Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia

A co jest takiego potwornego w uwiązaniu kucyka do drzewa?

to, że się koni nie wiąże do pionowych "obiektów", bo się może okręcić dookoła (no w tym wypadku nie bardzo) albo zaplątać, jak się uwiąz zsunie niżej (też w tym wypadku nie bardzo, bo jest tak krótko uwiązany, że krócej się chyba nie dało 🤔wirek🙂...
Pierwsze czego mnie uczono, to to, że konia do tego typu obiektów się nie wiąże.
Kucyk stoi sobie przy drzewie, uwiązany byle jak ( bo ja tam nie widzę bezpiecznego węzła bynajmniej), dziecko na oklep bez kasku bo koń przecież spokojny ( ale chyba nadal ma nature konia tak?)
Raz w życiu widziałam jak przywiązano konia do drzewa a koń się odsadził - nigdy więcej nie chciałabym tego zobaczyć.
[quote author=marta__sz link=topic=190.msg1568169#msg1568169 date=1351518920]
Raz w życiu widziałam jak przywiązano konia do drzewa a koń się odsadził - nigdy więcej nie chciałabym tego zobaczyć.
[/quote]
To co ów koń miał na głowie, że nie puściło?
Najczęściej jak koń się odsadzi - w strzępy idzie uwiąz i/lub kantar... i tyle
Kantar skórzany pleciony, a uwiązany był na linę do holowania aut chyba?
Ani jedno ani drugie nie pusciło, kon w panice się zaplatał wokól drzewa aż zabrakło miejsca.
Przy następnym wiązaniu w stajni wyrwał cały koniowiąz i uciekał z nim przez pół działki.
Następnym krokiem była sprzedaż konia "bo się odsadzał", może dlatego jestem przewrażliwiona jak widzę takie rzeczy.
Miałam na myśli tego konkretnego kucyka, nie wiązanie do drzewa w ogóle. Ewidentnie widać, że kucyk przywiązany tylko do zdjęcia. Nie ma się jak okręcić, bo za drzewem jest płot, uwiąz ma bezpieczny karabińczyk. Czepianie się i tyle.
Do zdjęcia mógł się tez odsadzić a to już nie czepianie chyba?
Już bym wolała dziecko wsadzić na tego kucyka bez żadnego wiązania..

Dobra nieistotne - prawda jest jak d..a - każdy ma swoją.
a co za róznica czy drzewo czy koniowiąz czy coś innego? chyba drzewo z korzeniami bezpieczniejsze niż pal wbity w ziemie?
kurcze bez przesady...jak ma się odsadzić to zrobi to wszędzie. drzewo się przynajmniej nie złamie, wyrwie itp - nie bedzie delikwent go przerażony za sobą ciągną ;]
jedyne ryzyko przy przywiazywaniu do drzewa to właśnie że się zawinie naokoło, albo linka opadnei na ziemie i noge przełoży/się pozaplątuje.  na zdjęciu uwiązany wysoko, na krótko, na krótki czas (bo po co dłużej?) i pilnowany (samo zdjęcie sie nie zrobiło). ryzyka brak. przyszli na łake, przywiązali do drzewa na zdjęcie  bo wygodnie i ładne tło i tyle.
zadna tragedia. zero znamion głupoty.

zawsze na rajdach wiążemy do drzew. bo co? padoki budować (drewniane/metalowe bo z palików i tasmy też niebezpiecznie)czy koniowiązy?

sadzanie dziecka w klapkach, bez kasku , a przede wszystkim na przywiazanego konia to głupota w kwestii bezpeiczeństwa dziecka (i tu można się czepiać faktycznie!!!), ale żadna krzywda dla doroslego konika który spokojny i przyzwyczajony do wożenia dzieci, festynów itd...
Z tym plątaniem to też nie można za bardzo przesadzać. Fakt większość koni jest do tego wybitnie nieprzyzwyczajona ale są przecież konie które w razie potrzeby mogą spędzić na linie nawet noc. Sama znam kilka sztuk które potrafią się wytarzać i nie zaplątać. Chociaż sama bym raczej nie zostawiła konia w ten sposób.
Mój przez kilka dni musiał stać uwiązany w stodole, bo stajnia była remontowana. I dał radę ;-)
Ja chyba jestem nie dzisiejsza, albo zmieniły się poglądy ludzi na konie, aż dziw że w ogóle się je hoduje i jeździ się  na nich, nie mając karetki reanimacyjnej i bucmanki od razu z wetem na podrędziu. Ludzie bez przesady, w czasach gdy jeździłam w klubie, jeździliśmy na rajdy, konie stały , spały, przywiązane do drzew, żaden jak pamiętam nigdy nie odsadził się, nie zaplątał, nie zrobił sobie krzywdy. Rajdy ogólnie trwały jakiś miesiąc i nie było problemów, zastanawiam się, czy to zmieniły się konie czy ludzie.
Watrusia niestety ludzie się zmienili a co za tym idzie i konie;/ teraz każdy derkuje, cacka się, kwarcowe podłoża a koń sie kaleką robi😉
sylwiaj, no od kwarcowego podłoża raczej kaleką się nie stanie.
Myślę, że sylwi chodziło o to, że dajmy na to nawet najlepiej wychowany koń, do czwartego ruchu ganiający 24h na pastwiskach, w wieku 5 lat śmiga pierwsze parkury na zawodach regionalnych i towarzyskich - czyli co tu mówić, na starych boiskach piłkarskich, niedokoszonych trawnikach czy placu z błota, ziemi i gliny. Potem taki konik idzie do sportu. Chodzi TYLKO na specjalnych podłozach, jak kwarc itp, bez szaleństw na łąkach, a jeśli już to mały padoczek w ochraniaczach.
Gdy takim koniem po dwóch latach znów chcemy pojechać zwykłe L czy P na towarzyskich, i to nawet nie my, a dajemy jakiemuś dziecku/ juniorowi, które nie zawsze dobre odbicie znajdzie, nie kazdy łuk prawidłowo wyjedzie itd mamy bardzo duże ryzyko urazu ścięgien, bo podłoże do d***. Nikt już nie pamięta, że i on, i cała masa innych koni dwa lata temu, jako niewyjeżdżony jeszcze młodziak startował tutaj i nikt się o ścięgna nie bał, bo koń był "z łąk"  😉
Mnie nieraz przeraża to, jak widze, że koń wychodzi na padok w ochraniaczach, w derkach tak, że nie widać, gdzie jest koń...
kurcze, mój w lecie dostaje maskę na głowę i uczy i tyle. Radź sobie koniu. W zimie -30 stopni a mój siedzi na padoku bez derki i wcina siano.
tak, koń spokojnie może dać sobie radę przy minus 30 bez derki i nic mu nie będzie, ale niestety coś kosztem czegoś - takiego konia ciężko trenować w sporcie  🙄

ja zawsze byłam przeciwna derkowaniu itd, bo po co?
teraz rozumiem po co - by koń się nie męczył na treningu, gdy po pierwszym galopie mokry, a po skokach wszędzie piana
a także by się nie męczył i nie zamarzł później stępując przez 2 godziny po 15min treningu

dlatego golę i derkuję. Derkuję tak, że nawet w największe mrozy jest absolutnie codziennie na padoku.
A na treningach mniej mi się poci i szybciutko wysycha - nie marznie w mokrym futrze.

Ale młodziaki stoją bez derek i nie golone. Z tym, że też nie pracują ciężko 2-3 razy w tyg delikatna praca wstępna. 😉
pampera, no to porównajmy: młody, zdrowy, dobrze odpasiony hucuł vs. stara, chuda, szlachetna kobyła. pierwszego nie zaderkuję, ale drugą już koniecznie. bo inaczej padnie, wykorzystując całą energię na ogrzanie się
normiss, moim zdaniem to masz małą wiedzę nt. tego, na jakich podłożach obecnie startują zawodnicy młodymi końmi. Bardzo zwraca się od początku uwagę na podłoże. Nie startuje się na starych boiskach piłkarskich - skąd w ogóle ten pomysł?? Ja nie wiem w ogóle skąd ten pomysł, że po zajazdce to się byle jak jeździ na byle jakich zawodach a potem koń do sportu. Konie z potencjałem to są prowadzone od zajazdki profesjonalnie.
masz rację, ale nie wszystkie  😉
wiele młodych koni zaczyna starty na zawodach o różnym podłożu, nie każda stajnia też posiada super podłoże do codziennych treningów, nawet jak pokazuje później konie na MPMK, ale kazdy dobrze prowadzony młodziak hasa po pastwiskach w stadzie gdzie i kretowina i inne "cuda" się czasami zdarzają
z resztą jadąc nawet na porządne zawody, z podłożem może być różnie, nie zawsze jest takie jak by się chciało, boisko było pewną formą przenośni  😉
patrz ubiegłoroczne np MPMK-B  🙄
normiss, tak i zobacz też, jakie decyzje podjęli właściciele części koni - wycofali nawet te, które miały szanse na pudło. Właśnie tak postępują odpowiedzialni właściciele koni. Zwracają uwagę na to po czym chodzą ich konie. Co innego jest padok a co innego podłoże, na którym wymagamy czegoś od konia i na którym on nie może się w naturalny sposób "bronić" przed niespodziankami, bo nie może danych miejsc ominąć np. Ja w tym roku rozmawiałam z kilkoma właścicielami koni, które brały udział w kwalifikacjach do MPMK A i B i wszyscy jeździli tylko tam, gdzie podłoże jest baardzo dobre. Nikt nie ryzykował zdrowia konia, który ma perspektywy.
Topsyt - zobaczcie w ogłoszeniach - ciekawe umiejętności konia...

"Do umiejętności tej klaczy wlicza się też drenaż!

Tylko u nas konie na raty!

Więcej informacji na temat tego konia znajdą państwo na naszej stronie internetowej:
http://dtmhorses.pl/2012/07/oferta-nr-35/
Zapraszamy do odwiedzenia!"

Klacz fizjoterapeuta - masażysta  💃
Mnie nieraz przeraża to, jak widze, że koń wychodzi na padok w ochraniaczach, w derkach tak, że nie widać, gdzie jest koń...
kurcze, mój w lecie dostaje maskę na głowę i uczy i tyle. Radź sobie koniu. W zimie -30 stopni a mój siedzi na padoku bez derki i wcina siano.

rozumiem, ze twoj kon jest ogolony i w treningu sportowym prowadzonym na hali?
jest wart np 200 tys zl i potencjalna kontuzja padokowa obnizy mocno jego wartosc, wylkuczy z mozliwosci startow np na pol roku itd?
i rozumiem tez, ze juz wydalas pare tysiecy zlotych na leczenie swojego konia z powodu kontuzji padokowej, spowodowanej brakiem ochraniaczy wlasnie?
jesli zaistnieje ktorakolwiek z tych okolicznosci to wroc tu prosze i wtedy wyraz swoja opinie na temat derkowania i puszczania w ochraniaczach.
a w ogole to po co mu maska? przeciez to robienie z konia pajaca, przeraza mnie to.
Topsyt - zobaczcie w ogłoszeniach - ciekawe umiejętności konia...

"Do umiejętności tej klaczy wlicza się też drenaż!

Tylko u nas konie na raty!

Więcej informacji na temat tego konia znajdą państwo na naszej stronie internetowej:
http://dtmhorses.pl/2012/07/oferta-nr-35/
Zapraszamy do odwiedzenia!"

Klacz fizjoterapeuta - masażysta  💃



Widziałam i płakałam ze śmiechu  🤣 jak będę kiedykolwiek moją kluchę sprzedawać to tę umiejętność podam jako wiodącą !! Świetnie drenuje moją kieszeń
katija źle mnie zrozumiałaś. Nie pisze tu o koniach sportowych, bo to jest zrozumiałe, że muszą mieć derki i to wszystko. Ale chodzi mi o niepotrzebne robienie z konia nie konia 😉 Ale jak widaś własnego zdania nie można wyrazić, bo zaraz człowiek jest zjedzony 😉
a w ogole to po co mu maska? przeciez to robienie z konia pajaca, przeraza mnie to.

masz rację, zostawię konia, który panicznie boi się bąków i tych innych paskudztw bez maski na oczy i uszy 😉
pampera, no to porównajmy: młody, zdrowy, dobrze odpasiony hucuł vs. stara, chuda, szlachetna kobyła. pierwszego nie zaderkuję, ale drugą już koniecznie. bo inaczej padnie, wykorzystując całą energię na ogrzanie się


z poczatku tak, chyba, ze sie ja wyprowadzi na 'prosta' i w zime moze bez derki spokojnie 🙂
hm, myslisz, ze tylko hucul, konik polski i inna rasa prymitywna moze w zime sobie poradzic?
dobre jedzenie, i sobie poradza..
[quote author=pampera link=topic=190.msg1568869#msg1568869 date=1351584016]
Mnie nieraz przeraża to, jak widze, że koń wychodzi na padok w ochraniaczach, w derkach tak, że nie widać, gdzie jest koń...
kurcze, mój w lecie dostaje maskę na głowę i uczy i tyle. Radź sobie koniu. W zimie -30 stopni a mój siedzi na padoku bez derki i wcina siano.

rozumiem, ze twoj kon jest ogolony i w treningu sportowym prowadzonym na hali?
jest wart np 200 tys zl i potencjalna kontuzja padokowa obnizy mocno jego wartosc, wylkuczy z mozliwosci startow np na pol roku itd?
i rozumiem tez, ze juz wydalas pare tysiecy zlotych na leczenie swojego konia z powodu kontuzji padokowej, spowodowanej brakiem ochraniaczy wlasnie?
jesli zaistnieje ktorakolwiek z tych okolicznosci to wroc tu prosze i wtedy wyraz swoja opinie na temat derkowania i puszczania w ochraniaczach.
a w ogole to po co mu maska? przeciez to robienie z konia pajaca, przeraza mnie to.


[/quote]

niech mi tu ktos pokaze, ze ma konia za 200tys to raz, a dwa, ze tak robia osoby ktore maja konie w pensjonatach i czesto wartosc takiego konia nie przekracza 10tys 🙂
najwiekszych kontuzji to moze koniowi narobic czlowiek...  ❗
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] brak edycji postow
pampera, no wlasnie:
masz rację, zostawię konia, który panicznie boi się bąków i tych innych paskudztw bez maski na oczy i uszy 😉

to jest dokladnie analogiczne do derki czy ochraniaczy u konia, ktory tego wymaga. i tyle.
Kinia16322, leczenie tego za 10 tys kosztuje dokladnie tyle samo co tego za 200000. tyle mam do powiedzenia na ten temat. moj kon nie chodzil w ochraniaczach. potem chodzil, bo obawialam sie o kontuzjowana noge. potem nie chodzil, a teraz znow bedzie je mial na padoku. ochraniacze sa tansze niz nowoczesne terapie.
a kontuzji sie nabawil na padoku czy podczas trenindu ?  🤔
Kinia16322, a kto to wie? bo ja nie. ale na treningu ma ochraniacze a na padoku nie mial. a uraz wyglada na mechaniczny.
swoja droga jak mowimy o ochraniaczach, to kiedys jedna dziewczyna skakala na koniu bez ochraniaczy, jak jej zwrocili uwage, to powiedziala, ze ochraniacze i tak nie chronia podczas skoku  😲 ciekawe...
Klasyczne ochraniacze skokowe nie chronią przed uderzeniem w drąg i nei maja przed tym chronić
Dają za to ochronę w przypadku uderzenia tylnym kopytem w ścięgno przedniej nogi na zeskoku na przykład... po to właśnie są
Kinia16322, źle bijesz, bo ja trzymam konie (oprócz kilku sztuk) w trybie bezstajennym przez cały rok. większość dlatego, bo wymagają tego względy zdrowotne. dlatego też z doświadczenia mogę się wypowiadać, a nie teoretyzuję. nie dla każdego konia jest chów pastwiskowy bez derki. nawet zima nie jest do tego potrzebna - są gnojki, które nie przyzwyczają się do słońca/wiatru/deszczu/czegośtam. uparcie za przykład będę podawała folblutkę, która była u mnie 2,5 roku i w tym czasie nie zaakceptowała chowu bezstajennego. 16-letnia ślepa Bafia też jest wymagająca pod tym względem. po latach doszłam do wniosku, że nie będę uszczęśliwiać koni na siłę. moje wyobrażenie o warunkach idealnych czasem mija się z wyobrażeniem konia 😉

oczywiście nikt nie musi się ze mną zgadzać i każdy może mieć zupełnie odmienne doświadczenia. każdy wybiera stajnię, która jego zdaniem najlepiej pasuje do stawianych wymagań.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się