Wszystko do twarzy-czyli pudry,kremy etc.

cieciorka   kocioł bałkański
16 czerwca 2012 08:56
Scottie, spoko, mnie się nie śpieszy, więc możemy to przeciągnąć. A jakby się przeciągnęło bardziej i byłabym już wyjechana, to wyślemy na twój adres i odbiorę po powrocie 🙂
Ja sunset i chyba curacao, ale zastanawiam się wciąż nad nad au naturel lub storm.
Ktorego nyxa brać?
Drogie Re-voltowiczki

Za dwa tygodnie wybieram się na wesele do brata mojego mężczyzny i mam problem z wyborem dobrego tuszu do rzęs. Moje rzęsy są dość długie i na co dzień nie potrzebują  mocnego pogrubiania czy przedłużania. Wystarczy zwykły tusz (często mam Wonder Orifalama, ostatnio Max Factor) i wyglądają całkiem OK. Ale w związku z taką imprezą weselną chciałabym mocniej je wyeksponować i podkreślić (coś w stylu efektu sztucznych rzęs, "wigwamów"🙂😉. Czy możecie mi polecić jakiś tusz, który ładnie kryje, nie spływa i ewentualnie podkręca rzęsy?

Będę wdzięczna za sugestie i porady :kwiatek:


Moim zdaniem kupowanie nowego tuszu specjalnie na tą okazję nie ma sensu, bo ważny jest sposób malowania a nie tusz.
Po prostu musisz pomalować rzęsy bardzo dokładnie i kilkukrotnie. Po prostu je wystylizować i ułożyć.
Pomalować, rozczesać/rozdzielić - specjalnym grzebyczkiem lub wykałaczką i poczekać aż wyschną.
Potem drugi raz to samo i jeszcze ze trzeci raz to samo.
cieciorka   kocioł bałkański
16 czerwca 2012 11:31
mam pędzel do pudru, więc umyłam swój dotychczasowy i będzie do różu. Jest Git 🙂
Długi pędzel do oka taż pocięłam, wyszło gorzej niż z tym do brązu, ale trudno.

Który zestaw błyszczyków?



Ja mam ciemniejszą karnację, niestety tylko takie zdjęcia mam w tej chwili na serwerze:




Jakby się wam chciało zerknąć też na cienie, będę wdzięczna 🙂
cieciorka   kocioł bałkański
17 czerwca 2012 18:20
czy pędzel do brwi to taki sam jak do eyelinera? Czym sie różni pędzel do korektora od takiego do cieni? czy to jest  pędzel kulkowy i czy służy on do rozcierania kolorów na powiece?
Jeśli chodzi o zestaw błyszczyków, to chyba najlepszy na początek byłby ten drugi - kolory są trochę transparentne, więc nie będzie mega mocnego efektu na ustach, a może akurat odkryjesz w którym kolorze jest Ci najlepiej.
Z cieni na początek polecałabym paletkę Au naturel - jest najbardziej klasyczna, idealna do makijażu dziennego, i jak na Sleeki ma sporo kolorów bez brokatu, matowych. Ewentualnie Oh So Special jest w podobnym stylu 😉
cieciorka   kocioł bałkański
17 czerwca 2012 19:19
szepcik, dzięki 🙂 ale trochę mnie zmartwiłaś, liczyłam, że wskażecie pierwszy lub trzeci link 🙂 Nie mogę się zdecydować- kolory z drugiego bardzo mi się podobają, ale chciałabym wyraźniejszy efekt.
Paletkę na pewno wezmę sunset (czwarta). Dużo osób poleca Au naturel 🙂 Fajna jest, ale nie wiem, czy ta, czy storm (trzecia). Czy ona ma brokat? Bo mieni się trochę.. Ach... szkoda, że nie można dowolnie kolorów dobierać.
Może łatwiej będzie dobrać- jeszcze tu jest moje zdjęcie
http://www.voltopiry.pl/forum/index.php/topic,28.msg1340934.html#msg1340934 i tu:
http://www.voltopiry.pl/forum/index.php/topic,28.msg1393460.html#msg1393460
cieciorka, w Storm są dwa odcienie matowe (karmel i brąz), reszta jest perłowa. Ale nie są tak oczojebnie błyszczące jak na przykład w paletce Original.
Storm to zresztą moja ulubiona, używam wszystkich kolorów.
Cieciorka, Sleek niestety ma generalnie większość kolorów perłową. Może  powiem Ci o moich paletkach:
Oh So Special - 7 matowych, 5 perłowych
Bad Girl - 2 matowe, 10 perłowych
Au Naturel - 4 perłowe, 8 matowych
Dlatego myślę, że OSS i AN są najbardziej klasyczne. Storm też, tylko więcej jest odcieni perłowych. 
Mi się jeszcze podoba Sunset i Paraguaya (czy jakoś tak), ale to już dla czystego kolekcjonerstwa, bo tak naprawdę strasznie rzadko używam cieni.
cieciorka   kocioł bałkański
17 czerwca 2012 21:10
miss_misery, masz może zdjęcie siebie w mocnym makijażu? 😀
perłowe znaczy z drobinkami? mam taki http://drogeriaviva.pl/loreal-cien-do-powiek-loreal-quad-pro-331-o_l_5030.html i jest błyszczący, nie wiem, czy to perła?
szepcik, paraguya jest piękna. Na szczęscie sunset trochę podobna a dla mnie nawet lepsza, bo bardziej zróżnicowana 🙂
Kurcze nie chcę samej perły, ale skoro miss_misery chwali, może nie jest źle. Widzę, że wszystkie paletki które wkleiłam na stronie są perłowe -.-
Czy to aż taki efekt?

https://lh5.googleusercontent.com/-gvdM1BiUdtY/TYT9Z7bhVXI/AAAAAAAAA5g/dpLeJZRifCI/cienie+catrice+swatch.JPG
http://i.snobka.pl/sn806/9b9004b6002a2a474bdf19f0
http://i.snobka.pl/sn522/70df4f0f0015cec54b901528
http://1.bp.blogspot.com/-r9hFa-SxX2Y/Tl0vyYDRobI/AAAAAAAACZM/9sHAidl6m9s/s1600/obraz+929.jpg

http://i.snobka.pl/sn818/c9b63d7300273e734bfaec1b
czy bliżej takiego- też wyskoczyły pod hasłem "perłowe cienie"

http://i.snobka.pl/sn227/d076b38900058f1449b633b0


http://i.snobka.pl/sn444/7a982e3b00151a624b6b4bbe
Przypudrowane trochę gasną, prawda?
hm, to sleek, jednak mocne są:
http://i2.pinger.pl/pgr53/c8619e9e001512504cfcc7f9
http://1.bp.blogspot.com/_fyJBxu6RtBk/SjO0ys5J_lI/AAAAAAAAASU/LmzTwbCJLSw/s400/Sleek+storm+swatches.jpg

wobec tego chyba stanie na AU. ma ładny khaki i przedostatni kolor wpada w bordo, podoba mi się. w storm fajny jest brudny róż, ale au jest bardziej podstawowym i neutralnym zestawieniem 🙂 Chyba zdecydowałam 🙂

Mogłybyście zerknąć jeszcze raz na błyszczyki? Drugi- jeśli o kolory chodzi podoba mi się najbardziej, ale boję się, że będzie niewidoczny, trzeci ma dwa ładne kolory, ale co z resztą? Pierwszy mało różnorodny ale wyraźny :P wiem, marudzę 🙂

Pomożecie z pędzlami? (post pod cieniami). I mam jeszcze jedną prośbę o radę- czy na ladymakeup są jakieś sensowne bazy pod makijaż? głównie chodzi o oczy-  żeby nie opadał i trzymał się długo. Czy w ogóle jakaś baza za ok. 20zł jest warta uwagi? Wówczas poszukałabym jeszcze.
Czy te na całą twarz i na oczy czymś się różnią?

Nie wiem, jak się wam odwdzięczę za pomoc 😀

edit- błyszczyku z trzeciego linku nie ma. drugi jest super, za ten wpadający w pomarańcz, ale ledwo go widać... ale chyba go wybiorę.
I właśnie się okazało, że niepotrzebnie kupiłam pędzel, bo znalazłam w domu jeszcze jeden, o którym kompletnie nie pamiętałam.
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
17 czerwca 2012 22:02
Dziewczyny, zakochałam się w sleek storm!  😵 Można ją gdzieś dostać stacjonarnie w W-wie? Czy tylko wysyłkowo?  :kwiatek:
cieciorka   kocioł bałkański
17 czerwca 2012 22:11
arivle, nie wiem czy można, ale jakby co, to będę zamawiać, to mogę ci potem przekazać 🙂

Poza pudrowym znalazłam też jeden do oczu i chyba do ust 🤣 chyba musiałam kiedyś mamie podkraść :P

JAKBY KTÓRAŚ COŚ CHCIAŁA- w środę robię zamówienie  🥂
ovca   Per aspera donikąd
17 czerwca 2012 22:23
Mój sleek storm doszedł dwa dni temu, i to na bank nie będzie ostatnia paleta tej firmy  😜
Baza na powieki powinna być według mnie inna niż na twarz - powieki to delikatniejsza i cieńsza skóra. Przeglądałam te bazy na ladymakeup i żadnej nie znam, sama mam bazę Smashbox. Sprawdzałaś te bazy w KWC?

No to teraz już wiesz, jakie są Sleeki 😉

Przy pędzlach Ci nie pomogę, bo sama nie mam pędzli do powiek - używam pacynki albo palca, dopiero muszę kupić pędzle.
cieciorka   kocioł bałkański
18 czerwca 2012 19:30
szepcik, co to KWC? 🤣
Używałam tylko bazy silikonowej soraya, ale ona pod fluid i droga dosyć, a w lato prawie się nie maluję na twarzy i na dodatek pocę, więc im więcej warstw tym gorzej

Wiem, że to wątek o wszystkim do twarzy, ale zapytam o część ciała od twarzy najbardziej odległą. Czy polecacie jakieś kremy do stóp? Używałam kremu Avon, ale od dwóch katalogów go nie ma. Czy SOS dla stóp Evelyne jest wart uwagi?
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
18 czerwca 2012 19:37
KWC kosmetyk wszechczasow na wizazu
Ja nic wybitnego do stóp jeszcze nie odkryłam 😉
A KWC to miejsce, gdzie można sprawdzić opinie o kosmetyku, jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby były nietrafione 😉
Do stóp niezła jest Joanna z Apteczki babuni - bardzo treściwe, jak na razie moje ulubione 🙂
cieciorka, miałam się umalować Stormem z tego co widzę, dopiero przeczytałam, a już się zdemakijażowałam, jutro się postaram 😉
cieciorka   kocioł bałkański
19 czerwca 2012 00:32
Scottie   Cicha obserwatorka
19 czerwca 2012 09:54
Ok, wreszcie mam internet, mogę coś napisać.

Cieciorka- przed kupnem jakiegokolwiek kosmetyku (czy kolorowego czy np. balsamu do ciała, ale też pędzli i innych akcesoriów) warto sprawdzić jego recenzje na KWC ( http://wizaz.pl/kosmetyki/ ). Unikniesz rozczarowań i będziesz wiedziała, czego mniej- więcej się spodziewać.

Z podanych przez Ciebie błyszczyków Nyx'a brałabym te z pierwszego zdjęcia. Pędzel do brwi może być taki sam jak do eyelinera (skośny), ale to zależy od tego, czym Ci się dobrze maluje. Bo może się okazać, że wolisz brwi wypełnione kredką (pędzelek wtedy jest niepotrzebny), a kreski na powiece lepiej się maluje np. takim: http://allegro.pl/kozlowski-eyeliner-delikatny-eb503-i2365695079.html. Osobiście skośnych nie lubię 😉
Pędzel do korektora może różnić się włosiem (np. lepsze podobno są syntetyczne), a tak to chyba niczym. Kształt pędzelka do korektora jest podobny do języczkowego do cieni. Pędzelek z linku to pędzelek kuleczkowy do rozcierania cieni- ten sławny z essence.

Jeśli chodzi o bazy pod cienie, to najsensowniejsza z tanich i dostępnych w PL jest chyba z Artdeco (ok. 35zł w Douglasie), chociaż wszyscy zachwycają się bazą Urban Decay Primer Potion (tyle, że ona stoi ok. 100zł). Nie ma ich na stronie LadyMakeup. Szepcik wyjaśniła, czym się różnią.

cieciorka, myślę, że wszystko ok z tym różem. Razem z przesyłką wychodzi normalna cena, za którą można go kupić np. na Marywilskiej.

arivle, Sleek'a można dostać niestety tylko przez internet.
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
19 czerwca 2012 20:05
Scottie, dzięki  :kwiatek: Tak właśnie myślałam, ale nadzieja matką głupich, prawda?

Dziewczyny potrzebuję pomocy w wyborze pędzli.
Potrzebuję jakiś do podkładu, pudru, aplikowania cieni i do cieniowania, ale mam kompletny mętlik w głowie. Co polecacie? Jakie firmy? Jakie modele? Największy problem mam z tym pędzlem do podkładu, bo nie wiem czy lepszy płaski, w kształcie kólki, czy taki płasko zakończony coś typu skunks?  🙇
busch   Mad god's blessing.
19 czerwca 2012 22:39
Scottie,
Artdeco jest chyba nawet trochę tańsze... naprawdę miła odmiana dla mojego portfela po smashboxie 🙂 Co do trwałości, to jest porównywalna - po kcałym dniu i tak wszystko będzie pozwijane na powiece, ale kilka godzin w dobrym stanie spokojnie wytrzyma 😉

Ja ostatnio się przerzuciłam z kredki sephory do brwi na cienie do brwi Inglota - bardzo podoba mi się efekt końcowy, jest dużo naturalniejszy od kredkowego. I widać moje brwi przy każdym świetle 😉 - przy kredce w mocnym, punktowym świetle (np. jak stałam bezpośrednio przed lustrem) wyglądało to tak, jakbym niczym tych brwi nie pomalowała, z cieniami nie ma tego efektu. Ja używam takiego małego, ściętego pędzelka Inglota:
http://inglotcosmetics.com/17tl/products/567/611
No i cienie do brwi Inglota zakupiłam razem z woskiem utrwalającym, dzięki czemu są dużo mniej podatne na przypadkowe starcie ręką, niż zwykła miękka kredka 🙂
arivle,  zależy tak naprawdę co chcesz osiągnąć 😉 ja malujac siebie zawsze używam rąk, są najlepszą możliwą opcją, najdokładniej wypełniaja, warstwa jest najrówniejsza. tak naprawdę porządne nalożenie dobrego podkładu powinno zająć około 40 minut, a większosci z nas zajmuje kilka minut 😉

przy malowaniu innych używałam najchętniej płaskiego albo skunksa. skunks się sprawdza przy ruchach pulsujących, takich pacajacych, a płaski przy grubszej warstwie. płaski moze tez od biedy słuzyć jako aplikator korektora. najlepszy pedzel do korektora to zakonczony skośnie, ze sztywnego, syntetycznego włosia.  włos jest minimalnie grubszy, mniej puchaty i nie wciąga podkładu. jest też opcja pędzelka do podkładu zakonczonego na okrągło jak ktoś bardzo chce.

tak naprawdę to pędzle służą głownie do malowania innych, nieelegancko bardzo łapami kogoś miziać 😉 poza tym, pedzle muszą być po każdym użyciu myte (probowalam myć raz na trzy cztery dni, ale miałam wysypy pryszczy, co potwierdza konieczność czestej pielęgnacji), dlatego syntetyczne lepiej jako podkładowe sie sprawdzają. najprostrze mycie to zanurzenie i zostawienie w kieliszku oliwki, bo rozpuszcza podkład i łatwo go usunąć.

mogę z tanszych polecić pędzelki sephory, do użytku domowego komplet
aplikacja cieni:krótki, plaski, sztywny + kulka/płaski dlugi bardziej miękki(rozmiar indywidualny),
aplikacja pudru i rozświetlacza duzy i mięsisty (chyba najważniejszy opróczrych do cieni)
aplikacja brązera i różu: skośny, dość duży

powinien spokojnie dać radę, reszta to już nie jest takie "must have" 😉

co do bazy, do twarzy oczywiście musi być inna niż do powiek. do twarzy to też rożnie, czy chcemy wygładzić, przedłużyc trwałość, poprawić pigmentację czy może rozświetlić. najbardziej uniwersalną i tanią opcją jest silikonowa baza z sepho, do skóry suchej idealist EL idealnie robi za bazę.  ale z oboma nie można przesadzić, bo potem potrafi się wałkować. do powiek to niesmiertelne art deco sprawdza się rewelacyjnie, tylko trzeba nałożyć naprawdę cieniutką warstewkę, inaczej się roluje. mnie osobiście smashbox nie przekonał, od firmy half profi wymagam więcej. dziewczynom z powiek kolory przy oświetleniu znikały po godzinie zdjęć, a w domowej opcji po dwóch godzinach były same zrolowane cienie w załamaniu powieki. wywaliłam bez żalu.
A ja z czystym sumieniem polecam bazę pod cienie firmy Virtual Joko. Fakt, że jest to mój pierwszy taki kosmetyk, ale spisuje się super. Kolor cieni jest podbity, pięknie się blendują. Wieczorem są na swoim miejscu, nie zbierają się w załamaniu powieki. W każdym razie polecam, kosztuje chyba 9 zł 🙂
busch   Mad god's blessing.
19 czerwca 2012 23:42
Isabelle, co można robić przez 40 minut z podkładem? 😉 I ile wtedy zajmuje pełny makijaż? 1,5 godziny? A ja jestem przerażona, że w tydzień poświęcam 1,5 godziny na samo malowanie  :P

Swoją drogą, mam takie pytanie. To ja:
- jak widać, mam bardzo delikatną, tudzież łatwą do przeoczenia urodę 😉 Zastanawiam się, czy konturowanie bronzerem będzie miało w moim przypadku sens - jak dotąd używałam tylko różu do kości policzkowych. Czy w ogóle to się używa na raz, w sensie bronzer i róż w tym samym makijażu, czy też wybiera się jedno?

Ja nie lubię się malować własnymi łapami, po pierwsze z moimi sztywnymi w stawach rękami wcale to nie jest prostsze, po drugie nie lubię być usmarowana podkładem, po trzecie mam wrażenie, że pędzelkiem łatwiej jest uzyskać fajny efekt.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 czerwca 2012 00:09
A ja z czystym sumieniem polecam bazę pod cienie firmy Virtual Joko. Fakt, że jest to mój pierwszy taki kosmetyk, ale spisuje się super. Kolor cieni jest podbity, pięknie się blendują. Wieczorem są na swoim miejscu, nie zbierają się w załamaniu powieki. W każdym razie polecam, kosztuje chyba 9 zł 🙂


gdzie można to kupić? bo szukam w sklepach internetowych i nie ma, a jak jest to przesyłka 17zł  😵
madmaddie,  chyba była szafa w naturze 😉

busch,  makijaż sesyjny, nie wcale jakiś wyszukany potrafił i 3 godziny mi zabierać 😉 durne rzęsy powinno się nakładać warstwami (w warstwa, czekanie do zaschnięcia, druga warstwa, czekanie, rozdzielanie szpilką, trzecia warstwa i tak do skutku 😉 ) a podkłady ciężkie i mocno kryjące stapiają się ze skórą, więc mizianie i roztapianie pod wpływem ciepła rąk działa najlepiej, gdy się to robi długo 😉

ale wyładniałaś, pamiętam Cię jako zupelnie niepozornego dzieciaka, a tu taka piękność wyrosła 🙂 masz bardzo jasną cerę, gładką, i jeśli zdjecie nie kłamie nie masz naturalnych rumianych partii. postawiłabym chyba na wydobycie tej delikatności cery i duże rozświetlenie cieplymi odcieniami (meteoryty są do tego wspaniałe, fotoszopują twarz, nadają blask), z zaakcentowaniem brązerem poniżej kości policzkowych i rozswietlaczem na kościach. róż czesto naklada się razem z brązerem, blenduje, bądz róż minimalnie wyżej, ale to zalezy od efektu 😉 przy tak doskonałej cerze pokusiłabym się o zmianę koloru włosów na złote rudości, taki odcień nie czerwieni, a intensywnej miedzi. przy przebarwieniach czy rumiencach czerwone tony wydobywają wszelkie niedoskonałości, a przy dobrej skórze rozswietlają twarz, nadają wyrazu i podkreslają doskonałą cerę.

przy łatwej do przeoczenia urodzie (w tym wypadku farmazonisz) dobrze duży akcent postawić na oczy i zminimalizować tapetę twarzy, żeby nie było przesytu. postawiłabym na delikatny podkład z matowym wykonczeniem, potem duzy pędzel z półtransparentnym pudrem(może mineralnym?), potem delikatny ciepły brązer pod koscmi policzkowymi, na linię włosów, odrobina meteorytów na kosci i nad brwi i potem duży pędzel z całością meteorytów. dają taki blask, drobinki są wrecz niezauwazalne, a nie takie ordynarne jak jakieś brokatowe dziadostwa.

co do oczu, to makijaż możliwie podkreslający kolor teczówki i powiekszajacy oko. biala kredka na linię wodną, cienkie ale mocne linie nad i pod rzęsami i delikatny smokey w adekwatnych kolorach. ja osobiscie nawet na codzien lubię szalenstwo na powiece, kolory tęczy, ale niektórzy lepiej się czują w transparentnych kolorach.

ale sie znów naprodukowałam😉 chodzilo mi głównie o to, że najepiej postawić na makijaz oczu, bo one przyciągną uwagę🙂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 czerwca 2012 13:33
Isabelle, dzięki, poszukam  :kwiatek:
Isabelle dobrze prawisz. Reprezentuję podobny typ urody jak Busch - mam taki sam odcień cery,jasne brwi i rzęsy - jak się nie maluję to znikam 😉 Zmiana koloru włosów na odcień miedziany/złotawy (z naturalnego szarawego blondu) spowodowała, że cienie pod oczami i niebieskawości w mojej cerze już tak się nie rzucają w oczy.
Sama nie używam bronzera, choć ostatnio nabyłam perełki z Oriflamu w kolorze Natural Peach, wyłuskałam różowe kulki i zaczęłam nieco konturować twarz tymi pozostałymi jasnobrązowymi i beżowymi, nawet fajnie to wygląda.
busch, wow! ale wyładniałaś i wydoroślałaś!
ovca   Per aspera donikąd
20 czerwca 2012 14:08
Jak już jesteśmy w temacie bronzerów,różów,  rozświetlaczy i modelowania nimi twarzy- mam dosyć bladą cerę, ale rumienię się bardzo łatwo, szczególnie na policzkach i nosie, więc nawet jeżeli przykryję je najpierw podkładem i pudrem, a później nałożę róż, to już po godzinie efekt rosyjskiej matrioszki murowany  😡 do tego mam dosyć wydatne kości policzkowe, więc moje eksperymenty różowe zawsze kończyły się mniej więcej tak jak na obrazku  😁

jest sens w ogóle bawić się w róż, czy lepiej modelować bronzerem? na zdjęciu akurat nie mam podkładu ani pudru na twarzy, żaden kosmetyk  nie wytrzyma 22 godzin 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się