POMOC samotnej mamie + link do aukcji na jej rzecz

BASZNIA   mleczna i deserowa
10 października 2012 21:40
Laguna, to spytaj prosze, jak bedziesz przy okazji 🙂.
Laguna cieszę się, że paczka doszła i się przydadzą rzeczy. A Kaczkę to zostaw Zośce. Jak się wybawi to dasz Mai dla chłopaków 🙂
Ja zawsze lubię do paczki włożyć parę słów od siebie 🙂

A jak pszczoła się czuje?
Ma już skurcze przepowiadające, ale ma nadzieję wytrwać jeszcze do listopada.
Psychicznie nieźle choć bywają lepsze i gorsze dni, bo Tymek strasznie marudzi (zęby idą plus jakiś bunt pt"Ja chcę, a spróbuj mi nie pozwolić"😉 i słabo sypia. Widać, że jest zmęczona. Ale powtarza, że bardzo się cieszy, że Paweł w dordze 🙂
Choć pewnie na początku będzie miała dni kiedy będzie chciała obu sprzedać 😉

Disco - jesteście z mamą i mamy przyjaciółką WIELKIE  😜
Oszalałam jak zobaczyłam te 3 paczki (a kurier dostał zadyszki 😁 ).
Maja się w zawartości zakochała a ja już wiem jakie gniazdka kupię jak będę budować dom  😎

Maja napisała dla was kilka słów. Potem dorzucę jeszcze wam adres i hasło do albumu gdzie z Mają bedziemy wrzucać zdjęcia
http://ewastachowiak.pl/motto1.html
Ale nam miło, dziękuję :kwiatek:  :kwiatek: niech służą!
BASZNIA   mleczna i deserowa
17 października 2012 09:20
Laguna, pamietaj zeby zapytac o kibelki 🙂. Rzucily mi sie znowu dzis w oczy, to sie przypominam. I jeszcze jakies buty sie urodzily  u mnie czy cuś, juz nie pamietam, ale cos odkladalam z mysla o Tymku.
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
17 października 2012 12:29
Mam zamiar robić dzisiaj przegląd szafy i kartonów z ubrankami po chłopakach to przejrzę też buty i coś tam z pewnością wybiorę dla pszczółkowych synków.
Napisz mi tylko, w który dzień mogę Ci je podrzucić - jestem codziennie autem w Poznaniu, więc bez problemu mogę gdzieś dojechać.
Super!

To dajcie znać Horciakowa i Basznia jak będzie do odbioru to się umówimy.

Basznia- nocnik Majka ma.

Maja stworzyła dla was album ze zdjęciami siebie, Łukasz i młodego. Bedą tam dorzucane nowe fotki jak się Pawełek urodzi.
Oto adres:
http://ewastachowiak.pl/albumy.html

login to: majailukasz (bez polskich liter i spacji).

Hasło wam wieczorem poprzesyłam na PW.


Niestety się pochorowaliśmy 🙁
Tymek w zeszłym tygodniu złapał anginę. Ponieważ dużo u pszczółki przebywałam, bo jej pomagałam i dostarczałam dary oraz zakupy to też się obie od mlodego zaraziłyśmy. Tak więc mamy teraz zasmarkano-kaszlące towarzystwo, a Tymek dodatkowo gorączkuje 🙁



Przyszła paczka od Pokemon - trafiłaś jak ulał z tym lekiem przeciwgoraczkowym i aspiratorem 😉

I od ElMadziarry :kwiatek: z solidną dawką obiadków, mleka 🙂
BASZNIA   mleczna i deserowa
18 października 2012 10:50
Laguna, a klapa zmniejszajaca duza klape? Ja nie uzywalam nocnika praktycznie, za to klapa bosko sie sprawdzila.
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
18 października 2012 11:41
Laguna, moja paczka już gotowa czeka na odbiór w samochodzie (jakieś bamboszki i sandałki (wiem, że nadchodzi zima, ale przecież na lato też coś będzie potrzebować 🙂 ), znalazłam jeszcze kilka bodziaków dla Pawełka i dorzuciłam kurtkę jesienno-zimową, cienki płaszczyk i jeansy dla Pszczoły).
Mogę Ci to podrzucić dzisiaj lub jutro ok 15, tylko napisz gdzie i kiedy bardziej pasuje.
Horciakowa - A możemy się umówić na poniedziałek?

Bo jutro mam zajęcia na podyplomówce na ekonomicznej 🙁 i mogę się nie wyrobić. Chyba, że byś w drodze powrotnej podrzuciła mi to do domu tak abym się nie spóźniła na 16.00 na zajęcia. Mieszkam na Krakowskiej to jest równoległa do Królowej Jadwigi, więc moge wyjść np pod AWF abyś nie musiała wykręcać.

Basznia - klapy zmniejszajacej nie ma 🙂
Laguna, ja tez poprosze o haslo do zdjec jak bedziesz wysylac! czytam intensywnie o losach Maji i jak tylko przyjdzie kolejna pensja to znow postaram sie cos przeslac!
Smutno ogląda się te zdjęcia, aż mi się łezka zakręciła w oku 😕
Powysyłałam na PW hasło.

Powiem szczerze, że tyle was było, że się pogubiłam. Jeśli ktoś dostał PW dwa razy przepraszam, a jak ktoś nie dostał to krzyczeć 😉 Bo po 30-stym PW starciłam rachubę komu juz wysyłałam a komu nie 😉
Piękne zdjęcia, ale faktycznie smutno się je ogląda. Choć niektóre takie wesołe.

Laguna a jak w końcu zakończyła się ta sprawa? To był wypadek czy jednak brał w tym udział ktoś trzeci? Policja coś ustaliła?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
18 października 2012 19:31
Jakby ktoś wysyłał paczkę z W-wy to jeśli może niech da znać, dorzucę jeszcze parę ciuchów z których Raja wyrosła :kwiatek:

edit: I oczywiście dołożę się do przesyłki 😉
Muffinka - jeszcze nic nie wiadomo. Postępowanie jest jeszcze w toku.

Co do zapomóg to też jeszcze wszystko w toku. Do MOPSu wniosek jest złożony, ale odpowiedzi narazie nie ma.
Do ZUSu o rentę Maja mogła wniosek złożyć dopiero teraz bo najpierw czekała na papiery ze szpitala, a te dostała bardzo późno. Potem musiała objechać wszystkich pracodawców Łukasza żeby dostać zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach w tych okresach. A że tych firm było chyba 5 lub 6 w tym też któraś ze spółek-córek PBG  (a ten jak wiadomo ma jakieś problemy i nie było tak łatwo się skontaktować i uzyskać dokumenty) to dopiero na poczatku tego tygodnia skompletowała wszystkie potrzebne dokumenty.


Zdjęcia mi się też bardzo podobają. Te ostatnie robiłam ja, a reszta pochodzą ze zbiorów Maji.

Nawet nie jestem w stanie wam opisać jacy to wspaniali ludzie. Zawsze z dobrym słowem, wsparciem dla drugiego człowieka. Nigdy nie obojętni na krzywdę innych. Nie byli pochłonięci wyścigiem szczurów, ani gonitwą za pieniądzem. To cudowne, że umieli żyć skromnie, a cieszyli się każdym dniem.

Maja odziedziczyła to chyba po tacie. To był człowiek, który skupiał wokół siebie mnóstwo młodzieży. Organizował rajdy rowerowe i nigdy nie był postrzegany jako "stary pryk", a jako kompan wspólnych wojaży i wieczornych rozmów przy herbacie. A herbaty jego to w ogóle inna historia 😁
Nigdy człowiek nie wiedział co w niej wyląduje 😉
Najczęściej oprócz herbaty (liściaste, ekspresowe, owocowe) lądowało w nich pół spiżarni.... i barku 😁
Soki domowej produkcji, przyprawy, goździki, cynamon, owoce jak maliny, cytrusy, no i jak człowiek nie był samochodem to też "prad" 😉
Tych herbat nigdy nie zapomnę 🙂

Gdy w dobrych czasach Maja pracowała w firmie mojego taty ten stwierdził, że ma predyspozycję do zostania pełnomocnikiem zarządu ds. zarządzania jakością i tak ją szkolił.
Ale pszczółka przede wszystkim zawsze chciała stworzyć rodzinę i być matką 🙂
I dlatego mimo to nie załamuje się. Bo zawsze żyła dla dzieci. I teraz dla nich musi być silna.

Ma chwile załamki i nostalgii.
Gdy w nocy Tymek śpi, a ona zasiada do zdjęć to wysyła mi smsy, jak bardzo tęskni i że nic już nie bedzie tak jak miało być.

I jest wzruszona WASZĄ pomocą.
Gdy zawiozłam jej kolejną dostawę waszych paczek m.in. tą od disco wieczorem napisała, że ma wrażenie, że to sen. Że siedzi w polarze od Disco pod kocem od Sanny tak jej ciepło i chce się jej płakać ze wzruszenia, że właśnie jej -  obcej dla was osoby - tylu z was postanowiło pomóc.

Mnie też to wzrusza i powiem wam, że każdy z Was ma u mnie dozgonny dług wdzięczności. I wierze, że dobro powraca 🙂
Wzruszylam sie bardzo... Dziekuje Laguna
tak jak napisala Galop..  :kwiatek:
Ja też się wzruszyłam  :kwiatek:
myśle że pszczółka jest niesamowitą kobieta. mam nadzieje że bedzie już tylko lepiej. pozdrawiam :kwiatek:
agull   Dążąc do celu
18 października 2012 22:29
Laguna jesteś wspaniałą przyjaciółką dla pszczółki  :kwiatek:
Właśnie dokładnie tak, chciałabym mieć taką przyjaciółkę jak ty Laguna, rzadko spotyka się takich ludzi.....też się wzruszyłam i bardzo podziwiam ją za to, że się trzyma dziewczyna ale myślę, że dużo w tym Twojej zasługi!
BASZNIA   mleczna i deserowa
18 października 2012 23:59
Dzieki za info, Laguna, spakuje klape i co tam jeszcze doszlo .
Wiesz co Laguno strasznie sie wzruszyłam ja nie mogę patrzeć na te zdjęcia nie potrafie wyobrazić sobie jak to moze byc szczęśliwa kochająca sie rodzina zyjąca tylko dla siebie,aż pewnego dnia tak z nienacka pozostaje pusta łzy i uczucie bezradności i nagorsze brak pracy(brak pracy) którego po części doswiadczyłam jak zaszłam w ciążę dlatego dzis albo jutro znowyu podesle parę groszy choc sama obecnie mam ciężko remontuje dom.  ale mam  mam ogromny szcunek dla tej dziewczyny:_)) :kwiatek: podniosła się walczy o lepsze jutro i żyje dla dzieci... Niewiem jak ja bym sie zachoała w obliczu tych wszystkich problemów , niewyobrazam sobie na chwile obecną zycia bez mojego męża i dzieci,a Maja musiała z dnia na dzień bez  przygotowania walczyć o lepsze zycuie dla rodziny-MAJU JESTEŚ WIELKA JESTES WZOREM SIŁY KOBIETY DLA RODZINY<TRZYMAM ZA IEBIE KCIUKI WSPIERAM DUCHOWO
Laguno chcialabym mieć tak zyczliwa przyjaciółkę która zawsze wyciaga pomocną dłoń i potrafiła poświęcić się poprosić publicznie-jesteś wielka
Ostatnio też o tym myślałam...że chciałabym mieć taką przyjaciółkę jak Laguna 😉
😡

Wbrew pozorom nie jestem łatwą przyjaciółką, bo jestem wymagająca. I w związku z tym nikt kogo przyjaźń nie jest szczera przy mnie nie wytrzymuje. Bo mam manię mówienia co myślę i stawiania różnych spraw jasno-czasem boleśnie 😉
ALe dzięki temu mam naprawdę garstkę przyjaciół, ale takich, którzy wiem, że pójda za mną w ogień i ja za nimi, zamiast bandy powierzchownych popleczników. Rok 2006 mocno zweryfikował moich znajomych. I zostali Ci prawdziwi. Którzy akceptują mnie taką jaką jestem. I dla nich jestem gotowa sprzedać swoją ostatnią koszulę 😀

A Maja z nich jest do tego dobrym człowiekiem. Chyba jedyna nie ma nic za uszami 😉
podesłałam znowu pare groszy,a jak się czuje Maja?? jak radzi sobie finansowo???
Laguna, mogę prosić o dane do przelewu?

Późno zorientowałam się, że taki wątek istnieje. Efekt przeprowadzki i masy innych problemów.

Czytam i ryczę jak bóbr.
Olcia86 - narazie jest ok, bo codzienne zakupy robi z waszych wpłat (jutro w końcu muszę usiąść na tyyłku i zrobić foty paragonów, bo się ich sporo nazbierało). Za czynsz bieżący miała jeszcze na koncie. Papiery na rente już złożone, czekamy na decyzję. A potem musimy kombinować co dalej. Bo z tej renty pewnie tylko na opłaty starczy, a jeszcze trzeba mieć z czego żyć. Fajnie by było żeby szybko znalazła jakąś dorywczą pracę, ale pytanie wtedy co z dziećmi. Musimy myśleć...
wiesz co na chwile obecna nie wiem czy praca dorywcza to dobry pomysł jak urodzi z 6miesięcy musi małego karmić itp,a potem kto się za darmo by zają to kosztuje a za parę godzin to zarobi co najwyżej na opiekunkę i nic więcej...masakra, ja tak jak obiecałam po te parę groszy wspomogę 10 i 20  i jakby tak każdy dobrego serducha przez parę miesięcy wpłacał po te parę groszy to myślę że spokojnie dotrwała by to małego 6mies. życia skromnie ale... a może powinna rozważyć przeprowadzenie siie do rodziców teściów, by mieć pieniążki z renty na życie i bieżące potrzeby .Ja wiem że to trudna decyzja,ale musi znaleźć najlepsze rozwiązanie poszukać kogoś kto ewentualnie nieodpłatnie,albo za grosze zajął by się brzdącami...ja jakby co służę pomocą:_)))
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się