COPD

witam,
nowa na wątku, posiadaczka 2 koni z COPD/RAO
świadomie wzięłam te dwa konie pod opiekę, ponieważ tam gdzie stały nie miały nejmniejszych szans na leczenie (były w ogólnie mówiąc w rekreacji)

borykam się z mnóstwem problemów, ale walczymy

zastanwaiam sie nad tym Mycosorbem ale nurtuje mnie pewne pytanie:
Mycosorb wiąże toksyny z przewodu pokarmowego
U naszych COPDków problem rodzi się w układzie oddechowym, gdzie alergeny pleśniowe działają bezpośrednio po wdechu, bez przejście przez układ pokarmowy

Czy ktoś na forum umie mi wyjaśnić tę kwestię?
Wichurkowa   Never say never...
27 grudnia 2012 22:43
Witam🙂
Na jakiej podstawie twierdzisz, że problem twoich koni to tylko sprawa wziewna?
Przecież koń zjadając suche siano czy słomę jednocześnie wciąga do płuc zarodniki grzybów jak również je zjada… (które są w każdej paszy objętościowej w mniejszym, bądź większym stopniu). Więc nie jesteśmy w stanie ocenić, która forma jest bardziej szkodliwa, a obie wywołują te same reakcje alergiczne czyli kaszel, katar a w efekcie duszności.
U ludzi chorujących na astmę atak może wywołać zjedzenie nadpleśniałego jedzenia, bez wsadzania w niego nosa. Podobnie sprawa ma się z końmi.
W każdym bądź razie ja podaję swojemu koniowi ten preparat i efekty są bardzo dobre.

Ps.Nawet moczone siano czy owies nie zabezpieczają konia na okoliczność mykotoksyn które może nie będą inhalowane do płuc,za to tak czy inaczej trafią do organizmu konia wywołując dokładnie te same objawy. Z moich obserwacji wynika że za dużą uwagę skupiamy właśnie na kwesti alergii wziewnej,jednocześnie bagatelizując sprawę pokarmową. Bardzo łatwo jest to wszystko sprawdzić-wprowadzając kolejno w odstępach kilkutygodniowych np. Siano moczone/parowane , torfu i na końcu preparat mycosorb. Nie mówię o tym ze sprawą zasadniczą jest padokowanie konia bo to już wszyscy wiedzą 😀

dzieki za odpowiedz, Wichurkowa, jest w tym sporo sensu
mysle nad Mycosorbem i mozliwe, ze sie zdecyduje

z kaszlącym pozdrowieniem i życzeniami żeby 2013 był rokiem wolnym od kaszlu


jeszcze jedno pytanie:

czy ktoś może miałby namiar na porzadną sianokiszonkę w Malopolskim?
za jakiekolwiek info będę ogromnie wdzięczna
Wichurkowa   Never say never...
30 grudnia 2012 11:55
Ależ proszę🙂 Jeśli masz jeszcze jakieś pytania/wątpliwości to pytaj,postaram się odpowiedzieć bo "siedzę mocno w temacie" 🙂 I na prawdę Mycosorb działa cuda;-)

Edit. No i cena mycosorb jest bardzo niska a kilogram wystarczy na 3 miesiące🙂 Sprawa groszowa🙂
Wichurkowa A macie jeszcze jakieś leki podawane? I faktycznie widzisz różnice, oddechy lepsze czy coś?
z góry dzięki za wszelkie info  :kwiatek:

Rudy aktualnie je tylko Sekretę, jest bardzo dobrze, chociaż kiedy pada deszcz i jest taka malaryczna mglista pogoda, to czasem odkaszlnie albo z nosa coś poleci. Nie pomaga fakt, że tylko stępuje w ręce, bo ruch jednak super na niego działa, na oczyszczanie dróg oddechowych...
Wichurkowa   Never say never...
30 grudnia 2012 12:39
Tylko mysosorb nic więcej nie jest potrzebne. z tym ze parujemy siano i efekt jest lepszy niż z moczeniem. przez kilka dni parownik był nieczynny a konie dostawały siano moczone i zaczynał pojawiać się delikatny kaszelek. procentowo mogłabym to rozpisać tak: 60 procent sukcesu to mycosorb, 10 procent torfowa ściółka i 30 procent parowane siano. I nie ma potrzeby wystawiania konia do angielskiej stajni. stoi w tradycyjnej i pozostałe konie na słomie🙂
Czy przed podawaniem preparatu Mycosorb stwierdzono u waszych koni alergie na grzyby?
Wichurkowa   Never say never...
03 stycznia 2013 21:46
Swojemu nie robiłam badań, ale objawy choroby są identyczne jak u klaczy koleżanki która miała robione testy.
Z testów wyszło że jest uczulona na grzyby.
Hmm, objawy alergii są tylko dowodem na to, ze organizm się broni przed alergenem, np uczuleni na truskawki i orzeszki puchną, albo maj wysypkę albo duszności, nieżalenie od alergenu tylko indywidualnych predyspozycji. Ja jestem uczulona na końska sierść i albo dostaje wysypki, albo duszności. Wysypki dostaję te po śwince morskiej, a duszności po kotach. Dlatego zawsze dobrze jest sprawdzić, na co konkretnie jest się uczulonym. Naf jest uczulony na kurz, pyłki, pleśń i .. karaluchy. Unikamy kurzu, wszystkie pasze podajemy na mokro i codziennie podajemy leki wziewne i jest ok, od dawna Naf nie mia duszności.
NAF1 jakie leki wziewne podajesz?
Już od paru lat jedziemy na Seretide 250/50, ludzkim łączonym leku na astmę.
NAF1 Ja podaje Ventolin i Berodual ostatnio coś słabiej działa na te moje kaszlaki,
może pora coś zmienić?
Z mojej skromnej wiedzy Ventolin jest tzw lekiem ratunkowym, rozszerzającym drogi oddechowe szybko po podaniu, ale działającym krótko. Ja mam jeden inhalator Ventolinu w stajni na tzw wszelki wypadek, gdyby Naf zaczął się dusić. Berodualu nie znam, ale wujek Google powiedział mi, że wpływa na rozkurcz mięśni dróg oddechowych. Wynika z tego, że podajesz dwa różne leki na ten sam objaw (duszność), ale nic na stan zapalny. Co Twój wet mówi na temat stanu Twoich koni i co konkretnie im jest? Jaka jest diagnoza?

Ja podaję Seretide ze względu na to, że w jednym inhalatorze mam długo działający lek rozkurczający drogi oddechowe (salmeterol- taki długo działający Ventolin) oraz lek przeciwzapalny (flutykazon - steryd, ale działający tylko w płucach, a nie systemowo). Obie substancje są też dostępne w osobnych inhalatorach, ale jako lek łączony działają o wiele lepiej, sama się o tym przekonałam obserwując reakcję Navcia na te leki.
Klacz ma już copd  drugiego stopnia przynajmniej.Dostawała sterydy w formie iniekcji,
staramy się tego unikać.Wczoraj wet osłuchiwał jest pogorszenie gotuje się w oskrzelach.
okresowy kaszel też i duszności, przeważnie popołudniem występują.
Mam receptę na steryd wziewny 'flexotide'.Jest drogi przy dawkowaniu na konia.
Ziółka też dodajemy do paszy dla lepszego samopoczucia naszego!

NAF ja podaję leki przez nebulizator ,wiadro na pysk i wio!
podanie w postaci ludzkiego inhalatora nie udaję się,
koń robi rodeo i demolkę jak ja mu coś do nosa przytykam.

Flixotide to właśnie flutikazon, czyli lep przeciwzapalny. Do podawania leku z ludzkiego inhalatora proszkowego potrzebny jest specjalny sprzęt, wstawiam znowu (gdzieś w wątku już to zdjęcie jest) zdjęcie maski do inhalacji, moja jest akurat firmy Trudel. Trzeba w nią trochę zainwestować, ale się opłaca - cały lek jest wdychany, więc rzadziej trzeba kupować inhalatory.



Cześć . Chciałabym was zapytać o ten kaszel , mam klacz 6-cio letnią sp . Kiedy ją kupiliśmy zaczęła bardzo mocno kaszleć , leciały jej glutki z nosa i dość mocno oddychała . Mam ją niecały rok , już gdzieś od pół roku miała spokój z kaszlem (czasem po jeździe małe glutki wypłynęły) ale nie kaszlała wcale . Gdzieś może w połowie grudnia jak był dość duży mróz wzięłam ją na jazdę było wszystko ok. , na drugi dzień zaczęła kaszleć ...  😡 . Ostatnio na jeździe raz zakaszlała (w galopie) . Teraz jest spokój . Kiedy była chora był wet osłuchał ją , powiedział , że nie słyszy żadnych szmerów na płucach i powiedział , że nic jej nie jest (ale endoskop nie był robiony) , przepisał Equistro secreta pro i powiedział , że to jest na razie wystarczy . No ale ten lek moim zdaniem nie pomógł , potem stosowaliśmy takie ziółka i po jakimś dłuższym czasie kobyłka przestała kaszleć , aż do tego dnia co pisałam wyżej .
Nie wiem co już o tym myśleć bo klacz dziwnie oddycha  🙁 nawet w kłusie . Oby nie było to nieszczęsne COPD  ❗ 😤  Pozdrawiam . Macie jakieś rady ??
Macie jakieś rady ??

Tak, wizyta dobrego lekarza i zrobienie badań - endoskopia, krew, zbadanie wydzieliny. Trochę kosztuje, ale bez ustalenia przyczyny będziecie leczyć na oślep.
Ja mam kobyłkę z RAO niedługo stuknie jej 19-lat, ma się świetnie z każdym rokiem młodnieje wręcz, także nie ma czym się martwić  :kwiatek:
Nie ma sie czym martwić ..... ? Czyżby ? to jest młody konik a chciałabym bardziej na sportowo jej treningi robić 🙁 A po za tym koń z COPD , bez leczenia nie nadaje się już do niczego  😡  , a wiem jakie leczenia są drogie . Szkoda mi jej bo całe życie jeszcze przed nią a tak to by sie tylko marnowała .... Powiedz mi tak szczerze czy jest możliwość , że kobyła nie ma COPD ? czy jest w ogóle taka możliwość jak oddycha dość mocno . Błagam powiedz , że tak  😀iabeł:  . Pozdrawiam
Nie jestem lekarzem. Znam konie z COPD chodzące w baardzo dużym sporcie. Moja seniorka choruje odkąd ją mam, czyli przynajmniej 9 lat, w tej chwili nie sądzę, że ktoś kto jej nie zna powiedziałby, że jest chora na cokolwiek (no może poza adhd). Nie dramatyzuj tylko dzwoń do lekarza. Leczenie COPD, o ile wykryte we wczesnym stadium, to przede wszystkim profilaktyka - trociny, moczenie jedzenia, przebywanie w niezapylonych pomieszczeniach.
aniaW - tak jak dziewczyny piszą, nie ma co martwić się na zapas drogim leczeniem 😉 lepiej sprawdź jak najszybciej, koniecznie endoskopem.
Samo badanie plus ewentualny antybiotyk czy steryd oczywiście kosztują, ale po wyleczeniu zakażenia pozostaje profilaktyka, jeśli to początki COPD 😉 u nas w tym roku obyło się w ogóle bez inhalacji na jesień.

Stajnia z bardzo dobrą wentylacją, do oporu na świeżym powietrzu, moczone siano i owies, trociny odpylone czy inna nieuczulająca ściółka (granulat, torf, len). Konie normalnie mogą, a nawet powinny pracować - mój jest w treningu uj na poziomie kl.C, jeździmy bez zmian cały rok 🙂

Secreta to tylko ziółka, działają wspomagająco.
Ok. Dzięki  😉
NAF1 flexotide jest w tzw blistrach zawiesina też do nebulizatora,
który podłączamy do takiej maski zrobionej metodą gospodarczą
z małego wiaderka które akurat idealnie mieści mordkę.
Koniś nie daje rady z psikanym a szkoda to mniej czasochłonne!
Dziękuje za wszelkie podpowiedzi :kwiatek:
Czytałam jeszcze o tym dodatku do pasz mycosorb.
Dziewczyny pisały pozytywnie trzeba spróbować!
aniaW-  tak jak dziewczyny piszą,nie martw się na zapas
po pierwsze😀iagnoza musi być profesjonalka, a nie z domysłów
po drugie: może to nie COPD
po trzecie:jeśli COPD to najprawdopodobniej początek (bo konisia ma dopiero 6 lat), więc jak się zadba o środowisko konia można przystopować. Byle działać w porę, a nie czekac.

Ja mam dwa (od półtora miesiąca są u mnie), które miały sprawę zaniedbaną, choróbsko tak rozhulane, że ledwo sobie z tym radzę. Ale wierzę, że będzie lepiej.
I dlatego uważam, że jeśli to początek i dobrze in szybko zadziałasz, nie będzie źle.
Dzięki , Tak moja klacz też była troszkę zaniedbana , a poza tym zmieniała dużo razy miejsce zamieszkania <--- inne jedzenie, inne środowisko .... , po za tym wątpię że klacz była w ogóle odrobaczana , niby była szczepiona , ale odrobaczeń przynajmniej przez pół roku nie było , a może i dłużej .... A na stronkach z tą chorobą pisze że trzeba dbać o to aby koń był regularnie odrobaczany , a ona może przez pół roku , może przez rok nie była odrobaczana  🤔  .... Mam nadzieję , że sie wyleczy , trochę boję się endoskopu robić , bo jak wyjdzie że jest chora /// oby niee  🙇  . Kurcze nigdy by mi się nawet przez chwilkę nie wydawało że jest chora , ona ma energi w trzy du...y  , praktycznie w ogóle sie nie męczy  , tylko ten jej oddech  🤬  . Pozdrawiam  😉
U mnie zeszły rok zabrał obydwie babcie z COPD  🙁 jak by ktoś był zainteresowany połową Ventipulminu to zapraszam na PW- mi już nie potrzebny  🙁
Jakie syropu lub ziółka polecacie na zmniejszenie objawów? Myślałam nad Secretą Pro, ale wyżej jest napisane, że tylko wspomaga.
Ja podaję syrop FORANA BREEZE niebieski zawiera jodek potasu min działa wykrztuśnie.
Lub ludzki Mucosolwan.Zioła to o działaniu wykrztuśnym i p.zapalnym kupuje u P.Podkowy.
Syrop Foran 1litr kosztuje 86pln to kuracja 10 dniowa.
Na pw mogę podać namiar sympatycznego dystrybutora!
Czy to jest ten syrop? http://www.horsepower.pl/foran-breatheze-syrop-wykrztusny-dla-koni-1000-ml-p5533.html
Możesz mi podać te namiary na pw 🙂
aniaW nie bój się, nie zwlekaj, bo potem może być o wiele więcej do bania i martwienia niż teraz. Wiem, że to nie jest łatwe, ale zamiatanie pod dywan i udawanie, że tego nie ma nie załatwi sprawy. Trzeba brać byka za roki, zrobić badania, mieć diagnozę i wziąć się do leczenia. Może okazać się, że to coś łatwego do wyleczenia, a nawet jeśli (tfu, tfu) okaże się, że to COPD, to będziesz miała jasny plan i cel. Ja zdecydowanie wolę mieć jasną sytuację i działać niż siedzieć i się martwić, odwlekając sytuację i wiedząc, że to odwlekanie nie koniecznie koniowi na zdrowie idzie.

Trzymam kciuki za dobrą diagnozę (endoskopia płuc nie jest straszna, raz dwa i po sprawie)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się