Sianokiszonka - wady i zalety?

U mnie taki bal był zjadany przez 10 koni max w ciągu 3dni.
Przy dwóch koniach nie ryzykowałabym.
Sianokiszonką możesz zastąpić siano całkowicie i z moich obserwacji nie wymaga to jakiś specjalnych starań aby przyzwyczaić zwierzaki do zmiany paszy
BASZNIA   mleczna i deserowa
30 października 2012 13:04
Ja tez nie ryzykowalabym na dwa konie. U mnie ekipa chyba 14 sztuk zjadala w 4 dni dwa baloty.
Ciekawie czy ktoś kiedyś w Polsce zacznie produkować takie paczki sianokiszonki jak na wyspach brytyjskich - po 20, 50 kg...?
Wtedy można by sobie spokojnie kupować dla 1-2 koni.
Póki co można sobie pomarzyć... Pozostaje mi dalej szukać licząc że kogoś znajdę.
przeciez sa takie paczki po 20 kg dostepne normalnie w sprzedazy. tylko sa po prostu drogie.
przeciez sa takie paczki po 20 kg dostepne normalnie w sprzedazy. tylko sa po prostu drogie.


Muszą być drogie, bo zużywa się kilka razy tyle folii, owijanie małych pochłania też zdecydowanie więcej paliwa i czasu w przeliczeniu na tonę. Małe jest drogie.

Zawsze można się dogadać z dostawcą, żeby robił małe bale, pod warunkiem, że nie będzie musiał do tego dołożyć. Na początek może zasponsorujcie mu mniejszą prasę rolująca, bo te standardowe nie obsłużą małych beli.
jesli mam komus sponsorowac prese, to jednak wole sobie kupic worek kiszonki w sklepie. 🤔wirek:
jesli mam komus sponsorowac prese, to jednak wole sobie kupic worek kiszonki w sklepie. 🤔wirek:


Wyczuj ironię kobieto. Ja pisałem jak to wygląda od strony producenta, dlaczego taka kiszonka musi być droga. To jest produkcja niszowa, rynku na to nie ma. Kupię prasę, narobię tych belek, a potem będę tym swoje stado skarmiał, zupełnie bez sensu.
katija, Gdzie są do nabycia takie paczki❓  👀
Julie, to już wyższy stopień lenistwa :P wujek google zna wiele miejsc, w których można znaleźć małe paczki sianokiszonki: https://www.google.pl/search?q=sianokiszonka+20kg
BASZNIA   mleczna i deserowa
30 października 2012 17:29
O ja Cie p...le, 20 kg w cenie 500 kg 😉. Wow.
ale waży 20kg zamiast 500 😉 myślę, że czasem może mieć to znaczenie
http://animalia.pl/produkt,17643,537,dodson-horrell-haylage-sianokiszonka-20kg.html

worek za 70zł na dwa dni dla jednego konia  😲

toż to taniej kupić duży balot nawet dla jednego konia i resztę na gnój dać jak się zepsuje  🤔wirek:
BASZNIA   mleczna i deserowa
30 października 2012 20:07
I tu sie z normiss, a to rzadkie, zgadzam 🙂 I kompost bedzie 😉. A poza tym jak konio caly dzien na objetościowce, to na dwa dni moze byc nawet malo.
Korzystając z okazji zapytam. Ile byłybyście wstanie zapłacić za taki balot 50 kg dobrej jakościowo kiszonki z trawy?
jako ciekawostkę opowiem.... 4lata temu znajomy oddał nam 2gi pokos (pierwszy sezon koni pod domem). Była połowa września i prognozy niekorzystne więc wymyśliłam sobie 😂 , że zrobię takie hand-made kiszonki 😂 Kupiłam folię, sianko mi zbalikowali mokre i owijałam ręcznie 😜 Część się udała, pachniały super a konie się zabijały, niestety te chybione poszły na kompost 🙁 W następnym sezonie zrobiliśmy już takie profi 😁
edit: obecnie nie robimy siana wcale, lecimy na sianokiszonkach cały rok przy 5koniach. Jak są upały pakuję kiszonkę do jednego boksu i całą luzuję. Nic się z nią nie dzieje, po prostu wysycha na siano. Przy pogodzie takiej jak teraz nieluzowany balot spokojnie wytrzymuje 10dni (sianokiszonkę daję tylko na noc, bo w dzień wypasam). Sporo zależy od stopnia wysuszenia kiszonki 😉 (nasza to prawie siano)
BASZNIA   mleczna i deserowa
30 października 2012 20:49
Slyszalam od ludzioff, ze robili za pomoca odkurzacza i workow na smieci. Kostka do worka, odkurzaczem wyciegniete powietrze i zamkniete. Efektow na oczy nie widzialam, ale ponoc sie udawalo.

Ktostam, szczerze to pytanie z kosmosu. Po pierwsze 50 kg- kto to kupi? Dziewcze sobie do stajni nie zaniesie. Transport drogi. Abstrahujac od tego, jakiej to bedzie objetosci? Bo dobrej sianokiszonki w ksztalcie malej kostki to wiecej jak 25 kg raczej nie bedzie. A poza tym sa ludzie , co placa 70 zl za 20 kg- bo chyba dla kogos to robia, prawda? Ja place mniej a 500 kg, wiec za 50 kg zaplacilabym z 10 zl gora.  Zrob, ustal cene, i zobacz czy Ci sie sprzeda.
Met, Ale ja się głośno zastanawiałam kto W POLSCE zacznie produkować (a nie sprowadzać i sprzedawać) mniejsze paczki! W cenie normalniejszej miałam też na myśli. Wiadomo, że mała paczka zawsze wyjdzie drożej.
To że są dostępne Dodsony i inne zagraniczne w cenie kosmicznej, to bez wujka gógla wiedziałam 😉
(Przyznam rację, że nie pytałam wujka o polskich producentów, ale jakoś tak odważnie założyłam, że skoro nic o nich nie wiem, to nie ma 😉 )
Julie, rolnicy robią 🙂 sama o takich w okolicy rozmawiałam, więc... są, robią
W takim razie wierzę Ci na słowo Met, ale nigdy jeszcze nie widziałam takiego małego balota made in Poland, dlatego pytam was z ciekawości o jakieś namiary 🙂 Czy ktoś się zajmuje tym już na tyle poważnie, żeby się gdzieś ogłaszać?
To prawda ja u nas w okolicy widziałam zafoliowane kostki 🙂 co prawda były większe niż te normalne tak ok 2 razy więc to nie dużo i spokojnie mając jednego konia można sobie pozwolić na karmienie sianokiszonką  💃
gdzie zrobić analizę sianokiszonki?  :kwiatek:

wiem, że p. Podkowa robi analizę siana i kiszonki pewnie też, ale czy mozna gdzieś jeszcze zrobić?
chodzi mi o taką analizę co czasami robią ci poważniejsi hodowcy bydła, a wiem, że niektórzy robią jak kupują czy sprzedają...



a co do kredy
kiedyś, kiedyś ktoś sprzedał mi pomysł i u mnie się sprawdza
nie dajemy kredy jako dodatku do paszy, ponieważ podobno koń sam wie ile wapnia potrzebuje
należy kupić kredę taką... hm, jak by to nazwać - jak weźmiemy w garść i zgnieciemy to ona tak jak by się lepi,
nie jest to granulat, nie jest to gruby czy cienki piasek, a takie maleńkie niemal mikroskopijne ziarenka, drobno mielone (konsystencja jak np wapno do malowania ścian)
kiedyś spotkałam się z nazwą, że drobnomielona idealna jako dodatek paszowy dla cieląt, ale w sumie nie wiem pod jakim hasłem jej szukać - trzeba chyba trafić, hehe
kredę taką rozrabia się z wodą na ciasto o konsystencji ciasta do pierogów, miesza się to dość ciężko, ponieważ wiecznie wykakują gródki suchego,
ale ważne jest by dobrze wymieszać i nawet mieć nieco za rzadkie, byle by nie było grudek
następnie bierzemy małe wiaderko, np po witamina 1-2kg, na dno wiaderka dajemy nieco mokrego piasku, by wygładzić krawędzie
nastepnie wkładamy folię - woreczek, reklamówkę - cokolwiek
i w to pakujemy ciasto kredowe dobrze wtapiając w nie sznurek (sp od snopków)
formujemy taką ala kólę, żeby sznurek (2, ale najlepiej 4 końce) wystawał
wiaderka nie zamykamy folią od góry, a pozwalamy "oddychać",
kładziemy na kilka dni w domu koło kaloryfera i po kliku dniach wyciągamy i dalej suszymy
po wyschnięciu otrzymujemy lizawkę z kredy, którą można powiesić w stajni czy na padoku (pod daszkiem!)

zauważyłam, ze konie sezonowo pobierają mniej czy więcej takiej lizawki
na początku podawania wręcz rzuciły się jak by im tego wapnia brakowało,
potem jadły mniej, ale faktycznie zauważyłam, że im więcej dostają sianokiszonki tym chętniej to liżą

ważne jest by te gródki dokładnie wymieszać, bo inaczej na nich będzie pękać
ważne by dobrze dosuszyć i nie moczyć później (deszcz), bo inaczej też się rozleci
sznurki wystarczą dwa do powieszenia, ale polecam 4 (dwie pętle), bo bedzie wytrzymalsze
niestety jak konie 3/4 zjedzą, reszta pęka i spada... ale kreda jest tak tania, że to nie problem

próbowałam też robić formę taką by postawić na wieszak do lizawki,
ale w sumie duuuużo więcej wychodzi odpadu, bo zjedzą połowę i się kruszy
W stacji rolniczo-chemicznej - dużo taniej 😉

http://www.schr.gov.pl/?aid=5
Ja takie kredo-lizawki robiłam ze zwykłej kredy pastewnej, a gdy podaję sianokiszonkę to przez ten czas podaję kredę do paszy.
Normiss, robią u nas na SGGW w katedrze żywienia zwierząt, jak chcesz mogę dowiedzieć się o koszt, laboratorium na całą Polskę dostępne, wymieniane w spisie takowych laboratoriów.
[quote author=zielona_stajnia link=topic=14925.msg1570661#msg1570661 date=1351714743]
W stacji rolniczo-chemicznej - dużo taniej 😉

http://www.schr.gov.pl/?aid=5

[/quote]

dzięki serdeczne  :kwiatek:
trzeba podjechać i porozmawiać co i jak
cennik znalazłam, rety ile tych badań robią  🙄
Ja załatwiałam wszystko telefonicznie - miła kobitak powiedziała jak zapakować próbki, ile wagowo tego ma być, jak pobierać. Materiał wysyłałam pocztą, bo stację mam 70 km, opłaty przelewem, wyniki przyszły pocztą + np. w przypadku badania gleb zalecenia nawozowe.
Mam pytanie do osób karmiących sianokiszonką, w tym roku robiliśmy po raz pierwszy i właśnie dzisiaj rozpakowaliśmy pierwszy balot, w związku z tym nie mam doświadczenia  😡
Sianokiszonka pachnie obłędnie  😜, ale na dole balotu (ta część na której stał) jest biały, pleśniopodobny nalot.
Czy taka kiszonka się nadaje, oczywiście po odrzuceniu tego białego + zapas, czy automatycznie cały balot jest do wyrzucenia?

Baloty stały na plandece, ten na pewno nie miał dziur.
Kolor sianokiszonki jest zielonkawy.
My skarmiamy taką kiszonkę, odrzucamy tylko to co białe i źle pachnie (zbytnio amoniakiem, takim kwaśnym np.).
Też to odrzucam i karmię tym co pachnie dobrze.
Nic złego sie nie dzieje
Pachnie cudnie, nawet to z nalotem nie pachnie żle.

Znajomy który to widział, mówi że to się często zdarza i reszta jest dobra. Kurcze jednak mam stracha  🤔

Dałam koniom na razie po garści to wcinają równo, zobaczymy czy nie będzie sensacji  🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się