Jak nie popaść w paranoje z suplementami przy wskazaniach do ich podawania

xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
18 października 2012 16:54
A Twój koń jeszcze czuje smak paszy ? uśmiech No i szkoda mi jego wątroby, ona też się w końcu zepsuje
Widocznie niedokładnie doczytałaś wątek skoro twierdzisz, że dostaje to wszystko naraz 😉 a potem się dziwisz, że ktoś alergicznie reaguje na wypowiedzi niektórych jak sami się o to proszą.



Że niby cała tablica Mendelejewa jąka znajduje się w składzie to co to jest? Pierwiastki chemiczne to nie chemia?

Mylisz pojęcie substancji chemicznej z potocznie przyjętym znaczeniem słowa "chemia" będącym tzw. kolokwializmem.
Pierwiastki to nie "chemia", bo nie o chemii jako przedmiocie szkolnym mowa.







A tak troche odbiegajac od tematu. Co myslicie o pelnoporcjowym karmieniu gotowymi paszami zamiast owsem? Zastanawiam sie czy na zime nie przejsc. Mam starego konia, normalnie dostaje moczony owies,mam pana od karmienia i boje sie podawania zima takiego owsa, gniotownika na razie nie kupie. Mysle o paszy dla seniorow, wiadomo ze pisza na niej, ze jest super przyswajalna i wogole ach i och,ale to zawsze jakas chemia, konserwanty itp

dla mnie to bomba pomysł. Naprawdę. Tylko ta pasza musi być dobrana do konia.
Mój koń stał na pełnoporcjówce całą zeszłą zimę i wyglądał świetnie, kopyta zdrowe, sierść lśniąca, nawet włosie ogona i grzywy się poprawiło, nogi suchutkie. I ominęło nas wiosenne schudnięcie. 🙂

xequus powtórzę się 😁 badałaś mu krew?
Sankaritarina jaką firmą karmiłaś?
Ja swego czasu kupowałam pasze - obecnie od tego odeszłam. Wolę skomponować własną mieszankę. Moim skromnym zdaniem pasze dla koni nie do końca są dobrze zbilansowane. Poza tym karmienie pełnoporcjowe w porównaniu z paszą "stworzoną" w domu wychodzi drogo. Jeśli kogoś stać i do tego nie ma czasu czy możliwości (dostępność surowców) to pewnie czemu nie. No i dobór paszy - wiadomo każda sroczka swój ogonek chwali, więc trzeba by przetestować kolejno kilka - kilkanaście worków aby czegoś się dowiedzieć, bo niestety na jaką stronę z paszami się nie wejdzie to każda jest "stworzona z myślą o starszym, chudym, młodym, pobudliwym, etc koniu", każda jest super zbilansowana, wyjątkowa itp. i człowiek patrzy i głupieje. Przy wyborze paszy trzeba mieć troszkę wiedzy, żeby nie robić z konia poligonu testowego a przy okazji tsunami w portfelu. Także temat wart głębszego przemyślenia 😉
Jeśli ktoś - tak jak Ty - ma więcej koni + wiedzę jak poprawnie komponować sobie własne mieszanki, to czemu nie, wychodzi się na tym lepiej dla portfela a i pewnie lepiej dla konia (ale nie, że "zdrowiej, bo je same naturalne" blablablabla....tylko koń ma tę dietę dobrze skomponowaną i indywidualnie dobraną). Gorzej, jak ktoś ma jednego konia do takiego karmienia + nie zna się na paszach + nie ma na to czasu albo możliwości, żeby po swojemu kombinować (no bo u siebie w domu to można trzymać worek tego, tamtego etc, a w pensjonacie bywa z tym problem), a chce koniowi dać jeszcze coś, co nie będzie workiem marchewek, to czemu nie zainteresować się jakimś musli. Jeśli kogoś na to stać. Lepsze to niż pakowanie na ślepo osobno tego, tamtego, siamtego i jeszcze owego "żeby było na wszelki wypadek". Tak mi się wydaje.

Miszka, Wtedy Dodson&Horrell.
btw, skoro starszy koń, to mesz dostaje? 🙂
Popieram w całej rozciągłości - "na wszelki wypadek" to się można przed ciążą zabezpieczyć 😉. Mam nadzieję, że mój wcześniejszy post nie zostanie odczytany jako kategoryczne NIE na temat pasz gotowych - wystarczy go spokojnie przeczytać.
zielona_stajnia, szczerze powiedziawszy, ja to się zastanawiałam czy cokolwiek pisać, bo się bałam głosów typu "pasze = samo zło" 😡 tak w świetle tego tematu. ale Twój post to bardzo racjonalne podejście do sprawy 🙂
Miszka, Wtedy Dodson&Horrell.
btw, skoro starszy koń, to mesz dostaje? 🙂

mesz dostaje, siemię, olej lniany na zmianę, co do paszy to dostaje też sinfonie, sieczkę i trawokulki. Problem jest z owsem i chciałabym zastąpić go gotową paszą zimą.
dzięki dziewczyny za opinie, ja osobiście jestem za karmieniem owsem, boję się trochę tych gotowych pasz 😡
Aaaa..... 😀 skoro on dostaje sinfonie, sieczkę i trawokulki, to....co się boisz gotowej paszy? 🙂 już dostaje różnego rodzaju "gotowce".
a odnośnie owsa - nie samym owsem koń żyje 😉 a może żyć i bez owsa. Ludzie karmią paszami, ale i jęczmieniem albo w ogóle tego owsa nie dają. Wszystko w zależności od potrzeb konia.
xequus, założyłaś wątek dotyczący nie tyko ogólnej dyskusji n.t. suplementacji, ale także TWOJEGO konia. Nie dziw się więc, że pojawiła się dyskusja na jego temat i nie nastawiaj się negatywnie do każdego postu, w którym ktoś powie Ci, że może niekoniecznie dobrze postępujesz. Fakt faktem, niektóre wypowiedzi są przesadzone (czasem dość mocno).
Ja odniosę się do jednego. Naprawdę nie myślałaś, żeby poszukać choćby jakiejś małej, kameralnej stajni z pastwiskami? Ceny za hotel są w takich miejscach niższe, a konio ma zapewnione więcej uwagi (mała stajnia= mało koni). Nie wierzę, że w Twojej okolicy nie ma takich miejsc. I proszę, żebyś ten post odebrała jako dobrą radę, a nie atak- bo absolutnie nie taki mój zamiar 😉

Co do samych suplementów, odnosząc się do tematu wątku, a nie jego autorki-  podawane bez stwierdzonych niedoborów potrafią zdziałać więcej szkód, niż dobrego i nie rozumiem, jak można podawać cokolwiek bez przebadania konia pod tym kątem. Zalecenia weta "bo widać, że..." (swoją drogą- taki wet to nie wet) to jedno, a dokładne badania to drugie. Bo nie zawsze to co widać na zewnątrz pokrywa się z tym, czego brakuje albo czego jest za dużo w organizmie. Niby takie oczywiste, a tyle osób ma problem ze zrozumieniem tego.
Dawno chciałam napisać tu post, ale wtedy mi wcięło.
Pytanie takie: badania, piszecie. Dokładane badania. Jakie? Czego?
Krwi? Przecież jeśli u koni występują niedobory widoczne w obrazie krwi - to problem jest już bardzo poważny i trzeba doszukać się wet-przyczyny. Zdrowotnej, nie żywieniowej. Koń "uzupełnia" skład krwi czerpiąc zasoby ze swojego organizmu.
Sierść, róg kopytowy? Odpowiedzą na to, co Było, nie na to co jest aktualnie.
Druga sprawa. Treść forum znam dość dokładnie, tak się złożyło. Nigdzie nie napotkałam na dość istotne informacje odnośnie suplementacji: podawanie których substancji blokuje ich samoistne wytwarzanie przez organizm. Są takie. Że gdy zaczniemy suplementację, musimy ją kontynuować, bo bo zwierz przestanie wytwarzać co mu potrzeba we własnym zakresie.
Diagnozowanie stanu bytowego zwierzaka opiera się na: obserwacji(!), bilansie tego, co koń otrzymuje w paszy, porównawczych badaniach krwi, badaniach we krwi tego, co wykryć się da (przetrenowanie, odwodnienie, zaburzenia pracy organów wewnętrznych, stany zapalne etc.), czasem mocz, kał, tętno, oddech, temperatura(!) (ale to w obserwacji/monitoringu się łapie) + ogólne warunki bytowe (zdrowo i "szczęściodajne"😉. Nie jest tak?
Da się wypisać ze 100% pewnością na kartce czego koniowi w żarciu brakuje? Na jakiej podstawie?
Ja pozwolę skromnie odnieść się częściowo do wypowiedzi halo.
Badania krwi są niemiarodajne, ponieważ organizm ma mechanizmy dążące do wyrównania pozimu pierwiastków we krwi, kosztem rezerw. Tak jak napisała halo - dopiero jak jest tragedia będą widoczne zmiany w krwi. Istnieje coś takiego jak synergia i antagonizm np. nadmiar fosoforu utrudnia przyswajanie wapnia i magnezu (nomen omen - pasze zbożowe zaierają dużo fosoru przy okazji energii - koń szaleje i podajemy magnez, który "nie działa", bo działać nie może, albo dorabiamy się mięśniochwatu - wapń odpowiedzialny za skurcze mięśni), cynk i siarka z miedzią - tak samo i o dziwo suplementy zawierają często jednocześnie cynk i miedż, gdzie cynk blokuje wchłanianie miedzi, tudzież podawanie czosnku czy cebuli (siarka) z suplementem miedziowym w jednym posiłku. Chyba, że pierwiastki są jakoś chronione w suplemencie np. w ten sposób, że najpierw koń może przyswoić miedź potem cynk???
  Dotakowo organizmy mają to do siebie, że w przypadku niedoborów ziększa się zdolność do przyswajania, a w przypadku nadmiaru zmniejsza. pomijam stany chorobowe czy np. konie starsze.
  No i chętnie się dowiem, które substancje blokują wytwarzanie ich w organiźmie gdy zaczniemy je podawać - to nie jest złośliwe, tylko naprawdę ciekawe.
Poza tym chyba nie da się stwierdzić 'czarno-na białym", że koniowi brakuje 100 mg tego 20 tamtego itp. Bez przesady - kto z Was objada się suplementami na wszystko - paznokcie, mięśnie, nerwy, trawienie? Nie popadajmy w paranoję😉 - złoty środek umiar🙂
kujka   new better life mode: on
23 października 2012 17:56
[quote author=zielona_stajnia link=topic=89549.msg1562256#msg1562256 date=1350999314]
Bez przesady - kto z Was objada się suplementami na wszystko - paznokcie, mięśnie, nerwy, trawienie? Nie popadajmy w paranoję😉 - złoty środek umiar🙂
[/quote]

troche off, ale coraz wiecej takich ludzi. Polacy uwielbiaja lykac tabletki (najczesciej nie czytajac przy tym ulotki)
Nareszcie konkretne wypowiedzi, ja również chętnie się douczę na temat przyswajania minerałów 🙂
Wzięłam się za obliczanie dawki pokarmowej dla moich koni, dane wzięłam z książki "Hodowla koni" i poniekąd z internetu. Autor książki twierdzi ,że 1 kg marchewek ma aż 18MJ, przy czym 1kg owsa ma  12MJ. Co do owsa się zgadzam, natomiast do marchewek mam wątpliwości.

Wyszperałam,że dzienne zapotrzebowanie bytowe konia (zdrowego ok.500-600 kg) wynosi 76 MJ  -  czy tak ?? 

Chciałabym porównać znalezione dane  i w tym celu prosiłabym jakąś dobrą duszę o napisanie ile powinno znajdować się w dziennej dawce:
białka,  potasu , fosforu,  magnezu,  sodu,  wapnia,  żelaza,  miedzi,  cynku, manganu, kobaltu,  selenu,  jodu, wit. A, D, E, B1, C  i biotyny.
Oraz ile w 1 kg siana,owsa i marchewek jest gram magnezu,potasu i selenu - tych inf. nie znalazłam.

Z wstępnych obliczeń wyszło mi, że jednej klaczy brakuje wapnia- i to by się zgadzało bo liże ściany.
Wzięłam się za obliczanie dawki pokarmowej dla moich koni, dane wzięłam z książki "Hodowla koni" i poniekąd z internetu. Autor książki twierdzi ,że 1 kg marchewek ma aż 18MJ, przy czym 1kg owsa ma   12MJ. Co do owsa się zgadzam, natomiast do marchewek mam wątpliwości.

Wyszperałam,że dzienne zapotrzebowanie bytowe konia (zdrowego ok.500-600 kg) wynosi 76 MJ   -   czy tak ?? 

Chciałabym porównać znalezione dane  i w tym celu prosiłabym jakąś dobrą duszę o napisanie ile powinno znajdować się w dziennej dawce:
białka,  potasu , fosforu,  magnezu,  sodu,  wapnia,  żelaza,  miedzi,  cynku, manganu, kobaltu,  selenu,  jodu, wit. A, D, E, B1, C   i biotyny.
Oraz ile w 1 kg siana,owsa i marchewek jest gram magnezu,potasu i selenu - tych inf. nie znalazłam.

Z wstępnych obliczeń wyszło mi, że jednej klaczy brakuje wapnia- i to by się zgadzało bo liże ściany.




dołączam się do prośby  😅
ty jakas chora jestes? cytujesz to co napisalas z innego konta i sie dolaczasz?   🤔  🤔wirek:
Jak podajecie magnez swoim koniom ?
Polecicie jakieś nie drogie preparaty, witaminy, suplementy z magnezem ?
Przeczytałam ostatnio,że zapotrzebowanie magnezu u konia to od 5 do 10 g na 100kg masy ciała.
Jak podajecie magnez swoim koniom ?
Polecicie jakieś nie drogie preparaty, witaminy, suplementy z magnezem ?
Przeczytałam ostatnio,że zapotrzebowanie magnezu u konia to od 5 do 10 g na 100kg masy ciała.



Co trzeci rok wapno magnezowe na łąkę i pastwisko. Przy okazji nie będzie niedoborów wapnia.
Najtańszy i chyba najlepszy wg mnie to jest magnez od p. Podkowy http://onephoto.nazwa.pl/konieliny/liny_nowe/produkty.php?kategoria=12&lang=pl

ja właśnie na etapie poszukiwania suplementu z magnezem. Wybrałam MAGIC NAFa. Przyjdzie w przyszłym tyg, zdam relację jak się sprawuje. Na klacze podobno w proszku działa dobrze, ja zamówiłam w płynie dla wałacha.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się