Co mnie wkurza w jeździectwie?

Julie, ostatnio mi się tak ciachnęło niechcący 😁. Na szczęście już umiem robić koreczek na grzywie, ale masz rację, wiocha straszna 😜.
Ja tak obcięłam kiedyś koniowi grzywę, bo nie pomyślałam by obciąć inaczej niż równo i w miarę prosto 😉 Muszę powiedzieć, że wyglądało to o wiele lepiej niż długa grzywa trochę już na końcówka przez taką długość podniszczona.
Mnie bardziej rażą irokezy  😀
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
03 października 2012 17:48
Irokezy są ok, równa grzywa ujdzie (jeśli krótka) ale równa grzywka to ZŁO 😵
.
Ee tam , opowiadacie  😉 . Może takie strzyżenie to i wiocha , ale lepsze to niż zostawianie długiej chabeciastej grzywy bez ruszania . My obcinamy z powodu braku czasu . Po prostu nie ma kto się tym zająć . Ja jakoś nie mam parcia na czesanie ukochanego konisia  🙄 , więc pod tym względem Lir jest zaniedbany  🤬 . A emerytce , na szczęście , grzywa nie rośnie prawie wcale , a ma ją przepiękną . Wygląda jakby codziennie chodziła do fryzjera  🤣
Zaś hucułka z obciętą grzywką (ale tylko do oczu) wygląda przesłodko , jak dziewczynka z pierwszej klasy  😀
Mnie rażą nieobcinane ogony , z czasem coraz rzadsze i rzadsze , no i namiętne czesanie tychże ogonów z wyrywaniem przy tym mnóstwa włosów .
Irokezów też nie trawię  .... wybacz Vanilka  😉       
                         
grzywki "na pazia" to pamietam sie w szkólkach cieło żeby dzieci (a raczej ich rodzice) się koni nie nie bały - bo jak coś wyglądającego jak slodki niedorozwiniety debil ma zrobic krzywde ? (luzny cytat z instruktora 😉))) )

mnei wkurza/dziwi jeszcze występujaca niechęć do kasków.
no kurcze....nascie lat/dziesiąt lat temu rozumiem - byly obrzydliwe, nie oddychające, niedopasowane, cienkie - i tak nie chronily, czesto nawet krzywde robily.
ale teraz? sliczne, lekke, wygodne i działające ?
a wkurza ze co jakiś czas jakas osoba ze starzem powie ze kask jest be bo słuszala ze ktos tam cos tam (pewnie te 20 lat temu) ... i psuje "mode" na bezpeiczeństwo i ogolny wizerunek (kask jako element "design" 😉 )
[quote author=horse_art link=topic=885.msg1542520#msg1542520 date=1349296049]
grzywki "na pazia" to pamietam sie w szkólkach cieło żeby dzieci (a raczej ich rodzice) się koni nie nie bały - bo jak coś wyglądającego jak slodki niedorozwiniety debil ma zrobic krzywde ? (luzny cytat z instruktora 😉))) )
[/quote]

😂 Dla mnie koń z taką grzywką wygląda po prostu jak debil. Bez "słodki" 😉
no trener tez debil * bez "slodki" powiedizal 😉 ale dzieci jako slodki uznawaly..... tak czy siak "niegroźny" 😉)))
ostatnio widzialam tak ścięte szetlandy - one słodko wygladały :P ale już wałachy po 170 pare....no no.. no debile  😁
(*debil - w sensie od debilizm, choroby -upośledzenia umyslowego, braku mozliwosci podejmowania decyzji, myslenia abstrakcyjnego  - nie w sensie powszechnym teraz - ze neibezpeiczny , agresywny "oszołom", raczej jako spokojny i niegrozny ....)
bardzo rzadko, niektore konie wygladaja w tej fryzurze ok. ale wiekszosc wyglada jak debile i straaasznie mnie wkurza jak ktos mowi "obetnij mu ta grzywke". hersztu ma ladna, dosc obfita i dluga grzywke i ja jej nozyczkami nie tykam. i strasznie mnie zloszcza takie rady. 😉
Wkurza mnie, że kameralna szkółka składająca się z 5 osób zamieniła się nagle w 30-osobową i że masa dzieciaków wchodzi i bierze rzeczy z siodlarni, w której trzymają rzeczy osoby trzymające konie w pensjonacie a właściciel twierdzi, że póki co nie jest w stanie nic z tym zrobić.  😤
Wkurza mnie że nie wiem co dolega mojemu koniowi  🙁
Mnie też, znów wysypka (a właściwie wysypa) i od czego to?
Moja kara klaczka ma irokezka i wyglada super, bardzo to ja odmladza, nadaje drapieznosci. Co do fryzur wkurzaja mnie warkoczyki, mamma mia! Ochyda.
taa warkoczyki - tez tego nie znosze... lub 1 warkocz na ogonie - jeszcze pomyłka jest sterczaca siatka na grzywe 😵
wkurza mnie to,że nie mogę znaleźć nigdzie w swojej okolicy stajni, z której bym coś wyniosła (chodzi mi o umiejętności )
dobrze, ze dodalas nawias, bo mozna by pomyslec, ze chodzi o sprzet 😉
😁

wkurza mnie że będę chora  😤
a mnie wkurza to ze jak mam czas dla koni to jest juz ciemno

i wkurza mnie ze dobre lampy sa drogie

i jeszcze bardziej wkurza mnie to ze pomimo tego ze sa drogie- bede musiala zalozyc choc jedną zeby cokolwiek z konmi zrobic
Dramka, to Cię wkurza w jeździectwie 😁?
Katija  😁
Tak bo nie będę mogła jeździć.
Wkurza mnie jak czytam w wątku o jeździe za pracę o tych pozawarszawskich Idyllach, a w stolnicy nie mogę się nigdzie zaczepić. I to żeby jeszcze o jazdę chodziło - nikt nie chce żeby mu na zawodach za friko pomóc, ot tak w zamian za utrzymanie kontatku z rzeczywistością jeździecką  😲 Bo o jeździe to już powoli przestaję choćby myśleć, przynajmniej na ten rok...
fioukova jak masz czas i chęć zapraszam do nas. Zawsze znajdzie się coś do roboty  😁
Koniecznie w listopadzie!  😉

edit. Warszawa of course.

A żeby nie było off topic to dodam, że drugi ogierek załatwił ogrodzenie i mój nie może wyjść na pastiwsko 😤
fioukova wpadaj do aro w weekend!  🙂 ba, możesz nawet przyjeżdżać o 7 i konie karmić 😉
a mnie wkurza bezsilność, jutro rano będą zdjęcia kopyt mojej kobyły, gryzę palce, w oczach piasek, dławi mnie w krtani i modlę się żeby to nie był ochwat.
Wartusia, trzymam kciuki!

mnie wkurza wątek o ogierach w analop
wszyscy wiedzą, a nie wie nikt
konie umierają, zabrane, wywiezione, stoja
rozpętana afera, a ZERO konkretów
normiss, dzięki :kwiatek:, a wątek podsumowałaś rewelacyjnie.
olaela   Klub Różowego Jednorożca
09 października 2012 07:19
a mnie wkurza, że kupienie konkretnego modelu używanego sprzętu w pl graniczy z cudem
i że świadomość sprzedających jest taka, że na pytanie o rozstaw łęku dostaje się odpowiedź, że siodło jest w rozmiarze 17 cali i koniec kropka dalszych info o siodle
famka   hrabia Monte Kopytko
09 października 2012 13:04
a mnie wkurzają nieudane prezenty dla dzieci które potem są do sprzedaży

http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&v=f-v6jrmX7uE&NR=1

Galopuj! No galopuuuj!  😤 Przecież, kurcze, galopować za konia nie będę  👿 Ech.
Ale damy radę  🙂
Mnie wkurza to , że w wielu wątkach pojawia się temat jeżdżenia osób otyłych i najczęściej wniosek jest taki ''też mają prawo jeśli chcą '' . Ok , ale otyłość otyłości nie równa i jeśli ktoś waży dobrze powyżej 100 kg i  jego tyłek szerokością przypomina zad konia , to przepraszam , ale jeździć nie powinien . A jeśli bardzo chce , to najpierw trochę wysiłku i odchudzanko . Coś za coś . Koń stworzenie Boże i trzeba go uszanować .
Ja nie wsadzam na konia osób powyżej 100 kg i jeśli ktoś mi na tyle wygląda , to grzecznie , bez obrażania pytam o wagą i tłumaczę co i dlaczego . Mądry zrozumie , a głupi jak się obrazi to jego problem . Zresztą wiele osób , które nas odwiedzają , a nie ważą jakoś sporo , mówią same z siebie , że ''mnie to koń by nie uniósł'' , na co ja odpowiadam , że tak źle nie jest itd. Lubię takich ludzi , z wyobraźnią i pewnym krytycyzmem wobec siebie . Bo , kurcze , nawet fiat 126p był obliczony na pewną wagę , nie ? Cztery osoby powyżej 100 kg i po samochodzie , zwł. wiekowym  😉
A druga sprawa , że mocny , umięśniony grzbiet u konia/rekreanta to rzadkość .
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się