grzybica , świerzb - pasożyty skórne itp.

insol często daje takie odczyny
A można ten Repel-35 na necie kupić ? Czy tylko u weta?
I chciałabym spytać, ile on kosztuje ?? 
Koń nie ma grzyba. Ma małe robaczki żółte prawie że nie widoczne ...



Polecam Del-tix. Srodek dla krow mlecznych. Aplikacja bardzo latwa, szybka i przyjemna. Wszy i inne tego typu stworzenia padaja po godzinie (w wypadku mojego kn tak bylo). Dziala 5-6 tygodni.
Cena okolo 60 zl (+/-)
U mnie rewelacyjnie na wszoly pomogla czarna absorbina. Teraz stosuje ciper-pulvizoo na owady, dziala tez na wszoly, wystarczy konia spryskac, badz natrzec gabka, powtorka po 2 tygodniach i z glowy🙂
Nasze problemy niby się skończyły, ale zaczęły się od początku. Tym razem szczoty i same pęciny są w porządku, ale zaatakowało całą pozostałą część nóg. Okazało się, że był i jest to świerzb. Leczymy Sebacilem i czekamy jakie przyniesie to efekty. Dla mnie to niekończący się horror. Mam dość.
Bronze   "Born to chase and flee.."
07 czerwca 2012 12:16
Ogurek - i naprawdę nie ma sposobu aby ulżyc koniowi ? Serce mi się kraje bo wyglada jak cień konia  🙁
Pierwszy raz szczepiłam go rok temu i wtedy było bezproblemowo tym bardziej dziwi mnie fakt,ze tym razem jest aż tak zła reakcja ze strony konia.
jeżeli to sprawa sprzed kilku dni możesz to grzać
Bronze   "Born to chase and flee.."
07 czerwca 2012 15:15
Tak tez robię. Poprawa jest - choć niewielka  🤔
Wie ktoś może czy umycie konia w preparacie Skinman soft dałoby podobne efekty jak po manusanie?
Moja potwornie zaczęła trzeć ogon.
Czy ktoś może wie co to może być za świństwo?

edit: zdiagnozowane
ktoś miał może problemy z tłustą skórą u konia? normalnie wygląda jak łojotok i koń się drapie, wet kazał nie dawać owsa, czy to możliwe, że od zapasienia? właściwie to drapią się dwa najgrubsze konie, szkoda mi ogona i grzywy i konia bo się męczy i wkurza, koń zdjęty zupełnie z pastwiska drapie się mniej, ale jednak nadal się drapie, może można w czymś go wykąpać żeby mu tymczasowo ulżyć?
Witam mam pytanie co znacie dobrego na wycieranie się. Chodzi o głowe konia strasznie, trze łeb. Na potylicy łyska, na wszystkich wystających kościach na głowie konia tez wytarta do skóry.Probowałam Leoveta na świerzb i wycieraniu się nic nie pomogło.Na łące trze o drzewka, na stanowisku przy czyszczeniu tez trze głowę w boksie również.
U mnie zawsze jak konie obcierały sobie grzywę, czy cokolwiek to kompaliśmy w szarym mydle, mocno wcieraliśmy mydełko na mokrego konia, wmasowaliśmy i spłukaliśmy u nas działało i się nie wycierały więcej.
ktoś miał może problemy z tłustą skórą u konia? normalnie wygląda jak łojotok i koń się drapie, wet kazał nie dawać owsa, czy to możliwe, że od zapasienia? właściwie to drapią się dwa najgrubsze konie, szkoda mi ogona i grzywy i konia bo się męczy i wkurza, koń zdjęty zupełnie z pastwiska drapie się mniej, ale jednak nadal się drapie, może można w czymś go wykąpać żeby mu tymczasowo ulżyć?


up
naprawdę nikt nie miał podobnego przypadku?

koń drapie się coraz mniej, wygląda na to, że faktycznie od żarcia  🤔 
Hej,
pewnie dużo razy to już tutaj było, ale potrzebuje szybkiej odpowiedzi. Klacz, którą się zajmuje, przyjechała do nas z grzybicą. Najpierw nie zauważyłam tego, ale nagle szybko się rozniosło na większym obszarze. Niestety jest to w miejscu popręgu, co uniemożliwia pracę pod siodłem. Także mam pytanie, jak i czym najszybciej wyleczyć grzyba? Codziennie jej to przemywam manusanem i psikam środkiem, który dał mi właściciel stajni. Nie wiem nawet co to za środek bo dostałam w butelce po wodzie, coś rozpuszczał czy rozcieńczał w wodzie. Ale nie widzę, żeby to dawało jakiekolwiek efekty. Macie pomysł co może pomóc?
Tia
szare mydło ..spróbuję.Niezłe wyzwanie przede mną  na głowie woda mojej kobyłki .. Spróbuje z mydłem a przez ile tak robic do puki nie odrośnie i nie przestanie się wycierać? Jak nie pomoże to zadziałam sanixem pech.
dea   primum non nocere
05 lipca 2012 14:28
Nadżafowa - suplement do żarcia z miedzią i BEZ żelaza, wspomagająco mycie manusanem (może i szare mydło by wystarczyło)
gdzie można kupić pularyl?
Incantowa   Ask often, be content with little, and caress...
11 sierpnia 2012 19:30
Mam ogromny problem z ogonem klaczy. Po obu stronach przy samym końcu rzepa są ogromne strupy. Zrobiło sie to już raz i psikałam Octeniseptem. Prawie się całkowicie zaleczyło, ale teraz po tygodniu znów są świeże rany/ strupy w tym samym miejscu.
Za pierwszym razem myślałam, że koń gdzieś zahaczył na padoku ogonem, ale teraz dwa dni stała w boksie.
Nie mam zupełnie pomysłu co to może być, skąd się wzięło i jak zabezpieczyć się przed ponownym nawrotem... 😕
uszatkowa   Insta: kingaielif
11 sierpnia 2012 20:10
Witam! Czy ktoś mógłby mi powiedzieć, czy rozpoznaje tę zmianę na skórze konia? Znajduje się na szyi, ma ok 3-4 cm szerokości, jest płaska, ale chropowata. Koń załapał to "coś" podczas stania w zimę w stajni (jeśli to ma znaczenie to koń obok miał sarkoidy). Do tej pory się utrzymuje, jeśli nawet się nie powiększa. Zmiana była smarowana preparatami grzybobójczymi (z początku stan skóry jakby zaczął się poprawiać, ale wszystko z powrotem wróciło do stanu poprzedniego), inne preparaty przeznaczone do skóry również nie pomogły.



ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
11 sierpnia 2012 23:10
uszatkowa,
moim zdaniem to sarkoid 🙁
Podobnego miała znajoma klacz, właśnie takiego płaskiego.
uszatkowa   Insta: kingaielif
12 sierpnia 2012 13:19
ms_konik dzieki za odpowiedz. Przenosze się w takim razie do wątku o sarkoidach.
Incantowa   Ask often, be content with little, and caress...
12 sierpnia 2012 14:44
Czy ktoś ma pomysł co może być u mojej klaczy? Zdjęcia powyżej...
Bardzo proszę o pomoc, bo chyba zaczynam z lekka panikować. Czy grzybica od konia może się jakimś cudem przenieść na człowieka? Mam konia w stanie masakrycznym, leczona jest imavarolem, zastrzykami, clotrimazolem, wszystkim co możliwe, ale poprawy żadnej jak na razie, nie ma praktycznie czystego miejsca. Reszta w stajni ma 'tylko' pojedyncze ogniska na szyi, nosie itp. Swego czasu miałam zadrapanie na ręce, i przy oczyszczaniu tego grzyba musiałam sią jakoś tym pozacierać no i od dwóch tygodni rozrasta mi się taki swędzący strupek. Z pierwszego, to myślałam, że mi się jakimś dziwnym trafem pryszcz zrobił i taki dopierdliwy jest, że zejść nie chce, ale ostatnie dni zaczęło mnie to swędzieć i się powiększać i żywcem wyglądać jak ten koński grzyb. Czy to jest możliwe, żeby się to paskudztwo na mnie przerzuciło? 🤔wirek: Czym to leczyć?
Może się przenieść. A konia, jeśli to faktycznie grzybica, trzeba potraktować insolem, jest najbardziej skuteczny.
dodzilla
Przemywaj manusanem i smaruj maścią z clotrimazolem. Jeśli to możliwe wystawiaj grzybka "na powietrze", na słońce.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
10 września 2012 09:43
dodzilla,
oczywiście w specyficznych warunkach człowiek może się zarazić.
Koleżanka dawno temu złapała od bardzo zagrzybionej klaczy, wyglądało jak takie rozdrapane pryszcze,
baaardzo długo się z tym męczyła, no chyba z rok to trwało.
Działaj szybko, leć do dermatologa zanim Ci się rozniesie (jeśli to oczywiście grzyb).
Możesz się posiłkować czymś przciwgrzybiczym np. fungidermem ale pewnie przydałoby się zbadać grzyba i dobrać coś
dokładnie do niego.
No ja nie dam rady... Fakt, klacz jest jednym wielkim grzybem obrośnięta, niestety na stanie mamy tylko imavarol i jakieś inne niemieckie specyfiki(za granicą siedzę)... Zakleiłam sobie to dziwne coś plasterkiem, wydezynfekowałam się cała i wrzuciłam ręczniki i inne pranie z grzybobójczym płynem do płukania... Może trochę przesadzam, ale nie chcę żeby się to mi dalej rozrosło albo żeby się chłopak ode mnie zaraził, tfu, tfu, tfu. No co za pech... -.-' Może mi się uda wyrwać któryś dzień na badania, albo poczekam do zjazdu do Polski i się wybiorę na rundkę po lekarzach...
Nie wiem czy odpowiedni wątek, jeśli nie, to przepraszam  :kwiatek:

Zauważyłam u jednego z naszych koni dziwne, hm, sama nie wiem jak to określić, dziwne 'coś'. Z daleka wygląda jak pogryzienia, ale jest tego strasznie dużo. Jak przyjrzeć się bliżej, to pod sierścią znajdują się jakby małe strupki, zgrubienia? No i koń wytarł pół grzywy, już drugi raz... Jakaś podpowiedź, co to może być?



I duże w linku:



edit: zmiana zdjęcia 😉
Czy dostanę bez recepty coś znacznie mocniejszego niż Imazol?
Znowu mamy grzyba i to w tym samym miejscu (na nosie) i cholerstwo strasznie szybko się rozrasta :/
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
19 września 2012 22:14
Na grzyby z rzeczy dostępnych bez świstków dobrze sprawdza się Nizoral. Tylko trzeba go spienić na chorym miejscu, zostawić na 30 minut i dopiero spłukać. Patent sprzedany mi przez weta, parę muchomorków już tym sposobem wytępiłam 😉
Nawet mam Nizoral w stajni 🙂 A po ilu razach było widać efekty?

Ja grzybka zauważyłam w piątek, smaruję tym Imazolem, ale z dnia na dzień miejsca ogniskowe się rozrastają. Pojutrze mamy zaplanowany wyjazd i zastanawiam się co tu szybko zrobić, żeby zmniejszyć ryzyko zarażenia innych koni.

Ten jego grzyb, to jest jakiś dziwny, bo tylko on go ma. Nigdy żadnego konia nie zaraził, no ale...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się