Kobitki... (antykoncepcja)

szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
26 czerwca 2012 09:50
Ehh, ja znowu ide pomeczyc gina i odciazyc portfel z ostatniej gotowki... to co sie dzieje z moimi cyklami ostatnio to jakis armagiedon normalnie. Poobserwowalam kolejne 4, wiec juz cos moge powiedziec- mam nadzieje, ze cos wymysli.

Przy okazji naprawde lubie sie zapisywac do mojego gina- nie dosc, ze recepcjonistka jest przemila, to jeszcze zawsze moge sie umowic na termin dogodny dla mnie (mimo, ze gin znany i na brak klientek nie narzeka), wlacznie z pytaniem czy chce sie wyspac bardziej czy  mniej 😉 Jedyny lekarz, u ktorego pada pytanie kiedy MI pasuje wizyta. No i ten komfort, ze z dnia na dzien moge spokojnie zadzwonic i pojsc.
Scottie   Cicha obserwatorka
26 czerwca 2012 12:05
Polecacie jakieś maści, kremy na problemy intymne? Np. ten Vagisil jest dobry? Do tej pory używałam tantum rosa, ale on to chyba tylko do płukania jest, no i dużo roboty z tym, a potrzebuję coś na szybko. Mam coraz częściej podrażnienia, często atakuje mnie grzyb- zupełnie nie wiem, dlaczego. Potrzebuję coś, co pomoże mi przeczekać do wizyty u ginekologa.
Scottie clotrimazolum np. Ja zimą stosowałam sobie zwykły linomag i pomogło
Clotrimazol?
Scottie   Cicha obserwatorka
26 czerwca 2012 12:41
Martolina, faith,  dzięki dziewczyny 🙂 Sprawdziłam na DOZ i cena baaardzo przystępna, mam nadzieję, że będzie skuteczny!
Polecacie jakieś maści, kremy na problemy intymne? Np. ten Vagisil jest dobry? Do tej pory używałam tantum rosa, ale on to chyba tylko do płukania jest, no i dużo roboty z tym, a potrzebuję coś na szybko. Mam coraz częściej podrażnienia, często atakuje mnie grzyb- zupełnie nie wiem, dlaczego. Potrzebuję coś, co pomoże mi przeczekać do wizyty u ginekologa.


Odstaw lactacyd  😁
U mnie odstawienie tego + porządne leczenie p/grzybiczne (pimafucin w maści i globulkach + fluconazol w tabletkach) i jest bosko.

Clotrimazolum nie polecam - działa adekwatnie do ceny. No i nie działa na wszystkie grzyby.

Scottie, a co Cię tak wyjałowiło?
Odbudowanie flory będzie równie ważne, jak wytępienie grzybstwa.
no tak, ale Scottie szukala srodka na szybko PRZED wizyta u Gina, a wiec jak mniemam - bez recepty🙂 na lekkie podraznienia Clotri sie sprawdza🙂
Strucelka, mam tak samo i też nic nie biorę! 😁 Ostatnio jadąc w tramwaju płakałam z bólu+myślałam, że zemdleje.
Nie wiem naprawdę co może byc tego przyczyną-kilka lat było bezboleśnie, a teraz nagle takie cyrki od kilku miesięcy. czas na lekarza 😉
Scottie   Cicha obserwatorka
26 czerwca 2012 14:48
wistra, nie używam lactacydu (za drogi, nawet w Biedronkowej cenie), chociaż chciałam kupić, bo podobno najlepszy, ale po Waszych opiniach tutaj cieszę się, że tego nie zrobiłam.

W zasadzie to nie korzystam z żeli intymnych, mam jeden z Biedronki (biały) i używam go tylko wtedy, jak mi się przypomni albo właśnie jak mnie jakiś grzyb dopadnie.

Teodora, w zasadzie to nie wiem... może antybiotyk, który brałam na przełomie kwietnia i maja? W zasadzie to by się zgadzało, bo od tamtej pory już 4 raz mnie jakieś cholerstwo dopadło (wcześniej raz na 2 lata coś się działo). Pielęgnacji nie zmieniłam, nawet rzadziej się depiluję, stosunki ograniczyłam do takiego minimum, że chłopak mi niedługo ucieknie 😉
Jak mogę odbudować florę? Brałam przy antybiotyku jakiś lek osłonowy i jeszcze tydzień po odstawieniu też.
Jak najbardziej antybiotyk może być winowajcą.
Ja bym dalej brała ten lek osłonowy. Są też różne probiotyki ginekologiczne (i dopochwowe, i doustne), nie mam z nimi doświadczeń, ale na pewno ktoś tu coś doradzi 🙂 IMHO - kup, bierz, odbuduj dobrą florę.
Na dobudowę to koniecznie coś dopochwowego- wszelkie doustne probiotyki się w tej kwestii nie sprawdzają 😉 Ja używalam Lactovaginal, bez recepty stosujesz po kapsułce na noc i wg mnie jest  całkiem ok 😉 ewentualnie można stosowac równocześnie Provag w formie żelu- smarujesz się na noc  i ew. ja profilaktycznie używam po seksie🙂
Strucelka- skąd ja to znam. Ostatnio moim rekordem były 3 no-spy i 5 ibupromów max  😁 wiem, że to przesada ale autentycznie mdlałam z bólu, a przy tym jakieś dziwne napady zimna i gorąca.
Strucelka, Mgła znam to bardzo dobrze. Nawet kiedyś współlokatorka karetkę wzywała, bo po 2 środkach na receptę + 2 ibupromach max nie przeszło. Omdlenia, wymioty, napady gorąca i tak co miesiąc. Najlepszy sposób - jak tylko zaczyna boleć ( ból jest jeszcze do zniesienia) to od razu coś biorę, nie czekam z nadzieją, że może tym razem będzie normalnie.
Oj, ja też to znam. Od kilku lat jestem tylko na ketonalu bo żadne apapy, ibupromy, itd nie pomagają...  😕 I nawet ginekolog nie wie co z tym zrobić.
U mnie ketonal na ból miesiączkowy nie pomaga, dużo lepiej spisuje się zestaw Aulin + Buscopan forte - właściwie cały dzień mogę przechodzić bez bólu (o ile wzięte szybko, zanim zacznie boleć, jak już się rozhula to nic nie pomga  🤔 )
A zdrowa jestem  😵 I jeszcze podczas owulacji mnie boli czasem, ale to zupełnie inny rodzaj bólu, taki ciągnący, nie skurczowy. Znośny w każdym razie.
miss_misery ja też lecę na Aulinie i jak wezmę dostatecznie wcześnie to mogę normalnie funkcjonować. Jeszcze przez pewien czas brałam Mefacit - 3x dziennie - zaczynałam na 2-3 dni przed okresem i przez pierwszy dzień. I też było dobrze.  A zdrowa też jestem (przynajmniej byłam jak 2 lata temu poszłam z tym problemem do gina), na USG żadnych nieprawidłowości nie widać wszystko inne też ok. Ale mam zamiar przy okazji skonsultować to jeszcze raz z innym ginem, bo i tak muszę się wybrać z innym problemem. Zobaczymy czy może ten coś innego wymyśli.
No właśnie, najważniejsze to trafić w moment zanim zacznie boleć. Przez jakiś czas zgodnie z zaleceniem ginekologa brałam też na 3-4 dni przed okresem po pół tabletki aspiryny 2 razy dziennie. Chyba nawet miało to pewien sens, ale nie chce mi się obecnie bawić. Zresztą, teraz już w ogóle jest znośnie, gorzej było tak z 10 lat temu, jak byłam nastolatką, z bólu poruszałam się na czworaka czasem.
A właśnie, dziewczyny "bolące", powiedzcie, macie długie cykle? Ja mam długie dość - 31 dni. Mój gin mi mówił, że bolesne miesiączki to częściej przypadłość kobiet o długich cyklach.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
26 czerwca 2012 19:30
31 to nie sa dlugie cykle!
Ja wiem, bardzo w normie 🙂
Natomiast przez jakiś czas po przeprowadzce do innego miasta miałam cykle 25-26-dniowe i były o wiele mniej bolesne - stąd też i moje przypuszczenie, że coś jest na rzeczy  🙄
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
26 czerwca 2012 21:14
Moze byly bezowulacyjne
ash   Sukces jest koloru blond....
27 czerwca 2012 08:39
Możecie polecić dobrego gina z Warszawy, który przyjmuje w Lux Med/ Lim?
w Lux Medzie świetny jest doktor Chmielewski  :kwiatek: dr Dubicka w następnej kolejności
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
27 czerwca 2012 09:40
Ja dr Dubicką znam ze słyszenia i wiele osób bardzo ją odradza. Ja w LuxMedzie/LiMie polecam dr Kujawę i dr Kuś
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
27 czerwca 2012 16:14
wczoraj jak sluchalam pana poludniewskiego, tego telewizyjnego ginekologa to mnie az zatrzeslo.

http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/12,88991,12015275,Antykoncepcja_hormonalna___przytyjesz_i_urosnie_ci.html?bo=1

chodzi o 3-cia czesc programu, na samym poczatku.

Niestety na stronie tego pana ginekologa nie ma jego adresu mailowego, bo z checia wyslalabym mu artykul naukowy. szczegolnie, ze na poczatku psioczy na "niedouczonych" lekarzy a sam nim jest.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
27 czerwca 2012 17:37
ash nie jestem pewna, czy przyjmuje  w Lux Medzie, ale ze swojej strony mogę polecić doktora Pancześnika- chodzę do niego aktualnie od kilku miesięcy i jestem bardzo zadowolona. Przyjmuje chyba jeszcze w Centrum Damiana na Wałbrzyskiej i w Konstancinie.
Gienia-Pigwa napisz może w komentarzach na stronie? Generalnie mnie ten lekarz wydaje się być conajmniej osobliwy... Jakby nie rozumiał pytań, nie odpowiada na nie, leci na około z odpowiedzią w wyniku czego nie mówi nic sensownego. Jakoś tak po łebkach strasznie.
Program ten w ogóle nie przypadł mi do gustu.

Ja z kolei przeżyłam wczoraj istny horror. NIGDY nie odczuwałam tak intensywnego i wszechogarniającego bólu. Miewałam, jeszcze przed etapem tabletkowym, bolesne początki krwawienia, ale to, czego doświadczyłam wczoraj przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Mimo próby ratowania się prochami, de facto - faszerowania się nimi, skończyłam o 1 w nocy na pogotowiu  😵
Lecę w przyszłym tygodniu do lekarza, sprawdzić, czy to z nikąd się ten ból wziął, czy jednak ma jakieś powody...  🙄
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
01 lipca 2012 20:30
Gienia-Pigwa, ale co konkretnie Cie zatrzeslo? Obejrzalam uwaznie i zdawalo by sie-krytycznie i kurcze nic mnie nie 'zatrzeslo'. Jestem moze ciut pozytywniej niz wy nastawiona do tego pana, bo to moj ginekolog 😉 od 8 lat. I mam z nim bardzo pozytywne doswiadczenia, atualnie jestem u niego na leczeniu, ufam mu.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
02 lipca 2012 16:54
Powiedzial, ze metody naturalne sa "w jakims stopniu skuteczne", a wspolzycie po owulacji wiaze sie "z dosyc dobrym efektem antykoncepcyjnym".

Po pierwsze, metoda obj-termiczna ma PI 0,4 (jak pigulki, a mniej niz pigulki gestagenne). po drugie po owulacji nie jest mozliwe zajscie w ciaze, wiec skutecznosc jest 100%-owa

wystarczy przeczytac troche naukowych artykulkow, sa dostepne dla lekarzy.
Dziewczyny, myślicie, że 3 miesiące przerwy od hormonów wystarczy?
Czy wytrzymać przez pół roku?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się