naturalna pielęgnacja kopyt

Być. uf, to dobrze. Nie lubię ostrzenia noży. Jak zaczną mi się robić tępe i nim je naostrzę to trochę czasu minie, a po naostrzeniu jakoś kurcze za "lekko" chodzi mi ten nóż.  😁

Miałam agromowy nóż chyba frosta i był ok, ale zwykły za ok 20zł z allegro trzeba było od razu naostrzyć.
LatentPony   Pretty Little Pony :)
04 czerwca 2012 20:35
To jeszcze ja się znowu wtrącę, trochę nie na temat.

Jedzie ktoś jeszcze do stokrotki na kurs 29.06-1.07? Byłaby możliwość dołączenia dwóch osób? Samochód mam, ale dość dużo palący, szukam trochę tańszego połączenia... Oczywiście w zamian za zwrot części kosztów.

Ewentualnie czy orientuje się ktoś, jak można dojechać z Warszawy do Stokrotki? Jakimś pociągiem się da? Cokolwiek?
LatentPony połączenia są dość koszmarne i trzeba liczyć 2 przesiadki. Warszawa -Wrocław; Wrocław Kłodzko, Kłodzko- lewin kłodzki. Jeszcze połączenie do tych 2 pierwszych miejsc jest ok, ale do Lewina trzeba dojechać busem, a one jeżdżą niezbyt często. Myślałam, że może ktoś z okolic Wrocka będzie jechał to by było ogromne ułatwienie.
Najtaniej do wrocka wychodzi PolskiBus. Tyle, że w niedziele ostatni z Wrocka do Wawy odchodzi o 16😲0, a później w nocy w poniedziałek około 1:40.
Gillian   four letter word
05 czerwca 2012 11:30
[quote author=Być. link=topic=1384.msg1419448#msg1419448 date=1338792121]
Kupiłam lewostronny.
Być. te noże trzeba od razu naostrzyć?? Myślałam, że będzie coś tną za nowości.


Nie, nie. One są od razu ostre. Bez obaw.  😉 Tylko siłą rzeczy, później się zaczynają tępić, ale to powolny proces. Naostrzysz jeszcze raz i znowuż masz frajdę.  😉
[/quote]

uważaj na palce! są naprawdę BARDZO ostre od nowości, pierwsze struganie i niestety krew się polała, całe szczęście tylko moja.

Szukam fajnego tarnika, nie musi być lekki, ma być ostry. Bo mój ówczewsny dokonał żywota, jest już zbyt zardzewiały i nic nie zbiera 🙁 gdzie było o tarnikach bo nie mogę znaleźć :/ albo polećcie mi jakiś na szybko.
LatentPony połączenia są dość koszmarne i trzeba liczyć 2 przesiadki. Warszawa -Wrocław; Wrocław Kłodzko, Kłodzko- lewin kłodzki. Jeszcze połączenie do tych 2 pierwszych miejsc jest ok, ale do Lewina trzeba dojechać busem, a one jeżdżą niezbyt często. Myślałam, że może ktoś z okolic Wrocka będzie jechał to by było ogromne ułatwienie.
Najtaniej do wrocka wychodzi PolskiBus. Tyle, że w niedziele ostatni z Wrocka do Wawy odchodzi o 16😲0, a później w nocy w poniedziałek około 1:40.



Ja bym polecała tak - TLK z Wawy do Wrocławia i z Wrocławia autobus do Lewina Kłodzkiego  i stamtąd jest 20 min pieszo do Stokrotki (ew autobus ten do Kudowy, częściej jeżdżą - jakoś co godzine, dwie - i jak dasz znać kilka dni wczesniej Kubie i Gosi to na pewno ktoś po Ciebie wyjedzie i Cię odbierze z Kudowy).
Ja może wtedy będe jechać już od piątku to można sie razem zabrać z Wrocławia tym busem (auta niestety nie mam).

Aha i wtedy w niedziele możecie wracać tak - autobus z Lewina o 14:43 ktory jest we wrocku jakoś ok 18 i po 19 macie TLK do Warszawy, albo - autobus z Kudowy o 18 coś i potem pociąg z Wrocka do Wawy o 22:40.


Jakbyście potrzebowały by wam sprawdzić wiecej połączeń to dajcie znać, niektórych autobusów nie ma na rozkładach z necie, ale wiem o której jeżdzą bo często pokonuję te trasę 😉
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
05 czerwca 2012 12:29
Gillian, ja od ponad roku używam tarnika mustad Heller Legend i mimo, ze podrdzewiał (z mojej winy, bo radosnie zostawiłam go w szopce bez zabezpieczenia) to nadal spokojnie daje rade. Drugi tarnik , który sobie sprawiłam w chwili słabości to Heller Black Master. Też bardzo fajny. O ile ten pierwszy wg producenta przeznaczony jest do kopyt nazwijmy bardziej "miękkich" to o tyle ten drugi bardziej nadaje się do kopyt o twardym, suchym rogu. Za pierwszy dałam w lokalnym sklepie jeździeckim cos ok 100 zł, a drugi zamawiałam z Hippiki Jaszkowo w cenie 118 zł.
Gillian   four letter word
05 czerwca 2012 12:31
będę się rozglądać zatem 🙂
Gillian polecam to: http://tiny.pl/hpb4s
Czy używacie czegoś jeszcze oprócz kopystki by wyskrobać sproszkowaną podeszwę?
szczotki drucianej 🙂
tak, noża
ooo szczotka druciana! szukam czegoś co będzie miało szerszą powierzchnię niż nóż czy kopystka. Jeszcze zostaje druciany zmywak do naczyń 😀
wiecie coś może o nastepnych terminach kursów w stokrotce? poważnie się zastanawiam, a tu miejsc brak  👿
Kika   introwertyczny burak i aspołeczna psychopatka
05 czerwca 2012 14:13
JSBach - baba_jaga na końcu ostatniej strony pisała że odstąpi miejsce - może jeszcze zdążysz
Następne terminy to pewnie na jesień.


aha dziewczyny z Wawy co szukają transportu z Wrocławia do Jarkowa 29ego - odezwijcie się na PW, mam dla nasz transport 😉
Kika: wiem, widziałam, ale w tym terminie nie dam rady 🙁 a jesień odpada: szkoła. szkooda 🙁
uuuu jesien... lipa 😕 myslalam, ze bedzie jeszcze jakis nie bawem...
Może coś będzie na koniec wakacji... jak będą znane nowe terminy to dam wam znać 😉
dea   primum non nocere
06 czerwca 2012 07:41
...a ja ostatnio zabrałam się za ostre kopanie i odkrywki w kopytach. Niestety brak śnieżnej zimy, elegancko czyszczącej kopyta ze złogów, dał się nam we znaki. Futra zaczęły gorzej stawać (podsiebnie). Testowo wykopałam martwą podeszwę razem z wyrośniętymi konkretnie ścianami wsporowymi najpierw u jednego, potem u kolejnych trzech. Rudą zostawiłam na koniec, bo najlepiej stała/chodziła z tym co miała i boję się u niej za dużo ciąć (zresztą wygląda jakby miała tego najmniej). Teraz chodzi z piętki i kopyta się wreszcie poszerzają, jak mi znowu zacznie palcować, to się powieszę... Jej najoszczędniej wybrałam, Akordowi najmocniej. Minął tydzień od tego "wyrżnięcia", zastanawiałam się czy kopyto nie będzie wręcz utlenione (trochę w najgłębszym miejscu miski widać zbrązowienia) albo czy coś się nie zabetonuje, ale jednak - już przejechanie drucianą szczotką zdjęło proszek, spod niego wylazła zdrowa miska. Teraz będę pilnować na bieżąco. Przesadziłam z oszczędnościowym traktowaniem martwej podeszwy (albo raczej lenistwem, nawet kopystką nie skrobałam...), składam samokrytykę  😡

...a podcinanie grota strzałki wgłąb podeszwy (poniżej miejsca gdzie się "zlewa" z podeszwą - GROT, nie bok! bok to co innego*) ze względów estetycznych  😵 sorry, ale do mnie nie trafia. Robiłabym to tylko wtedy kiedy koniowi by przeszkadzał sterczący grot, a i wtedy IMHO wystarczy podciąć do poziomu podeszwy (do zniknięcia linii brudu/proszku). No i koniecznie z rtg w łapie. Polecanie takiego podejścia do konia, którego rtg się nie widziało, jest moim zdaniem potencjalnie szkodliwe.

* a zlanie materiału strzałki z materiałem wspory "w środku biegu strzałki" to tak zwany bar bridge. Kiedyś już o tym pisałam, ale przypomnę. Robi się toto w kopytach płaskich najczęściej, z bardzo płytkim tyłem albo tam gdzie wspory się zawijają. Może uwierać i przeszkadzać w łażeniu. Jak tylko widzę ten twór, to go podcinam, chyba że naprawdę minimalny jest. Jak go poznać? Przy grocie rowek ma określoną głębokość, z tyłu kopyta również. Pomiędzy powinna być prosta linia. Jeżeli jest górka - to mamy bar bridge.

Mam nadzieję, że mimo rozpoczęcia dziś dnia o 2:30 wyrażam się w miarę zrozumiale  😜 Warto było - dla Wenus 🙂
Dziś mijają dwa tygodnie od wizyty weta i diagnozy "ochwacik". Już po tygodniu mogłam z koniem stępować (z ręki) choć nie dawałam rady tych 10 km 🙂 ale dobra godzina intensywnego stępa była. 3 dni temu (niedziela) mój koń bez butów wypuścił się ze mną na drogę szutrowo-tłuczniową i nic sobie z niej nie robił. Nie macał tylko maszerował żwawo dość, w sumie to musiałam go gonić, bo iść za jego stępem nie nadążałam (zamknęło nam się na powrót z lasu inne przejście i nie miałam wyboru, musiałam tą drogą wrócić).  Mam nadzieję, że to dobry objaw. Do tego koniowi bardzo wrócił humorek i apetyt!  😅 Poprosiłam sąsiada rajdowca by mi w lesie znalazł trasę po dobrym podłożu około 10 km. Pewnie w ten długi weekend zaczniemy testować.
Cejloniara, a gdzie trzymasz Cejlona? Może latem, jak wyjadę na urlop (okolice Olsztynka), uda się znaleźć jakiś punkt styczny pomiędzy naszymi stajniami, do którego uda się dotrzeć konno? 
O tutaj 🙂 http://www.malarus.pl/
Jakieś 30 km od Olsztynka będzie i pewnie leśną trasę by się znalazło ale bez przekraczania ruchliwych tras i chyba torów się nie obędzie niestety 🙁
edit:  trusiu ale musimy coś wymyślić, bo to aż wstyd, że się jeszcze nie widziałyśmy no 🙂
Oooo, to trochę po drodze! Obejrzałam mapkę i ja od Olsztynka w dobrą stronę. Ze znanych miejscowości na tej mapce znalazłam Mańki, ja od Olsztynka właśnie w stronę Maniek. Nie wiem, jakie w tamtym kierunku są ruchliwe trasy. 

Żeby nie było OT: będziemy porównywać kopyta i wyciągać wnioski!

* a zlanie materiału strzałki z materiałem wspory "w środku biegu strzałki" to tak zwany bar bridge. Kiedyś już o tym pisałam, ale przypomnę. Robi się toto w kopytach płaskich najczęściej, z bardzo płytkim tyłem albo tam gdzie wspory się zawijają. Może uwierać i przeszkadzać w łażeniu. Jak tylko widzę ten twór, to go podcinam, chyba że naprawdę minimalny jest. Jak go poznać? Przy grocie rowek ma określoną głębokość, z tyłu kopyta również. Pomiędzy powinna być prosta linia. Jeżeli jest górka - to mamy bar bridge.


Ja to mam u kobyły trzeszczkowej, płaskiej i z marnymi strzałkami, strzałki ma tak marne, że czasem mam dylemat czy wycinać to "łączenie" w rowku, tylko przelecę końcówką noża zbierając farfocle. A strzałkę muszę czasem oczyścić bo lubią się psuć a są naprawdę marniutkie 🙁
Mam pytanko czy na waszych nożach mustad jest napis "mustad"?? Właśnie przyszedł mi nóż  i jest napis "epik frost mora sweden no stain".
Teraz nie wiem czy nie wysłali złego noża. Nie pamiętam jak na moim starym froscie było napisane ani dokładnie czy był podobny do tego co właśnie dostałam.

edit- juz wiem
[b][b]Mam pytanie🙂😉 czy mógłby ktoś przesłać mi zdjęcia prawidłowych kopyt u konia....??
(poli344@wp.pl)
[/b][/b]
:kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Jeśli chodzi o bar bridge -  mojej kobyle sie to robi i do końca nie rozumiem przyczyny. Jej sie to robi okresowo w tyłach (koniec lata szczególnie, to już któryś rok obserwuje, teraz po puszczeniu na trawę znowu), które są poprawne, zawsze z głębokimi miskami.  w każdym razie jak raz wycięłam, to zrobił się w tym miejscu natychmiast krwiaczek. W tej chwili więc jak sie to pojawia, to to zostawiam w spokoju. A raczej jest to dla mnie lekki alarm, że coś nie do końca jest ok i staram się pilnować częstotliwości strugań, zwracac uwagę na ruch i dietę.


U nas dopiero zaczęła puszczać martwa podeszwa w zadach. :-/
siwaaa - na wszystkich nożach mustada mam nazwę tej marki. Natomiast frost i mora to już inne szwedzkie firmy (od jakiegoś czasu działająca pod jednym szyldem). Mustad ma lepszą opinię na rynku, a jego produktu są nieco droższe od frost&mora.
królik   :kwiatek:  już doszłam do tego, że sklep wysłał mi zły nóż, niestety nie wymienię, bo musiałabym pokryć koszty wysyłek0- co jest nieopłacalne  😤
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się