Wystarczy bić tak, żeby nie zabić i nie zostawiać śladu i takie lanie ma pełną akceptację społeczną.
Poza tym kochamy lincze, które są takie oczyszczające, prawda?
http://tygodnik.onet.pl/30,0,77313,wszystkie_dzieci_sa_nasze,artykul.html
1. tekst linka nie koresponduje z wpisem - domniemane pozostawienie bez opieki to nie bicie i nie lincz, nie da się nawet powiedzieć o obojętności.
Wielu rodziców wie, że zostawienie dziecka w przedszkolu (nie mówiąc o żłobku) to dla dziecka dramat i płacz - ale jakoś nikt zostawiania dzieci w przedszkolu czy żłobku nie zgłasza do prokuratury.
Ci, co zgłosili "porzucenie na lotnisku" nie protestują przeciw żłobkom i przedszkolom, bo to ci sami, co są wrogo nastawieni do rodziców i rodziny - a przyjaźnie do państwowego chowu przez urzędników - to bracia tych, co zabierali dzieci matkom, by je chować na prawych i silnych obywateli tysiącletniej Rzeszy.
Do dziś dnia w Niemczech spotykają się dzieci odebrane rodzicom (piszę o rodowitych Niemcach) - bo państwo wiedziało lepiej - i państwo niemieckie nadal wie lepiej, nadal ma Jugendamty, które obejmują "opieką" kilkadziesiąt tysięcy młodych obywateli Rze... , przepraszam, Republiki. Po to Niemcy kupili 80% gazet w Polsce, by nam kłaść do głów, że należy wdrożyć ten postępowy trend. Portal Onet też jest własnością Axel Springer, gdyby ktoś był ciekaw.
2. Cóż, skala zabójstw czy bandyckich wybryków jest istotnie mniejsza, niż w tzw. krajach starej Unii - np. w Polsce nie podpala się domów azylantów czy samochodów stojących na ulicy - a w krajach dobrobytu i owszem. Zamiast przykładów światła myśl Talleyranda:
Nie mówcie nigdy źle o sobie; wasi przyjaciele powiedzą zawsze wystarczająco dużo. 🙂
ps.
CatGirl:
Naboo, najtrudniej zauważyć to co się dzieje dookoła nas.No właśnie chciałem zapytać, dlaczego nie zwracasz uwagi, że Twoi sąsiedzi biją i mordują dzieci - mogłabyś im chociaż powiedzieć, żeby tak nie robili.