Podróże

cieciorka   kocioł bałkański
11 lipca 2012 09:22
kujka, zazdroszczę Iranu, może jeszcze się uda 🙂

Dzionka, koniecznie foto! Twoje wspominki z wakacji zawsze przyjemnie się ogląda. Fajnie masz, ja się w maju wybierałam do Budapesztu, ale nie dotarłam, no i Słowenię też strasznie chciałabym zwiedzić.
kujka   new better life mode: on
11 lipca 2012 09:24
cieciorka, mam nadzieje, ze sie uda - zanim zbombarduja 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
11 lipca 2012 09:45
Ja zaczynam coraz intensywniej myśleć o kolejnej objazdówce. Fajna by była Gruzja, fajna by była Albania albo Algieria. Albo znów wrócić do Maroko, ale tym razem na południe.
Które biura oferują fajne objazdówki i są uczciwe, polecane?
kujka   new better life mode: on
11 lipca 2012 09:49
JARA, jesli sie zdecydujesz na Algierie, to nie zapuszczaj sie na poludnie. Tam nawet Algierczycy sie boja czasem wybrac. Taka rada od kumpla Algierczyka 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
11 lipca 2012 09:57
O! Dzięki za radę. Trzy lata temu jak byłam w Tunezji byliśmy aż pod granicą z Algierią, pod samym Atlasem. Wszędzie pełno wojska i ostrzegali żebyśmy nie zapuszczali się za blisko granicy. Ale że taki hardcore to nie wiedziałam.
Dzięki  :kwiatek:
kujka   new better life mode: on
11 lipca 2012 10:06
Ale Atlas to nie poludnie, moze wyjatkowo prowadzili jakies dzialania na granicy? W Algierii sie masakrowali tak powaznie ostatnio chyba w latach 90 wiec nie ma sie czego bac jesli chodzi o zwiedzanie Algieru, Oranu, czy Konstantyny. Fajnie by bylo zobaczyc Kabylie. Podobno w Djilfie handluja konmi, ale jako ze nie bylam, to reki sobie za to nie dam uciac.


a tak w ogole zazdroszcze mojemu P. ze byl w Gruzji zanim sie zaczal na nia taki boom, zanim zaczeli tam sciagac turysci. mi juz nie bedzie dane... BTW to Gruzini bardzo, ale to naprawde bardzo lubia Polakow, bo jak Rosjanie zaatakowali ich te pare lat temu, to sie wstawil za nimi nasz prezydent.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
11 lipca 2012 10:16
Prezydent Gruzji z Kaczyńskim żyli w bardzo przyjaznych stosunkach. Przyjechał na Wawel z Gruzji samochodem, bo przez pył wulkaniczny nie latały samoloty. Kurde nie wiedziałam, że jest boom na Gruzję, chciałam uniknąć Egiptu, Włoch, Hiszpanii. I głupio myślałam, że w Gruzja taka oldschoolowa  😁
Chciałabym wrócić jeszcze do Izraela, udało mi się załapać tylko na wycieczkę do Jerozolimy i Betlejem, ale tak naprawdę marzy mi się Tel Awiw i północ. Byłaś tam może? No i Syria..
Kurde, ja to bym chciałabym być wszędzie  😁 W ogóle bardzo lubię czytać jak piszesz o tych wszystkich podróżach  😍
kujka   new better life mode: on
11 lipca 2012 10:36
JARA, w Syrii bylam i uwazam ze to najwspanialsze miejsce na swiecie ale teraz nie ma szans... bo tego kraju praktycznie nie ma.

nooo Gruzje sie teraz mocno turystycznie lansuje, sa juz nawet reklamy w tv, gazetach, sa ksiazki i bilboardy i mysle ze wiele osob myslac tak jak Ty sie tam niedlugo wybierze. Od znajomego Egipcjanina slyszalam wczoraj ze w Egipcie zamiast standardowego oblozenia 80-90% w hotelach, jest jakies 15% wiec moze wlasnie warto sie zastanowic, czy by nie pojechac tam? Poki znow sie nie zapelni turystami :P Maja ewidentny kryzys po ostatniej rewolucji wiec moze hmm warto to wykorzystac.

Tez bym strasznie chciala do Izraela, ale mam syryjska pieczatke w paszporcie, wiec poki co pewnie moge sobie pomarzyc. -.- Moze kiedys...


Wiesz ja generalnie nie przepadam za takimi organizowanymi wycieczkami, spaniem w hotelach, czy to all inclusive czy objazdowka... Uwazam ze to takie odhaczanie miejsc gdzie sie bylo (i gdzie jezdza w danym kraju wszyscy). Caly czar podrozowania to dla mnie poznawanie nie turystycznych miejsc i odkrywanie prawdziwej duszy danego miejsca. Plaza, ktora pokaze Ci tubylec, impreza na ktorej nie ma zadnych obcokrajowcow oprocz ciebie, warsztat do ktorego trafisz przypadkiem, bo sie zgubiles, zbieranie winogron razem z rodzina u ktorej akurat sie zatrzymasz... ehh rozgadalam sie i rozmarzylam. i teraz mi znow szkoda ze musielismy odwolac Iran! 🙁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
11 lipca 2012 11:02
Też bym tak chciała podróżować, bez hoteli, albo stopem albo autobusem z kurami. Niestety ludzie, z którymi jeżdżę nie podzielają mego entuzjazmu, to w ogóle był cud, że udało mi się postawić w zeszłe wakacje na Maroko, a nie na Grecję. Nie wspominając, że przez cały pobyt nie mieszkaliśmy ani przy plaży, ani w hotelu nie było basenu. Skandal!
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
11 lipca 2012 11:29
Ja dla osób preferujących upały i nieco pustynne krajobrazy i klimat gorąco polecam Malte/Gozo wycieczkujemy się poprzez coach surfing także wszystkie ciekawsze miasta i miejsca na Malcie i Gozo zwiedziliśmy nie obyło się bez przeróżnych przygód i przeżyć było naprawdę cudownie🙂
zdjęcie naprawdę w stopniu minimalnym odzwierciedlają to co tam jest
Ponadto w przewodnikach nawet nie ma przywiązuje się uwagi do http://en.wikipedia.org/wiki/Azure_Window  a jest to chyba atrakcja przyrodnicza która w mojej ocenie plasuje się na szczycie listy
natomiast rozreklamowane Blue Grotto to nic specjalnego w porównaniu do tego powyżej, zdjęcia zarówno uzyskane przeze mnie jak i te z wiki to nic w porównaniu to rzeczywistego widoku tego i wszystkiego wokół
i nurków zanurzających się z jednej strony a wypływających z drugiej i to m.in Polaków 😁
Bardzo chciałabym tam jeszcze wrócić.
w portugalskim rejonie Algarve jest podobny krajobraz. Coś absolutnie fantastycznego  😜
Wrzuciłabym zdjecia, ale aktualnie nie mam możliwości.
Można się tam dostać tanimi liniami - trzeba obrać kurs na Faro(stolica regionu).

http://pl.wikipedia.org/wiki/Algarve


incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
11 lipca 2012 11:54
Fenomenalne🙂 takie widoki bezapelacyjnie trafiają w moje poczucie estetyki krajobrazu🙂
Tylko czy znajdziemy tam kogoś z coach surfingu... 😁
Znajoma właśnie wróciła z Macedonii i jest zachwycona. Piękne widoki, świetne jedzenie, mnóstwo wycieczek krajoznawczych i przystępne ceny. Za wycieczkę łodzią po rzekach i jeziorach zapłacili 5 EUR.
Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
11 lipca 2012 12:27
Czy jadąc do Pałangi trzeba szukać w Polsce zakwaterowania czy można sobie darowac i nie ma problemu ze znalezieniem go na miejscu? W Chorwacji ludzie stali na ulicy z tabliczkami ze maja do wyjaciecia pokoje itd, zastanawiam sie czy tu tez tak jest?
cieciorka, dzięki, miło to czytać 🙂! Plan wycieczki się ostatecznie skrystalizował, szukam właśnie jakichś hosteli na trasie 🙂 Nie mogę się doczekać! A relacja foto będzie na pewno. Jak chcesz jechać z nami to szukaj drugiej osoby do pary do pokoju i dajesz 😀
asds   Life goes on...
11 lipca 2012 13:45
a ja odliczam...Jeszcze tylko 8 tyg. do wyjazdu! 🏇
cieciorka   kocioł bałkański
11 lipca 2012 14:07
Dzionka, haha, a kiedy jedziecie? Chyba bym nie podołała finansowo, w razie czego zostanę w sklocie :P
Jedziemy 18. i wracamy 27. 🙂 Finansowo chyba nie wychodzi nawet tak źle, chociaż nie policzyłam jeszcze wszystkiego dobrze.
dempsey   fiat voluntas Tua
11 lipca 2012 14:16
Dzionka, fajnie 🙂 Z 6 lat temu bylismy z męzem na takiej objazdówce, z tym że własnym autem, w którym też spaliśmy. Dotarliśmy do Budapesztu a dalej na pusztę, pooglądac sobie prawdziwą pocztę węgierską. To był niezapomniany wyjazd, bardzo klimatyczny.
Podrózowaliśmy omijając główne trakty turystyczne, a w miejscach gdzie się do nich zbliżaliśmy, byliśmy chyba jakąś atrakcją dla niemieckich turystów:  Robili nam foty 😉
dempsey, haha, śmiesznie 🙂 Ja też wolę omijać główne trakty turystyczne, dlatego wypożyczamy samochód. Nie mogę się doczekać zobaczenia Budapesztu, do tej pory jakoś mi zawsze nie po drodze było... W końcu jedziemy tak: lot do Budapesztu - Lublana - Treist - Bibione i plażowanie 2 dni - Wenecja - powrót i lot do Warszawy. Szkoda, że tylko te 9 dni, no ale inaczej tanich lotów nie było 🙁
kujka
jakis maly gambling na pewno sie trafi  🙂 ale jest tam zbyt duzo ciekawszych miejsc do ogladania

co do objazdowek, za czasow studiow i w swoich latach 20-tych fajnie bylo podrozowac stopem i bardziej lajtowo podchodzic do wyjazdow
ale teraz, majac konkretny zapitol w pracy, gdzie non stop musze pilnowac terminow i wszystkich szczegolow projektow, na urlopie chce po prostu poleniuchowac i niczym sie nie przejmowac
nie mowiac juz o tym, ze ja absolutnie nie jestem w stanie przetrwac w usa w okresie letnim bez klimatyzacji

chociaz jak tak pomysle, to bedac w zeszlym roku w Turcji (bardzo polecam !), zamiast wykupionych wycieczek objazdowych jezdzilismy sobie zwykla komunikacja (nie turystyczna) w rozne miejsca i byla z tego niezla frajda  🙂
kujka - w Iranie najbardziej polecam Masuleh. Urokliwa mieścina  i można odpocząć od chusty w przyjemnym chłodzie ze szlugiem. Co do Gruzji... Po próbie ograbienia nas z busie i gonitwie przez pół miasta - moja noga nigdy tam nie postanie. Szybciej stamtąd wyjechaliśmy niż wjechaliśmy 🙂😉)
Cenciakos   Koń z ADHD i złośliwa zołza ;)
12 lipca 2012 13:12
Czy chwalenie się podróżami nie moimi a mojego taty tez jest dopuszczalne? 🙂
Muszę! Bo jestem w niego potwornie dumna!
W dwie osoby, w dwa motory pojechali nad Bajkał i z powrotem. 5,5 tys km w jedną stronę. Już wracają- są jakieś 2-3 dni od Moskwy.
Nikt w nich nie wierzył, nawet ja powątpiewałam, a teraz strasznie im zazdroszczę i nie mogę się doczekać relacji i zdjęć 🙂
Ja również polecam Macedonię - Ochryd  😍
Cenciakos, ale odlotowy tata, wow!! Fajnie, że ludziom po 50tce nadal się chce 🙂

Ja bym się mogła chwalić podróżami mojego brata, bo on to co rok to inny kontynent i to wcale nie z biurami podróży, tylko wszystko od A do Z własnoręcznie zaplanowane. Za dwa lata razem z żoną rzucają pracę, sprzedają samochody, wynajmują mieszkanie i ruszają na roczną podróż dookoła świata! Aaale będzie niesamowita przygoda 🙂
Dzionka, wooow, takie rzucenie wszystkiego i wyjazd, super!

Napisz mi prosze, gdzie wy byliscie w Tajlandii?
sienka, nom, super sprawa 🙂 Będą pewnie jakiegoś bloga prowadzić cały rok, będę śledzić. My byliśmy najpierw w Bangkoku parę dni, potem w starej stolicy Ayuthaya, potem pojechaliśmy do Kambodży na kilka dni (piękny kraj, koniecznie zobacz jeśli się wybierasz w okolica), tam zobaczyliśmy Tiger Temple, Angkor Wat i parę innych miejsc, a potem pojechaliśmy na tydzień w okolice Phuket, na wyspę Koh Yao Noi plażować do pięknych willi nad morzem. Planujesz podróż?
Dzionka - jak się podobała granica z Kambodżą( po stronie Kambodży)? 🙂
kujka   new better life mode: on
12 lipca 2012 21:39
czesio, moja kolezanka byla w Kambodzy na wolontariacie miesiac (pora sucha), teraz wrocila na kolejne 2 (monsuny). Jest zachwycona, choc biede widac na kazdym kroku to kultura niesamowita, przyroda zapiera dech w piersiach, historie czuc na kazdym kroku.
tu jej blog z podrozy:
http://ali-cja.tumblr.com/

mi chusta nie przeszkadza, mam juz jako-taka trase zaplanowana, ale dzieki za polecenie, zorientuje sie 🙂

moja przyjaciolka tez sprzedala mieszkanie i z chlopakiem pojechali na 2 lata do Azji. tutaj blog (i piekne zdjecia!!)
http://banana-manana.com/
kujka, mialam spedzic wolny dzien aktywnie...a zasiadam do blogow, na peirwszy rzut oka sa super 😀

Dzionka, tak, jedziemy na caly miesiac (25.11-22.12), zaczynamy od Phuket. Mamy kupione tylko bilety i hotel na pierwsza noc, chcielibysmy tylko orientacyjnie wyznaczyc sobie plan podrozy i modyfikowac go wg uznania - miesiac to dlugo, nie chcemy nigdzie sie spieszyc, to ma byc chillout i piekna podroz 🙂 Jesli pozwolisz zasypie Cie pytaniami 😎
Czym przemieszczaliscie sie na dlugich dystansach - mam na mysli np odleglosc phuket-bangkok? Na wyspe plywa pewnie prom? Bardziej podobaly Ci sie okolice Bangkoku czy Phuket? (chcemy jak najwiecej plaz, jedzenia, zabawy i  spania, a najmniej wiekszych miast, wiec Bangkoku w ogole nie planowalismy, ale moze warto zmienic plany? Szczegolnie ze zaintrygowalas mnie Kambodza i juz kombinuje jakby tu ustalic trase 😉)

Powiem wam ze mimo ze przede mna w najblizszej przyszlosci miesiac Chorwacji (polowa sierpnia-polowa wrzesnia) to w ogole o tym nie mysle tylko ciagle mam Tajlandie w glowie 🤣
I nie moge sie doczekac ash i jej relacji!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się