praca

ash   Sukces jest koloru blond....
18 października 2012 14:15
kujka wygląda na to, że będzie wesoło i rozrywkowo. Możemy i za darmo dla takich warunków 😀😀😀
Dokładnie, ja bym mogła i za darmo 😀

Dla takiej ekipy nawet i za darmo  😉
no właśnie, z taką ekipą to i wolontariat dobry 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 października 2012 16:28
Moge testowac!
kujka   new better life mode: on
18 października 2012 18:06
kurde, Jara, Ty to zalapalas najlepsza fuche!

musze pocwiczyc do mojej prezesury. podpis jakis piekny i zamaszysty wyrobic. a nie jakas smetna petelka...

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 października 2012 18:30
Aha, a jakby ktoś znalazł się od cateringu to ja i Katija również obejmujemy fuchę testu jadła!
Ja mogę próbować wino. Zawsze umieram ze śmiechu jak mój W robi to w knajpach z bardzo poważną miną, ale fakty są takie, że się dzięki temu sporo nauczyłam 🙂
to ja bede fotografem 😀 zapiszcie i mnie 😉
kujka   new better life mode: on
18 października 2012 20:04
mery, wiesz, wolontariusza-fotografa to ja w fundacji akurat potrzebuje zawsze. nawet teraz!
kujka Wal smialo! jak tylko bede miala czas i moja praca nie bedzie kolidowac, moge pomagac 🙂
cieciorka   kocioł bałkański
18 października 2012 20:23
JARA, to chyba oczywiste że ja, mogę nawet wino z Chile sprowadzić:P

Z Chile to ja, bo akurat mam kontakty! I chyba tyle, bo nic więcej nie umiem :P
kujka   new better life mode: on
18 października 2012 20:25
cieciorka, jak to, przeciez tez zdjecia robisz 😉

mery, kurcze, az mi  glupio, ale chyba sie odezwe niedlugo  😡
cieciorka   kocioł bałkański
18 października 2012 20:36
Robię, ale czy umiem to inna sprawa 🤣. W razie czego mogę odpowiadać za kontakt bezpośredni z upierdliwym klientem, w tym się wbrew pozorom wyćwiczyłam.
A swoją drogą, właśnie z tego jestem dumna. Zawsze wszyscy wątpili, czy spokornieję. Lubię walczyć o swoje, być górą. Jestem bezpośrednia i mówię, co myślę.  A jednak się nauczyłam, nic z siebie nie straciłam i nawet nie odchorowuję specjalnie sytuacji kiedy daję na wstrzymanie 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 października 2012 21:00
Wino oddaje Dzionce pod warunkiem, że będzie mnie "terapeutyzować"  😁, a po alkoholu Ash będzie mnie "logopedować"  😁
Ja moge być szefem kuchni 🙂
[quote author=Ktoś link=topic=13.msg1556132#msg1556132 date=1350457224]
a na goldenline?
[/quote]

Ktoś dzięki, nic się nie udało znaleźć  🙁
No to na wyczucie trzeba... Wziąć pod uwagę:

- własne doświadczenie i umiejętności; w ilu % spełnia się wymagania
- pozycję na którą się aplikuje (stanowisko asystenckie/specjalistyczne/managerskie (jakiego stopnia?))
- miasto - w Warszawie zasadniczo płacą więcej niż gdzie indziej
- rodzaj firmy - prywatna czy korpo? Rodzima czy zagraniczna?

Pogadać ze znajomymi, którzy pracują w innych firmach o zbliżonej charakterystyce (niekoniecznie w tej samej branży!) i na podobnym poziomie.

Jest jeszcze coś takiego jak wynagrodzenia.pl, portal poświęcony problematyce wysokości zarobków, można stamtąd wyciągnąć przybliżone dane dotyczące  zarobków na konkretnych stanowiskach.
A propos - czy bardzo nie na miejscu jest odbicie piłeczki przy takim pytaniu? Ja na ostatniej rozmowie też nie miałam pojęcia co powiedzieć i kusiło mnie żeby zapytać: a co może mi pani zaproponować? Powstrzymałam się, ale może ktoś kiedyś spróbował 🙂? O wiele prościej by było gdyby pracodawca po prostu mówił jakie proponuje wynagrodzenie i wtedy można ewentualnie negocjować albo od razu sobie darować.
Magdalena
Mozna tez zagaic rozmowe (osobista nie przez portale czy @) z agencjami doradztwa.
Ale poszukac tych, ktore specjalizuja sie w wyzszych stanowiskach, wybranych branzach i direct search.
Przyda sie zwlaszcza kontakt z doradca, ktory prowadzil z nami swego czasu proces rekrutacyjny.
Swego czasu Hays mial na stronie raporty o wynagrodzeniach w rozbiciu na branze.

Dzionka
Zawsze mozesz zapytac z jakich elementow sklada sie wynagrodzenie, porozmawiac o widelkach.
Niektorzy posrednicy w formularzu aplikacyjnym wymagaja zaznaczenia swoich oczekiwan wiec podczas rozmowy mozna sie powolac na juz wskazane wartosci (nie wymieniajac ich).
dzięki dziewczyny, rozmowa już była w czwartek (I etap), piłeczka była skutecznie odbijana, ostatecznie osoba rekrutująca zapytała, jakie były zarobki na poprzednim stanowisku - i w zasadzie nic z tego nie wynikało, bo były nie na polskie standardy. Więc nadal nic nie wiadomo.

baba_jaga - jak zagaić taką rozmowę osobistą? Ja nie znam żadnej takiej osoby, moja przyjaciółka też raczej nie - popytamy znajomych, bo to chyba jedyny sposób?
Jest też kwestia po prostu firmy... ta sama branża: w jednej sprzedawca zarabia 2500, w innej 6000,  a kolejnej 13000pln.
Swoją drogą bardzo mnie to irytuje podczas szukania pracy w PL, że nigdzie nie mam podanych orientacyjnych widełek. Na zachodzie to standard. Niech ich rozpiętość będzie nawet bardzo duża, ale zawsze pomogłoby to uniknąć tych dziwnych sytuacji.
a ja się cieszyłam z awansu przez 2 dni, potem się szefowa rozmyśliła  🙄 🙁
Jak to?  😲
A ja się stresuję, bo dzisiaj czeka mnie pierwsza nocka lekarska. Będę przyjmować już jako wet, a jutro od 9-21 mam kolejny dyżur techniczny 🤣 Zaczęło się robić poważnie 😉
solusiek, i jak było? Jacyś ciekawi pacjenci? Coś się działo?

A ja założyłam dzisiaj własną firmę. Trochę strasznie, ale bardzo ekscytująco 😀 Jeszcze strona internetowa i milion papierków. Normalnie jakiś nowy etap mi się zaczyna, zawodowo i nie tylko.
Dzionka Przeżyłam, były tylko dwa psiaki. Nic szczególnego, jakieś zatrucia. Więc wszystko poszło dobrze, dzisiaj już się dobrze czuja 😉
solusiek, gratki🙂 pierwsze dyżury są dość przerażające, ale potem ile satysfakcji.

Dzionka, własna firma to odważny krok, trzymam kciuki za sukces!

A ja chyba zrezygnuję z tej roboty. Jakoś jestem przyzwyczajona do pewnych standardów, które tam kuleją mocno. Minął ponad tydzień a ja do tej pory nie mam umowy, szkolenie jest jakąś kpiną totalną, bo człowiek który miał mnie wdrażać nie ma dla mnie czasu. No ogólnie jest mi tam źle a nie potrafię wydajnie pracować jeśli nie czuję tej nutki ekscytacji. Tak więc szukam dalej i chyba oleję cwaniaków.
szam  mam takie szczęście, że nocki biorę wspólnie z moją przyjaciółką. Więc wspólnie działamy, zawsze to raźniej 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się