Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy

Już było tu mówione kilka razy- na ukąszenia Chito-derm. The best of all.  😎
Ja stosuje raczej takie bardziej naturalne środki...
Albo woda z octem i fakt śmierdzi jak się tym konia smaruje ale to tylko przez chwile... A jest to całkiem skuteczne  działa tak koło 2-4h zależy ile się go da i czy koń jeździ czy stoi na pastwisku
Albo olejkiem waniliowym rozcięczonym z wodą  też bardzo fajnie działa
Albo spray na owady, kleszcze itp ogólnie do wszystkich zwierząt też nie narzekam
Albo maść na owady już nie pamiętam z czego ale ona działa mniej więcej tak samo jak wyżej wymienione
Albo spray na owady w kulce z fougazny głownia na pyszczek i brzuch stosuję też działa 🙂
W Tym roku u nas też masakra  😵 koleżanka poleciła mi Endure Sprayl FARNAM
jak narazie jestem bardzo zadowolona ,tym bardziej że moje konie stoją pod lasem i są narażone na kleszcze a ten spray jest też na nie  🤣 , zawiera pyretrynę i cypermetrynę . Miałam już chyba wszystko w tamtym roku wystarczała czarna absorbina w tym rok zero działania 🙁 Robactwa jest mnóstwo u nas jeszcze jest masakra z osami ale one raczej czepiają się ludzi .
raatunku!!!!
mam już dośc tych much komarów, meszek, gzików i chrabąszczy,
mieszkamy blisko stawu, 70 m dalej są bagienka a 300 m dalej lasy,
tego robactwa , jest chyba coraz więcej
próbowałam juz czosnku - zero działania, Fly Stop - zero działania, jedynie czarna absorbine pomaga przez jaieś 3 godz, jak się konisko nie spoci, ale te wstrętne robale nie siadają tylko tam gdzie jest spryskane, za to 10 cm dalej gryzą , jutro próbóję olejków eterycznych
konisko ma bąble na całym ciele i wyciera sobie ogon i grzywę, oczy też często łzawią , żal mi jej , inne znoszą to lepiej


zastanawiam się nad jakąś derką przeciwowadom i frędzelkom na głowę - czy są takie które można zakładać bezpośrednio na głowę? , bo nie zakładamy kantarów jak wychodzą na pastwisko

w sprawie derki to myślałam nad jakąś jasną -bała,szara - żeby się w tym słońcu nie ugotowały,  możecie podać jakieś linki gdzie takie można kupić,
ale czy derki naprawdę chronią, tzn, te paskudztwa nie wgryzą się przez derkę
i przecież brzuch jest cały odsłonięty, więc mają łatwy dostęp do żywiciela

http://animalia.pl/produkt,24101,526,villa-horse-derka-siatkowa-przeciw-owadom-szara.html

miał ktoś, warto kupować?
heartland, ja mam taką derkę. Jak za tą cenę jest bardzo ok, ale też bez specjalnego szału. Materiał jest dość wytrzymały - to taka gładka, gęsto tkana siatka, a nie puchata siateczka o dużych oczkach, jaka często trafia się w derkach.
Zależy, jakiej potrzebujesz osłony - teraz mój młodziak łazi w tej derce + moskitiera na łeb + super kryjący kaptur z derki od Ivett. Jedynym mankamentem tego rozwiązania jest brak klapki na ogon. Z tyłu jednak latające świństwa usiłują się do konia dobierać i trochę musi pomachać ogonem od czasu do czasu.
Aha - rozmiarówka nie jest zbyt duża. Mój trzylatek noszący normalne 145 cm ma tą derkę VH 155 i jest jak najbardziej ok.
quantanamera  robale nie przebijają się przez materiał?    a jak to wygląda z tą klapką pod brzuchem?
nie przesuwa sie jak się koń tarza, bo moja to ma swego rodzaju rytuał, zawsze jak wyjdzie to pierwsze to węszy gdzie by się wytarzać i potem jebs na ziemię, najpierw z jednej strony, potem poprawka na drugą, a z czyszczeniem jak?

Agull - do stajni  lampy. U nas są i nie ma much więcej niż gdzie indziej, a drzwi i okna pootwierane non stop.

KarolaRublowa - polecam chito derm - duże opakowanie, cena przystępna i działa: http://www.mksklep.pl/chito-derm-450-p-9080.html
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
02 sierpnia 2012 22:41
W Tym roku u nas też masakra  😵 koleżanka poleciła mi Endure Sprayl FARNAM
Miałam już chyba wszystko w tamtym roku wystarczała czarna absorbina w tym rok zero działania 🙁

U nas tak samo - czarna poległa.
Czy to Endure działa tez może na jusznice i bąki❓

Czytając Wasze posty też mam wrażenie, że robactwa z roku na rok jest coraz więcej  😵
Wypróbowałam już masę sprayów, cuda-wianki obiecują i... g_wno to daje.
W desperacji, kilka dni temu szarpnęłam się na czarną Absorbinę, którą wcieram w konia a nie tylko spryskuję sierść.
Działa na komary i zwykłe muchy, na jusznice nie za bardzo  😤
Chociaż tyle, bo poprzednio po jeździe, pod brzuchem konia odkryłam dziesiątki komarów.
A zawsze tak się cieszyłam na lato... Wyjazdy w teren, las, pola i inne okoliczności przyrody.
Tydzień temu szybciej wróciłam z lasu niż do niego pojechałam, odprowadzana przez chmurę wszystkich możliwych latających robali.
Tylko konia żal...aż do samej ulicy spierniczaliśmy galopem z lasu.
Oby do jesieni.

Oby...

trusia, dokładnie. Jejku, ludzie. Jest lato, są robale, get over it.
Ciężko mi nad tym przejść do porządku dziennego bez walki. Zwłaszcza w świetle dzisiejszego odkrycia - podejrzane jaja na nogach. Mam nadzieje że to jedynie wszy ale jaja gzów ==

Z wesołych nowin powiem tylko, że mamy tu i jusznice i gza, bąki i muchy też są, jedynie komary jeszcze nie wypełzły ==
Endure działa świetnie na wszystko co lata , jak tym spryskam czesze konia potem jeszcze raz pryskam .W upały konie nie wychodziły ze stajni teraz pasą się normalnie cały dzień to chyba im mniej dokuczają .U mnie derka nie wchodzi w grę bo mam krzaki drzewa  🙁
[quote author=Na_biegunach link=topic=713.msg1481439#msg1481439 date=1343943719]

Z wesołych nowin powiem tylko, że mamy tu i jusznice i gza, bąki i muchy też są, jedynie komary jeszcze nie wypełzły ==

[/quote]

to się ciesz, bo u nas również komary. Małe że ledwie je widać ale wyjątkowo wredne.
Mój koń cały w bąblach, tak coś dziś go pożarło 🙁 I nie był nawet na pastwisku, tylko na padoku przy stajni. Cały czas wychodzi na cały dzień na pastwisko bez derki i nic się nie dzieje, a tu dziś niespodzianka. Stawiam na komary. Wysmarowałam prawie całego Chito-dermem, zobaczymy, jak będzie jutro wyglądał. 
[quote author=_Gaga link=topic=713.msg1473321#msg1473321 date=1343393119]
agull spsikaj stajnię i okolicę preparatem k-othrine
tanio nie jest, ale działa kilka tygodni - ani poł muchy nie będziesz miała w stajni
i bezpieczny dla koni

[/quote]

Niniejszym raportuję : popsikałam stajnię k-othrine. Nie mamw stajni ani pół muchy. Dziękuję za uwagę  🏇
Gillian   four letter word
05 sierpnia 2012 10:34
mój koń jest tak słodki, że jego jednego z 10 innych koni na łące dopadł jakiś bąk-mutant... efektem jest rozlany, grzejący guz na pół szyi :/ oczywiście od razu się tym zajęłam, trochę się zmniejszyło ale opuchlizna "schodzi" w dół, wczoraj miał gulę zachodzącą na przełyk więc nieźle jestem zeschizowana. No i jestem w stajni 3 razy dziennie chłodząc to badziewie... konia ewidentnie boli, dziura po ugryzieniu jest ogromna, nie wiem co to było ale niech zginie marnie!!! :/
U nas skończyło się wczoraj podaniem sterydu. Koń wyglądał jak kalafior 🙁
Gillian   four letter word
05 sierpnia 2012 11:57
ja mam na podorędziu Claritine, bo koń lubi się uczulić na różne cuda, od upranego czapraka począwszy na meszkach kończąc. Odpukać, pobyt w obecnej stajni zdaje się mu służyć. U mnie co wieczór był obsypany małymi gulkami na całym ciele, właśnie po meszkach. Kilkukrotnie musiałam ratować się wetem :/ a teraz nic, ani śladu uczuleń tfu tfu.
polecam jak skutecznie działający- żel clac. po nasmarowaniu koło 17.00 piersi, brzucha, wymion, podbrzusza, czyli miejsc gdzie siadają meszki, ani jednej do około 20-21.00;  jak sprowadzam konie do stajni. nie zmywam tego i nie wiem czy działa dalej, ale kolejnego dnia też cały dzień nic nie siada i nie gryzie, do kolejnego posmarowania.
A gdzie tego clacka kupiłaś?
ja już mam problem z wyciągnieciem konia ze stajni
chyba ma już ,,stresa,, przez te latające paskudy
Wyprowadzenie rano graniczy z cudem😉
Gillian   four letter word
07 sierpnia 2012 08:47
Angela, to jest sens się znęcać i na dzień wypuszczać, jak najwięcej tego tałatajstwa lata?

mój koń ma ropnia na szyi, lalala... zdjęłam wczoraj strupa razem z korzeniem i prawdopodobnie żądłem? jakimś. fantastycznie, teraz to go dopiero boli.
A gdzie tego clacka kupiłaś?
jest na allegro, był/jest w ogłoszeniach
Angela, to jest sens się znęcać i na dzień wypuszczać, jak najwięcej tego tałatajstwa lata?

mój koń ma ropnia na szyi, lalala... zdjęłam wczoraj strupa razem z korzeniem i prawdopodobnie żądłem? jakimś. fantastycznie, teraz to go dopiero boli.

No właśnie ich nie wypuszczam na cały dzień ale stanie w stajni 24godziny na dobę to też bezsens .Zesztywnieją .Rano idą na 2-3 godzinki i dopiero po 19.Dzieki temu mogę spokojnie stajnie wysprzątać a na noc ich nie wypuszczę bo je meszki zjedzą żywcem 🤔 po drugie mam zbyt słabe ogrodzenie a po czytaniu wątków o kradzieży z pastwiska wolę mieć je w stajni .
Ja swoje puszczam na noc od kilku lat i nie ma problemu żadnego, czasami jak jest w miarę chłodno i robactwa nie ma to na pastwisku są 24 h
http://pasi-konik.pl/pl/product/browse?productName=wrangler

znalazłam taką antyowadową promocję, więc wrzucam 😉
BASZNIA   mleczna i deserowa
08 sierpnia 2012 09:22
k-othrine - nie mam pomyslu gdzie poza netem kupic? Gdzie kupowaliscie, powiedzcie prosze, chodzi mi o rodzaj sklepu?
Rany, jakie ja mam szczescie na swoim wygwizdowie...poza kilkoma dniami na wiosne meszek, no i teraz jusznicami w lesie, totalny spokoj. To znaczy lata, bzyczy i gryzie- w tym roku wyjatkowo wiele tego, ale wszystko w ilosci i natezeniu jakie jest chyba akceptowane przez konie, pasa sie zupelnie bez ruchu. Wieczorem komary, ale tez zadnej paniki i bieganiny.
Gillian
Mój siwek też został ugryziony i ma wielkiego ropnia, ale dostał od niego takiej gorączki i był tak osłabiony, że bez wizyty weterynarza się nie obeszło. Dostał zastrzyk, leki i smaruję mu to maścią ichtiolową, bo podobno przyspiesza pękanie/wchłanianie się ropnia  😉
Gillian   four letter word
12 sierpnia 2012 13:03
u nas maść ichtiolowa wyciągnęła ropę i żądło  🤔 została maleńka gulka i otwarta ranka, z ktróej ciągle coś się sączy :/
jak wyciągnęła to dobrze  😉 No u nas to póki co wygląda jak otarcie i tez z niego się sączy więc mam nadzieję, że niedługo to pęknie 

Niniejszym raportuję : popsikałam stajnię k-othrine. Nie mamw stajni ani pół muchy. Dziękuję za uwagę  🏇

A nie mówiłam hihi  🏇
To naprawdę działa :-)
Co do kupowania - kupowałam zawsze w necie w sklepie z preparatami do deratyzacji - pewnikiem są też i takie sklepy stacjonarne...
Najlepszym środkiem przeciwowadowaym byłaby przeprowadzka w okolica Drawska Pomorskiego albo Łobza. Tutaj prawie nic nie lata 😲 Konie po raz pierwszy od maja chyba siedziały na padokach na golasa. Niczym nie psikany i nie osłonięty Skwar wybrał się w teren i może ze dwie niemrawe jusznice na nim usiadły przez póltorej godziny. Komarów w ogóle nie ma. Jest trochę much, ale one nie gryzą, więc nie są zbyt upierliwe. Żyć nie umierać... Raj na ziemi.
Ja się dowiedziałam ostatnio, że to badziewie jusznice do połowy sierpnia mają sezon 'godowy' i dlatego to takie wściekłe.
Od kilku dni u nas pod wawą prawie wyginęły! 🙂
Gillian   four letter word
19 sierpnia 2012 12:55
quantanamera, było przyjechać w lipcu, to byś zmieniła zdanie gwarantuję.
Teraz już jest pięknie, byłam wczoraj na polach i mimo, że koń się zgrzał (ech kondycję mieć...) to nic go nie żarło.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się