Jazda w toczku czy bez?

ash   Sukces jest koloru blond....
29 czerwca 2012 11:46
Przewiewny, ładny. Chyba kupię!
Kask Casco CHAMP
Sivens, no to źle Ci się kojarzy 😉. Właśnie zakupiłam taki, w którym czuję, jak mi wlatuje powietrze i ochładza głowę 😉. Nawet w upał jest w nim miło i jest leciutki -do tego stopnia, że nie zauważam, że go mam na głowie. Ostatnio się spieszyłam i wszystko w biegu robiłam - rozsiodłałam konia i poleciałam mu naszykować jedzenie z lekami - w pewnym momencie koleżanka pyta czy nawet w paszarce muszę w kasku być 😉. Więc da się, są fajne kaski i nawet niedrogie, bo okolice 300zł to nie majątek.
Ooo, taki:
[img][[a]]http://www.gnl.pl/images/images_big/Casco_Choice_Brown%20[[a]][800x600].jpg[/img]
Siwens to w czym ty jezdzisz?  🤔
Juz nawet nie mowie o casco i uvexach, bo nie kazdego stac, ale ja mam zwyklego fair-playa pro cool za 230zl, wazy 230g i po 2h jazdy w duchocie glowe mam sucha jak pieprz. pominawszy ze jak sobie wyreguluje to w ogole zapominam ze go mam na glowie.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
29 czerwca 2012 11:54
Sivens jak ten wątek pokazuje, jednak wiele osób zwraca uwagę na to czy ktoś jeździ w kasku czy bez. Pooglądaj różne galerie, gdy tylko pojawia się gdzieś jeździec z gołą głową, zaraz sypią się komentarze "a gdzie kask?", więc to z pewnością nie jest tak, że mało kto zwraca na to uwagę.

Co do zimy, to ja miałam ten sam problem. Było mi zimno w głowę, ale że kobyła w terenach często boi się wszystkiego co ją otacza, to jazda bez kasku, po zamarzniętej ziemi też średnio mi odpowiadała. Zainwestowałam w narciarską kominiarkę. Jest tak cienka, że bez problemu mieści się pod kaskiem i przede wszystkim jest ciepła.
Dava   kiss kiss bang bang
29 czerwca 2012 11:56
U nas w stajni:
-osoby do 18roku życia mają obowiązek zawsze mieć na głowie kask, od rozpoczęcia jazdy po sam koniec
-obowiązek skakania w kaskach (i tego się trzymają wszyscy nawet jeźdźcy GP)

Po 'płaskim' trochę ludzi jeździ bez kasku (szczególnie UJ). Jest jednak tendencja, czym się ma więcej lat i mniej parcia na szkło 😉 tym się ma częściej kask na głowie.
Ja też wsiadałam na mojego bezpiecznego konia bez kasku (nie dla lansu tylko nie widziałam potrzeby, bo jeździłam tylko po płaskim), do czasu kiedy stępując sobie na luźniej wodzy, nagle nie wiem do tej pory dlaczego raczyła serią dębów oznajmić, że coś jest nie teges. Nic się absolutnie nie stało, mimo że się ewakuowałam na piękny kwarcowy piasek. Miałam tylko kilka siniaków i całe zdarzenie nie było groźne, jednak od tamtej pory ubieram kask zawsze.
Nie jestem z Drużyny Pierścienia, nie jestem niezniszczalna.
Ostatni wypadek pokazuje tylko jak przewrotna może być pewność siebie, konia i sytuacji.


Ja nie uważam, że osoby, które jeżdżą bez kasku są "profi", choć faktycznie wiele osób tak właśnie myśli. Nawet nie wiem kto u mnie w stajni w kasku jeździ, a kto bez. Zupełnie nie zwracam na to uwagi i wydaje mi się, że większość osób nie zwraca, więc nie ma sensu jeździć bez kasku na pokaz.

Owszem, WYDAJE ci się, bo większość osób, szczególnie niepełnoletnich zwraca uwagę.

Publiczne przyznawanie się do jazdy w kasku - tak, jak najbardziej, bo daje do myślenia, że tamten czy tamten jeździ w kasku, więc to żaden wstyd. Ale nakazy i zakazy działają zupełnie odwrotnie. Nastolatki się buntują i zazwyczaj robią na przekór

A niech się buntują, kogo to obchodzi czy jeżdżą w kasku bo chcą, czy, że muszą. Najważniejsze, że jeżdżą.
A jak by tak rodzice musieli zapłacić karę za to, że córunia łamie regulamin, albo córuni by w stajni "podziękowano" i by miała przymusową przeprowadzkę to wierz mi, że nie miały by już małolaty takiego parcia na lans z gołą głowa.
asds   Life goes on...
29 czerwca 2012 12:00
Kask musi byc i tyle w moim wypadku. Jedno uderzenie podkutym kopytem w podstawę czaszki i po człowieku. Na szczęście miałam kask i to kask przejął na siebie siłe tego uderzenia.
faith C.S.O. Kask Must
Kurczak szczerze mówiąc nie zauważyłam. Jak ktoś wstawia zdjęcia ze skoków to tak, od razu jest pytanie "a gdzie kask?", natomiast zdjęcia z jazd po płaskim... jest tyle samo w kasku, co bez.

Ja pomimo, że raz jeżdżę w kasku, a raz bez (nie dla lansu) to nie uważam, że jest to godne naśladowania. Jak czasami wsadzam dziewczynki ze stajni na stępa na mojego konia to w kasku, pomimo, że to tylko stęp. Ale inni pensjonariusze? To ich konie, ich zdrowie i ich sprawa czy jeżdżą w kasku czy bez. Nie mam zamiaru nikogo uświadamiać, ani namawiać, szczególnie do czegoś, do czego sama się nie stosuję.

edit: a osoby do 18 roku życia tym bardziej powinny jeździć w kasku, bo to ktoś za nie odpowiada.
To sie nie dziwie ze ci niewygodnie, przejezdzilam w bardzo podobnym 2 lata az zmadrzalam.
2 razy sie rozchorowalam jak mnie przewialo po spoconym lbie po jezdzie.
Wentylacja niestety pseudo i regulacji brak, ciezkie sa tez te kaski.
Ale bez problemu mozna teraz dosac niewiele drozszy a o wiele wygodniejszy🙂
kujka   new better life mode: on
29 czerwca 2012 12:09
I nie uważam wcale, że jazda bez kasku jest cool. Uważam, że jeżeli faktycznie chcecie nakłonić innych do jazdy w kasku to nie tędy droga.


a ktoredy?
kujka Publiczne przyznawanie się do jazdy w kasku - tak, jak najbardziej, bo daje do myślenia, że tamten czy tamten jeździ w kasku, więc to żaden wstyd. Ale nakazy i zakazy działają zupełnie odwrotnie. Nastolatki się buntują i zazwyczaj robią na przekór
bez sensu taka dyskusja...
Sivens, jeśli nie chce jeździć w kasku to niech nie jeździ. Jak spadnie i sobie coś zrobi to może zmieni zdanie ( oczywiście nie życzę upadków). Jej wybór-jest dorosła.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
29 czerwca 2012 12:21
..po co strzępic język...jak widac,na rv jest więcej samobójców  🤔
Przepraszam za  🚫 ale muszę 😀 epk który to casco jest?
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
29 czerwca 2012 12:25
to link kasku,kóry epk wstawiła 😉 dwa klikniecia myszką 😉
[url=[[a]]http://www.gnl.pl/images/images_big/Casco_Choice_Brown%20[[a]][800x600].jpg][[a]]http://www.gnl.pl/images/images_big/Casco_Choice_Brown%20[[a]][800x600].jpg[/url]
epk- mam bardzo podobny (chyba tylko kolory i wzór inne) i jest to mój ulubiony kask. Do tego stopnia przewiewny, że zimą zaczęłam zakładać pod niego taki sportowy czepek z cienkiego neoprenu. Bo marzłam.  😉
To sie nie dziwie ze ci niewygodnie, przejezdzilam w bardzo podobnym 2 lata az zmadrzalam.
2 razy sie rozchorowalam jak mnie przewialo po spoconym lbie po jezdzie.
Wentylacja niestety pseudo i regulacji brak, ciezkie sa tez te kaski.
Ale bez problemu mozna teraz dosac niewiele drozszy a o wiele wygodniejszy🙂



Jak go kupowałam to wydawało mi się, że jest w miarę porządny, ale fakt jest taki, że po ściągnięciu cała głowa jest spocona, włosy mokre i generalnie porażka. Nic przyjemnego, ani podczas noszenia, ani po ściągnięciu.
kujka   new better life mode: on
29 czerwca 2012 12:30
Ktoś, zly link 🙁

ale fajne te kaski dziewczyny! chyba powinnam zaczac myslec nad jakims nowszym dla siebie i widze ze w koncu jest w czym wybierac 🙂 super!
sivens- naprawdę przymierz się do tych casco.
NIENAWIDZIŁAM tego spoconego łba w kaskach. A włosy mam długie i gęste.
Od kiedy mam casco nie wiem co to spocona głowa!
Mam taki- casco mistral

tunrida, mam taki sam! Mi się bardzo podoba, ale zimą też jeżdżę w narciarskiej cieniutkiej kominiarce lub takim czepku 😉
namawiac małolaty na kask??? Próbowałam parokroitnie i to nie ma sensu. Dopuki rodzice nie widzą problemu , rozmowy z dziewczynkami nic nie dają. Tu chyba powinien byc poprostu jakis przepis prawny (drogowy) tak jak w przypadku jazdy na motorach.
Ja mam taki:


i tez bardzo sobie chwale🙂
tunrida ten wzorek  😍 Muszę się wybrać do oksera i przymierzyć bo pojęcia nie mam jaki mam rozmiar.  😵 Przydałoby się zainwestować w jakiś porządny a skoro piszecie, że taki przewiewny i fajny.
Ja jestem pełnoletnia ale moja mama chyba by mnie własnoręcznie uszkodziła gdybym jeździła bez kasku.  😁
Jest jedna jedyna rzecz która mnie NIECO drażni w tym kasku.
Zapięcie potrafi się po iluś tam dniach noszenia nieco luzować. I po założeniu kasku na głowę i zapięciu klamerki, trzeba sobie chwycić za te sterczące dzyndzelki ( w moim kasku z napisem casco a w kasku epk- te czerwone sznureczki) i dociągnąć nieco. Wtedy kask dopasowuje się mocniej do głowy.
I jest to jedyna rzecz która jest nieco drażniąca czasami.
Mimo tego drobiazgu, kask polecam i drugi raz kupiłabym go znów.
Dawno temu podczas terenu poniosły nas konie, moja koleżanka skończyła na ostrym dyżurze, miała trepanację czaszki, była kilka dni w śpiączce. Stary poczciwy toczek rozpadł się i uratował ją przed śmiercią. Wtedy nosiłam jeszcze toczek, zaraz kupiłam kask (dopiero zaczynały być wtedy dostępne w Polsce).
Inną znajomą koń uderzył w boksie głową w skroń. Straciła przytomność i przeleżała z godzinkę w boksie nieprzytomna. Na szczęście koń się nie spłoszył i jej nie podeptał. Po tym wydarzeniu kask noszę nawet do czyszczenia konia.
Też mam Casco Mistral - jest znakomity, przewiewny, lekki, głowa nie wygląda w nim jak grzyb atomowy. Sznureczki zaiste potrafią się luzować, ale wystarczy jednym ruchem podciągnąć.
kujka   new better life mode: on
29 czerwca 2012 12:59
edyta, ten drugi boski!!! musze sie odezwac do rodzicow, mowili ze jedna z firm motocyklowych robi rowniez kaski - moze by mi sprowadzili jakies cudo  😜
ash   Sukces jest koloru blond....
29 czerwca 2012 13:03
Bardzo fajne ceny mają te kaski Casco.
Muszę przymierzyć i sobie zamówię teraz w lipcu.
asds   Life goes on...
29 czerwca 2012 13:05
tu jest link do brązowego
http://www.gnl.pl/kask-choice-casco-podkowy-p-9160.html

i jeszcze taki po duzej przecenie
http://www.gnl.pl/kask-casco-duell-braz-p-12100.html



Cholera....L-ka...Jakby M-ka była to bym brała bez 2 zdań...3 mój kask Casco by był 😀
Też polecam kask casco mistrall. Jeździłem w nim rajdy turystyczne w upałach 35stopni po 8 godzin dziennie. Jest naprawę wygodny, lekki i przewiewny. Wcześniej miałem awersję do kasków, ale odkąd mam ten kask, to używam go zamiast czapki 😉

Co do przymuszania do jazdy w kasku ludzi dorosłych, jestem całkowicie przeciwny, tak samo jak jestem przeciwny jakimkolwiek nakazom mającym na celu dbanie o bezpieczeństwo obywatela, aby sobie sam przypadkiem krzywdy nie zrobił. Z tego co mi wiadomo taki ustrój, który wiedział co jest dla obywatela najlepsze już był i się nie sprawdził.

Ludzie mają różne motywacje i różne priorytety, i mają prawo decydować sami o własnym losie (według mnie, bo władze i sporo ludzi ma inny pogląd w tej kwestii) i własnym bezpieczeństwie, dopóki ich wybory nie wpływają na bezpieczeństwo innych osób.

Gdybym szedł tokiem myślenia, co niektórych osób tutaj, to zakładając że nie jeżdżę konno, mógłbym twierdzić, że uważam ludzi wsiadających na konie za idiotów, bo ryzykują swoje życie wsiadając na te niebezpieczne zwierzęta.

 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się