Co mnie wkurza w jeździectwie?

a mnie wkurza leczenie konia. wkurza po prostu.

wczoraj zaliczyłyśmy wstrząs anafilaktyczny i mam ochotę się powiesić ;(

Isabelle współczuje.
ale wiesz co? mój koń też dostał wstrząsu podczas wizyty super doktora. Nie żebym była jakoś obsesyjnie uprzedzona do niego czy coś. Ale jesteś pewna co podaje twojemu koniowi? Zdradzisz nazwę tego antybiotyku?
przepraszam za OT
Miszka,  sulfamidocośtam jakiśtam, dziś będzie wet o 21, muszę wziąć paszport, żeby wpisał uczulenie to napiszę dokładnie, uproszczając najlepszy antybiotyk z szerokim spektrum działania, wyksztuśny zabijający to konkretnie co wyszło w wymazie z przed oskrzeli najlepiej. dziś inny antybiot będzie z próbą wcześniejszą podany.
Wkurza mnie ze za duzo bym chciala i zdarza mi sie czesto przekombinowac rzeczy proste🙂 np zamiast zrobic kontrgalop normalnie na serpentynie to cos mi sie ubzdura ze to ma byc wykonane jak pseudo ciag i ustepowanie:P

albo koń   przez rok nic nie robił więc się spasł,  zostaje sprzedany  i dowiaduje się że wychudzony.

no ręce mi opadły  😵  straciłam kompletnie wiarę w to  środowisko.


kochana Poniu czy piszesz przypadkiem o kobyle która do nas poszła? Bo taki trochę zbieg okoliczności że rozmawiałam o niej ze Strzygą akurat wczoraj.
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
15 czerwca 2012 21:07
A mnie wkurza jak "super" jeździec ma czas na papieroska, pisanie sms-ów jeden za drugim, pogaduszki przez telefon a potem wsiada na 20 min na konia (jazda to jeżdżenie dookoła placu i czasem kilka kół). Oczywiście najważniejsze jest ustawienie głowy. To nic, ze koń wpadał łopatką w każdy zakręt, że ciągnie zad 3 km za sobą w tempie żółwia, że koń ciągle jest wykrzywiany na jedna stronę a rozluźnianie polega na notorycznym ruszaniu rękoma, że aż koniowi cały czas chodzi głowa na boki.
Constantia, stały widok w mojej stajni 😫 Czas na kawke, herbatkę, papieroska, gadki o niczym, a koń po jeździe (oczywiście bez trenera, bo po co, przecież amazonka wszystko umie) zapuszkowany do boksu, choć mógłby zrelaksować  się na padoku z kumplami. No, ale trzeba byłoby  zabrać go z tego padoku - o, to już za duży wysiłek.
Wrrrr...Nie cierpię takich ludzi 👿.Jakbym mogła tobym im porządnie przetrzepała leniwe pupska 🤬.
ja ostatnio zauwazyłam coraz wieksza tendencję do krtytykowania osób których sie nie zna, nie widziało sie jak jeżdża itd i nie wiem czemu uwaza sie takie osoby za laików zreszta zauwazyłam ze mimo mojego 17 letniego juz stazu osoby o tym niewiedzace traktuja mnie jak debila za przeproszeniem...
Sylwiaj - odniose sie do tego co cie wkurza, choc nie do ciebie osobiscie- zeby nie bylo niedomowien😉
Bo mnie wkurza syndrom swietej krowy. Tzn przekonanie o tym, ze jak ktos ma konia/jezdzi pierdyliard lat to wie absolutnie i nad wyraz wszystko.
A chala! Jezdziecwo jak kazdy sport/dziedzina wiedzy idzie do przodu. I to nie tylko wzgledem samej jazdy, ale i opieki nad koniem, zywienia, medycyny. Zeby byc na biezaco, trzeba sie doksztalcac, czytac, pytac i uswiadamiac.
A nie pociskac pierdolety, ktore sa przestarzale i zardzewiale jak rury w moim gierkowskim bloku, w dodatku z mina i autopoklaskiem godnym jego swiatobliwosci Benedykta.
Uczmy sie cholery a nie nadymajmy wlasna fantastycznoscia.
faith ja bym powiedziała ze jedno z drugim sie uzupełnia🙂 bo własnie takie osoby najwiecej krytykuja;D Ja tame jestem zdania ze wszyscy mozem sie od siebie czegos nauczyc czy na błedac czy na podstawie czyjejs wiedzy. Ty sie znasz lepiej na zywieniu a ja na pielegnacji np.🙂 Zreszta podstawa tego sportu jest pokora🙂
sylwiaj, nie - nie wszyscy mogą się nauczyć i nie od wszystkich. I błędy też są różne.
Są takie, że dobrze, że ktoś błąd opisze, żeby kto inny mógł go uniknąć. A są takie, w których ludzie trwają - i jeszcze innych namawiają.
faith, No bo wiesz... "Żaden dobry jeździec, który swoją sztukę posiadł należycie, nie ma siebie za doskonałego" 😉
Napisze sobie na czole te maksyme Sankaritarina 😉
W jeździectwie wkurza mnie PZJ. Lista powodów jest długa.
mam depresję jeździecką. wkurza mnie, ze mój koniuch przeszedł na emeryturkę ( zasłużoną), drugi ma kontuzję, trzeci też i zostałam bez konia do jazdy.... i bez środków na zakup konia na starty... 😤 😤 😤
kleopatra66, wspolczuje bardzo, wiem co przezywasz. 🙁
kujka   new better life mode: on
21 czerwca 2012 11:19
ja ostatnio zauwazyłam coraz wieksza tendencję do krtytykowania osób których sie nie zna, nie widziało sie jak jeżdża itd i nie wiem czemu uwaza sie takie osoby za laików zreszta zauwazyłam ze mimo mojego 17 letniego juz stazu osoby o tym niewiedzace traktuja mnie jak debila za przeproszeniem...


powiem Ci tak... nie liczy sie ilosc, tylko jakosc. mozna spedzic 17 lat tlukac tylek w rekreacji albo byc pseudoszportowcem ganashujacym konie na czarnej przelozonej przez pelham. mozna jezdzic 3 lata, z czego od 2 stac z wlasnym koniem w Centurionie i cisnac pod okiem tamtejszych trenerow. takze jak ja z kims rozmawiam to mnie serio nie interesuje jego staz jezdziecki. jak widze, jak siedzi i jak wyglada pod nim kon - to mi wystarczy.

znalam pania, co chwalila sie, ze 19 lat juz jezdzi. cala stajnia smiala sie, ze chyba 18 lat to byla przerwa... urzad pracy zasponsorowal babie kurs instruktorski i mysmy ja wszyscy uczyli anglezowac na dobra noge, zeby nie zrobila AZ TAKIEJ wiochy, jak pojedzie. i nie umiala ogarnac, wkurzala sie, ze jak zmienia kierunek, to glupi kon nie zmienia nogi (w klusie!  😂 ). teraz ja czasem widuje. jest wielka pania instruktorka...
Gillian   four letter word
21 czerwca 2012 11:36
ludzie, mi niedawno stuknęło 21 lat jazdy konnej i co z tego? nikt by nie powiedział 😉
tak jak pisze Kujka, nie staż a praca się liczy. U mnie na te 21 lat tylko 5 to faktyczne treningi i NAUKA, reszta to bezcelowe wożenie tyłka.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
21 czerwca 2012 12:03
...można w rok dojśc od zera do poziomu * w wkkw...i mozna przez 8 lat nie wyjść poza oblanie brazowej odznaki dwukrotnie (!)...mozna,bo oba przykłady mam u siebie w stajni....
dziewczyny no wiadomo ale co ja moge pokazac majac 2 latka😀 poza tym jak sie bawimy, czyscimy i spacerujemy😀

zreszta co ja tam bede im pokazywała, bo sedze cicho i nie wymadrzams ie jak ktos jeździ🙂 Moja wiedza, mój skarb a oni niech sobie mysla co chca
Mnie wkurza w jeździectwie to,że PZJ traktuje parajeździectwo po macoszemu.Ot,taki banalny przykład strony internetowej.W innych dziedzinach-informacje sprzed kilku tygodni.W parajeździectwie-informacje sprzed kilku lat.
* parajeździectwo-jeździectwo osób niepełnosprawnych.
[quote author=Ktoś link=topic=885.msg1437130#msg1437130 date=1340276635]
...można w rok dojśc od zera do poziomu * w wkkw...i mozna przez 8 lat nie wyjść poza oblanie brazowej odznaki dwukrotnie (!)...mozna,bo oba przykłady mam u siebie w stajni....
[/quote]

a to nie kwestia konia też?
Gillian   four letter word
21 czerwca 2012 13:44
wkurza mnie zostawianie brudnego konia po jeździem całego w zaklejkach  🤔 przecież to swędzi  🤔
ileż to czasu żeby wysechł i to rozczesac?  🙄
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
21 czerwca 2012 13:54
Dodofon, koń, który teraz chodzi wkkw tez nie miał doświadczenia w sporcie...a konie,na których zdawała osoba,która oblewa brąz,to sportowi emeryci,którzy z niejednego pieca....

czy kwestia konia? raczej chęci nauczenia się,a nie gwiazdowania...
rybka   Różowe okulary..
21 czerwca 2012 14:01
Wpienia mnie wręcz, że jakiś "worek kartofli" obija sie na kulawym koniu żeby sobie pojeździć, bo przecież po to ma konia... a że koń kulawy??? Odpowiada: no ale lekko!
Wet wyraźnie powiedział stępem 30 minut, a nie z kłusem na obie ręce i po jednym zagalopowaniu... wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
. Też znałam przypadki, ze ktoś jeździł sporo, a mimo to nie dość, ze cham i burak jeździecki, to jeszcze trzeba było mu codziennie konie poprawiać, nawet przed zawodami rozprężac, bo sam prawidłowo nie potrafił - ale wygrywał.

Albo pan z 60-letnim stażem jeździeckim, co był świecie przekonany, ze jego trzylatka trzeba ujezdzac na munsztuku, bo duży. 😵
taaaa albo galopy bez rozstepowania a pozniej sie wypłakuja ze konik kulawy....
mnie wkurza miłosc rekreantów do koni - ja chce tego bo go najbardziej lubie, mniejsza ze zasówa juz 3 godzine pod rzad
[quote author=Ktoś link=topic=885.msg1437292#msg1437292 date=1340283275]
Dodofon, koń, który teraz chodzi wkkw tez nie miał doświadczenia w sporcie...a konie,na których zdawała osoba,która oblewa brąz,to sportowi emeryci,którzy z niejednego pieca....

czy kwestia konia? raczej chęci nauczenia się,a nie gwiazdowania...
[/quote]

też talentu
ja nie mam talentu
kompletnie
to co komuś powiedzmy ze średnim talentem przychodziło po miesiącu-dwóch
mi przychodziło po roku i to bardzo wymęczone
taaaa albo galopy bez rozstepowania a pozniej sie wypłakuja ze konik kulawy....
mnie wkurza miłosc rekreantów do koni - ja chce tego bo go najbardziej lubie, mniejsza ze zasówa juz 3 godzine pod rzad

Ach, ja znam konia, co łaził ponad 5. A znam też konia, który w absolutnym upale łaził ponad 2. Reasumując, zawsze znajdzie się miejsce, gdzie jest znacznie gorzej. A co do galopów, znam ludzi, którzy wyjadą ze stajni stępem, a resztę terenu pokonują w galopie i kłusie, gdzie koń w ogóle na początku ani pod koniec nie jest rozstępowany i tu się trzeba nazywać.  😉

wkurza mnie, że obok naszego placu, mieszka rodzina z gatunku 'tępedzidy', która a) pali liście i inne gówna b) ma małego, kosmicznie durnego pieska, który wydziera japę i płoszy konie c) robi turbowiejskie wixy, akurat o 17, co piątek jak mamy trening... dramat  😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się