Wiecie co, chodziła ostatnio po sklepach w poszukiwaniu czegoś wygodnego, w czym mogłabym biegać do pracy i nie znalazłam właściwie niczego, co by mnie zwaliło z nóg...
Kiedy już upatrzyłam sobie jedne, które by mi pasowały, musiałam odbyć wycieczkę po mieście w poszukiwaniu rozmiaru.
Koniec końców, udało się je upolować i sprawiłam sobie dziś takie: