wysłodki buraczane

Do tej pory karmiłam konika Atosowymi wysłodkami, cena jednak jest dla mnie dość wysoka...Zamówiłam z allegro niemelasowane za 29 zł plus 17 zł przesyłka za worek. W porównaniu z poprzednimi są jaśniejsze, intensywniej pachną burakami, bardziej zwiększają swoją objętość. Mój wałaszek spożywa 0,5 kg dziennie, moczę je około 5 godzin. Zimą podaję na ciepło, a trzy razy w tygodniu z meszem z siemienia lnianego. Konik wsuwa aż mu się uszy trzęsą  😀
Do tej pory pytałam w wielu miejscach w mojej okolicy i nigdzie nie prowadzą sprzedaży wysłodków. Mam jeszcze kilka namiarów, ale przypuszczam, że będzie problem...
Pod Jarocinem macie 35 zł za 50 kg - i mnie szlag trafia, bo tylko odbiór osobisty  😤
Cariotka   płomienna pasja
01 grudnia 2012 15:18
to mnie szlag trafia razem z Tobą 😤
czym się różnią?

http://www.atos.sklep.pl/?p=productsMore&iProduct=830&sName=promocja-!-wyslodki-buraczane-25-kg-5-kg-gratis-!!-razem-30-kg-!!-dostawa-gratis

od

http://dodsonhorrell.pl/product/index/60/kwikbeet
Dramka, cały czas jest to wałkowane  😉. Dodsonowe są błyskawiczne czyli ponoć po 10 min są do podania, jest ich mniej i są droższe. Atosowe są ok, ale po przetestowaniu tych z allegro mogę polecić te http://allegro.pl/wyslodki-granulowane-najtaniej-2012-r-i2819107257.html. Jeszcze taniej niż atosowe, jak zalejesz gorącą/ciepłą wodą to po godzinie są gotowe do podania. Ja zalewam od razu po przyjściu do stajni, zanim się przebiorę, wyczyszczę i pojeżdżę knia to spokojnie mijają 2 godziny  😀.  Ja kupuję te z allegro -koń zadowolony ja również tzn. moja kieszeń.
olaela   Klub Różowego Jednorożca
01 grudnia 2012 18:12
czym się różnią?

http://www.atos.sklep.pl/?p=productsMore&iProduct=830&sName=promocja-!-wyslodki-buraczane-25-kg-5-kg-gratis-!!-razem-30-kg-!!-dostawa-gratis

od

http://dodsonhorrell.pl/product/index/60/kwikbeet



ja też się zastanawiam...

zgooglałam taką info o wysłodkach "Kiedyś była to bardzo dobra pasza dla przeżuwaczy ze względu na dużą zawartość włókna i pozostawienia w wysłodkach odrobiny cukrów co decydowało o walorach żywieniowych tej paszy.. Dziś się tak zmieniła technologia produkcji cukru że ta pasza jest nie zalecana nawet dla krów wysoko cielnych ze względu na zawarte w nich chemikalia używane do zwiększenia wyciągu cukru z buraków. "
Jest to cytat z innego forum, a nie żadne źródło, więc wiadomo...

ale chodzi mi po głowie, czy te dodsonowskie są produkowane tak samo jak "zwykłe", czyli jako produkt uboczny cukru, czy są produkowane, jako pasza dla koni a cukier jest produktem ubocznym tych wysłodków  🤣

może ktoś ma jakieś info? albo może mamy dystrybutora dodsona na forum  🤣?

[quote author=zielona_stajnia link=topic=64.msg1601340#msg1601340 date=1354365141]
Pod Jarocinem macie 35 zł za 50 kg - i mnie szlag trafia, bo tylko odbiór osobisty  😤
[/quote]


Chyba że weźmiesz cały zestaw , czyli jakieś 24 tony  😉  To pan ci przywiezie .
To że są droższe to zauważyłam.  🙄 Z atosa są gotowe po 15min..

Czy różnią się tylko ceną?
[quote author=zielona_stajnia link=topic=64.msg1601340#msg1601340 date=1354365141]
Pod Jarocinem macie 35 zł za 50 kg - i mnie szlag trafia, bo tylko odbiór osobisty  😤
[/quote]
niestety to jest cena przy ponad 20 tonach, z dowozem 😀
Zamówiłam te wysłodki z allegro, które się w wątku już przewijały. Zamówiłam niemelasowane a przyszły melasowane 🙄, no ale to jakoś przeżyję.
Ponieważ ktoś na poprzednich stronach pisał, że dobrze jest sprawdzić czy po namoczeniu wysłodków nie będzie na dnie wiaderka piachu, to sprawdziłam i niestety jest. Niewielka ilość, ale jest.
Sprawdzałam na małej ilości wysłodków dla jednego konia, bo mam tylko takie nieduże sitko z miseczką żeby to zrobić. Tyle, że potrzebuję przygotowywać te wysłodki dla trzech koni. Czy ktoś ma jakiś prosty sposób w jaki można przy większej ilości wysłodków pozbyć tego piasku ?
Wcześniej karmiłam dodsonem i nie miałam tego problemu.
Pomoże ktoś?  :kwiatek:
Moczysz w większej ilości wody niż potrzeba, żeby była "zupa" i druszlakiem wybierasz wysłodki - ja bym tak zrobiła 😉 - mam z cukrowni - sami pakowaliśmy wory na zakładzie, gruby pellet, ale piachu nie ma.
W cukrowni na podkarpaciu (Ropczyce) skąd brałam normalne wysłodki 15 lat jako plantator buraków, od zeszłego roku nie można dostać niemelasowanych.  😵. Wkurza mnie to bardzo bo nie chce dawać koniom melasowanych, a nigdzie nie moge znaleźć zapasów sprzed dwóch lat.
W cukrowni w lubelskim w Krasnymstawie też oczywiście sa melasowane  😵.
Jak wygląda sytuacja w innych województwach?
U nas tylko melasowane - 12% cukru, mi to i tak pasi 😉
[quote author=zielona_stajnia link=topic=64.msg1601935#msg1601935 date=1354438274]
Moczysz w większej ilości wody niż potrzeba, żeby była "zupa" i druszlakiem wybierasz wysłodki - ja bym tak zrobiła 😉 - mam z cukrowni - sami pakowaliśmy wory na zakładzie, gruby pellet, ale piachu nie ma.
[/quote]

zielona_stania, dziękuję  :kwiatek:. Chyba tak właśnie będę robić.

zgooglałam taką info o wysłodkach "Kiedyś była to bardzo dobra pasza dla przeżuwaczy ze względu na dużą zawartość włókna i pozostawienia w wysłodkach odrobiny cukrów co decydowało o walorach żywieniowych tej paszy.. Dziś się tak zmieniła technologia produkcji cukru że ta pasza jest nie zalecana nawet dla krów wysoko cielnych ze względu na zawarte w nich chemikalia używane do zwiększenia wyciągu cukru z buraków. "
Jest to cytat z innego forum, a nie żadne źródło, więc wiadomo...

ale chodzi mi po głowie, czy te dodsonowskie są produkowane tak samo jak "zwykłe", czyli jako produkt uboczny cukru, czy są produkowane, jako pasza dla koni a cukier jest produktem ubocznym tych wysłodków  🤣

może ktoś ma jakieś info? albo może mamy dystrybutora dodsona na forum  🤣?


ktoś się może orientuje jak dokładnie to wygląda? taki wyrób cukru z buraka?
Dziś się tak zmieniła technologia produkcji cukru że ta pasza jest nie zalecana nawet dla krów wysoko cielnych ze względu na zawarte w nich chemikalia używane do zwiększenia wyciągu cukru z buraków.

Ja może dodam tylko, że obecna technologia uprawy buraka, sprawia, że sam burak jest jedna wielką chemikalią ( jeśli mogę użyć takiego słowa). Sa pryskane  po 30 a nawet i 50 razy w sezonie, z czego wiekszość naprawdę nie mam pojęcia czym, a buraki sialiśmy przez ponad 20 lat i nie było czegoś takiego jak teraz.
Na dodatek obecnie leżakują na pryzmach  na polach po pare tygodni, nieraz przy załadunku śmierdzi to tak, że aż przykro - zgniłe, spleśniałe, te z wierzchu przemarznięte.
Do tego taka pryzma jest fajowym domkiem dla szczurzych rodzin. Przy załadunkach ucieka ich stamtąd po kilkadziesiąt.
Jeszcze kilka lat temu buraki były kopane i tego samego dnia oddawane do skupów i co drugi dzień jechały już wagonami do cukrowni, od razu na myjnie. Jak przywieźli mokre wysłodki to były żółtawe lub białe, pachniały taką słodkością i ładnie sie zakiszały.
Teraz sa szare i mają raczej średni zapach.

Może dlatego suszą teraz z melasą, żeby dodać smaku. 👀 
ja pierdziele buraki chemiczne, zboże chemiczne, żarcie (nie tylko dla koni chemiczne) i jeszcze GMO... nie umiem żyć powietrzem... choś i to zanieczyszczone.

Teraz po wprowadzeniu gmo oficjalnie to większość koni co an słomie stoi będzie dostawało dziwnych alergii skórnych- no bo ilość randapu i innego ścierwa co teraz w tej ściółce będzie to przekracza ilość czegokolwiek innego.

Witamy w świecie wiecznych RAO (czy jak to teraz się to anzwya) , słoniowacizn i innych nienznaych do tej pory "jednostek chorobowych" o podłożu "alergicznym".
Dołączę się z moimi obserwacjami  buraczanymi 😉
Przez ostatnie 2 lata podawałam wysłodki/pelet, z jakiejś małej lokalnej firmy paszowej, nazywały się TOFI i tak troszkę pachniały na sucho.  Fajnie się sprawdzały, konie nie miały zbyt dużo energii i trochę nabierały ciałka, ale szału nie było.

Tej jesieni zostałam ,,uszczęśliwiona'' burakami cukrowymi. No i zaczęło się... Konie je uwielbiają, jedzenie ich zabiera im sporo czasu, wiec nie nudzą się. Jest tylko jedno ale, na 7 koni, które je codziennie wcina, 3 dostało totalnego turbodopalania. Najśmieszniejsze jest to, że wybitny wzrost energii i masy nastąpił u 21 letniej babci, która do tej pory była ulubionym koniem spacerowym, a stała się wybitnie wyścigowym koniem w terenie i na ujeżdżalni.... przez co nie nadaje się już dla początkujących. W zachowaniu pozostałych 4 nie widzę różnicy. Jednak u wszystkich 7 zauważyłam, że wyraźnie nabrały ciałka, nie jest to wiszący wańciuch, ale ładnie wypełnione boczki i zadki (u 21-latki o dziwo też, a raczej jest to koń trudny do utrzymania w dobrej kondycji).

Podsumowując moje obserwacje ( 2 miesięczne prawie), buraki cukrowe fajna pasza energetyczna (ale przy okazji ładnie  podtuczająca), ale dla koni które są w regularnym treningu (i nie spacerek 3 razy w tygodniu, jak moje😉 bo inaczej może być wesoło.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
03 grudnia 2012 18:50
Przez ostatnie 2 lata podawałam wysłodki/pelet, z jakiejś małej lokalnej firmy paszowej, nazywały się TOFI i tak troszkę pachniały na sucho. 

Wywołałaś szeroki i jeszcze nie dziurawy uśmiech na mojej twarzy tym stwierdzeniem 😀
Tofi to produkt cukrowni Glinojeck (zaraz koło mnie toto mieści się) i jest to mega wielka fabryka, MEGA!
A żeby było ciekawiej, to korzystamy z kapitalnej hali na terenie starej cukrowni- boska!
Sorki za offik ale się powstrzymać nie dałam rady 🙁

JolantaG,
z tego, co wiem to melasa  jest konieczna w procesie granulowania jako lepiszcze
(inaczej granulat byłby mało trwały)
Nie wiem, czy jako lepiszcze, ale większość wysłodków idzie na paszę dla bydła, my koniarze jesteśmy niszą dla nich 😉, a krówki chętniej żrą słodkie, poza tym mają inne zapotrzebowanie na cukier. Dlatego większość cukrowni "klepie" melasowane. Na temat zawartej chemii w wysłodkach się nie wypowiem - nie znam się na uprawie buraków, ale sądząc po tym co skupują wytwórnie pasz, to i tak mniejsze zło niż karmić pełnoporcjowo gotowymi paszami, nieistotne gdzie wyprodukowanymi w PL, DE, GB - wszędzie zboże paszowe to paszowe, normy niższe - jak przyczepa ze zbożem  nie ucieka albo się nie pali to skupują 😉. Potem się dosuszy, doprawi, dosypie absorbentów, utwalaczy, przeciutleniaczy i wio. Niestety chemia nas otacza - rolnicy roudup stosują już nagminnie, nie zdając sobie sprawy jakie to niesie konsekwencje.
Właśnie też mi się to nasunęło, że w kolorowych paszach nie gorsza chemia się znajduje.. A konie jedzą i pasze i wysłodki, żyją, ba, coraz więcej dożywa okolic trzydziestki- może przez te konserwanty 😉
moze ma ktos z was namiary ,gdzie mozna kupic wyslodki w Czestochowie? chcialabym 30 kg na probe, a jesli podejda to wieksze ilosci dla calej stajni.
pozdrawiam
No i muszę nabyć bo się okazało, że moja "koleżanka", co to zamówiła dla mnie i dla siebie z cukrowni to się chyba z .... (nie powiem czym) na głowy pozamieniała i zamówiłą tyle, że już się kończą.

Ktoś się orientuje gdzie wychodzą najtaniej koniecznie niemelasowane... mogę wziąć z 200-300 kg. Jak w wlkp to bym miała nawet transport. Może ktoś z wlkp by chciał z pół tony na spółę wtedy?


Na allegro znalazłam o takim składzie:
Wysłodki prasowane zawierają:

    Sucha masa 21,39%,
    Popiół surowy 0,85%,
    Białko surowe 3,02%,
    Tłuszcz surowy 0,20%,
    Wókno surowe 4,35%,
    Bezazotowe związki wyciągowe 12,97%.
    Składniki mineralne stanowią (g/kg suchej masy): Ca 8,4; P 1,1; Na 0,3; K 6,4; Mg 2,1.
    Wartość pokarmowa wynosi: 1,630 NEL MJ, 0,24 JPM, 0,23 JPŻ, 12,29 g BTJN i 19,33 g BTJE

Czy ta ilość wapnia to dużo czy mało, w senisie czy te proporcje minerałów czynią te wysłodki odpowiednimi dla koni?
Wapnia dużo - jak w każdych wysłodkach - i to ich zaleta, równoważenie fosforu ze zbóż - bezazotowe wyciągowe to m.in. cukry - moje melasowane zawierają 12% cukru.
Czyli te niemelasowane mają tyle samo cukru co melasowane🙂...
... to ja chyba przejdę na karmienie owsem.

Jak karmiłam dodsonowymi to kopyta były boskie...
dodsonowe mają 5%, a owies prawie 40% to z dwojga złego lepsze melasowane wysłodki niż sam owies😉
Mam pytanie odnosnie zastapienia owsa wyslodkami. Zapewne wielu z was przeszla na karmienie samymi wyslodkami. Jak sie maja proporcje? Czy przykladowo 1kg owsa zastepujecie 1kg wyslodkow? (po namoczeniu)
Nie zastąpisz w formie dosłownej owsa wysłodkami 😉 - jeśli chodzi o pozim białka jest porównywalny, energii nieco wyższy i całkowicie inny stosunek wapnia do fosforu (w owsie dużo fosforu a w wysłodkach wapnia). Ja mogę porównać konia wymagającego sporej dawki pasz treściwych, żeby wyglądał przyzwoicie - dostawał 2xdziennie po 3 litry owsa zostało to zastąpione 2x dziennie po 1,5 litra wysłodków plus 2x litr otrąb wymieszanych z łuską słonecznika. No i koń znacznie poprawił się wagowo, a przy okazji nie ma odpałów (koń niepracujący)
zielona_stajnia,  Wielkie dzieki 🙂
heh 🙂 A widzisz, dzięki za uświadomienie, bo byłam przekonana, że to taki produkt lokalny, bo sprzedawał go facet z miejscowej mieszalni pasz🙂 nie spodziewałam się, że aż z daleka na nasze zadupie Tofi dotarło. 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się