Króliki oraz gryzonie

na forum, które podała Kami trzeba uważać, tam różne kwiatki się zdarzają 😉 Ale niektóre uwagi są faktycznie dobre. Oprócz tego forum polecam:
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/ ja sama często z niej korzystam, szczególnie jeśli chodzi o żywienie 😀
http://www.vetopedia.pl/article156-1-Zywienie_krolika.html - a tutaj o żywieniu królika, co podajemy i ile w jakim wieku 🙂

faktycznie, Versel Laga jest najlepszą spośród karm na rynku, są podzielone zdania czy lepiej granulat czy mieszankę. Ja karmiłam Radzia jak był młodszy versele laga cuni nature junior , jak skończył 6 miesięcy przerzuciłam go na Cuni Complete, bo część paszy wyjadał, część zostawiał, a tak to wciąga wszystko.

Jak to jest maluszek maluszek to warto kupić różnego rodzaju suszki Herbal Pets i Zuzali.

Warzywa najlepiej podawać jak mały skończy 8 tygodni, a owoce w małej ilości jak skończy 8 miesięcy, wsio na stronach napisane 🙂

ja swojego w tym roku nie szczepiłam, zaszczepię dopiero w przyszłym. A trzymam tak samo Radka na Pinio 🙂 a mój dostaje zwykłą kranówę i też ma siędobrze 😉

nie musisz dawać żadnych suplementów, siano pod dostatkiem i granulat i sam nabierze. I właśnie  - w jakim wieku ? W ogóle to uroczy  😍






a ja się czaję nad koleżanką dla Radzia ... Rakija, jak zwykle schorowany królik, ale jeszcze nie zdiagnozowany ... zbieramy na razie środki na rezonans - całe 800 zł, cały czas próbujemy negocjować cenę ;/ jak się okaże, że to nie guz, to być może Radzio będzie miał zołze w domu 😀 Herodbabe 😀 a królica ma problemy neurologiczne - kiwa się na boki, to nie tkanie, a takie jak patrzy w 1 miejsce to nagle ją znosi na bok, ale to jej nie przeszkadza w byciu herodbabą  😁

Podziwiam Was, że trzymacie na Pinio - w zeszłym tygodniu zabrakło u mnie w zoologu Pet's Dreama i byłam zmuszona kupić Pinio - rano wymieniana kuweta śmierdzi wieczorem nie do wytrzymania  😵 Poza tym dużo szybciej się "rozkłada" i jak tylko chłopaki wychodzą z klatki to mam cały salon w kruszynkach żwirku. Powiedziałam sobie, że nigdy więcej  🙄

to co najlepsze ? nie mam porównania  i używam pinio

Naciau myślę, że należy kupić kilka i wyrobić sobie opinię  😉 weź pod uwagę, że ja mam podwójną ilość uszu - może Pinio po prostu nie wyrabia przy takich ilościach  😎

Szczurcia z ogrodu (Felicja) - po podleczeniu przeziębienia - dorobiła się ogromnej hacjendy i prawie łysej koleżanki (Florka)- w kupie przecież raźniej. Są fantastyczne. Raz tylko nieopatrznie wypuściłam towarzystwo i myślałam, że będę pół kuchni rozbierać, żeby Florkę odzyskać. Mały, łysy diabełek.

ja tam Pinio używam od lat i nie narzekam 😉 albo jakaś felerna partia była, albo faktycznie się nie sprawdziła 😉

Ja Pinio lubię, stosunek ceny do jakości jest wg mnie okej. I tak najlepszy jest Cat's Best (Pet's Dream), ale przy mojej ilości zwierząt poszłabym z torbami. Król i mysz kolczasta korzystają więc z Pinio, skoki z końskich trotów lub ze żwirków na allegro - ciężko jednak trafić sensowny. 🙁

Dzięki dziewczyny za pomoc  :kwiatek:

flygirl Młody ma 10 tygodni

To to straszny maluch jeszcze - a nie wygląda  🙂

No to z wszelkimi dodatkami typu warzywa/owoce poczekaj jeszcze z 2 tygodnie dla pewności. 😉

owoce dopiero po ukończeniu 8 miesięcy. Inaczej przyniesie to więcej szkody niż pożytku.

O, to pierwsze słyszę. Zaczęłam dawać Bajce jako pierwsze jabłko i żyje. Zresztą ona w ogóle je więcej owoców niż warzyw.

Moje chłopaki i wcześniej Moki też jadły duuużo wcześniej owocki i mają się dobrze  😉

tzn. jabłka ok. Bardziej chodziło mi o owoce typu banan , brzoskwinia, ananas, arbuz, truskawki etc.

Moki jak może pamiętacie żywił się głównie bananami  😎 Co do reszty to dawałam tylko na spróbowanie kawalątek truskawki, więcej nie chcą tknąć - nie smakuje im....

Radek dostaje wariacji jak widzi arbuza albo nektarynę  😁 😁 istne szaleństwo i to siorbanie  😍 ostatnio wciągał gruszkę i całkiem nie źle mu szło :P

a ja musze oddać mojego prosiaka  🙁



mamie nasiliła się alergia, była w szpitalu i nie jest dobrze...

Muszę pochwalić mojego Rubciucha bo to już całkiem oswojony królik 😀 Podchodzi do ręki, sam wyskakuje z klatki , nie wchodzi w żadne zakamarki tylko grzecznie kica po dywanie  😁 nawet trochę brzuszka nabrał... a ostatnio dopadł próbkę lucerny od Pana Podkowy (nie wiem jak on to zrobił, wychodziłam była na szafce, wróciłam już na podłodze), zrobił wielką dziurę i jak przyszłam to skubał w najlepsze  🙄 nic mu na szczęście po tym nie było, ale strachu się najadłam  🍴

Arroch, ale króliki mogą normalnie jeść lucernę. 🙂 Spokojnie.

Arroch, ale króliki mogą normalnie jeść lucernę. 🙂 Spokojnie.


wiem, bo po całym incydencie przeczytałam, że mogą, ale bałam się, że folii też się najadł jak robił dziurę

Arroch, one sprytne są, mój się wszędzie dokopie. Czekam, aż się nauczy otwierać lodówkę.  😁

Wrzesień i październik nie był łaskawy dla królików z Fundacji, które miały szansę na kochający dom i normalne życie ... Listopad nie oszczędził też tych, które znalazły stały kochający domek .. Dzisiaj na rękach odeszła była podopieczna Stowarzyszenia, dla której czułam się jak mama chrzestna ... Widziałam jak rośnie z kulki mieszczącej się w dłoni, do królika ważącego prawie 3 kg ... Była zdrowa i miała nie całe 6 miesięcy ... dzisiaj wieczorem dostała objawów neurologicznych, kolega zadzwonił i spotkaliśmy się u weterynarza. Wet orzekł e. cunicculi i mała dostała leki. W domu, kiedy kojec był dla niej przygotowany, żeby było bezpiecznie, już ją wsadzałam do środka i podkładałam pod bok koc, żeby nie opadała (była na uspokajaczach) ... w tym momencie zaczęła krzyczeć i zeszła ... pokicała za tęczowy most  🙁
Jutro będzie miała sekcję zrobioną, żeby była znana pzyczyna .. Wszyscy są w szoku, ja nie mogę do tej pory uwierzyć ...
Uszata z czerwca, 3 dni w nowym domu, kilak dni po interwencji, jakieś 3 tygodnie ma.


i uszata z września, nie całe 4 miesiące


Ś.P. Uszata [`]

bardzo, bardzo mi przykro... trzymaj się subaru..  🙁

dzięki  :kwiatek: ja liczę, że jednak kolega za jakiś czas zdecyduje się na kolejne futrzane dupsko 🙂

Szynszyla mi już 2 raz zrobiła prezencik, dwaj chłopcy 🙂 Samiec musiał mi ją zapłodnić jeszcze zanim uciekł. Urodziły się dzisiaj nad ranem, tym razem oba są takiej samej wielkości, ale jeden ma wciąż zamknięte oczy, zaczyna mnie to martwić. Myślicie, że jeszcze je otworzy czy jechać jutro do weta i w razie czego podjąć decyzję. Bo chyba ślepa szynszyla nie ma szans na normalne życie?

Myślę, że ma szanse 🙂 Nie ma co przekreślać, nauczy się z tym żyć 🙂

szukam młodziutkiego szynszyla -chłopaka z domowego chowu od ukochanej szynszylki :kocham😀la mojej kumpeli ze Ślaska. Ona chce kupić szylka od hodowcy hurtownika i ja ten pomysł zawetowałam wrabiając się jednocześnie w pomoc w poszukiwaniu domowego maluch. Oczywiście sprawa jest na już :icon_rolleyes😀om będzie super. Jak ktoś coś wie to można na pw 😉

Po ponad dobie otworzył oczy, jest dobrze, maluchy zapoznają się ze światem 🙂

moje  chomiki :




i drugie dziecko :

Biedna Ruda, jest teraz obiektem moich okropnych zapędów. No ale nie moja wina, że linieje straszliwie, a ja uwielbiam ją skubać. 🤣