Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?

Niestety normiss nie tylko tutaj stawia się w roli autorytetu 🙄, nie wie moze ze pisaniem bzdur moze zaszkodzić  tutaj koniowi albo zepsuć czyjąś opinie jak w innym wątku  😤

Waży około 500-600 kg. Według Ciebie powinien dostawać 6 kilogramów owsa, serio? Chcesz mieć czyjegoś konia na sumieniu szerząc takie głupoty na forum i stawiając się w roli autorytetu?


Ale czy ja mówię, że każdy koń?  😲
Gdzie napisałam, ze wiem wszystko i stawiam się w roli autorytetu?  😲
Napisałam tylko co mówi teoria, a czy się z nią zgadzam to inna sprawa!  😉
Oczywiste, ze inną dawkę potrzebuje ślązak stojący 24 w boksie, a inną folblut na torach!
Nie są to moje słowa, a powszechnie znana teoria! Czytałam ją nie raz w gazetach czy książkach...


Nie chcę mieć niczyjego konia na sumieniu, poprostu uważam, że jeżeli koń ma duży brzuch i żebra na wierzchu to dostaje za mało paszy treściwej lub jest CHORY!
Uważam, że jeżeli wykluczamy chorobę, choćby na podstawie "wywiadu środowiskowego" (koń od dawna tak wygląda, nie przybiera ale i nie chudnie), a nie zmieniamy zywienia to może warto dać mu większa dawkę?

Poza tym pragnę dodać, że zanim napisałam post, nie było jeszcze odp ile koń dostaje.
Jeżeli je 4kg dziennie i mimo wszystko w nocy do zera wyjada słomę to chyba jest głodny, co?
Ja bym mimo wszystko radziła zwiększyć nieco ilość ziarna i zdecydowanie więcej siana mu dać, ale to tylko moje słowa...
Pewnie, ze można mu kupić cuda i niewidy, drogie mieszanki paszowe (musli czy granulki), ale autorka pytania prosiła by nie było za drogo  🙄


Nie, ja nie tuczę koni owsem! A jeśli moja opinia ma mieć znaczenie to bardzo nie lubię owsa w żywieniu koni. Mam obecnie, ale nie lubię go!  😉
Staram się by nigdy nie przekraczał 50% dawki, a jeśli jest 30% to jest idealnie dla mnie (choć obecnie stanowi większy %)
Jednak jeśli trafia się koń opisany jak powyżej (a bywa to sporadycznie), zaczynam od stopniowego zwiększania dawki, a nie kupowania musli czy dziwnych preparatów  😉

.
Vanilka ja z nikim nie dyskutuję i nie sprzeczam się.
Sama jestem przeciwna pakowania konia owsem przy braku siana.
Moim zdaniem koń powinien siana to mieć do syta, a dopiero rozmawiamy co jeszcze.
Ok, moje konie nie chodzą 160cm i mogą sobie pozwolić na mały brzuszek. Ale jak nie są głodne to i się nie zapychają  😉

PS. szkoda, że zdjęcia masz w różnej pozycji, ale coś mi się wydaje, że koń młody i poza żywieniem, też się rozbudawał mięśniowo, tak?
normiss, błagam, mylisz sie w zeznaniach. Tylko sie ośmieszasz. Po prostu przestań 😉
Jakby7 mój koń dostał 6 kg owsa dziennie to by mnie zabił. Po prostu. Siano siano i jeszcze raz siano. I dobra trawa, też robi swoje. Potem można dodawać resztę, otręby, musli itp. 
ja się mylę w zeznaniach? gdzie?  👀
dawalam kobyle 15 miarek owsa gniecionego dziennie
3razy dziennie x5 plus siano 3 x dziennie
15x0,7 kg robi 10,5 kg
nie zabila mnie, ochwatu nie dostala, zdrowa byla i sie zaokraglila 😎
Dava   kiss kiss bang bang
26 września 2012 20:28
Ciekawska  uważaj z takimi zeznaniami, bo Cię zjedzą zaraz  🤣 😉
Jeżeli je 4kg dziennie i mimo wszystko w nocy do zera wyjada słomę to chyba jest głodny, co?

czyli jak dostanie 6 kg to nie będzie jadł słomy😉?

przecie koń jest głodny cały czas! dopiero mając babsko za oknem, widzę, że właściwie rzadko kiedy robi coś innego poza żarciem. a jak nie ma co innego żreć to i słomę zeżre, i to wcale nie jest związane z głodem, tylko naturalnym poborem żarcia przez 80% doby😉
ciekawska, Tylko, że Twój koń pewnie pracował. i to PRACOWAŁ. a nie dreptał.... 😉

wszystko można.... oprócz stwierdzeń typu "każdy koń o wadze 600 kg powinien jeść 7 miarek wg norm żywieniowych".
Już nie mówiąc o tym, że źródła z tymi normami są....no....
a jak nie ma co innego żreć to i słomę zeżre, i to wcale nie jest związane z głodem, tylko naturalnym poborem żarcia przez 80% doby😉

moim zdaniem to jedno i to samo  😉


też widywałam konie, które zawsze stały w gnoju, bo w ciągu nocy wchłaniały wszystko, a w ciągu dnia w ogóle się nie ruszały i ani na moment nie odchodziły od balotu z sianem!
Zwiększenie im dawki zboża oraz podanie większej ilości siana na noc, powodowało, ze konie raptem się najadały i poprawiały, słoma zostawała jako sciółka, a i na padoku potrafiły zająć się zabawą w przerwach od jedzenia.
Jeszcze raz dodam, bo widzę, ze niektórzy czytają wybiórczo - nie każę zwiększać owsa, a zabrać siano! Mówię o daniu siana do syta plus dodaniu więcej owsa!

Farifelia jak wyjada słomę tzn. że ma za mało objętościówki. Mój też kiedyś był z tych co to rano stał na betonie (pomimo codziennego ścielenia) i wstyd się przyznać myślałam, że ten typ tak ma, nawet jakiś czas z tego powodu na trocinach stał  😡. I też brzuch z żebrami na wierzchu.
Od kiedy siana ma pod dostatkiem słoma zaczęła się rano pojawiać  😁 Brzuch nadal jest (już nie tak wielki) ale to efekt tego, że nie pracuje jakoś mocno (głównie stęp trochę przejść-rozkręcamy się powoli)





Sankaritarina, nie jest to moje stwierdzenie, co już kilka razy podkreśliłam. Nawet w książkach piszą o 1kg na 100kg masy i jeszcze raz dodam, że to tylko sucha reguła i wcale nie dotyczy kazdej rasy czy kazdego konia 🙄



nie wie moze ze pisaniem bzdur moze zaszkodzić  tutaj koniowi albo zepsuć czyjąś opinie jak w innym wątku  😤


nie szkodzę koniwi! poprostu jak jest głodny (i chudy) to uważam, że powinno mu sie dać, ale więcej powyżej  🤔wirek:

opinię? a komu to ja niby opinie psuję? na temat NIKOGO na tym forum się nie wypowiedziałam!
to, ze napisałam ile kosztuje postawienie boksu?
że czyjś nick kojarzy mi się coś z ogierem, którego ...? (nie napisałam nic, tylko kropeczki)
albo, że fundacje żyją ze zbiórek i nie publikuja sprawozdania?
albo może, że umowy z SO są ignorowane, gdyż ZHK ich nie "uznaje" (brak mi słowa)
czy może pytając się o co chodzi, bo jeden mówi, że konie zabrane, inny, ze nie... wywiezione - stoją i mamy 30 stron bzdur, a ZERO faktów
słucham, gdzie i komu opinie psuję, bo naprawdę nie chciałam i chętnie przeproszę!
normiss,  ale nie można stwierdzić "do syta" i "żeby nie byl głodny". konie po prostu przecież pobierają pokarm calą dobę praktycznie, bez krótkich przerw na sen. a Ty sugerujesz, że jak więcej zboża damy na noc i więcej siana to koń będzie syty i w ciagu dnia mniej zje😉 u mnie konie siana na noc dostają tyle, że nie zjadają, a potem i tak cały dzień się pasą trawskiem, głodne pewnie są 😉

i to zależy od konia, niektóre delikwenty zeżrą 20 kg siana w ciągu nocy i jeszcze do tego ściółkę, bo mają szybki tryb jedzenia i jeszcze wyżerania spod siebie, odkurzacze po prostu. mój koń je powoli i uważnie, więc nie zjada takiej samej ilości w tym samym czasie, i nie chodzi o to, żeby dawać 25 kg temu pierwszemu, tylko spowolnić spożycie, żeby dawka siana starczyła na całą noc np siatką z małymi oczkami.

a już na pewno się nie zgodzę, że koń zjada słomę, bo jest głodny i dostał za mało owsa. bo za małą ilością siana to może być na pewno spowodowane, ale co ma objętościówka do tresciwej?
normiss, ale JAKICH książkach? Źródła proszę.
I właśnie dotyczy. Formułowanie takich stwierdzeń dotyczy wszystkich koni o masie 600 kg....bez zastanawiania się jaki to jest konkretnie koń.
Już nie mówiąc o tym, że większość koni prezentowanych np. na takim forum absolutnie nie potrzebuje AŻ takich dawek.... nie tylko ze względu na rasę oraz "właściwości osobnicze", ale ze względu na poziom pracy.
Skoro nie jest to Twoje stwierdzenie, to dlaczego nim się posługujesz? Skoro najwyraźniej się z nim nie zgadzasz? Albo zgadzasz? 😉
słucham, gdzie i komu opinie psuję, bo naprawdę nie chciałam i chętnie przeproszę!

KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY - poczytaj swoje ostatnie posty  😉
opolanka   psychologiem przez przeszkody
27 września 2012 08:27
Ale powiedzcie - czy jeśli koń ma przytyć, a jednocześnie pracuje, to czy nie warto jednak nieco zwiększyć dawki owsa? (NIECO)

Czytałam gdzieś, że jeśli koń dostaje zbyt mało paszy treściwej aby zaspokoić swoje potrzeby energetyczne, zaczyna chudnąć, bo wykorzystuje swoje zapasy. 

Mój schudł bardzo , ale zdjęcia pokażę Wam, jak wróci do formy. W tej chwili dostaje mało owsa (bo niewiele też go dostawał ostatnio), ale systematycznie będziemy wracać do dawnej wersji: 3 miarki rano, 2 miarki w południe, 3 miarki na wieczór (ile ma miarka napisze wieczorem, bo w tej chwili nie wiem dokładnie, powinna mieć ok. 0,7kg). Zawsze tyle dostawał, wychodzi tego prawie 6kg owsa. Ale koń jest duży, jest ogierem, więc i to pewnie ma znaczenie. w czasie treningów dostawał jeszcze 1kg paszy energetycznej na czwarty posiłek.

W tej chwili na przytycie i powrocenie do formy (bo wygląda jak szkapa) dostaje: siana opór, ok. 3kg owsa dziennie, kg otrąb pszennych, kg kukukulek z Epony. Niestety dopiero od soboty, więc efektów jeszcze nie widać.

Chodzi na spacery, ok godzinne, dodatkowo wychodzi na padok, na którym tez dostaje siano i de facto niespecjalnie się rusza.

opolanka, Pewnie, że warto 🙂 warto też popróbować z jęczmieniem albo jakąś gotową paszą (nawet podstawowym granulatem, każda marka ma w ofercie), bo pasze są zazwyczaj lepiej strawne. No i jak trzeba, to ładować, ładować (jeśli nie dzieje się nic co wskazywałoby na to, że koń dostaje za dużo).

Nie warto tylko formułować jakichś dziwnych zasad typu "każdy koń o masie takiej i takiej ma dostać tyle, a tyle owsa", "każdy koń powinien jeść 3 kg treściwego", "każdy koń coś tam" i zachowywać się, jakby to miało być zastosowane zawsze i wszędzie.

Twój ma niezłe menu. 🙂 btw, już zrezygnowałaś z besterly basica, tak?
opolanka   psychologiem przez przeszkody
27 września 2012 08:50
Sankaritarina, ja nie jestem żywieniowcem, ale generalnie staram się właśnie tak jak mówisz podchodzić do sprawy żywienia, żeby było adekwatne do potrzeb konia. Nota bene mój koń jest takim flegmatykiem (pomimo, że ogier!)< że choćby 10kg owsa dostawał, to nie byłoby widać różnicy hehehe

Zrezygnowałam z basica na rzecz tych kukurydzokulek, bo też i w tym wątku bardzo były polecane.
Ile czasu mniej więcej trzeba, żeby była jakaś różnica widoczna gołym okiem? 🙂
Sankaritarina, każdy koń 😀, jeśli nie ma chudnąć, musi otrzymać energię strawną pokrywającą bilans energetyczny. Nie ma to zastosowania zawsze i wszędzie?
Opolanka, po około miesiącu będzie widać rezultat.
Ja niezmiennie na utycie polecam wysłodki, mam wypróbowane w polączeniu z otrębami, trawą i sianem. Tylko siano nie jakieś chaszcze tylko takie prawdziwe łąkowe z mnóstwem ziół.
Konie są rożne i z tym żywieniem trzeba próbować . Mam ogiera dwuletniego, on dostaje tylko po miarce rano i wieczorem otrąb, a wygląda jak pączek w maśle  😁 Natomiast wałach już prawie 19-stoletni dostaje po 3 miarki otrąb tano i wieczór i wygląda tak w miarę  😉

Żaden koń u mnie nie dostaje owsa, nie widzę potrzeby, bo żaden ciężko nie pracuje. Wysłodki dołączę jak będzie już mało trawy na padokach, bo po kasztanie od razu widać jakieś braki  😉
opolanka, Wiesz co, nie wiem jak w przypadku tych kukukulek, bo ich nie stosowałam, ale po paszach to ja widziałam efekty najszybciej po miesiącu 🙂 (czasem 2-3, ale to takie faktycznie fajne efekty. Po pół roku widziałam efekty w kopytach i ogonie). No wyjątkiem były pasze z Dodsona, gdzie wydawało mi się, że widzę efekt po 3 tygodniach, ale nie wiem czy to nie był efekt placebo.... 😁

halo a-a, tak to my sobie będziemy w stanie przełożyć każdą dziwną teorię 😉
każdy koń, jeśli nie ma chudnąć, musi utrzymać energię strawną pokrywającą bilans energetyczny..... ale bilans tego konkretnego konia. 😉
Sankaritarina, ten wątek doprowadza mnie do szału. Każdy "najmądrzejszy w całej wsi", bo "jego koń...". Nosz, po cholerę żywieniowcy robią doktoraty? I tak każdy właściciel małopolaka będzie pouczał właściciela folbluta, a szczęśliwy posiadacz obfitych pastwisk - nieszczęśnika, którego koń skazany jest na padok z sianem. Itd. Itp. Swoje doświadczenia jako "jedynie słuszne". Dla wszystkich.
Wychodzi na to, że jedyna słuszna reguła to MOJA.
halo, Spodziewałaś się czegoś innego? Całe fora funkcjonują w ten sposób. 😉 ba, cały świat funkcjonuje w ten sposób...
Żywieniowcy "z prawdziwego zdarzenia" prowadzą szkolenia płatne, a nie siedzą na necie. Mnie również ten wątek doprowadza do szału, ale z innego powodu.... bycia czarno-białym.
normiss,  ale nie można stwierdzić "do syta" i "żeby nie byl głodny". konie po prostu przecież pobierają pokarm calą dobę praktycznie, bez krótkich przerw na sen. a Ty sugerujesz, że jak więcej zboża damy na noc i więcej siana to koń będzie syty i w ciagu dnia mniej zje😉 u mnie konie siana na noc dostają tyle, że nie zjadają, a potem i tak cały dzień się pasą trawskiem, głodne pewnie są 😉

i to zależy od konia, niektóre delikwenty zeżrą 20 kg siana w ciągu nocy i jeszcze do tego ściółkę, bo mają szybki tryb jedzenia i jeszcze wyżerania spod siebie, odkurzacze po prostu. mój koń je powoli i uważnie, więc nie zjada takiej samej ilości w tym samym czasie, i nie chodzi o to, żeby dawać 25 kg temu pierwszemu, tylko spowolnić spożycie, żeby dawka siana starczyła na całą noc np siatką z małymi oczkami.

a już na pewno się nie zgodzę, że koń zjada słomę, bo jest głodny i dostał za mało owsa. bo za małą ilością siana to może być na pewno spowodowane, ale co ma objętościówka do tresciwej?


nie, ja sugeruję, że jeśli koń dostanie 1kg owsa i 1kg siana na noc to po wyjściu na padok pójdzie stępem i rzuci się na siano, a jeśli dostanie na noc np 10kg siana i 2,5kg owsa to na padok pobiegnie kłusem, zrobi kilka okrążeń w okół niego i pójdzie "dzióbać" siano (łąkę). Po godzinie pójdzie się poszweda, kogoś zaczepi, gdzieś się przejdzie, sprawdzi czy drugi balot nie jest lepszy, pójdzie się wytarza i dalej bedzie "dzióbać" sianko, ale zje go w ciagu dnia mniej, bo nie rzuca się by się napchać, a poprostu skubie. I to jest zasadnicza dla mnie różnica.  Oczywiście jeden potrzebuje dawkę X, a inny Y by się najeść na tyle by mieć ochotę się bawić i ruszać. Choć są i taki, co rzrą non stop, nawet mimo otyłości i nie bawi ich ruch - głównie konie zimne, często śląskie, ale nie tylko.

co ma owies do ilości zjadanego siana?
jak koń dostaje 1kg owsa to i 20kg siana. Ale jeśli temu koniowi zaczniemy podawać 5kg owsa dziennie to nawet jak damy 20kg siana, to zostawi połowę.

I nie mówię, że KAŻDY koń zje tyle czy tyle. Dawkę podałam jako przykład!


[quote author=normiss link=topic=727.msg1535665#msg1535665 date=1348724996]
słucham, gdzie i komu opinie psuję, bo naprawdę nie chciałam i chętnie przeproszę!

KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY - poczytaj swoje ostatnie posty  😉
[/quote]

Przepraszam  :kwiatek:

Nie znam Cię i nie chciałam urazić, jeśli faktycznie jesteś uznanym hodowcą, który wie co robi, to wybacz moje czepialstwo.
Spowodowane ono jest może tym, że zbyt wielu emerytów widziałam w wieku 6 - 7 lat, chodzących kalek w wieku 10 lat,
a u moich "sąsiadów" wciąż zupełnie naturalne wydaje się zajeżdżanie koni w wieku 2 lat i trzylatkiem starty w zawodach.
Ja nie uważam tego za normalne i potępiam. Być może Ty wiedziałaś co robisz, ale wiedz też, że wiele "dzieci" weźmie przykład,
bo skoro znany (czy nie, nie wiem, nie znam Cię) hodowca daje 3 latka na zawody to przecież "ja też mogę", a pół roku w tą czy w ta...
Sankaritarina, ten wątek doprowadza mnie do szału. Każdy "najmądrzejszy w całej wsi", bo "jego koń...". Nosz, po cholerę żywieniowcy robią doktoraty? I tak każdy właściciel małopolaka będzie pouczał właściciela folbluta, a szczęśliwy posiadacz obfitych pastwisk - nieszczęśnika, którego koń skazany jest na padok z sianem. Itd. Itp. Swoje doświadczenia jako "jedynie słuszne". Dla wszystkich.
Wychodzi na to, że jedyna słuszna reguła to MOJA.


a ja czytając ten wątek już nic nie wiem. Mam konie grube, zapasione od jakiegos czasu próbuje je odchudzic , wszystkie sa aktualnie w "pracy", efekty są mierne idzie nam to......eh szkoda słów.I żeby nie było, sa u mnie i małopolak, i falblut i arab i fryz i wszystkie sa za "okrągłe"
No i..czytam ten wątek i stwierdzam ,ze gdybym dawała swoim koniom choc częsc z tego co niektorzy piszą to one by sie już turlały a nie biegały. I co z tego ,ze mam pastwiska , chyba są  za bogate. Teraz aktualnie konie wypuszczane są na najbardziej wyjedzone ,na najuboższe pastwiska, i .....e tak dalej jestem głupia i nic nie wiem.
Nie jestem hodowcą, jestem trzymaczem koni  😉 I bardzo się staram żeby każdy miał się jak najlepiej  😉
opolanka   psychologiem przez przeszkody
27 września 2012 09:35
Azbuka, oby było widać.
Nie mam doświadczenia z wysłodkami, boje się stosować, żeby nie przesadzić, a też nie chcę go "tuczyć", a potem zabrać część tych składników i widzieć efekt odwrotny. Chyba, że się mylę 😉 Skąd takie wysłodki brać? jak je przyrządzać?

Teraz koń wymaga odtuczenia, potem chciałabym, żeby mial zbilansowaną dzienną dietę, zakladając, że on nie wychodzi na padok trawiasty I chodzi pod siodłem, najczęściej chodzi LUB wychodzi na padok, albo idzie na chwile (w stajni, w której jestem nie ma przystosowanego, bezpiecznego padoku trawiastego dla ogiera, wiec wypuszczam go gdy jestem w stajni i go pilnuję).

W dodatku teraz idzie zima i jak na złość słońca będzie coraz mniej, a i trawy nie będzie...


Faza, bo wiele też zależy nie od ilości zadawanej paszy, ale i jej JAKOŚCI, wszak i siano dostarcza energii, jeśli jest dobre 😉
P.S. Znam pewnego konia, którego odchudzono nieco poprzez zmniejszenie ilości siana i pracę dwa razy dziennie. Nie wiem, czy skutkuje zawsze, u tego konia pomogło.
Ponoć postawienie konia na trocinach też pomaga, ale oczywiście słomy do jedzenia też wtedy powinien troche dostawać.
Nie mam doświadczenia z ani za chudymi ani za grubymi końmi, nigdy nie miałam takich problemów, aż do dziś...
jak koń dostaje 1kg owsa to i 20kg siana. Ale jeśli temu koniowi zaczniemy podawać 5kg owsa dziennie to nawet jak damy 20kg siana, to zostawi połowę.

kurka no, żywieniowiec ze mnie żaden, ale w zyciu na wykładach o zywieniu nie słyszałam o czymś takim. koń zeżera tresciwe w jakieś pół godziny, pózniej sie zabiera do siana, i nigdy nie zauwazyłam, żeby zjadał go mniej, jak dostanie więcej owsa, ale mało koni miałam, więc bardziej przemawia do mnie to co słyszałam od nauczycieli i żywieniowców na seminariach, i nikt nigdy nie powiedzial, że po zwiększeniu tresciwego kon zje mniej objętościówki, bo to są zupelnie inne kategorie i nie mozna żarcia i nie można ich od siebie rozdzielac w ten sposób.

podaj jakieś tytuły, które mówią, że koń przy zwiększeniu dawki tresciwej(przy niezmiennym trybie pracy) o 80 % będzie jadł 50 % mniej objętościówki, skąd to wiesz?


i mnie uczono, że koń skubie caly czas praktycznie (pomijając odkurzacze, które  ŻRĄ caly czas), i napychanie się sianem nie jest uzależnione od spożycia treściwej.

Opolanko, masz cały temat o wysłodkach 🙂
opolanka   psychologiem przez przeszkody
27 września 2012 09:48
Isabelle, dzięki, już tam wędruję 🙂
z tego wynika ,że najwiekszy problem bedę miała wiosną i latem. Mając wiele pastwisk nie bedę na nich swoich grubasów wypuszczac. Muszę na "gwałt" wymyslec jakies rozwiązanie np padoki piaszczyste gdzie będzie niewiele trawy i beda musiały skubac i szukac resztek. Jak Bozie kocham, nie wiem co ja mam z tymi swoimi grubciami zrobic.
A pracowac bedą i to jak najwiecej sie da. A mój najwiekszy (i najkochanszy) problem to Hultaj. Mieszanka małopolaka z Hucułem.No to jest istny łakomczuch, nic tylko by żarł. Nie dawno przeprowadzalam stadko na inne pastwisko a sierota tak była zajęty jedzeniem ,ze dopiero po godzinie sie zorientował ,ze jest sam.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
27 września 2012 10:01
Faza, a może po prostu jedzą za dużo...? 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się