Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Cierp1enie gratulacje!  :kwiatek:

kenna a jakiejś mądrej położnej nie masz pod ręką? U mnie w szpitalu zawsze położne bardzo pomagały i tłumaczyły  :przytul:
kenna, kopyciak - dziękuję  :kwiatek:

Kenna - nie przejmuj się, jeśli nie dajesz rady karmić piersią to przejdź na mm, ja nie rozumiem tej presji karmienia piersią. Jeśli mama szczęśliwa to i dziecko szczęśliwe, nie każdemu wychodzi karmienie piersią. Oczywiście próbuj cały czas, ale jak stwierdzisz, że masz dość to po prostu przejdźcie na mm 🙂
Cierp1enie, GRATULACJE!!!!!!!  😅


kenna - ja mam drugie dziecko i też mam problemy, nie zawsze to przychodzi łatwo. Nie jesteś sama.
Pisałam Ci kiedyś o cewnikach do karmienia, próbowałaś tego?
Moja położna środowiskowa, która przychodziła na wizyty do małego mimo moich wielokrotnych pytań zbywała mnie jakąś byle jaką odpowiedzią, mówiła żeby stymulować ssanie małego podając czysty palec (tłumaczyłam jej, że on ssie, tylko problemy mam z czym innym), i generalnie każda rozmowa kończyła się jej stwierdzeniem, że po takim czasie butelki nie ma raczej szans na karmienie piersią, co nie było zbyt pocieszające... Niestety na moim za.upiu czegoś takiego jak położna laktacyjna/doradca laktacyjny nie uświadczysz... W szpitalu, jak mały był na neonatologii nawet nikt mnie nie poinformował, że mały może mieć poważne problemy ze ssaniem piersi - bez pytania karmili go butlą od razu (wiem, że być może ze względów zdrowotnych), ale można przecież chociaż poinformować o możliwości karmienia przez sondę, czy w jakiś inny nie zaburzający ssania piersią sposób - mogłabym tam u niego nawet ślęczeć i go każdorazowo karmić, jak im się nie chciało. Potem panie kilka razy pokazały mi, jak go przystawiać, ale nie umiał zassać, kończyło się butelką i tyle. Byłam chyba mało zdecydowana i przebojowa, żeby walczyć o swoje 🙁 Po prostu szkoda mi tego karmienia, bo drugiej szansy w życiu mieć nie będę...
Magdalena, ale te cewniki stosuje się, jeśli nie można karmić piersią, a nie chce dawać się butli. Jak już się butelką karmi 2 miesiące, to jest jakiś cel ich stosowania?
Cierp1enie, zazdroszczę Ci tego luzu, może po prostu zamiast nauczyć się karmienia piersią będę musiała nauczyć się nie przejmować tym, że mi się nie udaje...
kenna pisałam jak to zrobić żeby stymulować ssanie i Twoją laktację - przystawiasz dziecko do piersi i jednocześnie wpuszczasz cewnik (wzdłuż brodawki), cewnik jest podłączony do strzykawki - jak dziecko ssie (i Cię stymuluje) Ty jednocześnie wpuszczas mu do buzi ze strzykawki - dziecko uczy się że mleko płynie z piersi, najada się, masz kontrolę nad tym, ile zje. Pisałam dokładnie kilka stron temu i teraz nie bardzo jest sens powtarzać.

ElMadziarra, dzięki wielkie, właśnie wychodzę po te granulki. Byabym bardzo wdzięczna, gdybyś dokładnie napisała o tej ziołowej herbatce - jakie proporcje, jak się parzy, jak często pile - wszystko na temat  😉
Kenna- może nie luz tylko już doświadczenie, z Julką walczyłam długo, ona nie chciała ssać piersi, po 2 miesiącach skończyło się na karmieniu odciągniętym mlekiem i raz na jakiś czas próbowałam przystawiać. Karmiłam odciąganym mlekiem do 7 miesiąca, ale też sporo się namęczyłam.

Magdalena -  :kwiatek: dziękuję
Cierp1enie - gratulacje  😀
Kami   kasztan z gwiazdką
23 czerwca 2012 10:02
Cierp1enie gratulacje - jednak te "kreseczki pod światło" istnieją  😁

Kenna
szkoda, że nie możesz zasięgnąć porady kogoś kompetentnego. Ja ostatnio w Krakowie znalazłam kilka miejsc (centra położnicze) z których położne/doradcy laktacyjni/masażyści dojeżdżają do domu jak coś jest nie tak. Wiem, że to by mogły być duże koszty dojazdu, ale może z jakiegoś większego miasta kogoś ściągnąć np. z Poznania  🙄
A jeśli się nie uda to się nie łam - przyjaciółka wykarmiła córę butelką i mała wyrosła na bardzo rezolutną i zdrowiutką czterolatkę  🙂 Ja też bym chciała karmić piersią, ale wiem że jak się nie uda to butelka wcale nie jest taka zła  🙂
Trzymam kciuki za Was  :kwiatek:
Cierpienie gratulacje!!!!!!!! 😅
Eurydyka   tu stać się może coś nowego
23 czerwca 2012 10:53
Cierpienie - ogrooomne gratulacje!!!! :kwiatek: Po raz kolejny potwierdza się teoria,że "wrzucenie na luz" rzeczywiście daje rezultaty.

kenna - jakbym czytała samą siebie sprzed 3 lat... Mnie też się nie udało. Jasiek wykarmiony Bebilonem do tej pory miał 3 razy katar i 2 razy był u lekarza. Ubytków na psychice ze względu na niedobory emocjonalne z racji karmienia butlą też nie posiada 😀. Także wrzuć na luz i ciesz się swoim Skarbem !.
Cierp1enie, gratulejszyn!
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
23 czerwca 2012 11:00
Kenna, mnie wcale nie było łatwo, pierwszą noc w domu walczyliśmy do 2 w nocy, mały wył z głodu, ale piersi nie chciał. U nas udał się podstęp- mąż podstawil butelkę, potem ją przechylił tak, że nic nie lecialo i ja podstawilam cyca. No i jakoś poszło. Ale łatwo nadal nie jest- brodawki bolą przy każdym zasysaniu, dodatkowo Wojtek bawi się jedzeniem- zasysa, puszcza, possie 5 minut, zdrzemnie się i tak 2 godziny. Jaj mu się nudzi, to się pręży z brodawką mocno zassaną. A wczoraj miałam zapalenie z gorączką. Tak więc nie wszyscy mają możliwość bezproblemowego karmienia piersią.
Cierp1enie gratulacje!!!  💃
majek   zwykle sobie żartuję
23 czerwca 2012 12:13
Cierp1enie, gratki!

Właśnie chciałam nadrobić trochę wątek, bo mnie trochę nie było w związku z przeprowadzką i innymi poważnymi sprawami.
Powiem tylko, że chwilowo Tomek jest w Polsce na wakacjach z tatusiem, ja siedzę w domu z Alusią i z okazji dnia ojca wyszedł jej pierwszy ząbek! Dolna prawa jedynka...


ami_071, Kami (jednak miałaś rację z tym cieniem  :kwiatek🙂, Muffinka, Sznurka, Eurydyka (to prawda!!),szepcik, majek - dziękuję ogromnie za gratulacje  :kwiatek: :kwiatek:!!

I teraz podpowiedzi, bo mam od rana mdłości  😤 a zaraz do pracy ;/ ktoś ma sprawdzone sposoby. Z Julką miałam przeraźliwe mdłości i wymioty po 6 razy dziennie... boję się powtórki.
Kami   kasztan z gwiazdką
23 czerwca 2012 12:48
Ja miałam mdłości (na szczęście nie wymiotowałam) i mnie pomagało położenie się na chwilkę, ale ja pracowałam w domu i mogłam sobie na to pozwolić... Przez jakiś czas zaparzałam sobie też imbir i jadłam migdały - trochę pomagało. Cieszę się, że już za mną pierwszy trymestr. Właśnie rozmawiałam ze znajomą, która chce mnie wyciągnąć na pizzę wieczorkiem i się pytała, czy dalej chodzę spać o 20.00 - praktycznie całe pierwsze trzy miesiące tak zasypiałam  😁

Mam pytanie do mam odnośnie staników do karmienia. Kiedy najlepiej jest się w nie zaopatrzyć  👀 Dodam, że jestem "uświadomiona" w tym temacie i kupowanie przez internet, oraz zasady "im większy obwód tym większa miseczka" odpadają. Czy jak kupię stanik miesiąc przed porodem to będzie dobry po, czy piersi dużo bardziej urosną? Jakoś nie wyobrażam sobie zostawienia trzydniowego maluszka i wyprawę do sklepu, a z moim biustem muszę przymierzyć na żywo...
Kami - może trochę urosnąć od nadmiaru mleka, najlepiej kupuj bawełniany, ale elastyczny to się trochę dopasuje. Jeśli masz sklepy blisko, to myślę że na chwilkę będziesz mogła zostawić dzidzię np z tatą (na spacerze) i wyskoczyć do sklepu.

Ja się obawiam swojej pracy, bo pracuję w Empiku gdzie do moich zadań jest Kasa i tam stoję przez 6 godzin bez przerwy. Mam też rozładunek książek i umieszczenie ich na półkach. Niestety po 10miesiącach dalej mam umowę-zlecenie więc po raz kolejny zostanę bez zasiłku i pewnie bez pracy.
Ja miałam mdłości (na szczęście nie wymiotowałam) i mnie pomagało położenie się na chwilkę, ale ja pracowałam w domu i mogłam sobie na to pozwolić... Przez jakiś czas zaparzałam sobie też imbir i jadłam migdały - trochę pomagało. Cieszę się, że już za mną pierwszy trymestr. Właśnie rozmawiałam ze znajomą, która chce mnie wyciągnąć na pizzę wieczorkiem i się pytała, czy dalej chodzę spać o 20.00 - praktycznie całe pierwsze trzy miesiące tak zasypiałam  😁

Haha to pytanie tez ciagle slysze, bo zazwyczaj o tej godzinie juz mnie nie ma 😉 w ostatnich dniach zaczynam sie jednak budzic w nocy, okolo 2😲0-3😲0 h i nie moge zasnac...

Cierp1enie gratulacje od nas tez! Nowa fasolka 🙂
Anka - dziękuję bardzo  :kwiatek:
O! Jak tu się fajnie zrobiło 🙂 Cierp1enie wieeeeeelkie gratulacje  💃

Kami   kasztan z gwiazdką
23 czerwca 2012 13:51
Cierp1enie zaopatrz się jak najszybciej w rajstopy uciskowe, żeby Ci nogi nie puchły i żylaki się nie porobiły. I polecam kremy do nóg z efektem chłodzenia - ja używam Perfekty Mamy. Smaruję się nim nawet trzy razy dziennie jak mam popuchnięte nogi w te upały 🙂

Anka
też się budziłam. Najpierw tak po prostu, a potem już do łazienki. I nie wiem kto wymyślił, że po jakimś czasie dziecko się podnosi i już tak nie uciska na pęcherz - mnie uciska cały czas  😎
Kami- podnosi się, podnosi 🙂 Mi częstotliwość korzystania z toalety zmniejszyła się dużo pomiędzy 25 a 30 tygodniem ciąży
dempsey   fiat voluntas Tua
23 czerwca 2012 14:48
Cierp1enie gra-tu-lac-je!!! Juhu!!!

O Majek, wreszcie pokazałaś ślicznotkę 🙂

Kenna.... skoro Ty chcesz, a młody próbuje, tylko macie problem pt. "Jak" to imho może warto jeszcze popróbować? Przyszło mi na myśl noszenie w chuście. Tzn. najpierw obczaić czy w ogóle chusta jest dla Was ok, potem powoli przyzwyczajać a przy okazji przetestować czy karmienie w niej nie byłoby dobrym remedium na kręcenie się przy cycku/butli.
Przeważnie niemowlaki dobrze czują się w chustach - są w przyjemny i znany sobie sposób ograniczone ruchowo, jest im ciepło i kołysze 🙂 czyli tak jak było w brzuchu. Ja spędziłam trochę czasu z dzieckiem zamontowanym w chuście i przypiętym na stałe do cycka 😉
o tutaj jak ta pani na pierwszym zdjęciu:
http://klubkangura.com.pl/karmienie-w-chuscie
tylko używałam innej chusty, prostszej do motania takiej albo takiej
Nie wiem czy to u Was w ogóle zadziała.... tak tylko mi się skojarzyło z tym wierzganiem przy cycku.

Ale z drugiej strony, jak juz nic nie będzie działało to nic na siłę - po prostu będzie rósł na butli i tez będzie super  :kwiatek:
kenna pisałaś na poprzedniej stronie wątku, że musisz główkę trzymać na dłoni,  może spróbuj pozycji "spod pachy" tu filmik:

wcale nie jest tak, że karmienie jest dla większości kobiet łatwe. ja wręcz spotkałam się z czymś odwrotnym, większość znajomych mi kobiet miała jakieś problemy z karmieniem (nieunormowana laktacja, poranione brodawki...). jeśli bardzo Ci na tym zależy, to próbuj, ale pamiętaj, że jeśli się nie uda, to trudno. jednak dziecko od samego początku karmione butlą przyzwyczaja się do niej i przy piersi może się buntować, bo tak łatwo nie leci. ja karmiłam mojego synka piersią do 1 roku życia (co w ogóle w moim otoczeniu było uważane za mega dziwactwo bo "tak długo"😉 ale też na początku zdarzały się trudne momenty.

Kami ja kupiłam stanik do karmienia ok 3 tyg po porodzie. dobrze, że nie kupiłam przed, bo biust baaaardzo mi urósł. po zakończeniu karmienia miałam masakryczne "zwisy" ale teraz już powróciły do normalnej postaci  😁
Kami   kasztan z gwiazdką
23 czerwca 2012 17:11
[quote author=ami_071 link=topic=74.msg1439447#msg1439447 date=1340456287]
Kami- podnosi się, podnosi 🙂 Mi częstotliwość korzystania z toalety zmniejszyła się dużo pomiędzy 25 a 30 tygodniem ciąży
[/quote]

To wszystko jeszcze przede mną - może prześpię chociaż jedną całą nockę przed porodem  😁

Kurczak a w czym karmiłaś przez te pierwsze tygodnie?
w jakimś starym staniku, a najchętniej bez  😉 na początku karmienia piersi są bardzo wrażliwe (przynajmniej moje były). za dużo wtedy nie wychodziłam z domu bo byłam słaba po dużej utracie krwi, mocno pozszywana (po porodzie sn) no i mała pijawka często się domagała jedzenia  😉 . kupiłam swój biustonosz w wypaśnym salonie w złotych tarasach z brafitterką itp. zwykły i w cenie przeszyli mi go i zrobili z niego taki "do karmienia" z odpinanymi ramiączkami
Biala   z wieku geriavit z rozumu szczypior
23 czerwca 2012 18:36
O jakie niusy.

Cierpienie: super, super, ogromne gratulacje. Na mdłości, niestety, nic nie pomogę. Z Julką miałam całą ciążę i teraz inaczej się nie zapowiada, bo nadal mam. Ja po prostu poszłam na zwolnienie na półtora miesiąca i ten najgorszy czas przeumierałam w domu. Teraz jakoś da się żyć.
In.   tęczowy kucyk <3
23 czerwca 2012 18:41
Cierp1enie, gratulacje! 🙂
Cierp1enie gratuluje musze Ci się przyznać ,że cały czas Ci kibicowałam wiedziałam jak bardzo chciałaś fasolkę:_))))ogromne gratulacje
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
23 czerwca 2012 20:54
Jeeee Cierpienie Gratulacje kochanie!!! 🏇 Nareszcie 😅
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się