ubezpieczenie konia- gdzie i za ile?

17. Brak danych i symptomów wskazujacych na palenie.


YYyy  ze niby kon pali? czy palenie/znak?
lostak   raagaguję tylko na Domi
26 stycznia 2009 18:22
quanta - ubezpieczenia to od roku moj nowy konik.  dzieki takim "przegladom" tez sie ucze...  :kwiatek:

crazy, ja tez nie bardzo rozumiem ten punkt, mysle, ze to jakas pomylka, mowiac szczerze, palenia stadninowe nie moga byc przeszkoda. o skutki pozaru przeciez nie chodzi.

mysle, ze jest to wynik tego, ze nie do konca osoby "konskie" czasem pisza te warunki i polisy, a my naprawde mowimy jezykiem specyficznym dla jezdziectwa.  cale te wylkuczenia w swiadectwie mam wrazenie, ze robil ktos niespecjalnie swiadomy, ze mowi o koniach. 

bycie walachem, blizny po sarkoidach, wady postawy (przeciez polowa koni jest krzywa lub nieprawidlowo zbudowana i nic im to nie robi zlego), brak syptomu krwawienia w czasie wyscigu? jak to wet sprawdzi? odnerwienie? niestrawnosc?

troche dziwnych stwierdzen.

ale ubezpieczyc konia mozna. pytanie tylko czy to cos da. bo mam wrazenie dosc nierownej walki pomiedzy stronami tej umowy. rozumiem, ze firma musi sie zabezpieczyc i oszacowac ryzyko, ale...

ciekawe byloby zobaczyc statystyki wyplat, ale nikt tego nie pokaze.
17. Brak danych i symptomów wskazujacych na palenie.


YYyy  ze niby kon pali? czy palenie/znak?


A nie chodzi może o palenie, tzn. blistrowanie, ścięgien, tak po staremu? Mam jedną taką dość przedpotopową umowę kupna sprzedaży, gdzie jest punkt, że sprzedawca zaświadcza, że koń nie był palony żelazem. I to ma właśnie dotyczyć palenia ścięgien, a nie wypalania piętna itd.
Stare, nieaktualne, ale łatwo natrafić na takie info będąc nie w temacie i wpleść to do umowy...
lostak   raagaguję tylko na Domi
26 stycznia 2009 18:29
quanta, sluszna uwaga, moze chodzic o slady po blistrowaniu, to jedyne wytlumaczenie ktore brzmi logicznie.

No dobra, ale to niech bedzie dopisane czego palenia.. bo w zasadzie czeto tez blistruje sie miesnie na zadzie, lopatce czy wlasnie sciegna...
Po zatym akurat w PL sie chyba tego juz nie robi, Nie wiem nawet czy nie ma zakazu, preparaty sciaga sie raczej zza granicy (anglia/wlochy)...

Tak czy siak powinno byc to szerzej opisane, uzywa sie raczej blistrowanie a palenie jest potoczne.

W kazdym razie moj kon nie pali.. ew. jest biernym palaczem wdychajacym zapach z kurtki stajennych:P
To tylko rodzi pytanie: kto to tłumaczył/ kto dostosowywał do polskich, obecnych warunków i czy nie wzorowano się na jakims przedpotopowym produkcie.
Instrukcja dla LEKARZA WETERYNARII wypełniajacego niniejszy formularz: Prosze przeczytac ponisze
stwierdzenia i oswiadczenie w Czesci 1 przed wypełnieniem Czesci 2. Pani/Pana podpis na dole strony oznacza
poswiadczenie prawdziwosci informacji zawartych w Czesci 1.
Czesc 1
1. Tetno i oddech w normie 13. W przypadku ogiera, KON nie jest wnetrem.
2. Temperatura ciała w normie 14. W przypadku ogiera oba jadra obecne w badaniu
palpacyjnym.
3. Oczy w normie w badaniu klinicznym 15. W przypadku klaczy brak oznak wskazujacych na
niezdolnosc do rozrodu.
4. Serce w normie w badaniu osłuchowym 16. Brak danych i symptomów wskazujacych na kulawizne.
5. Brak danych i symptomów wskazujacych na krwotok w
czasie wyscigu
17. Brak danych i symptomów wskazujacych na palenie.
6. Brak danych i symptomów wskazujacych na odnerwianie. 18. Warunki stajenne sa odpowiednie.7. Brak danych i symptomów wskazujacych na przejscie
ochwatu.
19. Na terenie gospodarstwa i w sasiedztwie nie wystepuja
choroby zakazne.
8. KON nie był nigdy operowany chirurgicznie. 20. W przypadku zrebaka poród przebiegał normalnie i bez
komplikacji.
9. Brak oznak niestrawnosci obecnie i w przeszłosci 21. KON w ostatnim roku nie otrzymywał lekarstw z
wyjatkiem srodków rutynowych.
10. Brak danych o przebyciu kolki.11. KON jest w ogólnie dobrym stanie zdrowia.
22. Brak wad pokroju mogacych miec wpływ na zamierzone
uytkowanie KONIA lub zagraajacych yciu.
12. Brak symptomów zaraenia lub choroby 23. Brak wczesnych oznak lub symptomów ataksji.


ja tylko czytam i cytuje 🙂

na zielono zaznaczylam te, ktorych interpretacja jest praktycznie dowolna


no tak, o tym nie pomyślałam 😉 mówimy o 2 zupełnie różnych sytuacjach, ponieważ ja mam ubezpieczoną tylko młodszą bestię i jest to koń o wartości poniżej 15 tyś co oznacza ze nie potrzebowałam zaświadczenia weterynaryjnego. Tylko wypełniałam podanie i oni dla koni o wartości poniżej 15 tyś na podstawie podania przyznają ci ubezpieczenie albo nie. Ale jak kłamiesz w podaniu to potem nie wypłaca odszkodowania oczywiście, więc trzeba było być bardzo dokładnym.

co do statystyk wypłacalności mam nadzieję, że ja nie będę tego sprawdzać na moim koniu  🙄

lostak   raagaguję tylko na Domi
27 stycznia 2009 06:26
Kapri, ale obowiazuja cie wszystkie zapisy polisy i OWU, o ktorych pisalam wczesniej.  mam nadzieje, ze nie beda potrzebne 🙂
Podbijam temat.

Jak teraz wyglada sprawa ubezpieczenia konia.
Gdzie najlepiej?Jakie ceny? (bo pewnie ostatnio podwyzki i tą dziedzine zaatakowały)
Tym razem ja podbije... Czy cos sie zmienilo na lepsze?/ Ktos ma jakies info jak wyglada z wyplacalnoscia??
Jestem na etapie mysli o ubezpieczeniu konia, powyzej 15 tys. i zastanawiam sie, czy warto... Poza operacjami itd. zalezy mi dosc mocno na OC, bo to ogr, dosc mlody... I nie wiem, czy ladowac sie w Catlina, czy sprobowac np. PZU. A znowu z tego co doczytalam, to PZU ubezpiecza rolnikow albo osrodki, a nic nie pisza o osobach prywatnych...
Ktos cos wie?? 👀
darolga   L'amore è cieco
20 grudnia 2009 13:30
Podpinam się pod pytanie zimy.
Jestem w identycznej sytuacji.
Koń trochę warty, młody i wesoły ogier.
OC czy bawić się w ubezpieczanie?
Co, jak i GDZIE?
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
20 grudnia 2009 13:55
zima, PZU ubezpiecza tez konie prywatne. jesli chodzi o nw konia to wyplacaja tylko w przypadku uspienia z koniecznosci padniecia konia, spalenia itp nie wracaja kosztow leczenia. kwota ubezpieczenia to 10% sumy konia. czyli jesli kon warty 15tys to roczna skladka wynosi 1500zl

mialam ubezpieczonego przez dwa lata konia w PZU ale w ogole sie to nie oplaca.
natomiast OC konia w PZU jest bardzo tanie

zastanawiam sie juz od dluzszego czasu czy nie ubezpieczyc moich koni w catlin bo skladka to 5% wartosci konia i mozna doubezpieczyc od leczenia konia i w pakiecie wziac oc nw i inne.  zatanawia mnei tylko czy ta firma jest rzetelna i nie okarze sie ze po zaplaceniu nie malych pieniedzy nie dostane nic.
ja w końcu wykupiłam OC w Hestii, płacę 46 zł rocznie, nie ważne ile koni bo to OC w życiu prywatnym, obejmuje mnie (jakbym komuś przywaliła i np złamała nos oraz wszystko co moje, np konie, psy, koty dzieci itp )

koni jako koni nie mam ubezpieczonych, w sensie od padnięcia czy coś w tym stylu, po przedyskutowaniu tego z wetem, stwierdził że nie warto w moim przypadku, więc teraz tylko się modle codziennie żeby im nic nie było 😉
ja w końcu wykupiłam OC w Hestii, płacę 46 zł rocznie, nie ważne ile koni bo to OC w życiu prywatnym, obejmuje mnie (jakbym komuś przywaliła i np złamała nos oraz wszystko co moje, np konie, psy, koty dzieci itp )



Jestes pewna?? Bo mam tez takie OC w hestii
tak, jestem pewna 🙂 bo ja wykupywałam właśnie z myślą o koniach, ale pan w ubezpieczalni mnie uświadomił że ono obejmuje wszystko co moje 🙂 podobno nawet jakby ktoś np złamał  nogę w moim mieszkaniu to podobno też działa 🙂 
A czy ktoś studiował głębiej nowe oferty na rynku? Firma Aviva robi jakieś ubezpieczenia koni i jest jeszcze przedstwiciel jakiejś zagranicznej firmy, zwie się chyba MAC. Mają nawet ubezpieczenia koni online. Za konia o wartości 30tys, w srebrnym pakiecie (bo są 3 rózne) wyszo mi ok. 1000zł rocznie (padniecie konia, jakieś koszty leczenia, OC i coś jeszcze tam wchodziło, ale się własnie nie wczytywałam w ofertę).
A pani z PZU wyceniła mi kiedyś roczne ubezpieczneie OC posiadacza koni na coś ponad 300zł
OOO, to juz brzmi przyzwoicie...
Bo placenie 10% + jeszcze jakies pierdoly to sie robi kilka tysiecy rocznie... A jak jeszcze maja byc problemy przy wyplacie, to bez sensu.
Mowisz, ze Aviva ma?
Dowiem sie, znajomy tam pracuje i jak cos bede wiedziec, to tu opisze.
majeczka   Galopem przez życie!
21 grudnia 2009 13:15
repka, jeśli mowa o tym
http://www.makonline.pl/konie.htm#
to wszystko fajnie pięknie, dwa mogę ubezpieczyć trzeci nota bene najdroższy z nich wszystkich (osiągnięcia, koń profesor itd) ubezpieczony być nie może ... bo... ma 15 lat... ręce mi opadły... no tak w sumie to starsze konie częściej się leczy, częściej są narażone na kontuzję i mogą szybko paść...a młodych nie spotykają kontuzję ani wypadki losowe, młodych koni się nie leczy bo przecież na młodym organizmie szybko się goi i to samo z siebie...
jak dla mnie paranoja, ok może nie ubezpieczać od padnięcia ale od wypadków i leczenia czemu nie, przecież "stary" koń może żyć do końca swoich dni w zdrowiu i tak samo jak młody może być przedmiotem kradzieży albo innego nieszczęścia...

W kazdym razie moj kon nie pali.. ew. jest biernym palaczem wdychajacym zapach z kurtki stajennych:P



Mój tez nie pali ani nie jest biernym palaczem 😀

wydaje mi się ze teraz jak ubezpieczaj stajnie to dodatkowa konie tam gdzie mój stoi to automatycznie mamy ubezpieczone 😀
lostak   raagaguję tylko na Domi
22 grudnia 2009 08:10
Aviva ma ubezpieczenie stajni i koni wlasciciela stajni (z tego co pamietam do kwoty 200,000).  to jest produkt dla tych ktorzy prowadza pensjonaty czy osrodki jezdzieckie.  Jest jako jedyny dostosowany do tego typu dzialalnosci.  dlaczego?  bo ma "zamienione" ryzyka na te, ktre w stajni sie moga wydarzyc, bo ubezpiecza caly sprzet w stajni, bo ubezpiecza szkody dokonane przez pensjonariuszy, nie tylko pracownikow.  Bo ubezpieczenia przedsiebiorstw maja takie "myki", ktore do stajni kompletnie nie sa dostowowane np. kazde drzwi maja byc zabezpieczone podwojnym zamkiem zbrojonym, antywlamaniowym z atestami - a widzieliscie kiedys drzwi stajni ktore sa tak zamykane?  nie.  wrota maja bolce wchodzace w sciane, nie zamki.  to ubezpieczenie zezwala na takie zabezpieczenie. 

itd.

sa to male kruczki prawne, ktore powoduja, ze nawet jesli ubezpieczymy osrodek, to nie bedzie on tak naprawde ubezpieczony.  Aviva zrobila produkt TYPOWY pod stajnie, pod specyfikę stajni.  i na tym polega roznica.

co do ubezpieczenia koni, ponizej opisywalam wam OWU catlina.  firma holenderska, tez tu wymieniona ma podobne "kwiatki", np to, ze kon nigdy nie mial zabiegu chirurgicznego, ze kon nie moze miec ani jednego nakostniaka itd.  i kosztuje to 5-10% wartosci konia rocznie.  i taniej nie bedzie, z powodu, o ktorym wszyscy wiecie, konie sa potwornie ryzykownym tematem.  firma wyliczajac ryzyka, musi sie zabezpieczyc.  jesli wyceniamy konia na 100,000 to przygotujmy sie na 8,000 rocznie skladki.


OC - tanie i wazne, nie ubezpiecza konia, OC to ubezpieczenie szkod, ktore kon moze zrobic.  czyli kopnie w samochod, zlamie komus noge, zepsuje cos w stajni i wlasciciel osrodka bedzie nas chcial obciazyc kosztami.  to takie zdarzenia.  to nie jest ubezpieczenie samego konia.
lostak, a Aviva OC też ma? Można to jakoś internetowo zrobić?
lostak   raagaguję tylko na Domi
22 grudnia 2009 08:46
w tym ubezpieczeniu osrodka jest OC dla wlasciciela koni., glownie z tytulu roszczen pensjonariuszy, wlascicieli koni gdyby cos sie stalo.

ubezpieczenia typowego, tylko OC konia nie ma, tutaj chyba najlepiej zrobic to w PZU.
Podbijam.
W takim razie jest jakies sensowne ubezpieczenie konia?
I podlacze sie pod ten temat, gdzie najlepiej ubezpieczyć sprzęt? Jest taka możliwość? Opłaca się?
Czy ktoś korzysta może z ubezpieczeń tej firmy: http://mgzgama.pl/ ?
Chcę ubezpieczyć tu 6-letnią źrebną kobyłkę. 😉 Dobry wybór, czy poleca ktoś coś innego?
ja mam u nich OC jako właściciel konia i NNW, a od początku roku się zastanawiam nad właśnie ubezpieczeniem konia-ale nie do końca rozumiem ile w końca w końcu kumam ile kosztuje z opisu na stronie- muszę przedzwonić i się dopytać szczegółów
ja ubezpieczylam konie tzw OC i NNW w Allianz.
Ma mnie to rzekomo zwolnic z odpowiedzialnosci cywilnej w razie gdyby kon lub jezdziec spowodował kolizję lub wypadek drogowy, kon uszkodził czyjs pojazd, stratowal czyjesc uprawy rolne itp itd. Ma to również zadziałac (nnw) gdyby jezdziec doznał uszczerbku na zdowiu.
Suma ubezpiecznia do 100.000zl.
Piszę rzekomo bo (obym nigdy nie musiała) nigdy z tej polisy nie skorzystałam a wzawiam ją co rok.
Ubezpieczam 12 koni , 3 psy (owczarki nemieckie) całkowity koszt takiej polisy o 300zł (minus 10% a jednorazową składkę i 20% za brak szkody)
To w sumie drogo wyszło-gama ma taniej 125zł za wartość 200000zł, a 175zł za 500000zł.

Nie mniej chciałam ubezpieczyć siebie na zwykłe OC- pan agent chętnie się tego podjął, ale okazało się że OC "cywilne" nie obejmuje zwierząt hodowlanych-obejmuje koty,psy i rybki w akwarium 😉
Dobrze że przeczytałam bo bym się nieźle zrobiła wówczas.
oc cywilne w catelinie obejmuje konie- ja od 3 lat place. obejmuje tez szereg innych rzeczy, ale szkody spowodowane przez konia,  rowniez na moim podworku (w sensie, ze stoi zaparkowany samochod- nie moj, konie ida i np kopna w to auto) pokrywa na pewno.
Catlin w PL ma przedstawicieli właśnie w Gamie.
Z tego co wiem nie obejmuje uszkodzeń na własnym terenie ( bo ludzie by sobie z tego zbytnio korzystali) i obejmuje szkody po za ogrodzeniem ( czyli jak konie uciekną lub na zawodach).
[[a]]http://www.pp1.pl/images/upload/Catlin%20OC%20wlasciciela.pdf[[a]]
tu są warunki- ja ich nie czytałam dawno, więc mogę się mylić-ale na pewno tak mi mówił agent; więc lepiej KAtija przejrzyj swoją polisę.
Z tego co wiem to co w domu-gospodarstwie podlega pod ubezpieczenie OC ale rolnicze.
Ale nie jestem znawcą tego tematu 🤔
Mam pytanie wprawdzie nie odnośnie ubezpieczenia konia, ale odnośnie ubezpieczenia jeźdźca.
Gdzie się ubezpieczacie, jakie są koszty, warunki?
Chodzi mi o ubezpieczenie jeźdźca, który w razie wypadku podczas jazdy/ wykonywania czynności pielęgnacyjnych itd. przy koniu w wolnym czasie (nie w pracy), może ubiegać sie o odszkodowanie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się