Stajnie w Warszawie i okolicach

emptyline   Big Milk Straciatella
09 lipca 2012 20:37
Ostat, ale jakich informacji potrzebujesz? Jakie masz wymogi?

Z poniższych kojarzę 3 (Chewal, Majdan i Encanto, w którym stoję z kucem) i nie zastawiałabym się chwili i wybrała Encanto. Pisałam już tu wielki post na ten temat. Moim zdaniem stosunek ceny do jakości super, nie ma problemów z podawaniem dodatków, zawinięciem, derkowaniem, opatrzeniem skaleczenia. Jak coś poważniejszego się dzieje z kopytnym zawsze jest informacja. Jest mała halka, całkiem przyjemna ujeżdżalnia, teraz mamy też małe zielone padoki. Ja jestem bardzo zadowolona.
ostat, co do mojej okolicy to:

Kobus w Kobyłce, nie Kubus

stajnia w Majdanie, a stajnia Hawajka to jedno i to samo, chyba, że mówisz o stajni w Majdanie tym w okolicy Góraszki 😉
Największy wymóg to czystość w boksach. Nie chce przyjeżdżać do konia i widzieć go stojącego na gołym betonie...

emptyline   Big Milk Straciatella
09 lipca 2012 20:47
To zapraszam do Encanto, jest czysto, dościelone, nawet jak koń wyżera słomę - mój miewa takie epizody z nudy, nawet jak ma full siana. Dziura bez dna. 🙂
ostat
to odpusc Hawajke
chyba, ze ostatnio zaszly tam b. duze zmiany w tej kwestii
To zapraszam do Encanto, jest czysto, dościelone, nawet jak koń wyżera słomę - mój miewa takie epizody z nudy, nawet jak ma full siana. Dziura bez dna. 🙂


Napisałam pw 😉 czekam na odpowiedź
emptyline   Big Milk Straciatella
09 lipca 2012 21:02
Już odpisałam.

A ta stajnia Kobus, co to za zwierzę? 🙂
W okolicy Otwocka istnieje (lub powstala ?) kameralna stajnia.
Obecnie szukaja instruktora.
Czy ktos z tamtych okolic kojarzy to miejsce ?
A to nie jest Stajnia Soplicowo?
Na Facebook napewno można ich znaleźć ale z tego co wiem to mają już od niedawna instruktora.

Adres stajni:
Stajnia Soplicowo
Ul. Jastrzębia 2 Otwock
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
10 lipca 2012 08:45
kujka   new better life mode: on
10 lipca 2012 09:06
a pensjonat maja?
Na stronie głównej http://stajniasoplicowo.pl/StronaGlowna.html jest na samym końcu informacja:

"Zapraszamy także konie na pensjonat".

Nic poza tym nie ma.
Scottie   Cicha obserwatorka
10 lipca 2012 10:44
Dodatkowo w "naszych mieszkańcach" widzę prywatne konie z byłego Traktu, więc pensjonat być musi. Szkoda, że nie ma więcej zdjęć.
nawiązując do wymagań LatentPony jak myślicie czy było by zapotrzebowanie na stajnię właśnie z padokiem paradise plus zaplecze dla jeźdzca typu hala,socjal, karuzela ? Jedna z pensjonariuszek zaproponowała mi zrobienie właśnie czegos takiego i zastanawiam się czy w naszej okolicy miało by to sens.


Myślę, ze chętni by się znaleźli i to szybko.
W naszej okolicy, żadna stajnia nie proponuje takich warunków.

***

Porządne padokowanie w dzień (paddock paradise) + wypasanie nocą na pastwiskach.
Czyste boksy angielskie zimą.
Hala, plac, socjal.
Brzmi nierealnie  😉

Ale z z uśmiechem od ucha do ucha wręczałabym właścicielowi pensjonatu opłatę za takie warunki.
(po północnej stronie Wisły rzecz jasna)
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
10 lipca 2012 11:04
W warunkach ograniczonej powierzchni pastwisk nierealne jest puszcznie koni 24/dobe przez okrągły rok na pastwisko i utrzymanie tego pastwiska w stanie pastwiskowym a nie błotno-piaskowym.
To prawda Elu.
Ale jak wyżej napisałam mam na myśli coś realnego czyli pastwisko 24/7 w sezonie pastwiskowym.
Czyli maj-październik.
Scottie, właścicielkę tej stajni też znasz😉
Nie kojarze pensjonatu w pln-wsch okolicach W-wy, ktory dysponowalby pastwiskiem (nie padokiem trawiastym !) do wypasania 24 h. Juz 8 godzin dziennie zarzyna trawe zwykle w poczatkach sierpniach.

I pytanie, czy padokowanie/ pastwiskowanie 24 h oznaczaloby dla pensjonariuszy rowniez zadbanie o bezpieczenstwo koni w nocy - ile by to dodatkowo kosztowalo ? W koncu, gdy w ciagu dnia ktorys gagatek wyskoczy z padoku, to zawsze na stajni jest ktos kto go sprowadzi na "wlasciwa" droge, a w nocy ?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
10 lipca 2012 11:28
To prawda Elu.
Ale jak wyżej napisałam mam na myśli coś realnego czyli pastwisko 24/7 w sezonie pastwiskowym.
Czyli maj-październik.


tak jak baba_jaga pisze. To też raczej są nierealne mrzonki by ktoś przyjmowal cudze konie na pensjonat oferując wypas 24 godz. na dobę. Główna przyczyna to bezpieczeństwo takich koni, nie swoich zresztą.

Jkobus taką formę zdaje się oferował u siebie, pastwiskowanie 24/dobę cały rok, bo on stajni nie ma -  nawet doprowadził do porządku kwestię ogrodzeń i nieuciekania po kilka razy na dobę stada koni - ale zdaje się póki co on nie nastawia się na przyjmowanie koni w pensjonat.
[quote author=baba_jaga link=topic=46.msg1456582#msg1456582 date=1341915704]
I pytanie, czy padokowanie/ pastwiskowanie 24 h oznaczaloby dla pensjonariuszy rowniez zadbanie o bezpieczenstwo koni w nocy - ile by to dodatkowo kosztowalo ? W koncu, gdy w ciagu dnia ktorys gagatek wyskoczy z padoku, to zawsze na stajni jest ktos kto go sprowadzi na "wlasciwa" droge, a w nocy ?
[/quote]

Kwestia padkowania 24h na dobę jest chyba najłatwiejsza do zorganizownia w małych przydomowych stajniach, gdzie można taki padok umiejscowić w okolicy domu.
W stajniach na większą ilość koni wiąże się to moim zdaniem z sporym ryzykiem. Nie ma ogrodzenia, którego jakiś koń by nie sforsował (górą, dołem czy też taranem). O ile w ciągu dnia łatwo takiego gagatka wypatrzeć i złapać to w nocy trzebaby chyba zatrudnić dodatkowego pracownika żeby czuwał.

Więc w temacie ewentualnego paddock paradise w Mokrym (jako aktualny pensjonariusz) jestem ZA ale jednak z powrotem do stajni na noc. Czyli paddock paradise ZAMIAST zwykłego padoku.

Edit: No chyba, że właściciel konia zrzeknie się dochodzenia roszczeń jeśli coś by się w nocy stało (oczywiście z założeniem, że padok będzie bezpieczny). W innej sytuacji za duże ryzyko dla prowadzącego. A jak wiadomo jeste fajnie póki jest fajnie a jak coś się rypnie to...
archeo
Czyli zupełna rezygnacja z wypasania w dzień?
Koń na sianie okrągły rok?
Jak to mówią nie można mieć wszystkiego. Ale nop. pół dnia na paddock paradise a pół na trawie (jeśli konie schodzą na obiad).
Po prostu moim zdaniem zostawianie koni na noc w warunkach sporego pensjonatu to duże ryzyko zarówno dla właściciela konia jak i pensjonatu.

Mój np. w tym roku trawy na razie sobie nie pojadł.
Jak konie poszły na pastwisko miał areszt, potem poszedł na tydzień i teraz (mam nadzieję, że tylko do czwartku) znów stoi. Wczoraj co prawda poszedł na godzinę na trawnik przed stajnią i wrócił tocząc się ale pastwisko to to nie było  😉
Godzinę jazdy od Warszawy jest stajnia gdzie konie chodzą 24/7 na pastwisku. Ogrodzenie z taśmy, 14 sztuk w stadzie razem i ucieczek nie ma. Bałam się złodziei, że jakiś koń zaginie nocą. Ale w nocy ruszają na człowieka całym stadem i raczej nie ma szans nikt obcy złapać któregokolwiek  😀iabeł:
archeo
Oczywiście, ze w przypadku dużej stajni, puszczenie 30 koni na noc na dwór to wymysł szatana.
Jeśli chodzi o to nocne wypasanie mogą sobie na to pozwolić mniejsze stajnie. Trzymam kciuki za Mehari

Pomysł na taki padok w Mokrym wydaje się dość fajny. Urozmaicenie dla koni. Więcej ruchu i zdrowsze kopyta.
Rozumiem, ze na razie to tylko plany?

Pomysł zrodził się chyba w zeszłym tygodniu więc na razie plany. Co do kwestii ich zaawansowania to najlepiej kontaktować się chyba z Ruffian.
Ale jak sobie pomyślę, Tunis miałby ruch wymuszony na paddok paradise i do tego jescze karuzela to 😍

Nie musiałabym codziennie sie pojawiać żeby zapewnić mu tę godzinę obowiązkowego stępa dziennie (a ze względu na zwyrodnienia ruch jaki sobie zapewnia na zwykłym padoku czy pastwisku to za mało)

Small Brigde super, że nie uciekają i oby nie uciekały.
Ja trochę boję się, że raz zwieją pójdą np. w pole owsa czy innej pszenicy i jak się je rano znajdzie to dopiero będize problem (nie tylko z sąsiadami  😉 ale też ze zdrowiem)
Z sąsiadami nie ma problemu, właścicielka dobrze żyje ze wszystkimi, nawet sami przychodzą i mówią, że ktoś wchodził do koni obcy. Z włażeniem w pole pszenicy też nie ma problemu, dookoła same łąki i nieużytki, drzewa, zagajniki i jedno pole kukurydzy tylko. Konie bardzo respektują taśmy z prądem, bo prąd podpięty jest "na dziki" czyli nieźle kopie. W tym miejscu stajnia jest trzeci rok, ucieczek stada przez ten czas było 2, bo ktoś ukradł 1. kołki od ogrodzenia, 2. fragment taśmy, bo był tam drut i komuś się przydał na złom  😤 Przy 14 koniach da się pasać towarzystwo 24/7,
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
10 lipca 2012 13:21
tuch, dzięki bardzo, kciuki sie przydadzą 🙂
Mehari, ja trzymam mocno. Może rozwiniesz skrzydła i otworzysz filię trochę bliżej.
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
10 lipca 2012 14:14
trusia, haha, chciałabym, ale na to potrzebowałabym miliony :P
Ja na razie póki co trzymam kciuki (i wy też trzymajcie) za te 4 boksy i podstawowe plany 🙂
Pytanie chyba glownie do osob z okolicy Dlugiej Szlacheckiej.
Czy kojarzycie stajnie Szkicownik stajenny (przynajmniej taka wlasnie nazwa widnieje w FC):

(...) w kameralnej przydomowej stajni /max. 10 koni/
Własne pastwiska, 4ha. Konie całe dnie spędzają w stadzie, na łąkach sianych pod kątem wypasu.
Duże przestronne boksy w wysokiej stajni /plus dla koni wrażliwych na kurz,z problemami ukł oddechowego/.
Owies i siano ze sprawdzonych źródeł, wyhodowane bez sztucznych nawozów.
Piękne tereny do jazd w teren.
Goździówka 53 k.Pustelnika
40km od centrum Warszawy,19km od Mińska Mazowieckiego, na trasie Sulejówek-Stanisławów
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się