naturalna pielęgnacja kopyt

Przede wszystkim w moim przypadku ważne jest zwiększenie ruchu. Po to, żeby nasze zacieśnione nieco piętki się rozchyliły. Jak się rozchylą, to ta część między nimi się "rozprostuje". Jak się rozprostuje, to ta kreseczka czarna się rozchyli i będzie lepszy dostęp powietrza. I łatwiej czyścić i smarować czymś.

Wtedy kiedy miałam poprawę to doszłam do niej właśnie poprzez; namiętne mycie tej kreseczki i smarowanie zdrowymi bakteriami.

Spójrz- u nas to wyglądało tak. Są kreseczki między piętkami idące w górę. I kreseczki idące wachlarzowato na boki, które powodują odwarstwianie się strzałki płatkami.



swego czasu wychlastałam cały rowek- tu zaznaczony na czarno. NIC TO NIE DAŁO. Jak widać, to zaznaczone na pomarańczowo- tam nadal są wredne kreseczki, które podejrzewam o bycie wrotami dla mikro infekcji. I nadal mi się płatkami odwarstwiało.



patrz- rowek wychlastany a tam na dnie- znów się dziurka robi. I zaraz płatek się utworzy i odpadnie.



A to był stan z zimy. Wtedy chyba mróz robił swoje, bo pozabijał zarazki i zaczęło nam się fajnie wypełniać. I rowek się zaczął wypełniać. I ta kreseczki poznikały. Nie płatkowiło się.



Nie mam fotek z innych popraw, ani stanu obecnego, który znów jest "be" ( z powodu zawężenia piętek, przez co kreseczki są większe)

Ale: przestałam wycinać, bo nie tędy droga. Ruch, czystość i dobre bakterie. Takie mam zdanie- przynajmniej odnośnie mojego przypadku.
u mnie to ma związek raczej z pogorszeniem pogody. Kopyta są szerokie i działające, strzałki zdrowe ale faktycznie takie pęknięcia od strony piętek mamy 🙁 Po nocy spędzonej na suchych trocinach piętki wyglądają dobrze/normalnie ale idę o zakład, że po dniu na mokrej trawce będą odmoczki 😵
Wieczorem napuściłam w szczeliny povidon, chyba czas pomyśleć o emach (czy Ty je stosujesz??)
Co do ruchu- Młoda raczej sporo się rusza no i  poza paroma dniami od kwietnia moje konie są całą dobę na padoku. A zwiększenie ruchu pod siodłem oznacza u nas napakowanie się większej ilości takich płatków w rowku 🤔wirek: No ale kto powiedział, że łatwo się z kopytami rozmawia ❓
U mnie - tylko w jednym kopycie tylnym - pojawiała się cienka, pojedyncza kreska idąca aż do góry do lini włosów. Ale nie robiły mi się odpadające płatki strzałki, tylko szło w głęboko w rowek i w nim robiła się infekcja. Teraz pilnuję by rowek nie był nadmiernie zarośnięty i codziennie jak myję konisku nogi to szoruję szczotką środek piętek by usunąć to co już jest martwe/łuszczące/nadmoczone. Od ponad pół roku nie pojawiła się konkretna kreska ani infekcja.  
Podejrzewam, że to wszystko zależy od konkretnego przypadku.
Na kopyto działają czynniki "złe" i "dobre". I to co się będzie działo z kopytem jest wypadkową tych czynników.
Jedne nasze kopyto ma podobne kreski, ale jako, że jest lepszym kopytem ( szerszym, o lepszej budowie, więc i lepszej funkcji) to czynniki dobre nadal przewyższają złe i nic się nam tam nie płatkuje.
A to drugie kopyto jest bardziej zawężone, przez co efekt jest taki jaki jest.
Pozostaje mi zwiększać czynniki dobre.

Tak- czasami stosuję EM. Ale niesystematycznie.
Hej ! Mimo , że to nie zbyt szczęśliwa pora dla kopyt u nas ( duuużo trawy) , to chcę się pochwalić poprawą kopyt mojej emerytki .
Zdjęcia dla porównania , tak było


A tak jest teraz


Pęknięć na ścianach wsp. praktycznie nie ma , a i kąty wsp. pomału  normalnieją . A najbardziej cieszy mnie to , że zaczynając struganie od tego zdrowszego , prawego przodu , dawała mi nogę bez zawahania i nawet na początku zapomniałam , że kiedyś był problem z ustaniem na LP.  Strzałki mogłyby być lepsze , ale ostatnia kontuzja wyeliminowała mnie z życia stajennego na ponad dwa tyg. i teraz w pośpiechu nadrabiam zaległości , no i zaniedbałam moje serduszka trochę  🙁 .
Ale I tak widok od strony piętek w trzeszczkowym LP jest zadowalający . Strzałki nie brakuje i wydaje mi się , że kopyto chce się rozszerzać


Zaś co do Lunki , to był u nas wet i pytałam go o te nagminne ropnie i usłyszałam to co napisała mi rzepka , czyli moczenie w kreolinie  .... której nigdzie nie można dostać !  Są jakieś inne środki , ale są o wiele droższe i chyba trochę mniej skuteczne . Mówił też o tym , że jeśli ropa zostanie w kopycie , to może się otorbić i w sprzyjających warunkach (niekoniecznie podbicie , ale np. więcej ruchu w ogóle) pęka i momentalnie pojawia się silna kulawizna .  Jeśli będzie się to powtarzać to może warto by było w czymś specjalnym wymoczyć to kopyto  🤔wirek: . Muszę to przemyśleć .
Zdjęć kopyt Luny i filmików na razie nie mam , bo nie było jak zrobić przez tę moją kontuzję (jeszcze noszę sandał na prawej stopie zamiast buta ) , ale postaram się coś zdziałać za jakiś czas . Mam tylko problem z zarejestrowaniem się na youtube  .  Muszę w tej kwestii poprosić kogoś o pomoc , bo ja mało komputerowa jestem  😉
Ja zauważyłam w ostatnim okresie dużą poprawe kopyt u wielu koni. Pomimo mocnego wypasu nic się wcale nie sypnęło. Jest wyjątkowo korzystnie tak gdzieś od końca kwietnia.  Ciekawe czemu - wilgotność powietrza? Czy co?
Wiwiana   szaman fanatyk
19 czerwca 2012 23:01
lira, fajne zmiany 🙂 Co do moczenia to rywanol nie jest tak mocny jak kreolina, ale jak się nie ma co się lubi...

branka, a może to te hormony odpowiedzialne za linienie przestały wreszcie szaleć? W ub.roku też podobną sytuację zauważyłaś?
Lira- czyżbyś zawalczyła radykalniej ze wsporami ❓

stoję przed dylematem !  Jestem przed krokiem od kupna konia , oczywiście bez rtg się nie obejdzie , ale zrobiłam zdjęcia kopyt mojemu obiektowi zainteresowania . Jeśli chodzi o kopyta to stawia w najlepszym wypadku na płasko w stępie . Przeważnie jednak od palca . Po doświadczeniach z asymetryczną Queenie oraz jej krzywiznami które uniemożliwiły jej ruch pod siodłem jakikolwiek takie kopyta jak na zdjęciach mocno zniechęcają mnie do kupna , z drugiej strony klacz rusza się wyśmienicie i jest w bardzo dobrej formie , rusza się chętnie (aż za) , tyle że nieprawidłowo .Dodam że koń ma 3 lata z hakiem . Co myślicie ? Dać sobie spokój ?









od spodu :






szuwar, a nie masz zdjęcia od przodu, tak żeby było widać całe przednie nogi konia? Tak po zdjęciach trudno wyrokować, czy kopyta są krzywe bo np. podeszwa bolała a kowal dupa, czy dlatego, że noga wyżej jest krzywa. Chociaż patrząc po strzałce zwłaszcza w pp strzelałabym, że cała noga jest krzywa - moja kucka ma piękne iksy w przodach i jej kopyta wyglądają podobnie (jeśli chodzi o kształt strzałki).
Szuwar- myślę, że istnieją na tym świecie konie z poprawnymi kopytami. Te kopyta nie wyglądają na bezproblemowe: od przodu mam wrażenie, że koń chciałby stać francuzowato, od piętek stawiam na szpotawca- a taka sytuacja kojarzy mi się z kłopotami. O ile kąty wsporowe wydają się możliwe do wyrównania, to asymetria piętek nie budzi mojego zaufania, no i to zdeptywanie piętek sugeruje, że koń nie do końca stawia fajnie nogi- jakby lądowała najpierw jedna krawędź ❓ Może nagraj filmik?? A może poszukaj innego konia :kwiatek: A tak w ogóle to także AQH?
Wiwiana , to prawda , że jak się nie ma co się lubi ... Więc też normalnie moczę w rivanolu , jednak jeśli zostają w kopycie takie otorbione ropnie to on może nie poradzić , dopiero jak pęknie . Wet mówił , że ściany takich torbieli są bardzo mocne .
kasik , fakt , że trochę mocniej traktuję wspory , bo zaczęłam je chyba lepiej ''rozumieć'' , i to w dużym stopniu Twoja zasługa  :kwiatek: . Natomiast ta poprawa to może być efekt kilku czynników , np. trawy i biotyny w niej zawartej . Gdyby menu Lady nie uległo zmianie , to mogłabym stawiać na struganie i ruch , ale zaczęłam podawać magnez , probiotyk no i potem doszła trawa , więc trudno powiedzieć . Ważne , że coś się poprawiło ! .
szuwar , nie wiem jak inni znawcy kopyt , ale ja nigdy nie kupiłabym konia chodzącego od palca . To tylko wróży problemy , że nie wspomnę o komforcie jazdy . Owszem , można się pokusić o rehabilitację i walczyć o ruch z piętki , ale na to trzeba czasu , cierpliwości , potu i łez . Zresztą sama to wiesz , więc sądzę , że to będzie świadomy wybór .
ale ja nigdy nie kupiłabym konia chodzącego od palca .

Ja też nie. Jeśli nie byłabym emocjonalnie związana z takim koniem i nie widziałabym EWIDENTNEJ przyczyny palcowania, nie wzięłabym takiego konia.
Długoletnie palcowanie może mieć wpływ na stan trzeszczek. Choćby dlatego- rtg. Poza tym długotrwałe palcowanie czasami może się niejako "utrwalić" koniowi "mózgowo". I obawiałabym się, że nawet po przywróceniu warunków umożliwiających piętkowanie taki koń może mieć z tym piętkowaniem problem.
Gdybym nie miała innych powodów do brania takiego konia, po prostu nie wzięłabym go. ( chyba, że plusy wzięcia takiego konia przeważają ewentualne minusy. Typu: koń z ekstra papierem, super ruchem, niezłymi trzeszczkami w rtg,  za grosze)
:kwiatek: :kwiatek:

eh no właśnie tak jak Tundira mówi - koń jest tani , papier ma super , ruch ma super , kopyta ma do du*y , najwyżej zrobie rtg AP oraz na trzeszczkę lewego przodu zwłaszcza , o ile kość już przemodelowana do krzywizny to nie ma co zbierać w przyszłości ... Dopytam kowala który ją prowadzi , może coś więcej powie o niej .

Luzem -


kasik nie to nie quarter .
Szuwar, czy naprawdę nie dało sie konia wziąść na lonżę i równym, spokojnym kłusem pobiegać po prostej, nagrywając ruch??
Czy to taki problem? Przeciez ruch jest ważnym wyznacznikiem jakości konia. A takie wygłupy kłuso-galopem  i filmowanie z odległości kilometrowej -to nie ma sensu do realnej oceny 🤣
Kon ma 3 lata -to jest SZANSA na korygowanie. Ale gwarancji nikt Ci nie da. Z drugiej strony -chciałabym zobaczyć z bliska kopyta naszych mistrzów -bo mogłoby się okazać, że są o jedno "pożal się, Boże" gorsze 😁
kopyta ma do du*y

Do du*y to ich nie ma, nie przesadzajmy.  😉 Niezłe jak na przeciętne, typowe, klasyczne kopyta.
Mówisz, że palcuje, a wstępie co najwyżej stawia płasko. I tu jest problem. Bo trzeba by znaleźć przyczynę i zmienić to.
A gwarancji, że się to zmieni na 100% nikt ci nie da. No i pytanie czy palcowanie nie wyrządziło większych szkód.
rzepka no właśnie taki problem . Nie dało się właśnie bo kobyła surowa w dodatku kawał pipy- poniżej jeden z dowodów  🤣 , kompletnie nie szanująca człowieka , mam video z lonży na prawą stronę , bo na lewą mnie zciorała przez całą długość placu  🙄  . A niestety bić się z czymś koniem nie zamierzam, podchodzić do niej z bliska z aparatem też mi się nie uśmiecha , bo nie chce dostać strzała w dodatku nie mój aparat . Chcieliśmy zrobić zginanie przodów , ale dłużej niż 5 sekund kobyła nie wytrzymała w miejscu .
Rozmawiałam z kowalem prowadzącym kobyłe od roku , struga też regularnie inne konie po tym ogierze , powiedział że wszystkie mają kiepskie przody , a matka młodej w dodatku miała francuza takiego ściana jej się położyła całkiem . Mówi że to nie jest koń do naturalnego strugania jeśli chce jeździć i że w przyszłości ją czeka kucie ortopedyczne .

.

tunrida sama nie wiem , kowal mówi że ją systematycznie obniża na piętkach , kopyta są płaskie , może strzałka jest problemem , a może trzeszczka . Tak czy siak rtg trzeba wykonać .
Wiwiana   szaman fanatyk
20 czerwca 2012 13:44
Fotki obejrzałam.
Na filmie z ruchu nic nie widać poza tym, że koń biegnie.
Co do kopyt i kupna - Tunrida dobrze prawi.
Co do charakteru - ona to zrobiła z premedytacją. Osobiście bym nie kupiła takiego francowatego i niewychowanego konia, bo za stara jestem na użeranie się, ale co kto lubi. 😉
szuwar , co do dziedziczenia kopyt po ogierze to trochę ściema . Ja bym obstawiała zbyt rzadkie lub niepoprawne struganie , albo jedno i drugie . No i być może mało ruchu . Wiesz coś o jej ''dzieciństwie" ?  I czy wcześniej była strugana , czy ktoś coś zaniedbał ?  Przeprowadziłaś śledztwo  😉 ?  Warto wiedzieć takie rzeczy !
Czasem tani koń okazuje się być drogim koniem , wziętym niejako na raty  😉 . To tak apropo kucia ortopedycznego .... i nie tylko .
Zgadzam się więc z Wiwianą  :kwiatek:
"koń drogi na raty" tak samo pomyślałam 😉

Mnie już widok od przodu, opadająca koronka i lekka flara z tej samej strony powiedziała - krzywe kopyto, krzywe kopyto! A strzałka... tylko potwierdziła. Mam to samo i dziękuję, nigdy więcej...

Szuwar, szału nie ma, nie wygłupiaj się, to pierwszego konia konia kupuje się bezmyślnie 😉

edit: widziałam filmik tarana...  😵 ja miałam konia biegającego po ludziach i udającego ogiera... ale nie aż tak...
Szuwar, ja jeszcze dopiszę swoje : do czego potrzebujesz konia? Bo jeżeli do sportu -to czeka Cie dużo pracy z wychowaniem (koń 3 lata i nie chodzi na lonzy?), duzo pracy z kopytami (tu może nie będzie tak tragicznie przy regularnym, dobrym struganiu), no i bez gwarancji, że koń faktycznie da Ci dobre wyniki w sporcie (sam papier nie zawsze skacze :emoty327🙂
Jeżeli do rozrodu -to wątpię w sukces. Teraz jest cała masa koni z super pochodzeniem, najlepsze nasienie, sławy końskie... i tez bez gwarancji dobrej sprzedaży źrebaka.
A jak dla siebie do  rekreacji -to kup dobrego, spokojnego konia 😁 Nie napalaj się, tylko dobrze przemyśl.
Chyba, że juz ujęła Cię za serce -no to kupuj 😉
szuwar Chcesz kupić tego konia z misją "zbawienia świata" i jako kolejnego do leczenia?
Jeśli to ma być koń użytkowy to nie tylko ze względu na kopyta a tez zachowanie powinnaś sobie odpuścić.
Kupno takiego konia wiąże się ze sporymi problemami i niestety... wydatkami. Ale to już chyba wiesz.
Popieram opinie dziewczyn.

co do charakteru - użerania się jest , ale ja mam słabość do takich pip . Trochę konsekwencji , kilka szybkich myślę i w główce poukłada  😀iabeł: Kupowałam Queenie była bardzo podobna z charakteru , teraz można z nią wszystko zrobić . Akurat charakter jej mnie mi nie przeszkadza , nie lubię grzecznych koni nie mających własnego zdania . Kobyła ma "jaja" , jest skubana inteligentna , taki charakter można obrócić w dobrą stronę . Niestety przy obcych ludziach nie mam zamiaru robić pokazu sił , bo to nie o to chodzi . Może to dziwne , ale mnie jej charakter nie przeraża mnie ani troche , nie boje się jej . To na pewno dłuższa praca z takim koniem , ale procentująca później, tak myślę .

rzepka szukam konia żeby się powozić ambitniej , ale żeby też coś się rozwijać w kierunku ujeżdżenia .  To fakt ujęła mnie trochę , można się dziwić czym. Po prostu nie chce się wrąbać z kolejnym krzywym koniem ,którego będzie trzeba leczyć, zdecyduję po rtg , inaczej można tylko gdybać .
szuwar, kopyta kopytami (może ja dziwna jestem, ale jakiejś wielkiej i strasznej tragedii nie widzę - ale tak, nie wiadomo co jest w środku), ale... z takim "charakterkiem" tej kobyły, to ja nie wróżę poprawy kopyt przez najbliższych kilka miesięcy. 😉 Za to wróżę Ci bóle kręgosłupa.
I nie kupowałabym tego konia właśnie z tego powodu. Ok, koń może nie być nauczony, może nie być ogarnięty, może mieć tę iskrę w oku, ale... ta mi wygląda na niezłą cholerę, z którą ktoś już kiedyś coś próbował z nią robić i nie wygrał -> na tym filmiku panienka sobie stoi i absolutnie nie boi się ani bata, ani lonży i w pewnym momencie po prostu postanawia Cię radośnie staranować. Z lonżą też Cię przeciągnęła z premedytacją. Ostrzegała, nie posłuchałaś, to wio. 😉
Kolejna rzecz- nie chciała stać przy zginaniu przodów-> Jestem naprawdę ciekawa jak ona stoi przy kowalu. 😉 Bo to, że kopyta są krzywe to, owszem, może być wina złego strugania, ale i... samego konia, a raczej jego właściciela, który nie umie nauczyć grzecznego stania. Koń wierci się, wyrywa nogi, łazi na dwóch nogach, człapie, depcze, a kowalowi tarnik "objedzie" raz i drugi. :/

no... ale jak Ci się chce... mnie by się nie chciało. I dziwię się trochę twojej postawie (edit: ale może przeze mnie starość przemawia ;-) ) koń z charakterem i własnym zdaniem nie równa się niewychowana choroba, która ma w zadku ludzi wokół.
Pojawiło się ogłoszenie na fb. Czy ktoś wie coś więcej na temat kursu organizowanego przez Olgę Kuleszę i Magdę Mamczarz 🙂 w Celbancie - niż jest w ogłoszeniu?
Magda to forumowa Wiwiana 🙂
Dlatego się uśmiechnęłam 😀

Czy to będzie coś podobnego do kursu w Stokrotce?
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
20 czerwca 2012 18:16
Beti, mozesz podrzucić linka do ogłoszenia, bo nie mogę znaleźć
OT 😀 Na forum Hipo koleżanka wkleiła zdjęcie policjanta z Houston. Konik bez wędzidła i bez podków 😁 No i da się 😉



Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się