KOCHAM KINO :)

martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
12 stycznia 2009 18:53
Ostatnio byłam na "Ile waży koń trojański" - mi się tak średnio podobało, nie powaliło na kolana, zdecydowanie nie.
hm, mieszane uczucia mam po Dzień, w którym zatrzymała się ziemia.
z jednej strony była to nawet całkiem fajna fantastyka, z drugiej kilka scen było ostro naiwnych, naciąganych ciężko było mi je kupić.
w sumie jednak nie żałuję - czasu nie straciłem.

PS-film się kończy chyba w tym samym miejscu, w którym skończył się Cloverfield - swoją drogą genialny film 🙂.
cieciorka   kocioł bałkański
13 stycznia 2009 22:23
chce ktos iść na dark days?
Dokument opowiada o społeczności bezdomnych żyjšcych w tunelu
metra pod Manhattanem. Ich sposób życia nie mieści się w wyobraźni
tych, którzy poruszajš się po ulicach nad nimi. Ich jedynymi towarzyszami
sš szczury przemykajšce pomiędzy stertami śmieci i szybkie pocišgi
wyjeżdżajšce z Penn Station, które nieoczekiwanie wyłaniajš się z ciemności.
Film ukazuje grupę indywidualistów i różnorodne, a często zabawne sposoby,
jakimi radzš sobie oni pod ziemią.
Reżyser, Mark Singer, zdecydował się na dwa lata porzucić życie na
powierzchni i spędzić cały swój czas w tunelu. Cała ekipa, poczynając od
specjalistów od dźwięku, a kończąc na elektrykach, składała się z ludzi w nim
mieszkających. Mając pozornie tak niewiele do zaoferowania, wiele wnieśli
do filmu. Jego siła tkwi w obnażeniu ludzkiej bezbronności i wrażliwości.

muzykę stworzył bardzo ceniony artysta - dj shadow
byłem na Milczenie Lorny.
ciężkawe, europejskie kino 🙂. w sumie film niezły, choć momentami wydawał mi się nużący i zbyt długi.
no i ten ostatni motyw tak ni w 5 ni w 10 był, ale nie wiem, kobietą nie jestem.
busch   Mad god's blessing.
14 stycznia 2009 01:06
Czy macie jakieś sugestie odnośnie toposu Dedala i Ikara w kinematografii? Byłabym bardzo wdzięczna za wszelkie propozycje 🙂
PS-film się kończy chyba w tym samym miejscu, w którym skończył się Cloverfield - swoją drogą genialny film  🙂. Jak dla mnie, to widać, że Cloverfield to dzieło twórców "Lost" i "Alias"... bo jak się głębiej zastanowić, to niewiele tam się kupy trzyma. 😉 Ale warsztatowo nieźle, specjaliści od efektów specjalnych zrobili kawał dobrej roboty - kilka scen robi naprawdę wielkie wrażenie  😲
PS-film się kończy chyba w tym samym miejscu, w którym skończył się Cloverfield - swoją drogą genialny film  🙂. Jak dla mnie, to widać, że Cloverfield to dzieło twórców "Lost" i "Alias"... bo jak się głębiej zastanowić, to niewiele tam się kupy trzyma. 😉 Ale warsztatowo nieźle, specjaliści od efektów specjalnych zrobili kawał dobrej roboty - kilka scen robi naprawdę wielkie wrażenie  😲

są filmy nad którymi nie powinno się głębiej zastanawiać, tylko korzystać z fajnego klimatu.
imho Cloverfield podobnie jak Blair Witch klimat miał znakomity.
  Ja wiem, że to fantastyka, tak więc trzeba się liczyć z pewnym "brakiem realizmu", ale producenci mogli oszczędzić widzowi kilku absolutnie idiotycznych i czysto efekciarskich ujęć, jak na przykład [Uwaga Spoilery!]:
-scena z rozwaleniem Mostu Brooklyńskiego (ukryty, przyczajony potwór wielkości circa about 60 metrów  :icon_rolleyes🙂
-ten sam potwór pożerający naszego bohatera z kamerą + oczywiście nie połyka go w całości, a tylko odgryza mu dolną połowę tułowia (to tak jakby rzucić sobie tik taka na podłogę, próbować go bez pomocy rąk wziąć w usta i elegancko w połowie przegryźć  🤔)
-cały ten wątek z tymi małymi potworkami i rozrywaniem jednej z bohaterek (wszak mrhhhocznie musi być  😉)
-brak efektu całej tej 7 godzinnej strzelaniny na potwora (rozumiem, że to naciągane być musi, bo w rzeczywistości takowy szybko by zrejterował tam skąd przyszedł), a następnie co robią władze? "Sterylizują" miejsce za pomocą jeszcze większej ilości konwencjonalnego uzbrojenia... a tak prosiło się o ładny błysk bomby A.
[Koniec Spoilerów]
  To nie wina tematu (siejący rozpierduchę w NYC potwór) moim zdaniem, a zwykłe niedbalstwo twórców i mam nieodparte wrażenie, że jakaś nabyta chyba od "Lostów" niechęć do logicznego łączenia przyczyn ze skutkami.  😉
  Blair Witch Project bardzo mi się podobało, był klimat, jak się człowiek zastanowił to wszystko było w miarę prawdopodobne (wszak ludziki się na to nabrały i dopytywały się czy to "prawdziwa kaseta"😉. A w Cloverfieldzie faktycznie trzeba sobie momentami pstryknąć w wyłącznik "myślenie", aby nie pokręcić głową i nie powiedzieć "Ale piramidalna bzdura". Szkoda, bo dla mnie to zmarnowany bardzo fajny temat + fajna perspektywa, z której poznajemy historię i naprawdę dobre efekty specjalne. A wszystko przez to, że się komuś nie chciało naprawdę solidnie przysiąść nad scenariuszem.  🤔
wróciłem z Transporter 3.
powiem tak: nie spodziewałem się wiele, ale i tak się mocno zawiodłem. nie mam pojęcia czemu Jason Statham po kilku fajnych filmach (Przekręt, Mecz ostatniej szansy, Bankjob) decyduje się na występ w takiej szmirze 🙁,
Ja wczoraj byłam na Księżnej. Wcale nie planowałam na to iść, spotkałam się przyjaciółką i na spontana poszłyśmy na to. Jak dla mnie film... super. Nie spodziewałam się czegoś tak dobrego. Polecam  🙂
Nie spodziewałam się czegoś tak dobrego. Polecam  🙂

ajajaj... a ja nie spodziewalam sie tak.... kiepskiego 😉

ok, kostiumy czadowe, o fryzurach nie wspomne, sceny erotyczne, jak ktos juz wspomnial, piekne! ale gra Keiry to jakas porazka... grala sztucznie i zdecydowanie ZA bardzo emocjonalnie...
film ladny, ale nic poza tym!
dzis w koncu cos niecos poogladlam  😁

dzien w ktorym zatrzymala sie ziemia -fantasy i to kiepskei jak dla mnie.. na manhattanie laduja kosmici z misja ocalenia ziemi. dobro zwycieza, watek milosny i sama przewidywalnosc i nuda..

ksiezna -keira sie pograza.. jak nie lubilam tej aktorki nigdy tak ten film mnie utwierdzil w przekonaniu ze jej nie lubie 😉 matowa, sztuczna okropnie i non stop z ta sama mina na twarzy.. stroje ladne, scen erotycznych pieknych jakos nie dostrzeglam :P ot kolejny film kostiumowy.. za to dominic cooper ma tu plusa, bo po roli w mamma mia -film kostiumowy byl dla mnie zaskoczeniem

spotkanie -zdecydowanie najlepszy sposrod dzisiejszych filmow.. o nauczycielu akademickim, ktory przyjezdza do NY na konferencje. tam w swoim mieszkaniu zastaje nielegalnych imigrantow. wkrotce senegalczyk tarek zostaje aresztowany, a nauczyciel stara sie pomoc mu wyjsc na wolnosc... cieplo, wiara w ludzi.. ladny film, przejmujacy.. polecam!

A mi się podobał. Może dlatego, że pierwszy raz oglądałam film kostiumowy  😁
spotkanie -zdecydowanie najlepszy sposrod dzisiejszych filmow.. o nauczycielu akademickim, ktory przyjezdza do NY na konferencje. tam w swoim mieszkaniu zastaje nielegalnych imigrantow. wkrotce senegalczyk tarek zostaje aresztowany, a nauczyciel stara sie pomoc mu wyjsc na wolnosc... cieplo, wiara w ludzi.. ladny film, przejmujacy.. polecam!

widzialam ten film jako "GOSC"(zdecydowanie tytul bardziej mi pasowal niz terazniejszy:P!!) na Festiwalu Warszawskim i juz wtedy mnie oczarowal 🙂 wybieram sie na niego po raz drugi  😡
A ja byłam przedwczoraj na Ile waży koń trojański? i po raz drugi na Madagaskarze 2 (Siostra chciała iść...ja się jakoś strasznie nie zamierzałam opierac :P ).
"Koń" mi się podobał - nie była to komedia, na której bym sikała ze śmiechu, ale i tego nie oczekiwałam. Ot - fajny, lekki, optymistyczy film. Nie żałuję, że poszłam na to do kina, chociaż widywałam w takiej scenerii lepsze filmy 🙂
"Madagaskar" zopiniowałam już wcześniej, ale...drugi raz uśmiałam się jak norka :P

"Jakiż to?!" 😉
mery, ja tez chce drugi raz na spotkanie isc 😉 tytul srednio pasuje.. choc w porownaniu z tytulem 'dzien w ktorym zatrzymala sie ziemia' jest ok.. (ziemia sie nie zatrzymuje, tylko kosmici przylatuja pff)
pony   inspired by pony
18 stycznia 2009 22:23
Ostatnio byłam na "Ile waży koń trojański" - mi się tak średnio podobało, nie powaliło na kolana, zdecydowanie nie.


i ja widziałam ten film. Dlaczego nazywa się komedią?- nie wiem. Nie podobał mi się wcale, a idąc na niego miałam naprawde nadzieje się pośmiac. Chłopakowi też się nie podobało.
kujka   new better life mode: on
18 stycznia 2009 23:18
a ja wlasnie obejrzalam sobie Gandhiego... dlugi film, ale fajny. no i gral Ben Kingsley 😀
a ja po raz drugi obejrzalam "Mrocznego Rycerza" i stwierdzam, ze kawal dobrego kina... i nie mowie tu o tresci tylko o wszystkim naokolo 😀 i Ledger niezmiennie... !!

gdyby nie to, ze kosztuje 60zl to chyba bym zainwestowala w dvd...
kujka   new better life mode: on
18 stycznia 2009 23:46
aha no a teraz nie moge zasnac i ogladam Dexter's Lab na cartoon network xD
OT: kujka, odezwij sie, bo nie wiem jak mam Ci plyty dac :P !!
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
21 stycznia 2009 22:22
this is englad.... dla mnie mega film! chociaz spodziewalam sie innego zakonczenia
the notebook po raz setny ale dla mnie chyba lepszy niz titanic
właśnie obejrzałam "die welle", polecam, naprawdę warto
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
21 stycznia 2009 22:40
moje przemyslenia "prysznicowe" na temat this is england:
mysle, ze bardzo ciekawy temat, film jak dla mnie dosc psychologiczny i pobudzajacy wyobraznie ( poprzez nieskonczenie zaczetych watkow, chociaz moglo by byc ciekawei niektore z nich skonczyc) i nie wiem czemu ale podoba mi sie postac combo  😲 😲 😲 😲
nesta   by w przyszłość bezczelnie patrzeć...
21 stycznia 2009 22:44
a oglądał ktoś prostytutki?
Mi sie bardzo podobal Zmierzch, troche inny niz standardowe amerykance, aczkolwiek az za romantyczny, bo po wyjsciu stwierdzilysmy z siostra ze butelka wina sie przyda 🙂
Ale cieawie mi sie ogladalo.Wiadomo szlau nie ma, ale..Ujmujacy wzrok wampirka.
  Obejrzałem "Walc z Bashirem" (Waltz with Bashir) - najlepszy "film" (w cudzysłowie bo to animacja, więc puryści może by się przyczepili...) z roku 2008, jaki do tej pory widziałem. Dopieszczona warstwa wizualna, genialna muzyka (już 3 dzień słucham bez przerwy motywu przewodniego), interesująca opowieść, na którą składają się wspomnienia kilku izraelskich żołnierzy z czasu konfliktu w Libanie. Jest kilka przekoloryzowanych scen, które jednak dzięki temu, że to animacja i cała akcja to retrospekcja, nie bardzo widza rażą.
  Swoją drogą Izraelczycy pokazali co zrobić, jeżeli nie mamy szans na uzbieranie ogromnego budżetu potrzebnego na historyczne produkcje... Mam nadzieję, że może kogoś to obudzi.

  Zmieniając diametralnie klimat - "Kung Fu Panda". Nieśmieszny, drętwe dialogi, namolne "przesłanie", śliczna animacja postaci i grafika. Warsztatowy popis, szkoda tylko, że cała para poszła właśnie w te rejony. DUŻY zawód jak dla mnie.
Jaa jestem fanką Pił kocham nad życie.
Ostatni to oglądałam dość niezłą polską komedię 'To nie tak jak myślisz kotku' oraz byłam na Madagaskarze 2 obydwa filmy bardzo mile mnie zaskoczyły, kupa śmiechu 🙂 byłam też na lustrach, jak dla mnie trochę przereklamowane, ale ciekawa fabuła dość sympatyczne wykonanie generalnie ocenia, na 4 🙂
A z horrorów to polubiłam jeszcze Sierociniec, Rec 😍


margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
22 stycznia 2009 06:06
a oglądał ktoś prostytutki?

ja
nesta   by w przyszłość bezczelnie patrzeć...
22 stycznia 2009 10:42
i jak wrazenia?
bo właśnie sciagam
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się