praca

szam, tak jestem po ratownictwie. Nie spodziewałam się, że pójdzie aż tak łatwo 😉
Scottie   Cicha obserwatorka
02 lipca 2012 20:22
szam, urlop to max 2 tygodnie, wypoczniesz do tego czasu 😉


U mnie niestety cisza, pierwszy raz mam tak, że wysłałam MNÓSTWO CV i nikt się nie odezwał... Ale póki co rekrutacje z BIP-u się jeszcze nie skończyły, więc czekam.
Scottie, nie wiem czy przy obecnych zawirowaniach życiowych jestem w stanie rzeczywiście odpocząć. Póki się pracuje, to człowiek sporo problemów spycha gdzieś na granice świadomości, a jak ma się więcej czasu to to automatycznie wyłazi. Dodatkowo przeprowadzka, remont mieszkania i parę innych spraw mi się nakłada. Możliwe, że sprawa przez która mimo wszystko chciałam szybciej iść z powrotem do roboty okaże się nieaktualna. Wtedy będę sobie na spokojnie kręcić coś swojego od razu.
kujka   new better life mode: on
02 lipca 2012 22:09
szam, oj, tez tego nienawidze, wiec lacze sie w bolu...

Mistral, gratuluje!!

faith, zazdroszcze podwyzki i szczerze gratuluje 🙂

ola_koniczynka, super! powodzenia 🙂

Scottie a gdzie aplikowalas z BIPu?


mieliscie czasem tak, ze sie napracujecie przy jakims projekcie, ale ktos pod sam koniec przejmuje stery i podejmuje pare kosmetycznych decyzji i zbiera cale zaslugi dla siebie? gasz, jakie to frustrujace... :/
Scottie   Cicha obserwatorka
02 lipca 2012 22:17
kujka, do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, Drugiego Urzędu Skarbowego (rowniez Mazowieckiego), Zakładu Emerytalno- Rentowego MSW, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentow. Troche tego jest, składałam wszędzie tam, gdzie nie wymagali doświadczenia zawodowego i póki co wykształcenia wyższego, no i znajomosci nadzwyczajnych przepisów.
Czy do cv wciąż dodaje się informację o zainteresowaniach?
Piszę pierwszy raz cv po angielsku  🤣
szepcik, jasne, że tak - po warunkiem, że nie jest to czytanie książek i spotkania ze znajomymi 🙂
A dodatkowe umiejętności i atuty? Wszystkie te komunikatywności, elastyczności itd?
Ja bym dodała tylko jeśli miałabym coś wyróżniającego - jeśli to takie oklepane bzdety to chyba szkoda miejsca na papierze. W moim najbardziej aktualnym CV mam chyba tylko biegłą znajomość angielskiego i prawo jazdy, takie konkrety.
kujka   new better life mode: on
04 lipca 2012 09:07
szepcik, zgadzam sie z Dzionka. takie rzeczy to juz bardziej chyba sie wykazuje w LM jesli juz...
szepcik, zgadzam się z dziewczynami. Zwyczajnie komunikatywność i elastyczność to nie umiejętności, tylko, jakby to ładnie ujęli w niebieskim świecie, postawy.
Do umiejętności możesz dodać jeszcze obsługę pakietu Ms Office.
I nie kłamać w zainteresowaniach  😎 ostatnio mojego kumpla z zainteresowań przetrzepali, a los chciał, że wpisał jakieś głupoty, na których w ogóle się zna, zaś rekruter znał się znakomicie  😂 Roboty nie dostał, chociaż w teście z kwestii technicznych poszło mu bardzo dobrze.
czytanie książek wcale nie jest niewartym wpisania zainteresowaniem, jeśli jest zgodne z faktycznym stanem rzeczy, czyta się dobre/oryginalne rzeczy i dużo 😉
Ja w ogóle lubię pisać listy motywacyjne  😁
kujka   new better life mode: on
04 lipca 2012 10:35
miss_misery, serio? chcesz mi napisac, bo ja nienawidze a wlasnie znalazlam cos fajnego :P
miss_misery, na mnie zestaw zainteresowań pt. książki, sport, muzyka działa jak płachta na byka. Podświadomie czuje, że to jest napisane byleby było coś w tej rubryczce. Jak widzę sport, to w myślach samoczynnie pojawia mi się pytanie: grasz w brydża sportowego czy szachy? Ludzie, którzy czymś się naprawdę interesują i identyfikują się z tym, nie wpiszą takiego ogólnika. Jak jestem surferem- to taka dyscyplina coś o mnie mówi i to jest zupełnie coś innego niż koszykówka czy piłka nożna. Koszykarz jest dla mnie zupełnie innym człowiekiem niż jeździec czy tenisista. Jak coś pisać w CV, to po to, żeby te informacje były coś warte i ułatwiły wybór przyszłemu pracodawcy, powiedziały mu coś więcej o nas poza kwalifikacjami i umiejętnościami.
miss_misery, uważam zupełnie tak jak szam - napisanie w zainteresowaniach "czytanie książek" to strzelenie sobie w stopę. Lepiej napisać np. Literatura Stanów Zjednoczonych albo literatura feministyczna... Coś konkretnego, co powie o tobie cokolwiek. Albo zamiast "sport" to "jazda konna" albo "rajdy konne" albo "turystyka konna" - coś, co człowieka zaciekawi a nie wkurzy 🙂
Nawet jeśli nie są to jakieś konkretne gatunki a zwyczajnie zaczytujemy się w jednym, wybranym pisarzu, to też warto napisać. Jak bardzo mi się osoba podobała, to przygotowując się do rozmowy, googlałam taki konkret, żeby wiedzieć co to za gatunek, parę tytułów itede. To są wartościowe informacje.
Mój tato kiedyś na rozmowie z kontrahentem został zapytany o to, czy ma dzieci, co one robią, jakie są ich zainteresowania. Okazało się, że facet jako dodatkowe źródło radochy ma własną stajnię a do tego handluje ciuchami Pikeura. Tym sposobem dostałam pierwsze w życiu bryczki🙂 To oczywiście był czysty marketing, facet wyczaił, że to lepszy gift niż breloczek, kalendarz i inne badziewia z nazwą firmy, będzie lepiej kojarzony.
Ej, no ja rozumiem, że im bardziej akuratne i zaczepne tym lepiej. I wiem, że jak ktoś ma w CV "prasa, radio, telewizja" to słabo to wygląda. Ale mnie tam pasjonują ludzie, którzy czytają załóżmy 5 książek tygodniowo, nawet szmatławych 😉 I to " sportowe czytanie" jest ich pasją. I nie mają ulubionych autorów, gatunków. Więc ja mówię o sytuacjach skrajnych, kiedy rzeczywiście określenie "czytanie książek" jest najbardziej trafnym przy podsumowaniu zainteresowań. W każdym innym przypadku sugeruję jednak odrobinę precyzji.
kujka, jakbym Cię znała to bym napisała 😉 Bo to jednak wymaga znajomości człowieka i dużej dozy szczerości.
Kiedyś pisałam LM pod wzór, teraz piszę po swojemu, swoją składnią, szczerze i prosto z mostu, nie wymieniam swoich zajebistości, tylko piszę dlaczego mi zależy na posadzie i co mogę zaoferować. I że zwyczajnie lubię pracować, coś robić, załatwiać (bo faktycznie lubię). I kurcze, to działa. Ostatnio zaoferowano mi pracę o jakiej marzyłam, a jakiej nigdy wcześniej nie wykonywałam - niestety nie mogłam jej podjąć ze względów logistycznych  🤔
asds   Life goes on...
04 lipca 2012 12:38
Ja pisałam w zainteresowaniach m.in.  jazdę konną i dog treking. ZAWSZE! na rozmowie pytano mnie o jedną z tych rzeczy.
Ja pamiętam, jak byłam świadkiem rozmowy w naszej firmie na pracownika administracyjnego. Dziewczyna miała wpisane zainteresowania "dobra książka" ale nie potrafiła podać tytułu, który ostatnio czytała  😎
British Council na 9 miesiecy, pensja wiadoma z gory
moze ktos sie zainteresuje
http://www.britishcouncil.org/pl/poland-work-with-us.htm
kujka   new better life mode: on
05 lipca 2012 10:48
niee! moj TZ na to aplikuje!!
Ja nie przeszłam testu z ang do jednej firmy, nie wiem czemu bo wydawał mi się prosty. Z innej do mnie dzwonili, ale raczej nic z tego nie będzie...
http://www.coachingkariery.pl/materialy/artykuly/list-motywacyjny-jest-po-to-aby-polechtac-ego-czytajacego
Interesujące podejście do tematu LM. Myślę że można sobie na takie pozwolić, jeśli ma się mocne CV.

Jak zdobyć pracę w mieście w którym nie mieszkam? Chce wyemigrować do większego miasta, zaoczne poszukiwania bez skutku, a z kolei przenieść się nie mając pracy....no czarno to widzę 🙄
ekhem, witaj w klubie, też się przenoszę i szukam pracy w nowej miejscówce. Jestem tylko w o tyle dobrej sytuacji, że mieszkanie tam już mam i tamten adres wpisuje w CV a poszukiwania prowadzę jeszcze z obecnej miejscówki. Zaznacz w LM, że jesteś mobilna, to powinno załatwić sprawę.
Myślę, że niekoniecznie taki dopisek sprawę załatwi- ja raczej proponowałabym pominąć adres zamieszkania lub ewentualnie wpisać w miejscu adresu tylko docelowe miasto. Nie wiem na jakie stanowiska Ekhem się szykujesz, jednak jeśli pracodawca ma wiele aplikacji do wyboru może unikać potencjalnych problemów ze ściąganiem pracownika z innego miasta.
Ogryzek, powinno, nie znaczy, że załatwi, take it easy🙂 Jeśli CV i LM jest zachęcający a potencjalny pracownik wykazuje chęć zmiany miejsca zamieszkania, to przynajmniej bym do niego zadzwoniła, żeby się dowiedzieć jak on widzi rozwiązanie takiej sytuacji.

http://www.coachingkariery.pl/materialy/artykuly/list-motywacyjny-jest-po-to-aby-polechtac-ego-czytajacego
Interesujące podejście do tematu LM. Myślę że można sobie na takie pozwolić, jeśli ma się mocne CV.

Dla mnie to aroganckie podejście. Po wypowiedziach tej pani widać, że ma już wystarczająco połechtane ego 😉
Jak jest wymagany LM, to wysyłam, jak nie, to nie. Proste.
Edit:
Przejrzałam stronę tej pani i zdębiałam  🤔
Mój IQ w skali Cattella wynosi tyle, ile osiąga wyłącznie 1% populacji na świecie. Dzięki temu szybciej się uczę Twojego sposobu funkcjonowania w życiu zawodowym, skutecznie podejmuję decyzje, z łatwością analizuję i syntetyzuję. To pomaga mi być bardziej skutecznym coachem kariery
A moje IQ w skali Zuckerberga wynosi 2,558. Pozwala mi to skutecznie bronić się przed farmazonami głoszonymi przez coachów kariery.
http://www.coachingkariery.pl/materialy/artykuly/list-motywacyjny-jest-po-to-aby-polechtac-ego-czytajacego
Interesujące podejście do tematu LM. Myślę że można sobie na takie pozwolić, jeśli ma się mocne CV.

Jak zdobyć pracę w mieście w którym nie mieszkam? Chce wyemigrować do większego miasta, zaoczne poszukiwania bez skutku, a z kolei przenieść się nie mając pracy....no czarno to widzę 🙄



ale celem listu motywacyjnego jest reklamowanie swojej kandydatury, a nie lizanie tyłka firmie która rekrutuje, że są zajebiści...
szepcik, w standardowych LM-ach pokazujesz co ty dasz firmie jako osoba oraz dlaczego chcesz właśnie tam pracować (czyli co firma oferuje tobie w zasadzie). I niestety spora część, to takie lizanie tyłka w stylu: zawsze chciałam pracować dla was, bo jesteście najwięksi w branży/ najlepsi/ macie takich cudownych managerów/ podoba mi się wasz system motywowania blebleble. Jak to odpowiednio ubrać w słowa to nie wychodzi sam lukier, ale sporo ludzi nie potrafi wykazać jakie wartości reprezentowane przez daną firmę są spójne z jej wartościami i w związku z tym czułaby się tam dobrze, rozwijała się, mogła pracować nad swoimi słabszymi stronami i "automotywowała". Głównie dlatego, że wysyłają aplikacje taśmowo nie starając się tych wartości naprawdę poznać.
Ja muszę napisać list motywacyjny w sprawie pracy w jednym ze szpitali. Raczej nie mam "lekkiego pióra", nie mam pomysłu jak to zrobić, żeby nie wyglądało jak żywcem skopiowane z szablonów i do ładnie mnie zareklamowało. argggh  🤔wirek:

Moim zdaniem powinny być tylko CV, potem można się dobrze pokazać na rozmowie...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się