Burze, radary burzowe, ostrzeżenia pogodowe.

Gillian   four letter word
07 lipca 2012 22:37
gdzie Wy macie te burze 🙁 u nas w ciągu dnia duchota, wieczorem deszcz i po temacie 🙁
Kami   kasztan z gwiazdką
08 lipca 2012 08:54
Alvika współczuję  🙁

U nas w nocy mocno grzmiało i błyskało, miałam wrażenie że burza już prawie nad nami, a tu spadło dosłownie kilka kropelek deszczu i poszło...
Dworcika   Fantasmagoria
08 lipca 2012 09:03
W Toruniu waliło od 23:30 do... jakoś po północy 🙂
Czy ja pisałam, że lubię burzę? Odwołuję.

Dziś w nocy chyba nigdy się tak nie bałam. Od wieczora błyskało na całe niebo, nawet trochę żal było iść spać bo "fajnie się ogląda". O 23 jak mój mąż kładł się spać obudził mnie, wymieniliśmy kilka uwag, że fajnie się błyska, a nagle zaczęły bić dzwony w kościele. Zaczęliśmy się zastanawiać czemu więc się nie położyliśmy od razu, a za 10 minut jak nie zaczęło padać i wiać... myślałam, że się rozpłaczę ze strachu, że nam dom zwieje.
Nic przez okna nie było widać, drzewa się zginały wpół, po placu latało wszystko co mogło, oknem od strony "fali uderzeniowej" zaczęły wpadać strugi deszczu na przedpokój, huk niesamowity, włączył się halogen sam na dworze, czułam jak cały dom trzeszczy... W życiu nie widziałam takiej burzy i tak mi serce chyba nie waliło.. zastanawiałam się tylko, czy nasz dom to wytrzyma i jak ratować dzieci...

Chyba od tego wydarzenia zacznę się bać burz... potem każdy grzmot to lęk i nieprzespana cała noc.... błyskało się tak, że oślepiało i to non stop, jakby ktoś robił zdjęcia na jakiejś konferencji prasowej... piorunów nie było widać, ale co chwilę oślepiało... normalnie.. koniec świata.... czułam się taka maleńka i nic nie znacząca i autentycznie bałam się o nasze życie..
udorka, a dzieci chociaz spaly? Szczerze wspolczuje przezyc.
Ja kiedys uwielbialam burze, jako, ze sama w bloku mieszkam to moge sobie na to pozwolic. Ale odkad moj tata mieszka na wsi w dosc wiekowej chalupince na wzgorzu, moje uczucie wygaslo.  🙄

Dzisiaj w nocy kolo trzeciej zbudzilo mnie niezle rabniecie. Zaczelo padac, wiec zamknelam okno. Ale co sie wypocilam w tej duchocie to moje.  🤔
My też na wzgórzu i to na dodatek otoczeni łąkami, dom nie jest nowy, budowany z tego co pod ręką było - tu trochę cegieł, gdzie indziej wapienia, na dodatek o czym dowiedziałam się kilkanaście dni temu, poprzedni właściciel podobno sam podnosił poddasze i robił dach - mam nadzieję, że miał o tym jakieś pojęcie i ktoś mu to zatwierdził..  Dzieciaki spały jak susły więc one obudziły się rześkie a ja ledwo na oczy patrzę.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
08 lipca 2012 15:27
Wczoraj wieczorem w Giżycku była okropna burza, wiatr ponad 90 km/h. Zaczęło się niewinnie, ot pobłyskiwało, grzmiało naokoło. Na plaży była impreza z okazji 400-lecia miasta, grał Zakopower wysłuchaliśmy z wężem i znajomą dwie piosenki i postanowiliśmy, że spadamy bo robi się nieciekawie, poszliśmy do baru, usiedliśmy do stolika i nagle zerwała się taka burza, jakiej dawno u nas nie było. Przestało lać ok. godz. 0.30 więc uciekliśmy do domu po czym znów lało aż do rana. Dzis rano dowiedzieliśmy sie, że na plaży przewróciły sie stojaki z nagłosnieniem, pozrywało kilka namiotów ale nikt nie odniósł większych obrażeń. Tak to u nas jest, nie dość że jedna impreza na ruski rok to jeszcze deszcz wp...  i wszyscy wiali aż miło. Znacznie gorsza wiadomośc jest taka, że parę km od Giża drzewo przewróciło sie na samochód i zgnełą młoda kobieta.
Wczoraj ok 14 -15 nad Wisłą w Opatowcu na championacie młp byłam , jak się rozszalała burza. Ale chyba Wisła jej na naszą stronę nie przepuściła, bo jakoś tak ulgowo minęło, choć zapowiadało się strasznie.
ok 22 w Kielcach słychać było gdzieś straszliwe grzmoty, jednak do miasta nie doszło.
A moja córka jest na obozie pod namiotem nad Jez. Sulejowskim. O nią mam stracha....
W nocy coś było. Zasypiałam jak się błyskało, dalej nic nie wiem, bo spałam jak kamień.
U mnie w nocy to jakis horror byl. No kurcze wyładowywania tak glosne ,że za nic nie dało sie spac , do tego ten bojący się pies, wiatr , latające gałezie powyrwyane z drzew. A raz tak huknęło ,że szyby w oknach drżaly.
Blyskało tak ,ze widno jak za dnia bylo, pioruny uderzaly gdzies baaardzo blisko- bardzo bałam się o stajnie i stodołe.
Praktycznie nie spalam cala noc- mam juz dosyctakich burz i nawałnic.
U mnie w nocy nieźle dawało i jakaś godzinę temu też... Obłęd totalny, grzmoty jak z horroru, mało spałam.  🤔
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 lipca 2012 11:03
Siedziałam wczoraj do 23 na dworze i z dwóch różnych stron widać było błyski, ale nic nie doszło.
Ostatnio mojemy bratu albo w parapet albo w piorunochron obok okna walnął piorun. Takich huk, że brat szybko się z pokoju ewakuował.
U nas burza z gradem, na ulicach potop.. idzie na Wrocław
To by się zgadzało. U mnie też postraszyło 😉

Gillian   four letter word
11 lipca 2012 14:49
u mnie była burza, trwała całe 10 minut, objawiała się tym że trochę powiało, trochę pociemniało i dwa razy mruknęło. Efekt jest taki, że jest masakryczna wilgoc w powietrzu i robali jakies 50% więcej. Wrrrrrrrr.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
11 lipca 2012 15:03
W Olsztynie burza praktycznie codziennie - jak się "złapie" między jeziora, to krąży i krąży. Właśnie wali. Mój pies przeprowadził się na stałe pod łóżko, strasznie mi jej żal. W piątek jechałam do Warszawy, to za Mławą złapała mnie burza z gradem wielkości orzechów. W poniedziałek zastała mnie w stajni, trwała może 10 minut, a zalała nas tak, że do dziś błoto na placu. Ech.
Nad moją stronę Torunia właśnie zbliża się druga dziś burza (jedna już była rano). Po drugiej stronie Torunia to już podobno trzecia dziś. Generalnie przez cały dzień na przemian jest super ładnie, a nagle ciemno i burza  👀
trzynastka   In love with the ordinary
11 lipca 2012 15:33
Gliwice -  burza w okolicach 14 i od tego czasu lekko pada.
Jeju jak jest przyjemnie wreszcie !  😍
U nas burza z gradem, na ulicach potop.. idzie na Wrocław

no i przeszło. Akurat jak byłam w pracy, w krótkich spodenkach, na dworze. wrrrrrrrr
Rtk - u nas właśnie 2 burza.
Efekt "po", tylko nie patrzcie na te plamy na fotce, tak zasyfiony w środku jest mój aparat  😵
jak się dopatrzycie to widać na tą wyrazistą tęczą, drugą niewyraźną
Dworcika   Fantasmagoria
11 lipca 2012 16:47
miss_misery, tę rano przesiedziałam jeszcze w domu, później zdąrzyłam wyskoczyć do stajni - bylo pięknie! Po powrocie, drugą burzę całą przestałam w korku na wiadukcie koło Wschodniego. Wycieraczki nie nadążały zbierać wody, waliło dookoła ostro. Nawet pan z radia gdzieś mi uciekł i zostawił same szumy!
Byłam w pracy i ładnie z chmurki poszło w dół. Błyskało się, grzmiało. Standard już.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
12 lipca 2012 21:04
W okolicach Płocka grzmi złowrogo. Okna w stajni pootwierane i zastanawiam się czy zamknąć je teraz czy jeszcze poczekać. W zeszłym tygodniu w środku nocy biegliśmy do stajni, bo wichura zerwała się straszna, a niebo było białe. Skończyło się na huku, a burza krążyła, krążyła, ale do nas nie dotarła. Jesteśmy blisko Wisły i rzeka najwidoczniej nie chce ostatnio przepuścić burzy do nas.
Jak się trzymacie?? Czy były u was trąby?? U nas na szczęście tylko chwilę powiało, musieliśmy zwolnić podczas ulewy, na 2 pasmówce jechaliśmy 40-tką.
Cierp1enie, przez powiat świecki (północna część) przeszła trąba powietrzna. Moi rodzice akurat byli w trasie wracając znad morza i przed nią uciekali. Widzieli w wirze latające dechy i blachy. Podobno nieprzyjemny widok. Na szczęście u mnie (bliżej Bydgoszczy) "tylko" mocna wichura - połamane gałęzie.
cavaletti - to całe szczęście, jak o tym słyszałam w radiu to myślałam o was voltowicze i jak tylko przyszłam do domu, odpaliłam neta i tu napisałam, bo się martwię mocno.
Ja akurat jak jechałam do forumowej moni w odwiedziny to napotkałam dość mocny wiatr, który chciał nas zwalić z drogi i ulewę, ale to było nic do tego co tam u was się działo.
w tv w wiadomościach słyszałam o gospodarstwie w pomorskim ( lub zachodniopomorskim ), przez które przeszła trąba,
podobno były tam konie ...
Jeśli cos się stało, ktoś coś wie , trzeba pomóc (??)- martwię się
Kilka kilometrów ode mnie przeszła trąba (gmina Gniew), a mojej znajomej z okolic Kwidzyna przeszło przez podwórko. Dom cały, ale drzewa połamało.
Ja zauważyłam tylko silniejsze podmuchy wiatru za oknem, wieczorem czytałam wiadomości i...  😵
Przeszło jakieś 3-4 km od nas  😲
Dworcika   Fantasmagoria
15 lipca 2012 10:00
Do mnie zadzwonił kolega jak tam u nas z tymi trąbami. Tak sobie siedzę, dumam... jakie trąby? W Toruniu wtedy jeszcze słoneczko i delikatny, przyjemny wiaterek. Uściślił, że mu o Grudziądz chodzi, ale i tam nie doszło chyba, z domu przynajmniej nie dzwonili.

W Toruniu wieczorem błyskało, wialo i nic poza tym.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się