Pomoc dla koni w Egipcie

asavada, przecież ubój rytualny który nei jest bez bólu tylko właśnie w bólu - przy konieczności zachowanai pełnej świadomości jest właśnie dla muzułmanów. a wieprzowiny nie jedzą nie dla tego że kochają świnki, tylko są "nieczyste".
z mahometem chyba też nei do końca taki "dobry" co?  o co zamieszki były ostatnio? i zamordowano ambasadora nawewno temu winnego?
http://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=443687892334153&id=229308817105396 - spowiedz, pokuta i postanowienei poprawy w jednym...slowie;]

"zwierzeta to juz w ogole prawdziwy muzulmanin powinien traktowac jak czlonkow rodziny... " - a masz choć blade pojęcie jak oni członków rodziny traktują? kobiety szczególnie? hym..no może zwierzaki lepiej...

niestety nie wrzucam do jednego wora, niestety nie mam wiedzy z neta z relacji panienek co im się kochanek znudził, bo niestety znam zbyt dobrze z reala (i nie - ja nie miałam faceta przywiezionego z wycieczki). wyjątki są, bo bardziej jażmo czują albo mniej, mają cel jakiś, lub niemożność wprowadzenia swej wizji.

nie napisalam ze kwestia religijna. ale to chyba hinduiści nie są prawda? i najwięksi terroryści też do plemion indiańskich nie należą? po co udawać? bo religia miłości nie ? 😉

dobra ale to nie na temat. Są konie krzywdzone masowo przez dobrodusznych muzułmanów, (ale wg poprawności politycznej musimy uwawać, że są buddystami )i nad tą pomocową organizacją warto się skupić + na informowaniu wyjeżdżających do takich "wcale nei muzułmańskich" krajów (wspomniana tunezja np) żeby ostentacyjnie nie korzystali z usług zaniedbanych koni.... tyle możemy i chyba warto.

edit; pisalam o uboju razem z meise  :kwiatek:

i ciekawe że ktoś kto nie ma pojęcia zabiera głos w obronie... hym. oni tez mówią że dbają, kochaja i w ogóle...
Tak z czystej ciekawości: dlaczego z wyjątkiem psów?  :kwiatek:
bo psy znają się na ludziach  😉
Oj niech no tu kujka wpadnie, zaraz wam da napalm na obcą kulturę 😀

😉 na znęcających się nad zwierzakami (i ludzmi) psycholi. do innych kultur jako kultur nic nie mam. sama mieszana jestem:P
a niby tak kulturalni angole, to czym karmią w swoich psiarniach foxhoundów?...przecież nie konserwami, tylko połamanymi w gonitwach hunterami...piła łańcuchowa w ruch i pieski mają co jeść!
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
03 listopada 2012 01:24
No dobra, ale wiemy chociaż co można zrobić? Wysyłanie jakichkolwiek paczek jest bez sensu ze względu na koszty, Egipt to kraj gdzie nie szanuje się ludzi i międzynarodowe organizacje niewiele mogą z tym zrobić, więc czy jest w ogóle jakaś szansa, żeby pomóc zwierzętom?

bo psy znają się na ludziach  😉


Doobre 😀
To, że te konie wyglądają jak wyglądają jest łatwe do wytłumaczenia: skoro źrebna klacz jest marnie karmiona i goniona do ciężkiej pracy - potem źrebak od małego też żywi się byle czym i jest przedwcześnie na ogół zajeżdżany - i przez całe życie albo ciężko pracuje, albo stoi przywiązany "na sztywno", przez cały czas obywając się byle czym - to czego się spodziewacie..? Wada na wadzie, kulawizny, krzywizny - wszystko, co tylko można sobie wyobrazić. I to jest właśnie "norma" - tak wyglądały wszystkie lub prawie wszystkie konie - nie powiem że na całym świecie (bo jednak bywały wyjątki - zresztą: w tamtej części świata jak najbardziej - też! Turcy zwłaszcza, słynęli przez wieki z wielkiej dbałości przynajmniej o swoje elitarne konie...), ale w dużej jego części.

Rasa "koni arabskich" powstała w ten sposób, że przyjeżdżali panowie (i panie!) z Europy i wybierali wśród tych wszystkich krzywulców (skądinąd przez sam fakt, że w ogóle przeżyły - pozytywnie "wyselekcjonowanych" na wiele cennych użytkowo cech!) takie, które najbardziej pasowały do ich wyobrażenia o "koniu orientalnym". Potem wystarczyło przez dwa lub trzy pokolenia dobrze karmić i nie tak bardzo pędzić do roboty - i babach! Macie swoje pokazowe pieścidełko...
."Wtedy wziął Bóg garść południowego wiatru, tchnął w niego oddech i stworzył konia. Rzekł do niego: imię twoje jest arabskie, dobro jest związane z twoją grzywą, zdobycz - z twoim grzbietem. Wybrałem ciebie spośród wszystkich zwierząt jucznych i zrobiłem z twojego pana - twojego przyjaciela; dałem ci siłę do lotu bez skrzydeł".

jkobus-pisz za siebie. każde uogólnienie jest falszywa z założenia 😉
A prawda w oczy kole. Aż do początków XIX wieku nikt koni arabskich nie chciał, nikt za nie złamanego szeląga nie dawał, nikt o nich nie słyszał - i żadne powtarzanie romantycznych legend i rojeń lady Wentworth nic tu nie zmieni...
jkobus-jaka prawda, kogo kole- Akurat ty powinieneś zastanowić się co piszesz, bo każda z nich dotyczy ciebie, też ściągnąłeś do Polski jakieś krzywulce, które sprowadzone z innego klimatu w większości albo ich potomstwo wyplują sobie tu płuca. Za które weźmiesz złamane szelągi. Konie  o których przeciętny Kowalski nawet nie słyszał, a też są otoczone wieloma nieprawdziwymi legedami i urojeniami w swoim kraju. Wiesza im się jakieś szmatki na szyjach 😉 Których pod siodło też nikt nie chce, bo mając pod ręka inne sprawdzone rasy to twoje są przeznaczone dla garstki fanatyków-takie ludzki chciejstwo.

ganasz,  a falabelle? a fryzy? a tinkery? a shire? to wszystko są mniej lub bardziej rasy "obce" i mało zauważalne u nas. kiedys nikt o fryzie w polsce nie słyszał, a teraz robią furorę. ktoś musiał zacząć sprowadzać i hodować. i też na początku były dla garstki fanatyków, a teraz są coraz bardziej popularne.
Iasbelle masz rację to dotyczy każdej rasy koni więc pisanie takich poglądów jak jkobus jest pozbawione bez sensu. Rasy które opisałaś pochodzą z podobnej do naszej strefy klimatycznej. 😉
Yorki też kiedyś były psami przeznaczonymi do łapania szczurów w kopalni, a teraz to rachityczne pieski, charty trzyma się w blokach itd. dlatego odniosłam się do tz. ludzkiego chciejstwa 😉
ganasz,  a nie na statkach je łapały? kolejna legenda , którą każdy słyszał ciut inaczej 🙂

ale araby też pochodzą z innej strefy, a zadomowiły się w polsce całkiem niezle 😉 prowodyrów zaszczepiania nowych ras w naszym kraju uważam, że powinno się chwalić, bo może za kilkanaście lat AT czy Shire będą u nas tak popularne jak wielkopolak? 😉 a chciejstwo to się pojawiło jak wsadziliśmy zady na końskie grzbiety 😉

ale jest coś w tej wytrzymałości, bo jeśli arab wytrzymał takie traktowanie przez naście lat, to musi być stalowym egzemplarzem

Szwagierka będąc w Egipcie rok temu opowiadała (oczywiście zwróciła uwagę na konie, ze względu na mnie), że tamte konie to brzydkie strasznie, kucyki takie, i niestety mało kto chce z nich korzystać, bo każdemu turyście egipt kojarzy się z wielbłądem, więc tłumy chetnych nie ma...
Isabelle niektóre araby docierały z Krymu per-pedes 😉 w Polsce są już b. długo więc się przystosowały. Inne krzywulce po 100, 200 latach się przystosują do naszego klimatu drogą selekcji naturalnej 😉
Byłam w Egipcie i też otwierał mi się przysłowiowy nóż w kieszeni ale obok koni o eksterierze opisywanym przez twoją szwagierkę widziałam pod piramidami konie, które chętnie bym zapakowała do samolotu i przywiozła. Ich kondycja była rzeczywiście różna ale nie tak dramatyczna jak w tym linku, może to był ten lepszy dzień. Koran nakazuje opiekę nad nimi ale jak to i u nas wiara swoje, a my swoje.
Co do popularnosci Shirów, to jeżeli odnajdą się w tz. jeździectwie to na pewno będą popularne, bo na kosiarki są za duże 🤣
jkobus coś masz luki w wiedzy
owszem araby sprowadzane przez Sanguszkę i resztę właśnie tak wyglądały, wystarczy poczytać opisy o stanie nóg, które od źrebaka były pętane i wiązane do palika przed namiotem.
Natomiast czemu jechali po konie "orientalne/tureckie/arabskie"? No właśnie dlatego, że były to konie sprawdzone w bojach i legendy o jednym czy drugim zdobycznym ogierze krążyły. 
Zdaje się, że rasa małopolska to też mieszanki klaczy róznych z rejonu plus minus południa Polski i właśnie ogierów orientalnych.
I Sobieski spod Wiednia przywlókł ze sobą konie tureckie.
I Napoleon spod Piramid. On sam w ogóle na siwym arabie jeździł.

Zresztą rasy rosyjskie, wszelkie dońskie/kabardyńskie/AT właśnie, również przeszły bardzo twardą szkołę życia i stąd są takie a nie inne.

Konie z linku z FB są w stanie tragicznym. Przerażeniem mnie napawa to, że można nieświadomie wsiadać w siodło pod którym jest rana do gołej kości 🙁
Wow, niesamowite co ta kobieta robi. W rok zmieniła totalne biedy w normalne, zadbane konie.

Ona je wszystkie kupuje i zostawia u siebie, czy oddaje właścicielom?
Egipt jak Egipt. Najpierw trzeba zrobić porządek na własnym podwórku. Zmienianie świata zacznij od zmieniania siebie. W Polsce dzieją się równie okropne rzeczy i ludzie udają że nie widzą. Wydaje nam się że jesteśmy tacy święci, a gdzie wywozi się najwięcej koni na rzeź? Tam jest bida z nędzą, zero edukacji nic dziwnego, że ludzie nie dbają o zwierzęta. Kiedy masz wybór albo nie zjeść śniadania albo żeby twój koń nie zjadł śniadania to co wybierasz? A Polska? Względnie cywilizowany kraj i co!?
kujka   new better life mode: on
03 listopada 2012 11:24
tam gdzie ludzie zyja z kilka dolarow dziennie nie ma sily, zeby konie byly wyniuniane i tluste jak paczki. no nie ma. i imo w takich wypadkach to ludzi trzeba wyprowadzic  biedy to i o zwierzeta beda dbac, to bedzie za co.
z reszta ktos tu slusznie napisal-moze zacznijmy od siebie? od kulawych koni na krakowskiej starowce, od tych zajechanych na smierc na krupowkach, od analop i wielu wielu innych?

wielce cywilizowana i ukulturalniona pani z europy krzyczaca o traktowaniu napalmem wszystkich z "gorszych" nacji - po prostu cudne. i jeszcze moze cyklon b?

rozczaruje Cie Dzionka ale to bedzie pierwszy i ostatni moj post w tym temacie, przy argumentach typu napalm (i "bo kolezanka mi powiedziala"😉 ja naprawde nie widze sensu jakiejkolwiek dyskusji.
jkobus coś masz luki w wiedzy


Mam linka i nie zawaham się go użyć! http://boskawola.blogspot.com/2010/12/koni-achatekinskich-historia-sekretna.html

Generalnie rzecz biorąc:
- przypisywanie którejkolwiek z istniejących obecnie ras historii dłuższej niż 200 lat jest mocno ryzykowne - a to dlatego, że samo pojęcie "rasy" pojawiło się po raz pierwszy dopiero w końcu XVII wieku (w języku francuskim i w odniesieniu do ludzi - w stosunku do zwierząt nie używano go przed połową wieku XVIII, a w języku polskim swoje obecne znaczenie przyjęło dopiero w drugiej połowie wieku XIX), jeśli nawet wcześniej ludzie istotnie hodowali jakieś "rasy" w "czystości krwi" - to po odrzuceniu niczym nie udowodnionych mitów, legend i opowieści których jedynym celem jest wykreowanie pożądanej atmosfery przy sprzedaży konia - nie zostaje tego zbyt wiele!
- absolutnie nie jest prawdą że Sanguszkowie, Braniccy czy Rzewuscy "przywozili" ze wschodu "konie arabskie". Prawda jest całkowicie odwrotna! Oni STWORZYLI rasę "koni arabskich", selekcjonując wedle swojego gustu i wyobrażeń o "koniu orientalnym" różne mniej lub bardziej krzywe i zabiedzone konie Beduinów i podejrzanej proweniencji handlarzy targujących w Aleppo, Damaszku czy Kairze. Bez działalności europejskich podróżników kupujących konie - Beduini do dziś dnia by się nie dowiedzieli, że hodują jakąś "rasę" konia i że jest to "koń arabski"!
- analogicznie, zgadzam się jak najbardziej, że Rosjanie na przełomie XIX i XX wieku bynajmnie nie "przejęli" od Turkmenów "rasy koni achałtekińskich" - tylko STWORZYLI taką rasę, wykorzystując do tego tylko bardzo niewielką część oryginalnego pogłowia koni hodowanych przez plemiona turkmeńskie. Konkretnie: nieco poniżej 500 klaczy i trochę ponad 100 ogierów. Co prawdopodobnie stanowiło dużo poniżej 1% całej turkmeńskiej hodowli koni.

A poza tym, hodowla i użytkownie konia to w czasach dzisiejszych część przemysłu rozrywkowego. Dlatego staczanie krwawych bojów o "honor konia arabskiego" - może mnie co najwyżej rozśmieszyć: marnym jest bowiem komediantem, kogo nie stać na odrobinę nawet dystansu do samego siebie..!
[quote author=horse_art link=topic=89780.msg1572668#msg1572668 date=1351899281]
przecież ubój rytualny który nei jest bez bólu tylko właśnie w bólu - przy konieczności zachowanai pełnej świadomości jest właśnie dla muzułmanów.
[/quote]

najśmieszniejsze jest to, że zarzekają się że taki ubój jest po to aby zminimalizować zwierzęciu cierpienie.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
03 listopada 2012 12:45
Tu chyba nie chodzi o "honor konia arabskiego", a ogólnie o "honor" konia. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że tam autentycznie nie da się w chwili obecnej nic zrobić. U nas fundacje widząc konie w takim stanie automatycznie miałyby pożywkę, TOZ myślę, że w sytuacji tak skrajnego zaniedbania również by zareagował, a tam? To jest na porządku dziennym.

Ubój rytualny pojawia się nie tylko w muzułmanizmie. W judaizmie również jest to praktykowane.
tam gdzie ludzie zyja z kilka dolarow dziennie nie ma sily, zeby konie byly wyniuniane i tluste jak paczki. no nie ma. i imo w takich wypadkach to ludzi trzeba wyprowadzic  biedy to i o zwierzeta beda dbac, to bedzie za co.
z reszta ktos tu slusznie napisal-moze zacznijmy od siebie? od kulawych koni na krakowskiej starowce, od tych zajechanych na smierc na krupowkach, od analop i wielu wielu innych?

wielce cywilizowana i ukulturalniona pani z europy krzyczaca o traktowaniu napalmem wszystkich z "gorszych" nacji - po prostu cudne. i jeszcze moze cyklon b?


Podpisuje się obiema rękami. I nogami też. Łatwo jest spuszczać komuś napalm na łeb kiedy siedzi się przed komputerkiem, w ciepłym domu i z napchanym brzuchem. Gorzej gdy sytuacja robi się na tyle dramatyczna, że człowiek nie ma czym nakarmić swoich dzieci. Wtedy priorytety się trochę zmieniają, tak samo jak sumienie i poziom empatii.
U nich jest źle, ale jest źle tak samo dla koni jak i dla ludzi.
Dava   kiss kiss bang bang
03 listopada 2012 14:26
No niestety zgodzę się z Kujką

Owszem widok straszny i serce się kraja ale kurde no ❗
Ludzie w hotelach tam pracują po 16h za 4dolary (i tak codziennie przez cały sezon) i utrzymują z tego całe rodziny. Nie dziwię się, że nikt koni, psów, kotów nie dokarmia. Nikt nie będzie płakał nad zwierzętami skoro dzieci nie mają co jeść.
Psy pilnują jakiś starych magazynów z wrośniętymi obrożami w skórę. Konie tak wychudzone i chore, kulawe, że aż przykro patrzeć. Piękne orientalne koty z nowotworami.

I co chcecie te zwierzęta ratować? Może najpierw ratujcie ludzi albo choć poznajcie ich kulturę.
Albo najlepiej zacznijcie od własnego podwórka...
Dava, ale czy kultura wymaga posiadania zwierzęcia, którego nie ma za co wykarmić, i będzie głodzone i chore?
Właśnie o to chodzi. Skoro nie stać ich na wyżywienie dzieci, siebie, to po co trzymają te zwierzęta?  🤔
Dava, ale czy kultura wymaga posiadania zwierzęcia, którego nie ma za co wykarmić, i będzie głodzone i chore?


Nie nie wymaga. To skrajne warunki tego wymagają. Ludzie szukają WSZYSTKICH możliwych sposobów by przeżyć. I zły los zwierząt nie jest pierwszy na liście najgorszych. Wyjedz na jakąś zabiedzoną polską wieś wejdź na podwórko i się zastanów czy u nas jest lepiej. Pies uwiązany na przykrótkim łańcuchu, zagłodzony kot i koń stojący po pęciny w gnoju. A to przecież nasza kochająca zwierzęta kultura!
Właśnie o to chodzi. Skoro nie stać ich na wyżywienie dzieci, siebie, to po co trzymają te zwierzęta?  🤔


Przeciez nie dla przyjemnosci  🙄
To jest ich narzedzie zarobku.
Nielogiczna,  na  biednej wsi to ja mieszkam. koni nie ma w promieniu wielu kilometrów, a jeszcze "wiejskich" koni czyli tucznych to jeszcze dalej, bo przydomowa stajenka z jednym hucułem się znajdzie. na biednych wsiach trzyma się krowy, bo to tańsze i lepiej się na niej zarabia (szybki przykład wet przyjezdza inseminować, wszystko łącznie z nasieniem, ile razy trzeba do zaskoczenia, z usg czy zaskoczyła - 70zł! policz ile by trzeba było wydać na zazrebienie...). psy nie są na krótkich łancuchach dlatego, że ludzie są biedni, tylko dlatego, że "tak zawsze było", albo psy są ostre i spuszczane tylko na noc. to tak gwoli wyjaśnienia. na biednej wsi nikt koni nie trzyma, bo to za duże obciążenie i ryzyko kosztów.

poza tym nie porównywałabym wiejskiego niedostatku z bieda w egipcie...
Dava   kiss kiss bang bang
03 listopada 2012 15:50
Dava, ale czy kultura wymaga posiadania zwierzęcia, którego nie ma za co wykarmić, i będzie głodzone i chore?


Ojej wyobraź sobie, że psy i koty sobie tam żyją własnym życiem. Rozmnażają się, chorują, umierają na ulicach. Konie ktoś rozmnaża, a raczej trzyma na 'pastwiskach' grupę klaczy i ogiera.

Nie każda kultura stawia dobro zwierzęcia na 1miejscu. Tam nawet dobro człowieka nie jest na 1miejscu, więc ja się kompletnie nie dziwię.
Nie wsiadam do tamtejszych 'dorożek' ani nie jeżdżę tam konno i tym samym nie wspieram tego 'biznesu'. Ale widzę też jak ci ludzie ciężko pracują i jak tam jest biednie.

W PL na wsi też nie widzę, żeby priorytetem było zanoszenie schorowanych psów i kotów do weterynarza albo karmienie ich specjalnymi karmami. Dostają to co 'zostanie ze stołu'. Koń czy krowa to oczywiście inny typ zwierzęcia, bo pracuje i 'zarabia na siebie'. Oczywiście krów i koni już praktycznie nikt nie ma, nie opłaca się.

Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, serio...
a nasza "kultura" to też przedstawia wyjątkowy szacunek dla zwierząt:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/10,114927,12586490,Przerazajace_traktowanie_zwierzat__Zobacz_fragmenty.html

a inne kultury? ho ho (uwaga, bardzo drastyczne):


ach, te zachodnie kultury:
http://www.foiegrasfarms.org/
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się