Burze, radary burzowe, ostrzeżenia pogodowe.

A  mnie tam to wszystko strasznie się podoba - upały i burze i ciepłe wieczory.... sucho nie jest, zimno też, idealnie.
Chętnie się zamienię! Nie cierpię upałów, max dla mnie to 25-27 stopni z chmurkami na niebie. A tak? Duszno, parno, wiatru nie ma w ogóle, wszystko stoi i się kisi. Mogę oddać z nawiązką komuś kto narzeka na brak upałów.

Rano, koło 9.45 parę razy grzmotnęło porządnie, gdzieś blisko.

Oddam z Tobą. Już wolę jesienną pluchę od tego przeklętego lata.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
06 lipca 2012 13:18
Być., Wcześniej nie znosiłam deszczu, ale jak w tym roku przez brak opadów dały popalić alergie (każdy deszcz: hurrra! Zmyte alergeny!) to zaczęłam inaczej patrzeć na pogodę.
Ja jestem wolna od alergii to też inaczej na to patrzę. Z jednej strony lubię powietrze po burzy, a z drugiej nie lubię jak jest bardzo gwałtowna. Jeżeli burza jest "statyczna", żadna ulewa, żadne wichury i kule gradowe to owszem, lubię oglądać, zasypiać przy grzmotach.  😉
A  mnie tam to wszystko strasznie się podoba - upały i burze i ciepłe wieczory.... sucho nie jest, zimno też, idealnie.


A mi się nie podoba, znajomi walczą o dobytek swojego życia. W ciągu jednej nawałnicy malutkie rzeczki zmieniły się w rwące rzeki i wystąpiły z brzegów zalewając wszystko. Drugim grad pośrutował dachy, poniszczył samochody, trzecim od uderzenia pioruna spłonął dom, innym stodoła ze sprzętem gospodarczym (kombajn).
Więc teraz jak widzę na ostrzeżeniu burzowym, że kolejna burza uderza w Dolny Śląsk po prostu się o nich boję.
Te upały same w sobie nie są takie straszne, najgorsze jest to że niosą ze sobą bardzo dziwne burze w których ludzie tracą dobytek swojego życia  🙁 Dziś u nas zapowiadało się na burzę a tu zonk po 36 stopniach przyszedł przyjemny  wieczór 22 stopnie bez kropelki deszczu.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
06 lipca 2012 21:30
Powoli sie zbliza. Widze juz z okna w oddali blyski. Podobnie jest w Sobotce. Bylam przed momentem na balkonie, kafle mam takie gorace jakby bylo ogrzewanie podlogowe.
U nas też, błyska od Jeleniej Góry.
Nie znoszę takiej pogodny, boję się burz a te które są w tym roku to po prostu jakaś masakra. Co to za lato, że kałuże po jednej burzy wyschnąć nie zdążą bo jest następna albo i dwie jak było dziś w nocy i nad ranem.  :mad😀ziś pewnie też coś się będzie działo  🤔
Ja na tvnmeteo.pl znalazłąm takie zdjęcie z wczorajszej burzy nad poznaniem ;o
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
06 lipca 2012 21:59
Postalam troche na balkonie i albo idzie taka ogromna burza albo idzie z trzech stron. Balkon mam od poludnia i widac, ze najwieksza (ogromna)burza idzie od Partynic. Widac juz pioruny, a nie tylko blyski, no i jeszcze nic nie slychac. Widac tez blyski od Gaju i Oporowa. Wiatr zaczyna juz firany targac i okna ruszac. Idzie w zastraszajacym tempie.
U nas już grzmi brrrr
znowu nadchodzi burza 2 stopnia :/
Mam nadzieję że dziś w wielkopolsce będzie spokojnie bo zostawiam otwarte okna na noc i nie chce się przypadkiem obudzić w środku burzy przy otwartych 😀
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
06 lipca 2012 22:26
W pewnym momencie burze szły ze wszystkich stron, chyba tylko od Trzebnicy była cisza 😉
Teraz spokój, chociaż widzę w oddali, że znów daleko od Oporowa się błyska.
Byłam na działce z córką, pojechałyśmy na rowerach w środę nad zalew, bo  przestało grzmieć pod wieczór. Cały dzień mruczało raz  z jednej raz z drugiej strony. Zalew na winklem, tylko do plaży trzeba objechać dookoła ścieżką rowerową.
Moja lala siedzi sobie w wodzie, a ja widzę jak nagle ( bez ostzreżenia) na horyzoncie pojawia się wielka błyskawica. Mówię do córki żeby się wypłukała, bo zaraz burza będzie. A ta gapa siadła w wodzie i się patrzy na kolejne błyski. Sąsiadki z koca obok: bez paniki, tylko bez paniki! No fajnie, bo jak ktoś autem przyjechał to może i bez paniki mógł wrócić. A tu po otwartej przestrzeni trzeba te 5-8 min jechać rowerem. W końcu moje dziecko zahipnotyzowane w wody wyciągnęłam, przebrało się i gdy wsiadłyśmy na rowery spadały już pierwsze krople. Krzyknęłam "rura" i popedałowałam ile wlezie. Oglądam się, a córka moja ledwo nogami rusza i zapatrzona w błyski nad zalewem - już waliło co chwila i deszcz porządny lunął. Do tego wszystkiego przypomniałam sobie, że korki w tej naszej kurnej chacie są włączone i że jak przywali piorun to koniec z naszym letniskiem i pewnie opier....od męża mi się zbierze. Jakieś 200 m przed furtką ( ale już między domami) sypnęło gradem. Rzuciłyśmy rowery na ulicę i biegiem do domu. Waliło i sypało gradem jeszcze z 15 minut. Ulicą płynęła taka rzeka, że miałam obawy, że porzucone rowery nam popłyną 🙂
A jednak... znowu grzmi.
Dworcika   Fantasmagoria
07 lipca 2012 10:37
Dworcika Doszła do Was burza z 3 nad ranem? Albo ta z 5 nad ranem?  🤔


Przegapiłam pytanie... Z nocy 5/6.07 nie kojarzę żadnej burzy. Chlopak mi tylko diniósl, że rano padało, więc możliwe, ze coś było, a ja przespałam.
Za to dziś w nocy coś chyba było, ale w moim świecie snu wiadomości bywają hmm... takie sobie 😉 Coś mi tam po głowie chodzi, chyba widziałam błyski, ale byłam zbyt nietomna, żeby zakodować.
Udało mi się ustrzelić jeden piorun wczorajszej burzy, to jeden z tych co zamiast iść w ziemię, idzie w górę..
wow, dobry pstryk!
W Białymstoku od dwóch dni spokój, aczkolwiek widać już na horyzoncie trochę zbliżających się chmur.
Znowu burza. Tym razem spałam jak kamień, więc tylko mama weszła do pokoju i sprawdziła czy przez okno nie wpada deszcz i nie zalewa pokoju.  😁
U nas znowu zapowiedź burzy na noc :/ ehh
U na podobno burza 2 stopnia ma być dziś. Świetnie  😫
bianca   At first I'm shy but then comes wine.
07 lipca 2012 14:52
Euphorycznie No przestań..  😲
U nas już po burzy  🏇 
A nas ona ominęła, widziałam jak błyskało z daleka. Ciekawe co przyniesie noc.
Czarne chmury na horyzoncie, może to do mnie dojść.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
07 lipca 2012 20:48
W Gdańsku padało krótko, ale treściwie. Na tyle treściwie, że utopiliśmy samochód na al. Zwycięstwa, przy strefie kibica...
Do domu dojechaliśmy na holu  🤔  Na foto trzypasmówka, widok z lewego pasa. Za zielenią widok kolejnej dwupasmówki, czyli końcówka Traktu Konnego.

I nauka na przyszłość: jak samochód zdycha na środku "stawu" na drodze - nie otwiera się drzwi, żeby go ze stawu wypchnąć, tylko opuszcza szybę i sprawdza, czy nie siedzimy już przypadkiem w amfibii.
U mnie przeszła obok, postraszył tylko sam dźwięk burzy.
Na szczęście.

Alvika - nieźle!!  🤔
i pomyśleć, że niedawno jechałam tą drogą
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
07 lipca 2012 22:26
Ja znowu polowałam na pioruny (bo w końcu burza dotarła do Łodzi 😍 ) i ustrzeliłam aparatem kilka wyładowań powietrznych.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się