DIY, czyli sprzęt wykonywany samodzielnie

Hana, PP33, horse_art, anai Dzięki dziewczyny  :kwiatek: Cieszę się ze się podoba 😉
cataleya baza ma 2,5 gdyby była grubsza baza to brzydko wyglądałoby to połączenie z koralikiem.
Nikitaa allegro  😉
ha ha, a ten oststni model od Wanted ja już mam  🏇
cataleya   Plajta - i'm lovin'it !
08 sierpnia 2012 22:43


strzemiona bezpieczne po przeróbkach - wielka rdza ściągnięta przez piaskowanie piaskiem kwarcowym(bardzo skuteczne!) + farba akrylowa złoty chrom

efekt bardzo zadowalający.
Konik dla Equss 🙂


Aaa, to Ty jesteś autorką filcusiów  👍
Mam już dwa od Ciebie, załatwiane przez koleżankę 🙂😉)
Są absolutnie cudowne, dyndają mi na lusterku w samochodzie i co na nie popatrzę, to mi się micha cieszy  😍
Efekt dość zadawalający po pomalowaniu , ale czy ta farba nie będzie złazić po pierwszym użyciu. 
ja dalam stare strzemiona (najpierw wyczyszczone z rdzy i resztek chromu) do ...no własnie? do czego? epoksydowania? wyleciała mi nazwa z głowy ;/ - zrobiły się matowo czarne...prześliczne...
Uff...
Czuję się jak mistrz.
Kilka dni zajęło mi przeczytanie WSZYSTKICH wiadomości w tym temacie i wreszcie mi się udało 😀

Przede wszystkim wielkie ukłony dla każdego, który coś stworzył, bo nie powiem niektóre rzeczy są naprawdę niesamowite.

Czuję się zmobilizowana do pracy, a dzięki przeczytaniu wszystkiego mam podstawy, by wiedzieć jak zacząć pracę 🙂
W swoim końskim życiu stworzyłam jedynie kaleczną podkładkę pod siodło ze sztucznego futerka wyprutego z jakieś starej kurtki z gąbką w środku i odratowałam kantar sznurkowy podobną metodą, którą widziałam u jednej z użytkowniczek, czyli- owinięcie białą taśmą z tą różnicą, że ja zrobiłam jeszcze futerko pasujące kolorystycznie z uwaga...nakładki na deskę klozetową 😀

Tutaj pokazuje mój klozetowy kantar i mojego konia jeszcze w starej stajni -> 😀
Kantar służy dalej, bo reperowany był chyba z 5 lat temu z pogryzienia przez innego konia a i mistrzowskie futerko raczej nie ulega zniszczeniu 🙂

Jeśli się odważę wrzucę również fotkę podkładki pod siodło nowego typu :P

Jak tylko znajdę pieniądze to kupuję materiały i biorę się za szycie czapraka i możliwe, że derki a w najbliższym czasie mam zamiar wziąć się bat do lonżowania i inne pomoce lonżownicze 🙂


Pozdrawiam i życzę cierpliwości przy tworzeniu kolejnych rzeczy 🙂
cataleya   Plajta - i'm lovin'it !
09 sierpnia 2012 15:57
Efekt dość zadawalający po pomalowaniu , ale czy ta farba nie będzie złazić po pierwszym użyciu. 



moje pierwsze sensowne DIY, nie dołuj mnie  🍴 z kaloryfera farba mi nie schodzi, zobaczymy jak ze strzemionami😉


[quote author=horse_art link=topic=88.msg1489215#msg1489215 date=1344522215]
ja dalam stare strzemiona (najpierw wyczyszczone z rdzy i resztek chromu) do ...no własnie? do czego? epoksydowania? wyleciała mi nazwa z głowy ;/ - zrobiły się matowo czarne...prześliczne...
[/quote]

a dużo Cię to kosztowało;>?
w żadnym razie nie mam nic przeciwko , zawsze bardzo popieram indywidualny pomysł na wykonanie czegoś samodzielnie , znalezienie odpowiedniej technologii i podjecie próby by to wykonać . Rzeczywiście tak to jakoś niefortunnie wyraziłam , za co przepraszam  :kwiatek:, a jak to się będzie sprawdzać daj koniecznie nam znać .
cataleya   Plajta - i'm lovin'it !
09 sierpnia 2012 16:37
nie ma sprawy😉... ale podkreślam że piaskowanie na rdzę jest bardzo skuteczne. Co prawda ja mam piasek kwarcowy bo ojciec jest mechanikiem, ale zwykły przesiany piasek "budowlany" w zupełności spełnia to zadanie. Nie wiem ile kosztuje, bo robiłam to sama...
horse_art, oksydowania 🙂 No właśnie - ile kosztowało? bo to bardzo efektowne wykończenie powierzchni.
dzieki halo - coś mi switało że coś "oksy" tylko nie mogłam sobie przypomnieć, a google nic nie wypłuwało ;/

jaka cena jest niewiem, bo robił to znajomy ojca któremu "podrzuciliśmy dziwoląga" ,nie wysoka napewno, napewno dużo taniej niż chromowanie. no i wglada lepiej niż gładki chrom na takich nie do końca gładkich (bo jednak zeżarte były tą rdzą) powierzchniach. no i ogólnie bardzo bardzo mi się efekt podoba. śliczny matowy połysk- jak czarne aluminium
też chciałam je malować, nie znałam tej techniki, ale mówili że farba, kązda będzie odłazić w końcu, szczególnie że już rdza weszła - mimo że z niej troche wyczyszczone  (no chyba ze te jakieś specjalne ciśnieniowe farby?), a po tym oksydowaniu nic nigdy się już nie stanie...

chyba zaniose inne rzeczy - mam troche starych wędzideł, strzemion, podków... staro-rdzawe mają klimat, ale te czarne  💘
A sądzicie że np wędzidło można tak potraktować i używać? Nie jest jakieś fuj? Jak sądzicie??
cataleya   Plajta - i'm lovin'it !
09 sierpnia 2012 19:35
po oksydowaniu nie powinno być "fuj", zwykłej farby nie polecam 😉
Bąbolada futerko z nakładki kolorystycznie bardzo ładnie dobrane do kantara

a ja pokaże mój świąteczny komplet, który sama zrobiłam: czaprak, nauszniki i coś podobnego do owijek 🙂
Mam pytanie kto z Was robi takie koszulki z nadrukami końskimi  🙂 ?
Bischa   TAFC Polska :)
09 sierpnia 2012 19:56
moje pierwsze sensowne DIY, nie dołuj mnie  🍴 z kaloryfera farba mi nie schodzi, zobaczymy jak ze strzemionami😉


No wiesz, kaloryfer, a strzemię to jest trochę różnica w użytkowaniu 😎
taki przetyarty kantarek juz mial,wiec troszke go przerobilam. jak myslicie..pasuje wredziznie?
zorilla - też się nad tym zastanawiałam, czy w czasie tego procesu (a neiwiem na czym polega) jakaś niezdrowa substancja się wydziela? choć i tak ciężko by znaleźć takei które by się  nadawało - chromowanych, aluminiowych czy miedzianych się nei da (chyba?)... chyba tylko te "starodawne, chłopskie są ze stali czystej i zwykłej

ale mam jedno "z czarnego matalu"/"słodkiego" -jest czarne, rysy jasne,  rdzewieją - może jest własnie oksydowane?

HappyHorse - ja moge ci namalować ręcznie :P a nadruki - strasznie fajne, takie z czworobokiem, parkurem - przejrzyj kilka stron wcześniej 🙂
horse_art - jakimi farbami malujesz ?
do tkanin, akryle.
swoja drogą polecam - świetna zabawa 😉 czy konie czy np napisy czy ręce poodbijać 😉 fajny sposób na coś naprawde niepowtarzalnego
mam (i znajomi, dzieciaki) już rzeczy prane setki razy i się trzyma idealnie. ale trzeba dobre farby jednak i nie przesadzić z ilością - bo te słabsze, nałozone grubo na dużą powierzchnie mogą się kruszyć (taka jak nadruki każde inne)
kiedyś dziewczyna namalowała mi konia kontur na bluzce to po jednym praniu odpadł  🙁
no...bo własnie trzba dobre farby i dobrze ich użyć - to trudniejsze niż malowanie na papierze czy płótnie, bo koszulka pracuje - farba musi wejść między włókna a nie tylko na nich leżeć  wiec maluje się wiele cienkich i odpowiednio płynnych warstw.
no i oczywiście trzeba utrwalić termicznie (choc nie których niby nie trzeba ...ale lepiej to zrobić)
wszystko zaezy tez właśnie jaki materiał i do czego rzecz ma służyć. małowałam tez na torbach, plecakach płóciennych (tu mozna walić grubo bo sie nie rusza) , a nawet pomalowałam stara walizke (taką kartonową) - wygłąda bosko 😀 (poprostu obraz na niej)
farby sa i po 20 zł (i więcej) za maluteńki słoiczek i 5 czy 10 zł za 200 ml. ale na torbe/plecak możesz te tanie i grubo, ale na koszulke jak ma być delkatnie i trwałe to niestety trzeba zainwestować...
te specjalne to też sa pod nazwą farba drukarska

znalazłam tylko 1 zdjęcie koszulki, troche zniekształcone 😉 (takie ujęcie skosem), ale jest. biala i czarna farba, niebieska koszulka

koszuleczka jest bosska🙂
do robienia takich rzeczy trzeba mieć talent .. Ty go masz  😀
a ile się przy niej nabluzgałam... najtrudniejsze jest kładzenie białej farby na ciemne podłoże - bo trzeba kłaść duuuużo razy warstwami, czekać aż wyschnie, żeby bylo widac jaki kolor powstał (znaczy ile się rozjasniło) no i nei można się pomylić bo nie ma jak poprawić 😉

a jak zrobiłam tą, to miałam zaraz cały stos bluzek od dzieci ;] i kolejne obozy też - bo sie dowiedziały, ale reszte juz jechałam czarną farbą :P bluzki, spodnie, czapeczki, szaliki 😉
cataleya   Plajta - i'm lovin'it !
09 sierpnia 2012 21:11
stajenna🙂 - fajnie wygląda kantarek🙂
Klaudiaaaa dziękuję 🙂
Rozbawiły mnie Twoje świąteczne nauszniki 😀 Są pozytywne 🙂

horse_art
mam koleżankę, która jest plastyczną i swojego czasu tworzyła różne cuda na koszulkach, ale nigdy nie widziałam w jej wykonaniu konia. Twój strasznie mi się podoba, wydaje się taki staranny no i kolor koszulki- mój ulubiony niebieski 😀
dziękuje za uznanie 🙂
jeszcze taki na dziecięcej bluzie powstał (w miejscu czarnego kleksa bo sobie dziewczynka wylala farbe na bluze)


mam gdzieś jeszcze z takich konskich, to namalowane na wielkich ceramicznych jajach 😀 jak znajde zdjęcie  to wstawie, albo zrobie rano 😉

Bąbolada - ja też jestem plastykiem, tylko ostatnio mało praktykujacym 😉 więcej prowadze warsztatów i ucze,  pokazuje, niż sama robie 🙁
a jak się już chwale "dziwnymi miejscami i technikami z końmi" (normalnie maluje na płótnie, papierze 😉
to jeszcze dachówka:


koń z bandaży gipsowych (takich jakimi gipsujemy połamane ręce i nogi 🙂 )
 
mtl   I M Equestrian
09 sierpnia 2012 23:26
horse_art moge ci wyslac pól mojej szafy?  😜
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się