Kobitki... (antykoncepcja)

Polecam system Mirena. Skuteczność bardzo wysoka - to nie jest spirala! Bezpieczna dla tych, które nie rodziły, a chcą w przyszłości.
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
25 grudnia 2008 00:24
a co to za system ?
Ja znów pasuję, po blisko 5 latach brania hormonów z małymi przerwami.
Tzn. próbuję, póki co jedynym objawem przerwania antykoncepcji była moja płaczliwość przez 2 dni. Jednak to dopiero początek.
Przebadałam się kompletnie, wszystkie wyniki mam w normie, tzn. czynność wątroby,
krzepliwość krwi, USG i inne, których nazw nie spamiętałam.
Wypróbuję Castagnus w celu regulacji cyklu i złagodzenia PSM.
Jeśli nie, lekarz przepisze mi progesteron dla złagodzenia okresu.
Przy czym akurat ten hormon nie jest ani trochę antykoncepcyjny  😁

D'iakonka, dzięki za wieści!
A ja od półtora roku z dużym póki co sukcesem stosuję (paskudna nazwa) stosunek przerywany <od przypadku do przypadku> albo częściej dosłowne NIC no i NIC  👀 czy to znaczy, żeśmy bezpłodni...??
Gillian   four letter word
26 grudnia 2008 20:46
Endurka,  do czasu, do czasu 😀
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
26 grudnia 2008 21:04
Endurka, ja osobiście uważam, że ta metoda jest bardzo nie fajna ;p i nie zdrowa 😉 ;p <sasasasasa>
Ja tam też jej nie lubię, ale dostałam że tak powiem z przybytkiem inwentarza...
Ja dla mnie stosunek przerywany odpada,bo niezbyt pewny a poza tym traci się dużo przyjemności😉
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
26 grudnia 2008 22:47
hahaha
Endurka, zabiłaś tym tekstem xD

chyba nawet nie ma co prosić o jaśniej xD
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
27 grudnia 2008 00:11
Poczytalam o tej Mirenie i powiem szczerze, ze nie brzmi to wszystko zachecajaco jakos...
Lotnaa   I'm lovin it! :)
12 stycznia 2009 16:21
Czy którejś z Was przy stosowaniu yasmin urósł biust? Ja jestem w szoku, minęło 1,5 miesiąca, i zaczynam się w staniki nie mieścić. I to ja, która zawsze nosiła miseczkę A, najlepiej wklęsłą  😉 . Tak analizuję i myślę, że to muszą być pigułki, bo ogólnie trochę schudłam.
Hurra  😅 Muszę iść na bieliźniane zakupy.
my_karen   Connemara SeaHorse
12 stycznia 2009 16:42
Lotnaa większość tabletek (jeśli nie wszystkie) ma ta zalete, że powiększa biust 😅  Mi ze średniego B zrobiło sie spore C.
Kruczek polega na tym, że niektorym ten efekt utrzymuje sie tylko kilka pierwszych miesiecy, a niektórym przez cały okres brania tabsów.  👿 😤
Lotnaa mi z A urosło do dużego C i końca nie widać  👀  Więc szykuj się na częste zakupy  😉
Lotnaa   I'm lovin it! :)
12 stycznia 2009 16:53
😁 fajnie, brałam wcześniej inne pigułki ale takiego efektu nie było  🙂
hehehe, większy biust to chyba jedyna zaleta antykoncepcji oprócz głównego działania
[quote author=my_karen link=topic=93.msg145006#msg145006 date=1231778550]Kruczek polega na tym, że niektorym ten efekt utrzymuje sie tylko kilka pierwszych miesiecy, a niektórym przez cały okres brania tabsów.[/quote]
Podejrzewam się o przynależenie do pierwszej grupy  😁 Chociaż ostatnio też po prostu trochę schudłam... W każdym razie póki co wyszło na zero, tylko mi to tito 😉 (Yasmin biorę.)
my_karen   Connemara SeaHorse
13 stycznia 2009 11:30
Całe szczęście należe do tej drugiej grupy 🥂 💃
Zaczynałam kilka lat temu od Cilestu, ale po 3 miesiącach zmieniłam na marvelon. Nie pamiętam czy po cilescie powiekszyl mi sie biust, ale po marvelonie juz na pewno skończyło sie na sporym C. 😀iabeł:
I strasznym przeżyciem było poł roku temu odstawienie Marvelonu i powrot do B 😉 🤔wirek:
Z tego wszystkiego 3 miesiące temu wróciłam na marvelon i po miesiącu i biust wrócił do normy 😁
A mój biust niestety/albo stety się nie powiększa, jest cały czas w sumie taki sam,niezależnie od brania/nie brania tabletek.

A ja znów zmieniłam tabletki, znaczy pani doktor mi zmieniła 😉Teraz biorę Yasminelle - tak źle o nim sporo osób pisało - zobaczę jak będzie u mnie.
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
13 stycznia 2009 16:58
Ja jestem po 2 miesiącach plastrów jedynym efektem ubocznym samego działania jest ze na poczatku bolał mnie biust teraz juz tak "normalnie" ale okres z 30dni skrócił mi się do 14tu co jest nie powiem dość wkurzające, mam nadzieje ze to sie unormuje i powróce do swoich 30 dni.

poza tym pod plastrem skóra nie jest nawet tak bardzo podrazniona, trochę swędzi i przez 2-3 dni po odklejeniu to miejsce jest zaczerwienione.
To dlaczego mi nie urosł?!
Za to teraz ze wsyztskich stanikow mi dosłownie wypływa  🤔 Musze pokupowac nowe z miseczka C, a wszytsko przez to, ze tyje  👿
To teraz z serii głupich pytań :P

Endokrynolog przepisał mi Cilest celem wyregulowania poziomu androstendionu i estradiolu, a że póki co nie współżyję, to nic poza dawkowaniem tabletek i efektami ubocznymi mnie nie interesowało.

No ale wchłonęłam już 17 tabletek i teraz zaczyna mnie interesować jedna kwestia, a mianowicie - kiedy pojawi się okres? Ile dni po tym, jak nastąpi przerwa po zażyciu 21 tabletek? Tydzień, tak żeby krwawienia wypadały co 28 dni czy jakoś inaczej?
teoretycznie w 2 lub 3 dniu tej tygodniowej przerwy - no i potem z reguły już tak zostaje, że np. co miesiąc jest to sobota - jak w zegarku, czasem nawet co do godziny 😉
kujka   new better life mode: on
24 stycznia 2009 19:48
edit
Dzięki dziewczyny  :kwiatek:
kujak, zazdroszczę... Ja już marzę, żeby porzucić piguły, ale mam uczulenie (nie w medycznym tego słowa znaczeniu) na prezerwatywy i nie widzę dla siebie alternatywy...
A ja miesiąc temu zmieniłam tabletki - biorę teraz Yasminelle. Byłam sceptycznie do tego nastawiona, bo słyszałam wiele złych opinii ta temat tych tabletek, ale póki co (odpukać) jest dobrze. Nawet bardzo. Mam wrażenie że mniej jem...nie wiem czy to z tego powodu ale jakoś to rzuciło mi się w oczy.
Zobaczę co będzie dalej.
Kujka, również porzuciłam tabsy, jakieś 2-3 cykle temu.
Po paru dobrych latach (5-6) łykania Harmonetu i Rigevidonu.
Czuję się bez nich genialnie, okres mam regularnie i bez żadnego bólu,
cera mi się nie pogorszyła i jakoś tak mi lżej.  😎
my_karen   Connemara SeaHorse
25 stycznia 2009 09:46
Ja tez niedawno odstawilam tabletki na 3 miesiace.
Nie czulam specjalnej roznicy (choc małż twierdzil ze mniej nerwowa jestem bez nich 😎 ), ale tabletki strasznie mnie wysuszaly i pod tym wzgledem po odstawieniu bylo o niebo lepiej. No i schudlam 3kg bez jakiejkolwiek diety, dokladnie te 3 kg ktore przytylam przez 3 lata brania Cilestu i Marvelonu.

Niestety wrocily bolesne okresy 🙁 😤 i cera sie pogorszyla, nie tyle na szczescie twarz, co na plecach znowu mialam wysyp 🍴

Trzy miesiace temu wrocilam na Marvelon z roznych wzgledow, ale narazie poza tym ze znowu mam wiekszy biust 😅 nie widze jeszcze specjalnej poprawy cery 🤔

EDIT cera pogorszyla mi sie dopiero po 2 miesiacach 'niebrania' 😵 i przez te 2 mechy mialam ogromna nadzieje, ze sie jednak nie pogorszy...
Ja jestem po 2 miesiącach plastrów jedynym efektem ubocznym samego działania jest ze na poczatku bolał mnie biust teraz juz tak "normalnie" ale okres z 30dni skrócił mi się do 14tu co jest nie powiem dość wkurzające, mam nadzieje ze to sie unormuje i powróce do swoich 30 dni.

To znaczy, że masz okres 14 dni czy też cykl tyle trwa? Bo jeśli to drugie, to by oznaczało krwawienie przy trzecim plastrze, co po 2 miesiącach chyba nie powinno mieć miejsca.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się