Sprawy sercowe...

Sambor, widzisz, uważam się za istotę rozumną. byłoby to dziwne, gdyby nie kręcił mnie czysto seksualnie mężczyzna, który fizycznie bardzo mi się podoba.  a pisanie o moim mężu chuchro jest normalne, zwłaszcza w unormowanym, kilkuletnim związku, w którym panuje poczucie humoru. co ja biedna zrobię, że toto niskie i chude jak patyk? a no kocham dalej 😉 i nigdy nie powiedziałam o moim facecie myszka 😉 chyba, że jakiś amok mi się chwilowy włączył.

to powinnam przestać bać się siebie i rzucić się w ramiona pijusa, tak jak mi podpowiada macica? nie zamierzam się cofać w rozwoju 😉  i nie "mogę ulec" jak to powiedziałeś, bo do mojego chuchra mam zbyt dużo szacunku, i nie  tylko fizycznie facet musi krecic😉

bo widzisz, kobiety jednak w mężczyznach szukają czegoś więcej niż jąder, jak zapewne facetom na dłuższą metę najczęsciej sam cycek nie wystarczy.

Być.,  skoro tak to GO GIRL! czego chcieć więcej w facecie? a jak jeszcze motylki wywołuje to dlaczego jeszcze tu z nami gadasz zamiast na siano biec? 😉

Julie,  mój chłop śmierdzi, ustawia skarpety pod ścianą i nie goli się za czesto bo nie lubi. a włochaty jak małpa 😉 z metroseksualnymi precz🙂 faktycznie, mogłam podejść trochę zbyt stereotypowo, wieś na której mieszkam, jest mega zacofana jesteśmy jedynymi miastowymi w promieni kilkunastu/dziestu kilometrów😉 i niestety młodzi są podobni jak starzy, zostają na "zimi",dziedziczą miejsce pod sklepem, i pukają do nas (gówniarze 17 letni!) o 2 w nocy, żeby ich do miasta do sklepu zawiezc, bo wódki brakło 🙁

ikarina no robi robi, ale za włosy do pieczary nie ciągnie! 😕 kiedy do PL zawitasz? pora w koncu poużywać Twojego podpisu, a jak skoroś daleko  🤬

Powiem Wam, że od dziś jestem już mega oficjalnie właścicielką firmy 🙂 teraz mąż pozna babską władzę  😀iabeł:
kujka   new better life mode: on
22 czerwca 2012 16:37
Isabelle, w Syrii. tej samej, w ktorej teraz kochajaca glowa panstwa wyrzyna narod...

Ikarina w Twoim wypadku to Ty jestes obcokrajowiec 😁 juz slub? matko, a wydawalo mi sie ze tak niedlugo ze soba jestescie... gratuluje.

pieknie sie Samborze odsloniles, gratuluje pokazales klase. :winko:
Sambor, widzisz, uważam się za istotę rozumną. byłoby to dziwne, gdyby nie kręcił mnie czysto seksualnie mężczyzna, który fizycznie bardzo mi się podoba.  a pisanie o moim mężu chuchro jest normalne, zwłaszcza w unormowanym, kilkuletnim związku, w którym panuje poczucie humoru. co ja biedna zrobię, że toto niskie i chude jak patyk? a no kocham dalej 😉 i nigdy nie powiedziałam o moim facecie myszka 😉 chyba, że jakiś amok mi się chwilowy włączył.

to powinnam przestać bać się siebie i rzucić się w ramiona pijusa, tak jak mi podpowiada macica? nie zamierzam się cofać w rozwoju 😉  i nie "mogę ulec" jak to powiedziałeś, bo do mojego chuchra mam zbyt dużo szacunku, i nie  tylko fizycznie facet musi krecic😉

bo widzisz, kobiety jednak w mężczyznach szukają czegoś więcej niż jąder, jak zapewne facetom na dłuższą metę najczęsciej sam cycek nie wystarczy.


nie wiedzialem ze to Twoj maz w takim razie sori. Ale chyba przyznasz, ze nikt tym bardziej facet nie lubi deprecjonujacych okreslen. Osobiscie tego nie przezylem ale widzialem przypadki,ktore wlasnie mialy nieprzyjemny koniec. Zaczynalo sie myszko a potem on mnie nie pociaga itd
Wiekszopsc kobiet chyba z lekka by sie wkurzylo wiedzac, ze o nich np mowi sie " a ta moja kluska"

pieknie sie Samborze odsloniles, gratuluje pokazales klase. :winko:

😲    👀  🏇 👀  🏇 🤔 👀  czy to jakas hasasynska taktyka? 🏇  "lance do boju szable w dlon" 👀
Sambor,  widzisz to zależy od relacji 😉 u nas panuje poczucie humoru i mąż mówi na mnie vel Cycek 😉 albo Pierdoło, Niescęscie, Biedne Kochanie (np jak się w coś walnę). a problemów z pociąganiem nie mamy 😉

echh M. coraz częsciej wspomina o dzieciach. a ja dostaję drgawek. jak jeszcze mówi, że w tym roku by wypadało się zapłodnić to mam ochotę uciekać 🙁 jak ja nie znoszę dzieci 🙁 (PS: Sambor, a gdy mówię, że dzieci nie chcę to słyszę "JA wsadzam, ja decyduję" i oboje zanosimy się śmiechem 😉 ) M. ma 30stkę na karku, a cały czas marudzi, że nie będzie za synem biegał o lasce 🙁
kujka   new better life mode: on
22 czerwca 2012 17:01
Isabelle ale z corka moze bedzie chcial! co 2 laski to nie jedna 😉
Sambor,  widzisz to zależy od relacji 😉 u nas panuje poczucie humoru i mąż mówi na mnie vel Cycek 😉 albo Pierdoło, Niescęscie, Biedne Kochanie (np jak się w coś walnę). a problemów z pociąganiem nie mamy 😉

echh M. coraz częsciej wspomina o dzieciach. a ja dostaję drgawek. jak jeszcze mówi, że w tym roku by wypadało się zapłodnić to mam ochotę uciekać 🙁 jak ja nie znoszę dzieci 🙁 (PS: Sambor, a gdy mówię, że dzieci nie chcę to słyszę "JA wsadzam, ja decyduję" i oboje zanosimy się śmiechem 😉 ) M. ma 30stkę na karku, a cały czas marudzi, że nie będzie za synem biegał o lasce 🙁


To fajna macie relacje, podoba mi sie. Poczucie humoru potrafi czesto wielka afere rozbroic. Takze 👍

Dziecko to dar z siebie ( głownie u kobiety) wiec jak go kochasz to daj mu dziecko. Trzeba nam nowych obywateli by granic Rzeczpospolitej bronic mogli gdyz zalew Muślimów nam zagraża 😉
Kiedys sie zastanawialem bo zdarza sie, ze ktos mowi " nie lubie dzieci" itp no cudzych dzieci to sie nie lubi bo niby czemu, drą sie, ganiaja, maja jakies takie dziwne łebki, wredne charaktery. ALE swoje dzieci to co innego te sie kocha i to instynkt ( ja to tak widze). Wiec sie nie boj kobieto tylko do roboty 🤣
Ja dzieci lubie ale czesto mnie tez draznia co akurat jest wina ich rodzicow a nie tychze dzieciakow.
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
22 czerwca 2012 17:22
Sambor..., sorry, ale zabiłeś mnie tym jak go kochasz to daj mu dziecko
Mam przez to rozumieć, że jeśli mój K. stanie kiedyś przede mną i powie "Kobieto, daj mi dziecko", to mam się rozłożyć i na to pozwolić, mimo że JA nie jestem na dziecko gotowa? 🤔
A ja bym chciała żeby mój mąż powiedział "kochanie daj mi jeszcze jedno dziecko"  😎
Sambor..., sorry, ale zabiłeś mnie tym jak go kochasz to daj mu dziecko
Mam przez to rozumieć, że jeśli mój K. stanie kiedyś przede mną i powie "Kobieto, daj mi dziecko", to mam się rozłożyć i na to pozwolić, mimo że JA nie jestem na dziecko gotowa? 🤔


Zrobisz co bedziesz chciala. Ja tylko nawoluje do tego by Polacy sie rozmnazali 😁 bo jako nacja giniemy a mimo oczywistych wad uwazam, ze jestesmy spoko narodem i na narodowosc bym sie nie zamienil.
Dzięki Dziewczyny.  :kwiatek:
Idę do boju, idę na wojnę i idę ją wygrać. O ile sama siebie nie zagadam, a on będzie mnie tylko słuchać.  😁 Widzimy się jutro bądź pojutrze, więc sprawa jest świeża zatem wdech i wydech, będę zdawać relację na bieżąco.
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
22 czerwca 2012 17:51
Sambor w takim razie idź i się rozmnażaj.

Być. Będę trzymać kciuki żeby wszystko poszło dobrze 🙂
Być., Spooko, gadanie jest ok (o ile nie jest o tipsach, zakupach, swoim wyglądzie typu "czy nie uwazasz, że jestem gruba?" 😁 albo o swoich podbojach alkoholowych typu "ooo, bo ja ostatnio to pół litra na łeb wypiłam!" ) 🙂 Dobrze będzie! Kciuki trzymam 🙂
Być czy ja go widziałam razem z tobą? Jak byłyśmy w terenie?  😉
wiecie co... niedobrze mi sie robi.. O co wy sie tak pieklicie???
Sanka chcesz szacunku a sama go w ogole nie pokazujesz - do czego nawolujesz? Chamskie to sa Twoje posty w stosunku do Sambora ktory nie wiem co Ci zrobil. Czepiasz sie literowek robiac z siebie taka sama osobe jaka robisz z Sambora... troche zalatuje hipokryzja, nie uwazasz?
Kujka kto sie rzuca w tych postach to... sorry, ale Ty. To ze Ty i ktos tam ma takie a nie inne wyksztalcenie nie znaczy ze musisz kogos dyskredytowac - moze Sambor oprocz takich studiow (ktore moim zdaniem maja jak najbardziej powiazanie i nie wiem skad ten smiech na sali??) czyta duzo ksiazek i zna wielu ludzi, dzieki czemu jakas wiedze ma?
Ja nie widze zeby Sambor prowokowal czy probowal sprzedawac jakies swoje teorie - dziwie mu sie szczerze ze jeszcze probuje cos mowic, bo tyle chamstwa, zlosliwosci i agresji ile sie leje z waszych postow trudno jest przetrawic. Za to dystansu do siebie i sprawy mu szczerze gratuluje.
To tylko pokazuje jakie baby sa zawziete - uczepilyscie sie "ogiera" i po prostu co tylko facet teraz powie to atakujecie... Chyba powinnyscie troche wyluzowac...

Sambor, Dodo  👍
nerechta, Eureka. Ty mnie po prostu nie lubisz. 😀
Nie, nie uważam, że to trąci hipokryzją. Nie sądzę, żeby moje posty były agresywne, prostackie i chamskie. Czepliwe i szczere - owszem. Ironiczne i lekko złośliwe - no spoko, mogę się przyznać (i tu pewnie bicza na siebie kręcę), ale nie chamskie. No, ale jeśli Ty to czytasz jako chamstwo...
Czytałaś całą dyskusję od pierwszego postu Sambora? Naprawdę lubisz czytać takich ludzi? Lubisz tak "dyskutować"?
Ja bym baaaardzo chętnie podyskutowała z Samborem, gdyby np. on sam wcześniej raczył odpowiadać na każdy argument, a nie tylko na wybrane i wygodne dla siebie. Nie pokazał się świetnie - spoko, trzeba było wybrnąć, a nie przeć w zaparte. Nagle wylazły z niego takie różne "fajne" rzeczy.

Z resztą, ja umywam ręce. Dziwię się tylko co się z tym forum ostatnio dzieje.
efeemeryda   no fate but what we make.
22 czerwca 2012 19:22
Sambor..., sorry, ale zabiłeś mnie tym jak go kochasz to daj mu dziecko
Mam przez to rozumieć, że jeśli mój K. stanie kiedyś przede mną i powie "Kobieto, daj mi dziecko", to mam się rozłożyć i na to pozwolić, mimo że JA nie jestem na dziecko gotowa? 🤔


Jakby ode mnie facet tak zażądał to poleciałby na drzewo szybciej niż zdążył do wypowiedzieć do końca  😁
W związku trzeba być z kimś dla tego kogoś, a nie dla jego portfela czy macicy...

Sambor
super, rozmnażajmy się ile wlezie, ku czci narodu, ciekawe tylko kto te dzieci potem utrzyma i za co?
Widzę teraz sama po sobie, ile kosztuje dziecko na studiach, u mnie w domu jest o tyle dobrze, że brat 12lat starszy już dawno z gniazda wyfrunął, a mieć np 3 dzieci w wieku studenckim, każde w innym mieście na utrzymaniu, tego sobie po prostu nie wyobrażam. Tzn. może przesadzam, można to sobie wyobrazić, ale trzeba po prostu mieć na to, pomyśleć, że dziecko to nie tylko pieluchy i państwowe liceum.
Czemu Cie nie lubie?? Niieeee 🙂 to w ogole nie jest personalne a kontekstowe 🙂
Czytalam cala dyskusje i naprawde nie wyczulam zadnych zlych intencji u Sambora, ale za to wiele u "odpowiadajacych"..
Czemu sie dziwisz ze facet chce sie jakos obronic? Czemu wy mozecie na niego napadac a on nie moze na was? (i od razu jest wziety juz w ogole jako cham i prostak) Dlaczego to jest takie jednostronne, ze jak on cos powie to od razu sie to podkresla i mowi "ooo widzisz jaki z Ciebie x y z" a swoich ( i tych co po jednej stronie stoja) naprawde chamskich, zarozumialych postow sie tak nie odczytuje?
Mi sie po prostu wydaje ze sie na niego uparlyscie  i cokolwiek by nie powiedzial bedzie odczytywane przez pryzmat nieszczesnej rozmowy o ogierach. A to troche takie.. dziecinne jest.
I jak dla mnie wolanie o szacunek kiedy samemu sie go nie okazuje jest hipokryzja.
I podkreslam jeszcze raz ze to nic osobistego 😀 nie znam Cie i nic do Ciebie nie mam 🙂

Ojej Mysza sie uczepilas :P
Ja tez nie jestem gotowa i w ogole nie chcialam miec dzieci ale moj narzeczony owszem - i dam mu to dziecko bo go kocham - jeszcze nie teraz, ale kiedys tak. Nie widze w tym niczego strasznego.
A Sambor sobie zartuje, wyluzuj  😉

edit zmienilas post Sanka, nieladnie :P wczesniejszy bardziej mi sie podobal 😉
Ja tez sie dziwie co sie z forum dzieje.
kujka, ano, święta prawda, to ja jestem obcokrajowiec 😉 A zmoim M. jestem juz trzeci rok - proszę, jak to szybko zlecało.
Isabelle, chętnie bym się spotkała, jednak pod moja nieobecność w kraju mama wyprowadziła się na Śląsk i z Łodzią nie mam wiele teraz wspólnego :/ Jednak jeżeli byłabym po drodze, dalabym znać 😉
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
22 czerwca 2012 20:21
Być do boju! 🏇
Bądź po prostu sobą 🙂 To nudne i oklepane, ale taka jest prawda. Zawsze faceci mówili mi, że ładniej mi w rozpuszczonych włosach, a ja uwielbiam je spinać w koński ogon - i to właśnie on podoba się mojemu chłopakowi 🙂 Mężczyźnie masz się spodobać taka, jaka jesteś, a nie kogo udajesz 😉
W moim przypadku to ja się z początku starałam o mojego obecnego 'mena' 😁 bo on też nieśmiały, niepewny. A ja głupia baba latałam za nim jak z piórem w du***... Nie żałuję 😉 Bo to później on biegał (i w sumie nadal biega) za mną 🙂

Wiecie co jest najwspanialsze? Bardzo ciepłe odebranie mnie przez Jego rodzinę. Choć to "ciepło" aż mnie czasami peszy 😁 To chyba nie mogłabym sobie wymarzyć lepszego przyjęcia. A z początku były kłótnie, bo nie chcieli mnie poznać 😉
Być., Spooko, gadanie jest ok (o ile nie jest o tipsach, zakupach, swoim wyglądzie typu "czy nie uwazasz, że jestem gruba?" 😁 albo o swoich podbojach alkoholowych typu "ooo, bo ja ostatnio to pół litra na łeb wypiłam!" ) 🙂 Dobrze będzie! Kciuki trzymam 🙂

Nie jestem tego typu osobą, aby rozmawiać o tipsach itd. W ogóle jestem dość dziwnym przypadkiem, bo nienawidzę robić zakupów i omijam sklepy szerokim łukiem, także na pewno o tym nie będziemy rozmawiać. Wolę zwyczajne, luźne tematy. Dzięki za kciuki.

[quote author=ola_koniczynka link=topic=148.msg1438824#msg1438824 date=1340387716]
Być czy ja go widziałam razem z tobą? Jak byłyśmy w terenie?  😉
[/quote]
Nie. To inny jegomość.  😉

Mysza, dziękuję.

Strucelka będę sobą, bo nienawidzę kogoś udawać. Swobodnie się czuje dopiero wtedy jak sobą jestem. Odrobinę mojego szaleństwa nie powinno mu zaszkodzić. Oby i w moim przypadku było tak, że po jakimś czasie to on będzie biegać za mną.

Jutro będzie dzwonić.  😀
Scottie   Cicha obserwatorka
22 czerwca 2012 20:46
Strucelka, dlaczego nie chcieli Cię poznać?
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
22 czerwca 2012 20:56
Bo oficjalnie miał już dziewczynę, która wg nich była idealną partnerką. Szkoda tylko, że nie dla niego 😉
nerechta, Forma obrony mi się nie podoba. I jak tu z szacunkiem traktować kogoś, kto głosi prawdy objawione i już na wstępie podchodzi z takim "ja się pytam, bo ja coś wiem i ja coś objawię", a kiedy chce się wytłumaczyć, że to niekoniecznie tak działa, to ów zaczyna z hasłami typu "i wy się dziwicie że wam z facetami nie wychodzi", jakimiś stereotypami i nie wiadomo czy to jest na poważnie, prowokacyjnie, nie na poważnie i o co w ogóle c'mon? Świat nie jest czarno-biały, niestety. I to koło się napędza. Mnie tam można łatwo przekonać do siebie tylko sposobem. 😁 (nie żeby mi na tym zależało- nie chcę teraz brzmieć jak jakiś prezydent ważny jak maggi w zupie. W zupie to ja mogę być hmm... porem, o. Co go niektórzy wyławiają i pokładają na talerzu, żeby sobie z boku siedział )
Zmieniłam, bo się nie chcę rozpisywać, ale nie wydaje mi się, żeby moja zmiana zmieniła ("zmiana zmieniła", jak to brzmi) sens całości. 😀

[quote="Być"]Nie jestem tego typu osobą, aby rozmawiać o tipsach itd. W ogóle jestem dość dziwnym przypadkiem, bo nienawidzę robić zakupów i omijam sklepy szerokim łukiem, także na pewno o tym nie będziemy rozmawiać. Wolę zwyczajne, luźne tematy. Dzięki za kciuki.[/quote]
To działa na plus, moim zdaniem. 🙂 Tzn, nie, żebym twierdziła, że faceci boją się sklepów jak święconej wody, bo to też pewien filmowy stereotyp, ale myślę, że dziwne przypadki w dzisiejszym świecie są spoko. 🙂

Strucelka, Aaaa, pamiętam, że wy tak byliście parą "cichaczem" przed tymi rodzicami z początku. 😀 On ich przekonał przed Twoim przyjściem czy po prostu przyszłaś, był szok, ale szybko stwierdzili, że jesteś fajna? 🙂
Dziecko to dar z siebie ( głownie u kobiety) wiec jak go kochasz to daj mu dziecko.

nie znoszę dzieci, drażnią mnie i irytują. spokojnego maluszka jeszcze przez godzinę przeżyję, ale takie zupelnie swoje? eeee.... mam rodzić i odczuwać instynkt w dowód miłości? wolę kupić czekoladę.  nie czuję zupelnie powołania i strasznie w tej kwestii irytują mnie dwie rzeczy
1. katolicko-patriotyczny bełkot o tym, jakim darem są dzieci i jak je mamy produkować ku chwale pana/ojczyzny
jakoś księża nie posiadają potomstwa jawnego, więc rady od starego pierda o wychowaniu i rodzeniu zupelnie do mnie nie przemawiają, a jak mam być matką polką i ku chwale ojczyzny, to niech ojczyzna zapewni warunki, w jakich będę mogła to dziecko utrzymać normalnie, bez liczenia czy mi na chleb starczy
2. wmawianie mi, że "kiedyś cię dopadnie powołanie i uczucia macierzyńskie"
tak, bo rodzenie dzieci powinno być priorytetem każdej kobiety, a wtedy matki polki rzucają frazesy o tym, że każdego dopada i poczuję potrzebę. zapewne nie poczuję, jeśli zdecyduję się na potomstwo to nie ze względów potrzebowych, a bardziej w celu zostawienia komuś czegos, na co pracowałam z mężem. nie wykluczam, że może poczuję instynkt, ale irytuje mnie wszechwiedząca pewność, że każdemu dzieci są do szczescia potrzebne i pobłażliwy uśmiech "zapragniesz takiego maluszka"

Być zdawaj relację, bardzo jestem ciekawa czy nieśmiałość mu przejdzie  👀

Strucelka taki harlequin trochę 🙂 wszystkie macie takie romantyczne przygody, zawsze piekliłam się na moją nieromantyczną naturę, obywałam sie bez kwiatów i kolacji przy świecach, przez co moje związki były takie przyziemne, bez takich przygód jak Wasze🙂

jutro wyprawa po meble  😵 mam już dość tego tygodnia, pewnie cala niedzielę przesiedzimy w ikei  😵




[quote author=Mysza link=topic=148.msg1438758#msg1438758 date=1340382148]
Sambor..., sorry, ale zabiłeś mnie tym jak go kochasz to daj mu dziecko
Mam przez to rozumieć, że jeśli mój K. stanie kiedyś przede mną i powie "Kobieto, daj mi dziecko", to mam się rozłożyć i na to pozwolić, mimo że JA nie jestem na dziecko gotowa? 🤔


Jakby ode mnie facet tak zażądał to poleciałby na drzewo szybciej niż zdążył do wypowiedzieć do końca  😁
W związku trzeba być z kimś dla tego kogoś, a nie dla jego portfela czy macicy...

Sambor
super, rozmnażajmy się ile wlezie, ku czci narodu, ciekawe tylko kto te dzieci potem utrzyma i za co?
Widzę teraz sama po sobie, ile kosztuje dziecko na studiach, u mnie w domu jest o tyle dobrze, że brat 12lat starszy już dawno z gniazda wyfrunął, a mieć np 3 dzieci w wieku studenckim, każde w innym mieście na utrzymaniu, tego sobie po prostu nie wyobrażam. Tzn. może przesadzam, można to sobie wyobrazić, ale trzeba po prostu mieć na to, pomyśleć, że dziecko to nie tylko pieluchy i państwowe liceum.
[/quote]

Ja pracowalem w trakcie studiow, coprawda nieduzo ale jednak. W wielu krajach studenci pracuja i niewielu utrzymywanych jest w calosci przez rodzicow. Tez uwazam, ze przesadzasz 😁
Z dzieckiem jak z koniem( juz widze te dzikie hordy atakujacych za banalne prownanie ) jak ktos naprawde chce to ani cena konia ani odleglosc do stajni ani tez koszt pensjonatu nie powstrzyma. Ja tak mam ale rozumiem, ze sa inni co nie znaczy, ze imponuja mi tym, mniej przejawiajacym determinacje i chec dawania z siebie, zachowaniem.

Faktem jest, ze maleje nasza populacja ( Polakow) a my wymyslalmy powody dla, ktorych niewarto lub nie mozna miec dzieciaka. Muzulmanie tymczasem sprowadzaja sie do Europy i maja duuzo dzieci, duzo. A my czesto egoistycznie skupiamy sie na samych sobie. Tylko jakos kazdy chce dzielic zycie i szczescie z druga osoba. Sprzecznosc tu widze.

Dziecko to dar z siebie ( głownie u kobiety) wiec jak go kochasz to daj mu dziecko.

nie znoszę dzieci, drażnią mnie i irytują. spokojnego maluszka jeszcze przez godzinę przeżyję, ale takie zupelnie swoje? eeee.... mam rodzić i odczuwać instynkt w dowód miłości? wolę kupić czekoladę.  nie czuję zupelnie powołania i strasznie w tej kwestii irytują mnie dwie rzeczy
1. katolicko-patriotyczny bełkot o tym, jakim darem są dzieci i jak je mamy produkować ku chwale pana/ojczyzny
jakoś księża nie posiadają potomstwa jawnego, więc rady od starego pierda o wychowaniu i rodzeniu zupelnie do mnie nie przemawiają, a jak mam być matką polką i ku chwale ojczyzny, to niech ojczyzna zapewni warunki, w jakich będę mogła to dziecko utrzymać normalnie, bez liczenia czy mi na chleb starczy(...)


Tylko przez ten bełkot żyjesz w kraju wolnym ( choc nieidealnym) i mozesz spokojnie spedzic czas w ikei robiac co Ci pasuje a nie defiladowym marszem w szarym mundurku z czerwona apaszka byc spedzana by oddac poklon pierwszemu sekretarzowi. Tak latwo ludzie zapominaja skad to wszystko sie wzielo. W dupach sie poprzewracalo.
A co do rodzenia nic nie musisz. Naprawde nic. Jesli mnie zle zrozumialas to widocznie nieprecyzyjnie sie wyrazilem.

Proponuje spojrzec na sprawe rodzenia tak - jeszcze nigdy w historii naszego kraju nie bylo tak dobrej sytuacji a nam ciagle zle. I nie, nie naleze do zadnej gurpy narodowosciowej.
Według mnie to nie zawsze jest egoizm. Coraz częściej młodzi ludzie podchodzą do kwestii posiadania dziecka z innej strony - nie decydują się na nie dlatego, że rodzina naciska, że wypadałoby po ślubie, czy coś takiego, tylko czekają, aż będą w stanie temu dziecku zapewnić odpowiedni byt. Ciągnąc Twoje porównania do posiadania konia - co z tego, że nazbieram na konia, skoro potem będę jeść chleb z masłem i nie będę mogła kupić nic dla siebie, bo wszystko będzie szło na konia? Nie mówiąc o sytuacji, gdy zwierzak nagle zachoruje, potrzebne będą dodatkowe środki, których nie będzie skąd wziąć. Tak samo z dziećmi, można się o nie starać za wszelką cenę, w imię dbania o przyrost naturalny w naszym społeczeństwie, a później nie być w stanie zapewnić im tego, czego potrzebuje, albo można poczekać, odłożyć trochę pieniędzy, upewnić się, że sytuacja materialna jest stabilna i wtedy bez obaw cieszyć się maluchem. Przywołałeś przykład rodziny wielodzietnej (nie będę odnosić się do Muzułmanów, bo nie znam ich kultury i nie zamierzam oceniać tylko po tym, co ludzie mówią, więc potraktuję to ogólnie) - nie zawsze, ale często te wielodzietne rodziny są biedne i ledwo wiążą koniec z końcem. To według Ciebie jest dobra, porządana sytuacja?

Poza tym w Polsce obecnie, wbrew temu co piszesz, wcale nie jest tak tanio wychowywać dziecko. Nie mówię o studentach, którzy są dorośli i mogą zarabiać, ale o przedziale chociażby szkolnym. Pisałam o tym kiedyś w innym wątku:
Po raz kolejny wkurzył mnie zmieniający się co chwilę program nauczania. Poszłam dzisiaj sprzedać podręczniki, pan w antykwariacie wziął tylko te z 2 i 3 klasy liceum, bo z 1 nie może - "od tego roku znowu są wprowadzane zmiany w programie". Nosz... Rozumiem, że w tamtym roku, kończąc 2 klasę LO, nie mogłam sprzedać książek z klas 4-6 podstawówki i początków gimnazjum, bo cośtam już jest inaczej, ale żeby w dwa lata aż tyle się zmieniło? Trąbią o polityce prorodzinnej na prawo i lewo, że trzeba dzieci rodzić bo za x lat będzie problem, a jakoś kwestii "przechodzenia" podręczników w dobrym stanie nie biorą pod uwagę, bo przecież wydawnictwa muszą zarabiać.

Takich utrudnień dla rodziców jest znacznie więcej, zobacz chociażby jak ciężko teraz znaleźć miejsce w żłobku czy w przedszkolu. Państwo skutecznie odstrasza od posiadania dziecka.
Sambor, gdzie ty tę dobrą sytuację widzisz? W TV?
Breva specjalnie dla Ciebie wiadomości na gorąco(zanim siądę i się rozrycze). Najpierw zauważył moje dopięte włosy(kucyk)mimo tego że ciemno było.Potem te włosy i tak mi odpadły,haha! Potem było miło i.... powiedział żebym zadzwoniła,jak mam ochote się jeszcze spotkać. Póki co nie wiem czy mam chęć.. Facet na poziomie,lat 38,firma typu even group,niegłupi.
No i co?ja chyba chcę być wolna....jeszcze.... A nie skupiać się czy odebrałam tel od gościa,czy nie,czy oddzwonić,czy nie, etc.
🤣
Sambor, gdzie ty tę dobrą sytuację widzisz? W TV?


TV nie ogladam 😉 Nie jest cukierkowo ale jest lepiej - to mialem na mysli i to w wielu dziedzinach. Ludzie ciagle walcza o byt ale to nie jest az taka ciezka walka jak kiedys. Mozna wyjezdzac, ksztalcic sie 0wszem nic za darmo ale kiedys nawet tego nie mozna bylo.

Breva specjalnie dla Ciebie wiadomości na gorąco(zanim siądę i się rozrycze). Najpierw zauważył moje dopięte włosy(kucyk)mimo tego że ciemno było.Potem te włosy i tak mi odpadły,haha! Potem było miło i.... powiedział żebym zadzwoniła,jak mam ochote się jeszcze spotkać. Póki co nie wiem czy mam chęć.. Facet na poziomie,lat 38,firma typu even group,niegłupi.
No i co?ja chyba chcę być wolna....jeszcze.... A nie skupiać się czy odebrałam tel od gościa,czy nie,czy oddzwonić,czy nie, etc.
🤣


Czasem trzeba wiecej niz jedno spotkanie. strasznie spieta jestes. Wyluzuj ( wiem latwo powiedziec jak ktos bardzo pragnie zwiazku) ale na sile sie nie zakochasz ani tez nie zauoczysz.

P.S. Strasznie pesymistycznie wyglada Twoj avatar - moze zamiast sie dobijac warto by bylo jakis pozytywny obrazek wkleic lato mamy 😉
mandi, ale to czemu masz ryczeć??🙂 chyba pozytywnie jest w takim razie? bo masz pełne pole dzialania - będzies zmiała ochotę, spotkasz się, nie będziesz miała - nie! czyli fajnie🙂 Hmm a ja dokładnie wiem co masz na myśli😉 Wczoraj rozkminiałam P... wiem na 100% że chciałby być ze mną i tylko czeka na moją decyzję. A ja z jednej strony bym chyba troszkę chciała, a z drugiej w sumie dobrze mi jako singielce! I chyba na razie nie chcę się znowu pakować w jakiś związek... więc chyba będzie musiał jeszcze poczekać:P
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się