My dziś z koniem mieliśmy zadanie bojowe do wykonania.
Musieliśmy oznaczyć drogę od wioski do stajni przez las. Koleżanka ma do nas przyjechać koniem na halę na trening i zna tylko połowę trasy.
Pocięłam stary czerwony szalik w tym celu.
I oprócz zawieszania kawałków szalika, rysowałam mapkę.
Tylko koń słabo współpracował, bo zamiast stępować grzecznie chciał biegać, biegać, biegać, biegać. 😉
( jak ja jednak kocham tereny, zamiast pracy na hali)