, że potem będzie tylko lepiej. Ale mam tydzień urlopu na naukę niedługo, zacznę ze 3 dni wcześniej i potem akurat dobra motywacja, żeby siedziec w domu i nigdzie nie wychodzic, tylko sie uczyc :P

Zastanawiam się, ile tych drożdży tak naprawdę przyniesie efekt - mówicie 1/4 do 1/2 kostki. Ale kostka Drożdży Babuni jest maleńka (42 g) w porównaniu do domowych (100 g), chyba że u mnie sa inne drożdże babuni ;-) Serio połowa tej małej kostki starcza? :-)
Scottie   Cicha obserwatorka
28 maja 2012 07:44
ewabe, kupuję drożdże babuni w Biedronce i jest ich 100g. Taką kostkę dzieliłam najpierw na 1/4, teraz na 1/3. Jeśli Twoje są takie małe, to możesz rozpuścić całe, tak jak dziewczyna z tego bloga http://megilounge.blogspot.com/

Skrzypokorzywę piję od prawie 3 tygodni, drożdże od 2 i na klatce i wokół ust pojawił mi się wysyp. Nie są to pryszcze, tylko małe, czerwone krostki, tak jakby potówki.

Dodatkowo, od 2 tygodni wcieram Jantar i szczerze mówiąc nie zauważyłam przyrostu włosów (w międzyczasie farbowałam i ścinałam), za to babyhairs tak wystrzeliły.... jestem w szoku! Mogę przysiąc, że większości z nich 3 tyg temu przy przedziałku nie miałam.
Dziewczyny mam pytanie co do drożdży . Ja robię tak, że daje 1\2 kostki i od razu łyżeczkę miodu, po czym to zlewam wrzątkiem. Wczoraj przeczytałam, że tak się nie powinno robić, bo wtedy drożdże rosną(?) , bo mają cukier. Ja już tak jadę 10 dni i wszystko jest ok 😁 Ale troche sie wystraszyłam. Faktycznie nie można tak robić? Lepiej dodawac miód po wystygnięciu?
Scottie   Cicha obserwatorka
28 maja 2012 09:29
shakeyourbody, podobno tak, ale skoro nic Ci nie jest ( nie masz żadnych dolegliwości żołądkowych), to chyba nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś dalej tak robiła. Bo tu głównie chodzi o to, żeby nie mieć żadnych bólów, dodawanie miodu do wrzątku nie zwolni w żaden sposób przyrostu.
shakeyourbody, nie wiem jak tam z kombinacja miod+drozdze we wrzatku, ale samego miodu tez nie powinno sie zalewac wrzatkiem - traci wszystkie wlasciwosci odzywcze. Wiec tak czy siak lepiej zalej wrzatkiem drozdze, odczekaj i dodaj miod - i tak spokojnie sie rozpusci 🙂
Dziękuję Wam  :kwiatek: W takim razie będę dodawać  miód później, bo faktycznie szkoda jego właściwości  🙂
właśni kupiłam odżywkę Issanę z Babassu, babydream szampon(niestety balsamu nie znalazłam), drożdże i Joannę Naturię z pokrzywą i zieloną herbatą, i właśnie sie zastanawiam co dziś robić z włosami 😀 może OMO?

edit aż z ciekawości sprawdziłam co z drożdżami w innych sklepach, niż Biedronka, i jeszcze parę dni temu były 100g, a teraz są 2 opakowania po 42g włączone w jednej paczuszce
magija21   6 lat + vat :))
28 maja 2012 17:09
Ja to się tych drożdży trochę boję, bo nie chcę być zasyfiona na twarzy. Szczególnie że teraz coś mi wyskoczyło od słońca. Ale zrobiłam sobie pokrzywową płukankę, przerzucam się na bezsilikonowe kosmetyki. Do tego WAX dla blondynek, płukanki z rumianku żeby trochę rozjaśnić włosy. No i zmieniam dietę na zdrowszą, bo ostatnio się zapuściłam pod tym względem i zarówno moje włosy, jak paznokcie i twarz na tym ucierpiały.

Dzięki dziewczyny za informacje i linki, nie wiem jak to się stało ale jakoś dziwnie skakałam po stronach tego wątku i połowę informacji ominęłam.. Nauczka dla mnie, żeby czytać od deski do deski :kwiatek:
Po odstawieniu szamponów z SLS,prawie dwóch tygodniach łykania tabletek ze skrzypem i równie długiej próbie picia drożdży nie widzę żadnej zmiany w tym jak moje kłaki wyglądają więc chyba dam sobie spokój i niech zostanie tak jak jest.
DeJotka, ale masz ładne włosy 🙂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 maja 2012 19:24
2 tyg. to mega krótko. na efekty, zwłaszcza, jeśli chodzi o kuracje wewnętrzne, trzeba trochę poczekać.
Co zrobić,ja z tych niecierpliwych, w lodówce czekają jeszcze 2 kostki drożdży,tabletki się nie skończyły,szampon podobnie więc dokończę i chyba dam spokój bo tragedii nie widzę.
Naprawdę liczysz, że po 2 tygodniach będzie dużo lepiej? U niektórych widać poprawę od razu, u niektórych po miesiącach nowej pielęgnacji. A Ty wcale nie masz bardzo zniszczonych włosów więc dużego efektu nie będzie. Na pewno nie od razu. Z czasem włosy ci się odwdzięczą za zdrowe i przyjazne zajmowanie się nimi 😉 A jak porównasz za pół roku włosy to zobaczysz jak ogromna jest różnica 😉
Zrobiłam dziś hennę gloss (czarną hennę) nie wyszło kompletnie nic. Więc się zdenerwowałam i siedzę w już normalnie zrobionej hennie. Miałam nie zmieniać koloru włosów, ale zaszaleć trzeba. Mam niebieski oczy to czorny będzie pasować. I think  🏇
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 maja 2012 20:47
Ehh, a ja nie mam bejbiczków i mnie to smuci. Kochaaam teraz moje włosy, ale jakieś nowe mogłyby wyrosnąć...
Ehh, a ja nie mam bejbiczków i mnie to smuci. Kochaaam teraz moje włosy, ale jakieś nowe mogłyby wyrosnąć...

Ja też nie miałam, a potem robiłam jakąś maseczkę, założyłam opaskę, a tam masa krótkich włosków. Cierpliwości  😀
DeJotka, nie widac efektów bo nie masz zniszczonych włosów 🙂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 maja 2012 20:59
Jestem cierpliwa, jestem, zwłaszcza, że te istniejące włosy są śliczne, ale chciałoby się... jak się przełyka drożdże.
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
28 maja 2012 22:17
A ja dzisiaj pierwszy raz nałożyłam na włosy olej. Z racji dostępności padło na olej arachidowy. Trzymałam 3h. Trochę obawiałam się skuteczności zmycia, ale poszło bez problemu. Użyłam BD, a potem odzywka Alterra. Włosy cą całkiem fajne w dotyku i o wiele łatwiej się rozczesywały.

Powiedzcie mi jeszcze proszę jak nakładacie oleje - na rękę, rozcieracie w dłoni i delikatnie wcieracie we włosy na całej ich długości? Jaką ilość nakładać? Chyba na wizażu przeczytałam, że tyle, żeby nie ściekało, ale włosy mają być takie mocno, mocno "mokre" czy tylko trochę? Jest jakaś ogólna ilość czy zależy od upodobań?

Strzyga, ja również nie zauważyłam jeszcze u siebie baby hair.
One u każdego się pojawiają? Po jakim czasie można się ich spodziewać?

Za trzy dni robię niestety przerwę w drożdżach. Pediatra powiedziała, że Jaśkowi nie zaszkodzą, ale ma lekkie opróżnieniowe problemy od ponad tygodnia i chcę sprawdzić czy winne są drożdże czy coś innego.
A ja dzisiaj pierwszy raz nałożyłam na włosy olej. Z racji dostępności padło na olej arachidowy. Trzymałam 3h. Trochę obawiałam się skuteczności zmycia, ale poszło bez problemu. Użyłam BD, a potem odzywka Alterra. Włosy cą całkiem fajne w dotyku i o wiele łatwiej się rozczesywały.

Powiedzcie mi jeszcze proszę jak nakładacie oleje - na rękę, rozcieracie w dłoni i delikatnie wcieracie we włosy na całej ich długości? Jaką ilość nakładać? Chyba na wizażu przeczytałam, że tyle, żeby nie ściekało, ale włosy mają być takie mocno, mocno "mokre" czy tylko trochę? Jest jakaś ogólna ilość czy zależy od upodobań?



Osobiście wcieram tak jak napisałaś do momentu aż są mocno mokre od oleju. Jak były lekko mokre to mało włosom było i po godzinie sprawiały wrażenie jakby tego oleju prawie nie było na nich. Poobserwuj ile Twoje włosy "piją" oleju i w zależności od tego.
Chwalę się efektem Czarnej Henny! To jest to!  😍
(robiłam tak jak cassie z mlekiem, miodem i odrobiną odżywki, więcej zdjęć na blogu)
Scottie   Cicha obserwatorka
29 maja 2012 19:45
Posiadaczki TT- jak się sprawuje? Dalej jesteście nim tak zafascynowane jak na początku? Daje radę rozczesać włosy "mocno poczesane wiatrem" bez ciągnięcia i wyrywania? Albo włosy po szamponie bez użycia odżywki?
Scottie,
moje odczucia są takie:
mam naprawde mocno zniszczone wlosy na okolo 1/3 dlugosci liczac od koncowek(choc i tak juz sporo obcięłam..). Tam niestety TT nie daje rady tak bajkowo, jak wyżej, gdzie włosy są zdrowsze. Nie elektryzuje, wygładza- to prawda. Muszę tylko pozbyć się tych zmasakrowanych kłaków i będzie fajnie 😉
TT moja miłość 😍
przy mocno poplątanych wiatrem daje radę, chociaż minimalnie czuć ciągnięcie, ale nie wyrywa. po szamponie bez użycia odżywki też, mokre po kąpieli, daje też radę przy rozprowadzaniu odżywki (chociaż to jednak lepiej robić palcami). nadal jestem fanką i polecam! tylko standardowego modelu nie można raczej nosić w torebce - ma za delikatne ząbki. (mój portfel znowu ucierpi -czaję się na szczotkę z naturalnego włosia, właśnie tak do noszenia :emoty327🙂

dzisiaj pierwsze podejście do mycia odżywką, włosy na razie schną. jednak dużo szybciej niż OMO. no i biję się z myślami czy by nie ściąć włosów - dobrze mi było w klasycznym bobie. z drugiej strony długie włosy to fajna zabawa i fajnie się o nie dba 😎

edit - ja mam włosy mało zniszczone i przesuszone, cienkie i gęste, ze skłonnością do plątania się na wietrze.
A ja tak poczytałam ostatnio trochę o drożdżach tutaj (tak co prawda po łebkach nieco...) i generalnie mam nadzieję, że wytrwam 😉 bo ja to z tych niekoniecznie trwających 😉 wczoraj poszła pierwsza porcja z wodą, dzisiaj właśnie stygną z mlekiem. Mi się strasznie włosy sypią... i martwi mnie to, szczególnie, że mi mój M stwierdził ostatnio, że mam większe zakola nad czołem O.o kupiłam saszetki ze skrzypem do parzenia dzisiaj pierwsza płukanka była, drożdże od wczoraj, jakieś tabletki ze skrzypem i pokrzywą już jakiś czas temu mama mi kupiła i wcinam codziennie, odżywek używam Nivea z serii Repair (kończy mi się pierwsza Long, teraz kupiłam Intense) Szampon dla dzieci ten różowy Bambino (strasznie mi się przetłuszczały, a po tym szamponie są całkiem fajne). Dodam, że włosy mam bardzo cienkie no i dawno nie widziały fryzjera, bo po ostatniej wizycie się nieco boję i jak będę miała chwilę (jakoś w drugiej połowie czerwca) to spróbuję poszukać jakiegoś sprawdzonego - pewnie też przez forum 😉 i mam włosy do połowy pleców, ale muszę się w końcu wybrać, bo końcówki mam nie ciekawe...

Jak myślicie coś pomoże na te moje biedne włosy? Coś doradzicie może jeszcze?
Zygzak, a wiesz - kiedyś w "pielęgnacji" pisałam, że właśnie od odżywki Nivea strasznie mi włosy wypadają (ja miałam do kręconych, włosy ślicznie wyglądały i co z tego, jak wychodziły garściami 🙁)
Zygzak, a wiesz - kiedyś w "pielęgnacji" pisałam, że właśnie od odżywki Nivea strasznie mi włosy wypadają (ja miałam do kręconych, włosy ślicznie wyglądały i co z tego, jak wychodziły garściami 🙁)

Która to?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się