szkółki jeździeckie, rekreacja w okolicach Warszawy, Warszawa

Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
17 września 2012 20:03
Damarina, dzięki, tak zrobię :kwiatek:
Polecam stajnię Akademia Kucania w Dawidach. Dobrze ujeżdżone konie, instruktorzy z papierami PZJ, kryta ujeżdżalnia.
Przeszukałam forum, ale nie znalazłam niestety...
Czy wie ktoś jakie są ceny w Podolszynie - Besthorses, za jazdę indywidualną i w grupie? I ew. w KJ Truskaw? Czy mają jakieś zniżki dla studentów?
Bischa   TAFC Polska :)
08 listopada 2012 21:29
Sportową, czy rekreacyjną? Sport z własnym koniem 30, na stajennym 60. Oczywiście mówię o Podolszynie 😉
Bischa, nie do końca jest tak jak piszesz. Cennik się trochę zmienił.
Cześć, mieszkam na Tarchominie i miałam do czynienia z dwoma stajniami w niedalekiej okolicy. Pierwsza to stajnia w której zaczęłam swoją przygodę z jazdą konną tj. Stajnia na Kępie w Skierdach (14 km od Tarchomina w stronę Nowego Dworu - 20 min PKS-em od Ratusza plus kilka minut spacerkiem). Fajne, grzeczne konie, umiarkowane ceny, super tereny. Nauka "obsługi" konia od podstaw. Wróciłam do tej stajni po nieudanych próbach w innych.

Druga to Stajnia Mario na Kępie Tarchomińskiej dla osób szukających ambitnej rekreacji. Jazdy tylko indywidualne, ambitna instruktorka, dbająca o dobro koni. Minus to brak dojazdu komunikacją.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
08 listopada 2012 22:56
Kordelia, a tak z ciekawości zapytam jakie są ceny w tej drugiej stajni?
Kurczak 50 zł za godzinę, w karnecie trochę taniej wychodzi
Witajcie 🙂
prosiłabym aby jakaś miła duszyczka powiedziała mi o następujących stajniach:

KJ Dworek
KJ Ulmag
szwadron w starej miłosnej
o stajni Miłosnej ( obok szwadronu)
Jackowo
stary międzyszyn ( to jeszcze istnieje?)
Trybułowo

Będę wdzięczna jeszcze za polecenie jakiś stajni w następujących okolicach: Wawer/stara miłosna/wesoła/gocław/wał międzyszyński/międzyszyn/falenica 🙂
Byłabym wdzięczna  :kwiatek:
Kordelia, a powiedz coś więcej o Mario, jakie konie (wiem, że duże są chyba tylko 3), jak uczą, atmosfera, może wiesz jak wyglądają jazdy w zimie itd. Mieszkam z 2km od nich, nigdy nie byłam, ale może warto przemyśleć 🙂
Witajcie 🙂
prosiłabym aby jakaś miła duszyczka powiedziała mi o następujących stajniach:

KJ Dworek
KJ Ulmag
szwadron w starej miłosnej
o stajni Miłosnej ( obok szwadronu)
Jackowo
stary międzyszyn ( to jeszcze istnieje?)
Trybułowo

Będę wdzięczna jeszcze za polecenie jakiś stajni w następujących okolicach: Wawer/stara miłosna/wesoła/gocław/wał międzyszyński/międzyszyn/falenica 🙂
Byłabym wdzięczna  :kwiatek:


Przyłącze się do prośby
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
11 listopada 2012 21:32
O szwadronie było dużo pisane, ja jeździłam kilka lat temu i niewiele się nauczyłam ale jeździłam weekendowo więc było sporo ludzi (czasem na jednej jeździe ponad 10) a wiadomo, jak większość jeździ tylko żeby się powozić to jedna osoba nie skorzysta. W Ulmagu byłam na 2-3 jazdach, tez daaawno, jeszcze za czasów jak kujka tam instruktorzyła, na nią na jeździe nie trafiłam (raz oglądałam jak prowadziła), miałam z inną instruktorką, były to moje początki a nikt mnie nie nauczył np. konia siodłać bo zdaje się że ktoś za pomoc zbieral punkty i jak ich uzbierał odpowiednio dużo to mógł za to jeździć więc od razu lecial do siodłania żeby "zarobić" na jazdy. Chciałam jeździć dłużej ale wypadlam z listy bo raz mi się zdarzyło zachorować i już później nie było miejsc.
Pamiętam że dostalam tam kuca który sie nie zatrzymywał, a koleżance koń się na prostej drodze w kłusie przewrócił, chyba się zagapił 😁 Ale to jak piszę, kilka lat temu było, z tego co pamiętam to "szef" niezbyt miły był.
Dworek- nie jeździłam ale widziałam "owoce" tej rekreacji- byłam z koleżanką jak była na zastępstwie na instruktora. Konie kulawe normalnie brane na jazdy, dzieciaki ledwo trzymające się w kłusie brane na galopy, no nie najlepiej to wyglądało
O Trybułowie słyszałam same zle opinie.
W Jackowie jeżdżę obecnie, jestem zadowolona, kameralnie tylko brak hali i podłoże jak popada robi się błotniste ale można jechać np. do lasu. Jak coś to można uderzać do mnie na PW bo nie wiem co chcecie wiedzieć 🙂
a w jackowie da się poskakać?
jaki poziom rekreacji tam?

słyszałaś coś może o stajni stary międzyszyn? ( pbok Jackowa dosłownie)
Ja się mogę wypowiedzieć o Ulmagu. Powiem tak: konie bardzo dobrze ułożone [przynajmniej te duże, bo kuce to niestety kiepsko], ale zmęczone bardzo monotonią jazd rekreacyjnych. Wszystko jest po kolei: stęp, kłus, galop, ewentualnie ze dwa skoki przez 30 centymetrową 'przeszkodę', galop w drugą stronę, kłus, stęp [choć plus jest taki, że instruktorzy kategorycznie zabraniają jazdy koń za koniem i wręcz każą robić wolty, koła, zatrzymania itp.] . Ale w sumie ciężko się dziwić, bo sporo osób na jazdy przyjeżdża [są tylko 3 dziennie] i ciężko z tam dużą grupą na dość małym placu zrobić. Konie mają dobre warunki, nic im nie brakuje, nie są przemęczone, właściciel bardzo miły i znający się na rzeczy, instruktorzy również. Jest hala, jest lonżownik, możliwość jazdy w teren [osobiście nie byłam nigdy]. Dla kogoś ambitniejszego raczej nie polecałabym [chociaż możnaby spróbować jazdy indywidualne, ale to z tego co pamiętam dość drogo wychodzi], ale jak ktoś chce jeździć sobie rekreacyjnie, to jak najbardziej może być. Jak masz jakieś pytania, to napiszę na pw, spróbuję odpowiedzieć [choć wcale tak długo tam nie jeździłam, jakieś 12 jazd miałam kiedyś 😉]
To prawda, że na Jaszczurczej jest stajnia Spartakus jakaś ?
jak ktoś chce wiedzieć coś więcej o szwadronie w starej miłosnej, to zapraszam na pw  😉
przy szwadronie jest tylko stajnia wasia, ale to tylko pensjonat, przynajmniej ja tylko o pensjonacie słyszałam.
o samym szwadronie powiem tyle- po dwóch latach jazdy u Piotra przerzuciłam się na jazdy u Wieśka i wyszło mi to na dobre. o Baśce się nie wypowiadam, bo u niej nie jeżdżę, ale nie słyszałam o niej pochlebnych opinii, tak samo byłam świadkiem niesympatycznych i niebezpiecznych sytuacji, w których winną była ona. z resztą, od EliPe usłyszałam też ciekawą historię. to by było na razie na tyle 🙂 a, no i ceny: 50 zł jazda w grupie, 400 zł karnet 10 jazd, indywidualne też są, ale nie pamiętam, ile kosztują.
Trybułowo omijać z daleka!

Jaspis, moge Ci polecić niedużą stajnie p. Kasi (nazwisko na Ż, może ktoś kojarzy bo podobno jest dość specyficzną osobą 😉 ), to jest na Błotach dokładnie, w okolicy Miedzeszyna, dojazd 213 (ale mogło sie pozmieniac teraz, bo są remonty). Jeździłam tam przez wakacje 2 lata temu i bardzo mi sie podobało, bo płaciłam 50 zł i na jeździe mogły byc max 2 osoby, a najczęściej byłam sama. Wtedy była inna instruktorka, teraz jest inna i o niej nie moge nic powiedziec, za to pamiętam, że były fajne konie tam.

I w Ulmagu spędziłam chyba ze 2 lata, ale to było 3 lata temu, więc sie sporo zmieniło pewnie 😉 Pamiętam, że byłam zadowolona z koni i instruktorowania, bo w sumie jeździłam tam z 3 różnymi osobami. Potem zaczeło mi przeszkadzać, że jest tyle osób na jeździe, a ja nie miałam kasy na indywidualne. Ale polecam, bo dużo się tam nauczyłam, jak już instruktorki mnie znały i wiedziały co umiem a czego bym mogła sie nauczyć 🙂
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
13 listopada 2012 16:35
Żurawska może?
A ja jestem ciekawa co sądzicie o Patataju i/lub Szarży?
Bischa   TAFC Polska :)
13 listopada 2012 21:10
A ja jestem ciekawa Trybułowa, właściciel się zmienił, czy kobita dostała pomoc? Ogrodzenia w niezłym stanie, kilka koni na padokach (a od dawna ich tam nie widywałam), nie wyglądały źle-oczywiście oceniłam tyle, co przjeżdżałam samochodem w dzień Wszystkich Świętych. Muszę się tam wybrać w końcu i zobaczyć co się dzieje, swoją drogą jak się nazywa przystanek w pobliżu, lub jaki autobus miejski (pamiętam jedynie, że 140 jakiś, chyba 146?) tam dojeżdża? Może bym przy okazji i odwiedziła dalszą (bliższą?) po prawej stronie "na piasku"?
budyń, patataja omijać! Piszę Ci to jako osoba która spędziła tam stanowczo za dużo czasu i zwiała.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
13 listopada 2012 22:51
[quote author=budyń link=topic=67378.msg1583437#msg1583437 date=1352839360]
A ja jestem ciekawa co sądzicie o Patataju i/lub Szarży?
[/quote]

patataj to taki moloch , gdzie niczego się nie nauczysz.. a szarża bardziej kameralna - ale tutaj tak samo raczej niczego konkretnego się nie nauczysz.. więc jednej i drugiej nie polecam  🙄
Przeglądałam sobie ogłoszenia i tak odnośnie Trybułowa - http://ogloszenia.re-volta.pl/inne/szczegoly/7967 i jeszcze dwa ogłoszenia o dzierżawie koni. Na zdjęciach źle nie wyglądają.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
14 listopada 2012 11:19
słyszałaś coś może o stajni stary międzyszyn? ( pbok Jackowa dosłownie)


Stary Miedzeszyn omijać! Nie dość, że poziom poniżej krytyki (jak koń wchodzi do środka to go <tu brzydki zamiennik dla uderz> tym batem po szyi!) to np. pozwalają jeździć dzieciakom bez kasku 🤔 Latem bywało, że jak konie miały godzinę przerwy między jazdami, to i tak stały w siodle na słońcu. No i kilka innych niefajnych historii. Tylko koni mi szkoda 🙄
[quote author=budyń link=topic=67378.msg1580896#msg1580896 date=1352657284]
Kordelia, a powiedz coś więcej o Mario, jakie konie (wiem, że duże są chyba tylko 3), jak uczą, atmosfera, może wiesz jak wyglądają jazdy w zimie itd. Mieszkam z 2km od nich, nigdy nie byłam, ale może warto przemyśleć 🙂
[/quote]

Tak jak wspomniałam byłam tam dwa razy, stajnia nowa, ładna, czysta. Organizują półkolonie jeździeckie więc konie muszą mieć grzeczne i spokojne. W ogłoszeniu na którymś z portali widziałam, że jest możliwa dzierżawa. Instruktorka rzeczowa i konkretna, sporo teorii na jeździe. Konie na których jeździłam czułe na pomoce, zupełnie nie przypominały "typowych rekreantów" ale ja z moimi marnymi umiejętnościami się strasznie umęczyłam na tych jazdach (jeden zweryfikował szybko moje umiejętności, a w zasadzie ich brak i woził mnie jak chciał po placu  🏇 , drugi całą jazdę rzucał głową i ciężko było mi się skupić na czymś innym). Atmosfery mi zabrakło, lubię się spotkać z innymi koniarzami i pogadać o wspólnej pasji a w takiej zamkniętej stajni jesteś tylko ty i instruktor, mi to akurat nie odpowiadało ale i tak polecam pojechać, przekonać się samemu. Myślę, że dla ambitniejszych osób to może być fajne doświadczenie.

Aha, co do ambitnej rekreacji to niedawno przyjechała do nas dziewczyna na jazdę, również z jednej z tarchomińskich stajni żeby w końcu po roku nauki spróbować galopu, bo tam jeszcze jej jej nie pozwolono, a szczerze mówiąc radziła sobie na prawdę dobrze.
Słuchajcie , znacie może jakiegoś trenera ( skoki, ujeżdżenie ) który prowadzi treningi na swoich koniach ? Może ktoś się orientuję jak to wygląda cenowo ? Albo znacie kogoś kto prowadzi stajnie i za prace w niej daje treningi ? Najlepiej warszawa albo jakoś niedaleko warszawy.
Bede bardzo wdzięczna za jakąś informacje , co kolwiek
Lanka_Cathar, tak 🙂
konio_wata - sprawdź ofertę KJ Truskaw 🙂
Venus   You're my wonderwall
19 listopada 2012 00:27
jak ktoś chce wiedzieć coś więcej o szwadronie w starej miłosnej, to zapraszam na pw  😉
przy szwadronie jest tylko stajnia wasia, ale to tylko pensjonat, przynajmniej ja tylko o pensjonacie słyszałam.
o samym szwadronie powiem tyle- po dwóch latach jazdy u Piotra przerzuciłam się na jazdy u Wieśka i wyszło mi to na dobre. o Baśce się nie wypowiadam, bo u niej nie jeżdżę, ale nie słyszałam o niej pochlebnych opinii, tak samo byłam świadkiem niesympatycznych i niebezpiecznych sytuacji, w których winną była ona. z resztą, od EliPe usłyszałam też ciekawą historię. to by było na razie na tyle 🙂 a, no i ceny: 50 zł jazda w grupie, 400 zł karnet 10 jazd, indywidualne też są, ale nie pamiętam, ile kosztują.



A ta p. Basia ma wgl jakiś zwolenników? Pamiętam ją jeszcze jak pracowała w Dworku jakieś hmm 3-4 lata temu? Z charakteru miła nie była a i jazdy prowadziła dosyć "specyficznie". P. Piotr to dla mnie osoba z dużą wiedzą ale małym zapałem? Pamiętam jak niejednokrotnie opuszczał uczniów wychodząc z hali bo telefon zadzwonił i trzeba było porozmawiać. A p. Wiesia wspominam bardzo dobrze jak człowieka sympatycznego do rozmowy a jednocześnie wartościowego instruktora. Za to sytuacji stresowych miałam wiele jak to Rudzianka mnie na torze crossowym ładnie zwaliła i poleciała w las pobrykać, Fagas urządzał sobie wyścigi ze mną na grzbiecie, to były czasu  🤣

Ach, te wspomnienia o 1 w nocy  🙄
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
19 listopada 2012 10:13
Venus, ja jezdzilam tylko z p. Piotrem i to dawno ale dokladnie to samo bym o nim napisala- wiedza duza a zapalu zero. Odbieranie telefonu czy czytanie smsow na lekcji gdzie ma kilka koni a jezdzcow slabych? No jak dla mnie to troche nie halo. Rozumiem ze czasem jest cos pilnego itp. ale nam na jezdzie czytal smsa od telefonii komorkowej o nowej taryfie... A konie w szwadronie w ogole nie wychodzily na padok, boksy opuszczaly tylko na jazde i to najczesciej na hali i wszystkiego sie ploszyly. Ale to bylo kilka lat temu (z 4?) wiec nie wiem jak teraz, slyszalam ze np. Timur juz tak nie bryka jak kiedys (moze stan nog juz mu na to nie pozwala a moze juz za stary jest na takie zabawy).
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się