mixy hc/oo, kn/oo i inne

konie róznych ras można też krzyżować zupełnie świadomie, nie tylko
.... z chęci posiadania źrebaczka po swojej klaczy.

znam celowe i przemyślane krzyżówki kn/sp, kn/wesh, haflinger/apallosa i kilka innych. pokrojowo, widokowo i użytkowo b. dobre
a niedługo poznam apallosa/sp i też, znając co dziedziczy się po danym ogierze spodziewamy się dobrego wyniku

dlaczego nei krzyżować róznych koni? jesli efektem jest kon jakiego się potrzebuje?na jakie jest zapotrzebowanie?
jezdziectwo ma tyle dziedzin, że nie tylko wielkie sportowe i pierwotne (plus oo i inne np pokazowe np 😉 )dla zapaleńców są potrzebne ...

edit: poprawiłąm link

a...i o krzyżowaniu kn był bardzo ciekawy artykuł kiedyś w koniu polskim - co jak dlaczego czy warto i jakie zmiany i korzyści w którym pokoleniu. bardzo ciekawy.


.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
01 lipca 2012 22:19
horse_art myślę, że na Twoje pytanie odpowie każdy kto zajmuje się hodowlą koni rasowych 😉 Zgadzam się, że często z krzyżówek powstają konie bardzo fajne użytkowo, niestety w sensie hodowlanym bezużyteczne.

Muchozol do bani jeżeli ktoś miał zamiar jeździć ambitniej. Kobyłka była na sprzedaż i właścicielka nie kłamała dlaczego ją sprzedaje. Koń był idealny na wypady w teren i na tym właściwie koniec. Właścicielka próbowała nauczyć ją jakichś podstaw ujeżdżenia, coś tam nawet skakała, ale nie było większych sukcesów, a chciała się rozwijać. Muszę przyznać, że sama zastanawiałam się przez chwilę nad kupnem tej klaczy, ale jednak rozsądek wziął górę 😉
horse_art myślę, że na Twoje pytanie odpowie każdy kto zajmuje się hodowlą koni rasowych 😉 Zgadzam się, że często z krzyżówek powstają konie bardzo fajne użytkowo, niestety w sensie hodowlanym bezużyteczne.



nie no rasa podstawowa i czysta to ok- araby czyste sa "cenne" , xx także, inne czyste ... bo mają jakiś tam cel i wartość bo czyste - często tylko dlatego, bo uzytkowo nie są...
ale np sportowe przeciez to tez mieszanki!

hodowla (poza zachowawczą powiedzmy i górnymi przykładami) jest po to żeby uzyskac dobre użytkowo. hoduje - tworze konia który ma byc dobry użytkowo, a nie "hodowlanie"(to takie puste słowo) choć... jesli krzyżuje się dobre użytkowo to dlaczego nie mają mieć wartości hodowlane? przecież z nich powstają kolejne dobre użytkowo - a przecież o to wlasnie w tej działce hodowli chodzi? hodujemy konie a nie papier! na papierze się nie jezdzi!
(oczywiście o uzytkowość w rekreacji czy no ew. amatorskim sporcie mi chodzi bo na sport się inne konie wybiera)
np. chce konia średniego wzrostu, spokojnego do turystyki po lasach - niby jaką "gotową" rase mam wybrać? albo czemu brać nieudane sztuki ze sportowych (ze pn niewyrośnięte przymułki) nie lepiej wychodować coś co będzie odpowiadało potrzebom? ze koń ma rodziców wpisanych tej samej rasy (kundli i tak najczęściej) to jest lepszy?
inne kraje z powodzeniem i bez sensacji hodują mieszanki - np coby rozmaite
a nawet gdy owe mieszanki się sprawdzają , zostaja uznane jako rasy.
tak powstały przecież wszystkie współczesne- przez krzyżowanie różnych ras...
np niemcy (o nich wiem😉 ) bardzo chętnie hodują i kupują od nas takie np rekreacyjne mixy - ceniąc wartość użytkową właśnie.. uzytkową rekreacyjnie. a ceny takich są wyższe niż naszych "rasowych" - np wielu kundli sp..  np krzyżówki kn/szlachetny mozna spokojnie sprzedac po np 6 tyś. i to pośrednikowi (a on dalej drożej i to duuuzo). ile u nas tych "rasowych" takie ceny osiąga? (oczywiscie nie mówie o sportowych, ale zwyklych rekreantach... można wymienic kn za hanowerke z dobrym papierem. dlaczego? bo te miksy są potrzebne, bo ich wartość jest duża, są docenione. nie przejawiajacy duzych zdolności sportowych hanower jest mniej wart niz kn czy mix- bo do czego ma służyć? do sportu sa lepsze, a do dreptania po lesie lepiej mniejszego, silniejszego i spokojniejszego ... nie każdy musi udawać sportowca...

edit: tak podsumuje bo sie ropisalam, a sprowadza się do :
- dobry, przemyslany miks jest wart więcej niż wazy. często "rasowy" (a nie przemyślany to najczęsciej) jest wart tyle co wazy albo mniej.
więc jeśli miksy nie będą na zasadzie jamnika z rottweilerem to będą i użytkowo i cenowo więcej warte niż "bo miała papier to pokryłem" cokolwiek z czymkolwiek ale rasowe  😤
[quote author=horse_art link=topic=504.msg1448646#msg1448646 date=1341179639]
horse_art myślę, że na Twoje pytanie odpowie każdy kto zajmuje się hodowlą koni rasowych 😉 Zgadzam się, że często z krzyżówek powstają konie bardzo fajne użytkowo, niestety w sensie hodowlanym bezużyteczne.



nie no rasa podstawowa i czysta to ok- araby czyste sa "cenne" , xx także, inne czyste ... bo mają jakiś tam cel i wartość bo czyste - często tylko dlatego, bo uzytkowo nie są...
ale np sportowe przeciez to tez mieszanki!

hodowla (poza zachowawczą powiedzmy i górnymi przykładami) jest po to żeby uzyskac dobre użytkowo. hoduje - tworze konia który ma byc dobry użytkowo, a nie "hodowlanie"(to takie puste słowo) choć... jesli krzyżuje się dobre użytkowo to dlaczego nie mają mieć wartości hodowlane? przecież z nich powstają kolejne dobre użytkowo - a przecież o to wlasnie w tej działce hodowli chodzi? hodujemy konie a nie papier! na papierze się nie jezdzi!
(oczywiście o uzytkowość w rekreacji czy no ew. amatorskim sporcie mi chodzi bo na sport się inne konie wybiera)
np. chce konia średniego wzrostu, spokojnego do turystyki po lasach - niby jaką "gotową" rase mam wybrać? albo czemu brać nieudane sztuki ze sportowych (ze pn niewyrośnięte przymułki) nie lepiej wychodować coś co będzie odpowiadało potrzebom? ze koń ma rodziców wpisanych tej samej rasy (kundli i tak najczęściej) to jest lepszy?
inne kraje z powodzeniem i bez sensacji hodują mieszanki - np coby rozmaite
a nawet gdy owe mieszanki się sprawdzają , zostaja uznane jako rasy.
tak powstały przecież wszystkie współczesne- przez krzyżowanie różnych ras...
np niemcy (o nich wiem😉 ) bardzo chętnie hodują i kupują od nas takie np rekreacyjne mixy - ceniąc wartość użytkową właśnie.. uzytkową rekreacyjnie. a ceny takich są wyższe niż naszych "rasowych" - np wielu kundli sp..  np krzyżówki kn/szlachetny mozna spokojnie sprzedac po np 6 tyś. i to pośrednikowi (a on dalej drożej i to duuuzo). ile u nas tych "rasowych" takie ceny osiąga? (oczywiscie nie mówie o sportowych, ale zwyklych rekreantach... można wymienic kn za hanowerke z dobrym papierem. dlaczego? bo te miksy są potrzebne, bo ich wartość jest duża, są docenione. nie przejawiajacy duzych zdolności sportowych hanower jest mniej wart niz kn czy mix- bo do czego ma służyć? do sportu sa lepsze, a do dreptania po lesie lepiej mniejszego, silniejszego i spokojniejszego ... nie każdy musi udawać sportowca...

edit: tak podsumuje bo sie ropisalam, a sprowadza się do :
- dobry, przemyslany miks jest wart więcej niż wazy. często "rasowy" (a nie przemyślany to najczęsciej) jest wart tyle co wazy albo mniej.
więc jeśli miksy nie będą na zasadzie jamnika z rottweilerem to będą i użytkowo i cenowo więcej warte niż "bo miała papier to pokryłem" cokolwiek z czymkolwiek ale rasowe  😤
[/quote]

Lepiej bym tego nie ujal. Wlasnie te miksy uzytkowe zaciekawily mnie tematem. Stad tez padlo moje pytanie czy ktos widzial miksa kn/AQH bo bylby to niezly atleta z charakterkiem. Ale jak widac jeszcze nikt na taki pomysl u nas nie wpadl.

emptyline   Big Milk Straciatella
02 lipca 2012 07:42
A może jeszcze mixa AQH z Shire?

Pursat kiedyś wstawiła to zdjęcie. Bezsens totalny, brzydkie to jak 150 i użytkowo chyba też niezaspecjalne.


Szczerze kn/AQH wydaje się być bezsensownym połączeniem. Bo i po co? Mógłby wyjść z tego uparty koń do niskich klas dyscyplin westernowych. Bo nie oszukujmy się, kn wiele nie ujedzie. Osobiście jestem wielką fanką koników, ale nie są to konie do sportu. Nadają się do rekreacji i rajdów, są mało wymagające. Po połączeniu z AQH możemy mieć wyższego konia rajdowego - jeśli ktoś potrzebuje, spoko, ale nie wydaje mi się to zbytnio trafionym mixem.
emptyline akurat potrzebuje mniejszego, zwrotnego i silnego konia, ktory by tez dobrze znosil warunki lokalne ( zime). Duzy sport mnie nie interesuje tak jak i konkurencje westowe. Takze jesliby wyszadl wlasnie konik sredniego wzrostu silny i odporny to wlasnie by mi odpowiadalo.
A co do tego miksu to wg mnie:
- zwiekszyl by sie kaliber tego konia
- poprawily by sie jego zdrowie i odpornosc na warunki lokalne
- a charakter to wlasnie wielka niewiadoma 😉

Szczerze mowiac marzy mi sie kon bojowy 😀 silny, szybki, zwrotny i odporny a i charakterny przy tym.
Facella   Dawna re-volto wróć!
02 lipca 2012 10:28
Kurczak, Być., przede wszystkim jest on bardzo fotogeniczny, na żywo mniej tego araba widać.
dorzucę jeszcze jedną jego fotkę. jak dla mnie jest bardziej masywny niż czysty oo.


a to kobyłka, która stoi w tej samej stajni (nie była tam wyhodowana). ojciec arab, ze strony matki chyba kn, ale jakoś mi to nie wygląda. myślę że jest jakiś szwindel w papierach. imho za niska na mixa kn-oo i zbyt szlachetny pysk na kn, ale z drugiej strony jest dość szeroka i te masywne nogi... podejrzewam jakiegoś welsha, ale nie znam się na tym kompletnie.



trochę brudna - urok siwków

i jej półbrat po ojcu, ze strony matki szetland. też ta sama stajnia, już wyhodowany tamże.
Facella faktycznie, jest masywniejszy.
Czy oni robią te mix'y w konkretnym celu? Z jakimś pomysłem? Czy to jest, od tak i fajerwerki?
emptyline ta mieszanka zupełnie mi się nie podoba...

Oto moja, dawno jej nie było. Mix oo/wlkp z trakenem. Umyta i wytarzana, zmieniła maść.
Facella   Dawna re-volto wróć!
02 lipca 2012 12:59
Być., za czasów kiedy oni wyhodowali Fokusa (hc/oo) to ja miałam 4 lata i ledwo pierwsze jazdy za sobą  😁
Kama wyhodowana gdzie indziej, a z Flipem (szetland/oo) tak wyszło, bo znajomy miał ładnego ogierka i w dodatku oo (właściciel ma słabość do nich, sprowadził sobie z Janowa bądź Białki [skleroza] dwa araby za bezcen, bo im wyszedł szwindel w papierach)
edit: pogrubiony ślązak się załapie, czy tutaj tylko "szlachetne" (oo, xx) mixy?
sambor  - to proponuje mix kn klaczy ze szlachetnym dość duzym i masywnym. mieliśmy właśnie po takim, wiedzac co przekazuje potomstwu (szlaczhetność, wzrost, ruch) - spokojnie mozna go do mixow uzywać - wychodza właśnie silne, niewymagające coby nie do zdarcia. do tego pięknie skaczą i chodzą 😉 a na rajdy bajka 🙂 jak macie takiego "porządnego" ogiera - spokojnei sobei wychodujesz konia jakiego właśnie potrzebujesz.
a charakterek mają... dla dzieci za mądre (choć pod lepiej jeżdzącymi super chodziły), poszły do dorosłych ludzi, teraz jezdza na nich west i rajdy turystyczne
podobne wychodzą z haflingerów (lepiej te ciąższe bo harakter lepszy) i szlachetnych. polbrat ich nawet mistrzem (czy vice?) polski w skokach był kiedyś...
z klaczy kn i mniejszych (np welsh) wychodzą koniki dla dzieci - nawet do sportu (bo oczywiście o mistrzostwach świata nei mówie 😉 )

mysle ze z kn i QH wyjdą zbyt małe... klaczke kn można pokryć zeby spr, ale klaczki QH szkoda - lepiej czymś "porządniejszym"
horse_art dziekuje za twoj post. Po czesci potwierdzil to czego sie domyslalem. Natomiast co w rzeczywistosci by wyszlo to zagadka.
Mysle jednak, ze AQH i kn to by bylo cos interesujacego dla mnie.

Widzialem tu w watku kn i xx i szybka bestia z tego wyszla. Nawet pytalem o mozliwosc zakupu ale na wiosne juz zostala sprzedana.
jednak pamiętaj, że większość kn jest małych , zeby uzyskać potomka sporo wyższego - potrzeba duzego ogiera (160 pare npr- wtedy wychodza ok 150) a QH też duże nie są... jeśli chcesz konia ok 150 to chyba nie da rady (szczególnie, że nie jest sprawdzone ile ogiery "podnoszą" źrebaki po prymitywach)
a co do charakteru QH to nei xx - są spokojne i opanowane wiec maszynki latającej (ale to chyba lepiej? bo cięzko opanować kn temperament+xx pobudliwość 😉 )
Widziałam 2 rodzone siostry mix xx/clydesdale, jedna wyglądała jak sp a druga jak clydesdale, użytkowo obie fajne, uwielbiane przez dzieci w szkółce  🙂  Mix xx/fryz, kary, bez szczotek i bez ruchu  🤔  Mix aqh/welsh, aqh/fiord, mix oo/connemara. Wszystko w jednej szkółce w Kanadzie, tak sobie hodowali do swojego użytku. 29-letnia klacz paint w super kondycji chodziła też w szkółce. Do tuptania pod dziećmi były idealne.

Szczerze kn/AQH wydaje się być bezsensownym połączeniem. Bo i po co? Mógłby wyjść z tego uparty koń do niskich klas dyscyplin westernowych. Bo nie oszukujmy się, kn wiele nie ujedzie. Osobiście jestem wielką fanką koników, ale nie są to konie do sportu. Nadają się do rekreacji i rajdów, są mało wymagające. Po połączeniu z AQH możemy mieć wyższego konia rajdowego - jeśli ktoś potrzebuje, spoko, ale nie wydaje mi się to zbytnio trafionym mixem.


My startujemy z powodzeniem na miksach "konikopochodnych" Nugat jest arabokonikiem a Napoleonka jest "mieszaniną piorunującą" złożoną w 3/4 z konika (reszta na folblut i walijczyk). I te konie WYGRYWAJĄ na zawodach west, włącznie z tym że Napoleonka jest aktualnym Mistrzem Polski PLWiR w trailu juniorów.
Faktycznie taki koń nie pójdzie nigdy reiningu na najwyższym poziomie i nie wygra z AQH-w reiningu!
W pozostałych dyscyplinach chodzą te nasze kuce z powodzeniem i wygrywają!

Uważam, że mix konika z AQH mógłby być doskonałym koniem do sportu west, za wyjątkiem reiningu na najwyższym poziomie!


Do horse-art
AQH są różne! Są i spokojne i takie temperamentne, że folblut by sie nie powstydził!

To wynika zresztą również z tego, że są chodowane w kilku "liniach użytkowych". Innych cech temperamentu będziesz szukać u konia do reiningu, innych do pracy z cielakami a innych do traila albo WP, prawda?
Oczywiście sa tez różnice indywidualne, pomiędzy poszczególnymi końmi ale znam "quotry" naprawdę gorące:-)
To i ja się pochwalę co prawda nie moją osobistą panienką. Mieszanka małopolaka i araba (Czyżyk). lat 9. Na oko 150 w kłębie, nie mierzona.
[quote author=horse_art link=topic=504.msg1449952#msg1449952 date=1341306008]
jednak pamiętaj, że większość kn jest małych , zeby uzyskać potomka sporo wyższego - potrzeba duzego ogiera (160 pare npr- wtedy wychodza ok 150) a QH też duże nie są... jeśli chcesz konia ok 150 to chyba nie da rady (szczególnie, że nie jest sprawdzone ile ogiery "podnoszą" źrebaki po prymitywach)
a co do charakteru QH to nei xx - są spokojne i opanowane wiec maszynki latającej (ale to chyba lepiej? bo cięzko opanować kn temperament+xx pobudliwość 😉 )
[/quote]
Puki ktos nie sprawdzi to nie wiadomo 😉 Dobrze by bylo przy tym dobrac dobra klacz i ogiera przyzwoitego by pozniej nie narzekac na efekt.

Magda Pawlowicz Moze to jest wlasnie sposob na dobrego i przy tym taniego konia do west. Stanowka dobrym ogierem AQH ( powiedzmy 2,5 tys) i wlasna klaczka kn. Taniej niz 20 tys za AQH. Tylko efekty po dluzszym czas.
sambor - mixy kn/sp i kn/inne - to mam akurat sprawdzone 😉 (no oprócz z QH 😉 )
Magda Pawlowicz - kurcze faktycznie wrzuciłam do 1 wora i nie pomyslałam, ze przecież to sa tak odmienne dyscypliny, ze rozne linie są w obrebie 1 rasy nawet(och moje laictwo i myśl bez zanowienia bez ze jeden chodzi wszystko, ze reining to najwyższy poziom poprostu i do niego każdy dąży  :głupi_łeb🙂
a trial sadze, ze jest dostępny dla wszystkich - bo wymaga precyzji, treningu, a nie jakiś specjalnych mega wrodzonych właściwości konia. stąd też sądzę że mixy się sprawdzą (jak w małym sporcie uj. czy skoków, rajdów - nie GP , ale małe...) w końcu wygrałam nasze podwórkowe zawody na kucu islandzkim - pokonując westowe rasy nawet 😉 więc się na pewno da 🙂
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
04 lipca 2012 10:18
horse_art jasne, zgadzam się z Tobą, że pod względem użytkowym (mam tu na myśli głównie sport) przemyślane mieszanki mogą być świetne i bardzo często są. Ale chodzi właśnie o przemyślane mieszanki, a mieszanie (Muchozol bez urazy 😉 ) np. fryza z hucułem przemyślane mi się nie wydaje. Tak samo jak wstawiona mieszanka shire, kurcze czemu takie dziwne łączenie ma służyć?
może ktos lubi mutantki ? 😉)))
był taki odc south park - szalony naukowiec robił miksy - słoń ze świnią, cos tam z czymś,  małpa z 4 dupami ...tak, chyba własnie o ilość pośladków chodziło :P
nie no fajny (że śmieszny, słooodki?) ten QH/schire...tylko - ma taki wielki łeb...nie przewraca się? 😁
.
[quote author=horse_art link=topic=504.msg1451282#msg1451282 date=1341393787]
ten QH/schire...tylko - ma taki wielki łeb...nie przewraca się? 😁
[/quote]

😂 o tym samym pomyślałam - czy go łeb nie przeważa...

Wstawię przy okazji nasz miks piorunujący - matka kn/oo, ojciec hanower...



Konik bardzo wytrzymały i ekonomiczny, fajny rajdowiec, no i coś tam podskakuje (do L), ale uparty niesamowicie, charakterek ma niełatwy no i ruch nieszczególny. Gdyby nie charakter, byłaby świetnym koniem do rekreacji, tak jest świetnym koniem w tereny, a ci bardziej uparci jeżdżą na niej małe zwody.
To ja może wygłoszę mało popularny pogląd  😎 ale uwielbiam mieszanki, spotkałam( i jeżdziłam na takich) naprawdę sporo i bardzo sobie cenię. Najlepsze wychodzą właśnie na "podstawie" konika polskiego. Dawno temu jeździłam na koniko/sp i wszystkie potem chodziły w dziecięcym sporcie dziecięcym, z sukcesami, klacze użytkowane dalej w hodowli dawały następne pokolenie świetnych koni. Sama mam klacz z matki konik polski ojciec DRP, chodziła w sporcie D-pony włącznie z MP, po kontuzji użyta w hodowli doskonale łączyła się i z angloarabem, i connemara, a u mnie dwukrotnie pokryta haflingerem (chodzącym skoki, bonitacja 82pkt.) dała dwójkę ciekawych dzieciaków, szczególnie pierwszy -dziś prawie dwulatek - zapowiada się na .... ech, nie będę zapeszać  😁 
W tym roku wczesną jesienią czekam na źrebaka od niej po sp, i zatanawiam się czy ją pod naprawdę super skokowego ogiera nie zawieźć, potem już będę celować w mniejszych partnerów dla niej. Też mnie kusiło czy ją pod QH kiedyś nie zawieźć- jaki cel  takiej mieszanki? Już wyjaśniam - mam małe dzieci, i nie wiem jakie w przyszłości będą ich plany końskie, a nawet jeśli tylko rekreacja to pół QH to nie głupi koń "do lasu".
Wszystkie dzieci mojej kobyły są prawidłowo zbudowane, super się ruszają, skokowo- totalny obłęd, żelazne zdrowie, bardzo mądre i spokojne w obsłudze, jej najstarsza córka już startuje w zawodach ogólnopolskich.
furmanka   zawsze pod górkę...
04 lipca 2012 11:12
Kopyciak, totalnie Cię popieram  😎. Prezentowałam już w tym wątku różne moje mixy. Jestem pod wrażeniem ich żelaznego zdrowia, charakteru, użytkowości no i urody oczywiście.  😉

edit: dodaję zdjęcie mix tegoroczny z matką również mixem
zuza   mój nałóg
04 lipca 2012 11:18
Mój mix też już tu był ale się przypomnę
kn/xo/oo







Pracowałam kiedyś w hodowli takich mieszanek,zresztą mój jest z tej stajni.Wychodziły bardzo fajne,użytkowe i zdrowe konie.
furmanka   zawsze pod górkę...
04 lipca 2012 12:01
zuza, wiesz może co słychać u Warona ? :kwiatek:
Bo jego szanowna siostra Wilga skończyła w tym roku 24 lata:


A jej syn Wirus znalazł nową właścicielkę, która na jego grzbiecie zwiedza teraz Jurę południową 💃

Bardzo fajnie macie mix'y.
Ze względu na mieszankę mojej, mogę jedynie powiedzieć, że cechy poszczególnych ras mieszają się na tyle, iż nie mogę ich odróżnić. Śmiało mogę powiedzieć, że jak na mieszankę oo to jest za masywna, nie ma szlachetnego pyska, ale jeżeli chodzi o jego rozmiar to ma mniejszy niż standardowy cob. Z wlkp/trakena na pewno poszła we wzrost i niejako masę. Jeżeli chodzi o specyfikę to bardzo szybko się uczy, jest tak bystra, tak pojętna, że to niestety u niej i problem. A wierna jak pies czterech pancernych.

W przyszłości chciałabym ją pokryć, ale w tym momencie nie wiem czym.
zuza   mój nałóg
04 lipca 2012 12:17
furmanka Waron ma się świetnie. "Na wakacje" wyjechał do znajomej,która lato spędza w starym dworku z wielkim parkiem.Tam Waron z kumplem służą za kosiarkę.Na pewno w lipcu ją odwiedzę także będę miała świeże foty "dziadziusia"
edit
teraz doczytałam o Wirusie,wiesz gdzie konkretnie bo ja to właściwie Jura pd
A córka Wilgi to jej 100% kopia,niestety teraz nie wiem co się z nią dzieje
Facella   Dawna re-volto wróć!
04 lipca 2012 12:21
zuza, w życiu bym nie odgadła kn  😲
zuza   mój nałóg
04 lipca 2012 12:27
Facella bo go w zimie nie widziałaś  😉 obrośnięty jak mamut kształtem do kn się upodabnia a brodą do kozy  😵
On 1/4 kn,po dziadku
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się