Sianokiszonka - wady i zalety?

Bischa   TAFC Polska :)
09 grudnia 2012 14:07
Wydaje mi się, że lepiej najpierw sprawdzić po zapachu czym jest ten biały nalot. W przypadku pleśni, podobnie jak my nie jemy takiego serka/chleba/owocu, tak nie powinno się myślę skarmiać takiej sianokiszonki, bo mikotoksyny są już wszędzie.
Pachnie cudnie, nawet to z nalotem nie pachnie żle.

Znajomy który to widział, mówi że to się często zdarza i reszta jest dobra. Kurcze jednak mam stracha  🤔

Dałam koniom na razie po garści to wcinają równo, zobaczymy czy nie będzie sensacji  🙄
moim zdaniem to zupełnie ,,inna pleśń,, niż taka od zepsucia.
Ja nie daje tego koniom i to białe odrzucam ale tego jest naprawdę tylko garstka u mnie i nie w każdej kiszonce.Tak jakby soki w tym miejscu zebrały się i sie mocniej zakisiło.
Do tego kiszonki które ja kupuję są prawie suche i często wyglądają jak siano ale że w tym roku mam dwóch dostawców to mam możliwość wypróbowania dwóch róznych kiszonek z dwóch różnych gatunków traw.Znaczy ogólnie to są mieszanki traw ale podstawowa trawa jest różna i kolor kiszonki jest inny.
Nawet zapachem się różnią. Ale konie i jedną i drugą jedzą z apetytem.
Louisa tam gdzie pracowałam odrzucało się tylko to białe, a resztę normalnie skarmiało. Nic złego się nigdy nie wydarzyło w związku z tym a konie jadły normalnie.

Aczkolwiek na początku też się zastanawiałam czy to nie jest tak jak Bischa napisała, że jakieś mykotoksyny są w całej beli...
Może jakiś żywieniowiec, który to badał lub zna osobiście wyniki takich badań jest na re-volcie  👀 i podzieli się informacjami?
Louisa, Zdaj się wyłącznie na własny nos. To nie jest pleśń. Pleśń śmierdzi pleśnią. A ten biały nalot jest jak najbardziej ok, nie trzeba nic odrzucać. Podobny nalot powstaje na ogórkach kiszonych i przecież nie jest trujący 🙂
Ja też miałam kiedyś opory, ale po dwóch zimach karmienia całego stada koni sianokiszonką i obejrzenia kilkudziesięciu balotów sianokiszonki przekonałam się, że to w niczym nie szkodzi. Po prostu naturalny nalot powstający w procesie kiszenia.
Często pozornie biały nalot - tylko, że to nie jest nalot, a jakby właściwość zakiszonej koniczyny  - ciężko to opisać, musiałabym zrobić fotkę, robi się na listkach koniczyny.  Ja właśnie skarmiam sianokiszonkę od sąsiada - po moją za daleko w śniegu jechać. No i ta kiszonka pachnie inaczej, konie jedzą ją chętnie. W zeszłym roku też brałąm od niego i też miała inny zapach niż moja. Wreszcie doszłam dlaczego - lekko "wali krową" 😉 - nawożą swoje łąki obornikiem od krów. No i 2 rok z rzędu nie mam ani śladu po pleśni - bele robione dla siebie a nie pod klienta, inne zbicie, a w związku z tym mniej powietrza i lepsze zakiszanie.
Dziękuję wam bardzo  :kwiatek: Konie jedzą sianokiszonkę po odrzuceniu białego + zapasu.
To nie śmierdzi pleśnią, ma taki sam zapach jak reszta, ściągnęłam jeszcze dwie osoby które się znają mówiły że to właśnie to o czym piszecie.

Na wszelki wypadek na razie dostają mniej niż docelowo żeby się przyzwyczaiły
W przypadku pleśni, podobnie jak my nie jemy takiego serka/chleba/owocu, tak nie powinno się myślę skarmiać takiej sianokiszonki, bo mikotoksyny są już wszędzie.


Nie do końca, ja lubię serki pleśniowe  😜

A biały nalot porównałabym nie do spleśniałego serka/chleba/owocu, ale np do ogórków kiszonych.
Oczywiście nie mówię o tych ze sklepu, ale takich domowych, bez chemii, zebranych w ogródku.
Często na górze słoika też mamy biały nalot podobny do pleśni, ale ogórki są jak najbardziej ok. Podobnie z kapustą  😉
ja także bałam się kiedyś tych białych przerostów ale wybiły mi to z głowy moje ogony 😉 Dobrały się po prostu do taczki z takimi odrzutami i wsuwały radośnie mając obok cały dobry balot. Nie były głodne, miały wybór... więc chyba warto im  zaufać, tym bardziej, że nie zjadają innych rzeczy, które nie są ok (np siana, które zawilgło). Ja sianokiszonkę najpierw obwąchuję i zauważyłam, że jeśli folia była uszkodzona to jest zupełnie inny- taki pleśniowy właśnie, a jeśli wszystko ok, to te białe naloty pachną inaczej (kurcze, serkiem pleśniowym właśnie, bo ogórkami to jak gdzieś jest nieco mokrzej 😉)
[quote author=zielona_stajnia link=topic=14925.msg1611917#msg1611917 date=1355245243]
Często pozornie biały nalot - tylko, że to nie jest nalot, a jakby właściwość zakiszonej koniczyny  - ciężko to opisać, musiałabym zrobić fotkę, robi się na listkach koniczyny. 
[/quote]

Dopiero przeczytałam, u mnie w sianokiszonce jest sporo koniczyny, ale tylko na podstawie balotu jest to białe. Nic ogony przeżyły  jak na razie drą się niesamowicie jak wyczują że idzie sianokiszonka  💘
Tylko na przyszły rok będę zbierała dzień wcześniej, bo ta aż za sucha chyba jest, albo przy mrozie mam takie wrażenie
Bischa   TAFC Polska :)
26 grudnia 2012 15:02
Dziewczyny, ale ja przecież nie kazałam od razu wyrzucać tego, co ma biały nalot, ino sprawdzać po zapachu czym ten nalot jest 😉 Swoją drogą, jak jestem u wujka na wsi i otwiera nowy balot, to uwielbiam nos zanużyć w takiej sianokiszonce i kilka razy się tak porządnie tym zapachem zaciągnąć 😜 😂 🤔wirek:
u nas w stajni konie dostają tylko sianokiszonkę... robioną przez nas😀

szczerze mówiąc jest rewelacja
zero kaszlu( w zezlym roku nasianie kaszlaki sie pojawily)
grubaski się zrobiły


prześlicznie wyglądaja i co najważniejsze zdrowe!
Też jestem zadowolona z kiszonki i też faktycznie podczas podawania siana co rano słyszałam kaszel w drodze na padok.
Przy kiszonce nie ma .Tylko że my nie robimy jeszcze swojej a kupuję i w tym roku mam dwóch rolników i dwie zupełnie inne kiszonki -inny gatunek trawy.
Podaję na zmianę
Jest dobrze
już nieważne
Nerd, leniwcu, googlanie nie boli !
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
03 stycznia 2014 18:54
nerd- Tak ciężko wpisać do wyszukiwarki ,,sianokiszonka" lub ,,sianokiszonka skład"? Albo jakąś książkę o produkcji pasz dla zwierząt wypożyczyć? Tam wszystko jest napisane.
Odświeżam.
Było tutaj pisane, że jak konie dostają sianokiszonkę to powinno się podawać kredę. A jeśli się tego nie robi, to co może się stać? I jakie mogą być objawy?
Mój koń po zmianie stajni na zimę dostawał sianokiszonkę. Szkoda, że nie trafiłam na ten wątek wcześniej, bo nawet nie wiedziałam, że powinno się koniowi podawać wapń, gdy dostaje sianokiszonkę...
Elfik   Piękny rudy sens życia:)
26 lutego 2014 08:03
pamirowa u Nas konie dostają kiszonkę non-stop zarónow mają w boksach na karmienie jak i baliki wyrzucone na pastwisko. Właścicielka sama robi jest wetem i nie słyszałam żebyśmy krede musiały podawać🙂a nasze konie jak pączki wyglądają i jak im się czasem na karmienie daje siano to focha mają i czasem się zdarza że te bardziej wybredne nie zjadają i czekają aż na pole pójdą i tam się objadają 🙂ja polecam sianokiszonke jest śietna!chociaż na początku jak przyjechałam do stajni to miałam opory co do sianokiszonki ale szybko mi mineły 🙂
Kredę podaje się celem regulacji ph - sianokiszonka ma niskie ph ok 4-5, poza tym uzupełnia się nią wapń i magnez.
Dodatkowo przy złym przebiegu procesu fermentacji w sianokiszonce powstają szczawiany, które zaburzają wchłanianie wapnia (jeśli dobrze pamiętam). U nas jeśli konie dostają sianokiszonkę jako jedyną paszę objętościową dodajemy kredę pastewną.
Elfik   Piękny rudy sens życia:)
26 lutego 2014 08:38
a jak wyglądają proporcję dodawania kredy?u nas w stajni wszystkie konie dostają podstawowe witaminki może dlatego nie musimy dodawać kredy ale bardzo mnie ten temat zaciekawił szczerze mówiąc 🙂
Czyli rozumiem, że skarmianie sianokiszonki może prowadzić do zakwaszenia organizmu u konia, dobrze myślę? A jakie mogą objawy wtedy? Albo do czego to może prowadzić?
Co prawda mój koń dostaje do paszy witaminy Bestermine, mają w składzie też i wapń, ale według producenta mają go w proporcjach 288 g/kg. Nie mam pojęcia czy to wystarczająco.
BASZNIA   mleczna i deserowa
26 lutego 2014 09:55
Ja podawalam krede nie jako zrodlo wapnia, tylko jako typowo chemiczny sposob na obnizenie zbyt duzej kwasowosci w zoladku-jak manti. Profilaktycznie, poniewaz mialam u siebie dwa konie z wrzodami, a poza tym jak zdarzala sie kiszonka bardziej ukwaszona.
Elfik   Piękny rudy sens życia:)
26 lutego 2014 10:01
a ile tej kredy?u nas konie dostają jeszcze otręby i wysłodki także nie wiem czy jest sens podawania jeszcze innych rzeczy ale nie znam się dokladnie na składnikach mineralnych🙂nic naszym się nie dzieje są sliczne grube i szczesliwe🙂
BASZNIA   mleczna i deserowa
26 lutego 2014 12:47
Ja sypalam duza lyzke.
Elfik   Piękny rudy sens życia:)
27 lutego 2014 08:06
a gdzie najlepiej kupić taką krede?bo nie mogę jej na nią trafić w ogóle 🙂
Na Allegro, w sklepie rolniczym typu GS, Agro-skład, objazdowe sklepy z paszami itp.

http://allegro.pl/listing/listing.php?string=kreda+pastewna&search_scope=
Elfik   Piękny rudy sens życia:)
27 lutego 2014 09:25
dzięki 🙂
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
01 marca 2014 15:12
Czy ktoś z Was karmi konia sianokiszonką raz dziennie (zamiast siana)? W jakiej dawce?

I czy ktoś próbował sianokiszonki Jowadel? Znalazłam informacje, że jeden worek 25kg można skarmić do 7 dni. A jak jest z Goldengrass (zwłaszcza Natural Meadow Mix)?
U nas tak dostawały część zimy - w dzień siano, na noc sianokiszonka po ok. 10 kg/konia.
O sklepowych się nie wypowiem, bo robię sama w duże bele.
BASZNIA   mleczna i deserowa
01 marca 2014 19:39
GoldenGrass ma napisane, ze 3 dni. POza upalami spokojnie moze lezec z tydzien.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
01 marca 2014 21:44
A czy w ilości ok. 2kg dziennie sianokiszonki na jeden posiłek (+siano na pozostałe dwa posiłki) będzie miało w ogóle jakiś wpływ na konia oprócz "walorów smakowych" i zapychacza? Czy jest w stanie utuczyć?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się